Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Klątwa jak Białe Wino - ZAWIESZONA min do 31.03
Idź do strony 1, 2, 3 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:37:01 30-07-08    Temat postu: Klątwa jak Białe Wino - ZAWIESZONA min do 31.03

AUTOR: Carlisle (dawniej Veronica6436, Kyle McBride, JuanMiguel & Marichuy)

TYTUŁ: Klątwa jak Białe Wino

Informuję, że tytuł może ulec zmianie.

GATUNEK: Horror/Science-Fiction/Kryminał

MIEJSCE AKCJI: USA, Meksyk, Hiszpania (Wyspa Majorka)

ILOŚĆ ODCINKÓW: ???

PREMIERA NA ŚWIECIE: 31.07.2008 r. 10.00

PREMIERA W POLSCE: 31.07.2008 r. 10.00

OBSADA:

W porządku alfabetycznym:

Mia Gonzalez ...... Anahí
Michael King ...... Carlos Bernard
Hector Suarez ...... Michel Brown
Samantha Torres ...... Sarah Buxton
Nina Myers ...... Sarah Clarke
Brooke Nelson ...... Marcia Cross
Thomas Nelson ..... Rob Estes
Sydney ...... Adrienne Frantz
Silvia Moreno ...... Edith González
Julia Rosalez ...... Susana González
Gregory Burton ...... Ted King
Laura ...... Laura Leighton
Leticia Burton ...... Kristina Lilley
Gabrielle ..... Eva Longoria
Felicia ...... Karla Monroig
Jimena ...... Aylin Mujica
Chloe O'Brien ...... Mary Lynn Rajskub
Hortensja Hernandez ...... Genesis Rodriguez
Lolietta ...... Maria Sorte
Steven ..... Greg Vaughan

Postać pojawiająca się we wspomnieniach:

Carlos Burton ..... Mauricio Ochmann

Gościnnie występują:
Manolo - Pijak uratowany przez Carlosa (ODCINEK 2, 4, 6) ...... Manolo Cardona
Ricardo (ODCINEK 5, 6) ......

O postaciach, ich przeszłości charakterze, powiązaniach między nimi będziemy dowiadywać się w trakcie trwania telenoweli-horroru.

Nie są to wszystkie postacie, które będą występować. Obsada będzie na bierząco uzupełniana.


DATY PREMIER ODCINKÓW:

ODCINEK 1 - 31.07.2008
ODCINEK 2 - 01.08.2008
ODCINEK 3 - 04.08.2008
ODCINEK 4 - 06.08.2008/07.08.2008
ODCINEK 5 - 08.08.2008/09.08.2008
ODCINEK 6 - 03.09.2008/04.09.2008
ODCINEK 7 - 13.09.2008
ODCINEK 8 - 22.09.2008
ODCINEK 9 - 03.10.2008
ODCINEK 10 - 04.10.2008

LEGENDA:

PRZYPOMNIENIA NA POCZĄTKU ODCINKÓW:
- czcionką pochyłą/czarną jest napisane to, co aktualnie widzą widzowie;
- czcionką zwykłą/czarną, w cudzysłowie, jest napisane to, co mówią postacie;
- czcionką zwykłą/niebieską jest napisane to, co mówi narrator (występuje on raczej tylko w przypomnieniu poprzednich odcinków);

Przypomnienia zawsze są czarno-białe.


Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 14:42:07 21-03-10, w całości zmieniany 51 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adusia
King kong
King kong


Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 2815
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:56:59 30-07-08    Temat postu:

czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:01:27 30-07-08    Temat postu:

Bardzo ciekawie się zapowiada. Fajny tytuł. Uwielbiam horrory.
Czekam na odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:12:47 30-07-08    Temat postu:

Zapowiada się bardzo ciekawie. Podoba mi się tytuł;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilly_Rose
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 6981
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Czarnej Perły :P:P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:13:38 30-07-08    Temat postu:

Świetnie się zapowiada
Uwielbiam horrory, wiec będę na pewno czytac : )
Czekam na odcinek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erunámo
Generał
Generał


Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 9793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:08:23 30-07-08    Temat postu:

Ay, już jest 31, a odcinka nie ma...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabriella
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 5502
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 6:09:40 31-07-08    Temat postu:

Czekam na odcinek;]
fabuła mnie intryguje, a tytuł przyciągnął pozostał odcinek, który może mnie zatrzymać:*
( a znając autora na pewno tak będzie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 8:57:33 31-07-08    Temat postu:

Pryepraszam za opóźnienie, ale niestety internet mi padł i nie dałem rady umieścić Pierwszy odcinek będzie trochę suchy, wprowadzi nam trochę postacie i przybliży przeszłość Premiera za 3 minuty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 9:00:15 31-07-08    Temat postu:

Ten odcinek dedykuję Marina i inne telenowele, ~~Basia~~, Bloody, Lilly_Rose, Linvëlin i Zero Kiryu, za to, że czekali oraz Lizzie za to, że dzięki Niej mogłem go poprawić :*

ODCINEK 1

Słońce właśnie wyłoniło się zza horyzontu. Przed chwilą, w niewielkim, lecz przytulnym mieszkanku obudziła się młoda, piękna, aczkolwiek bardzo nieszczęśliwa kobieta. Hortensja, bo tak miała na imię owa kobieta, leniwie uniosła powieki, ukazując swoje cudowne oczy. Chwilę później podniosła się i usiadła na łóżku, a z jej oczu obficie pociekły łzy. Równo dziesięć lat temu wydarzyło się coś, o czym dziewczyna chciałaby zapomnieć, a nie potrafiła. Wspomnienie tego wydarzenia sprawiało, że przez ostatnie dziesięć lat ani razu nie czuła się naprawdę szczęśliwa. Po dziesięciu minutach płakania, kobieta postanowiła wziąć się w garść. Mówiła sama do siebie naprzemiennie trzy sekwencje "To nie moja wina!", "Nic nie mogłam zrobić!" i "Wszystkiemu winni byli oni!". Mimo tego, iż sekwencje Hortensji były prawdziwe, dziewczyna nie mogła sobie wybaczyć, że nie dała rady pomóc swojemu chłopakowi. Kiedy żył kochała go, a kiedy zginął kochała wspomnienie po nim. Tak, Carlos był miłością jej życia, miłością, której Hortensja nie spodziewała się już w życiu zaznać. Jakże się jednak myliła. Nie spodziewała się, że najbliższe wydarzenia całkowicie odmienią jej życie. Dziesiąta rocznica śmierci ukochanego, nie była jednak dla dziewczyny tylko kolejnym dniem smutku. W dzień ten miało się okazać, czy nałożona przez Carlosa na wszystkich, którzy widzieli jego śmierć klątwa, rzeczywiście miała się spełnić.

***

W czasie, gdy Hortensja po raz kolejny przeżywała rocznicę traumatycznych wydarzeń, ktoś, kto również brał w nich udział, właśnie przeżywał szczęśliwe chwile. Dziewczyna, o której względy tak długo się starał, wreszcie zgodziła się zostać jego żoną. Hector nie pamiętał albo pamiętał i wcale się nie przejmował tym, że równo dziesięć lat temu zginął ktoś, kto uważał go za przyjaciela i powierzał mu swoje tajemnice. Nie obchodziło go wcale to, że mógł tą osobę uratować. Mężczyzna udawał jego przyjaciela tylko dlatego, że rodzice Carlosa byli bardzo bogaci, a w rzeczywistości rówieśnik nigdy go nie obchodził. Kiedy jego ojciec niespodziewanie wygrał na loterii dziesięć milionów dolarów, postanowił zerwać i tak nieistniejącą przyjaźń. Nie dane było mu jednak tego zrobić, gdyż w przeddzień tak dokładnie zaplanowanej przez niego rozmowy, wydarzył się tak zwany później przez Hectora "nieszczęśliwy wypadek". Chłopak martwił się jedynie klątwą Carlosa, gdyż jego prababka była uważana za wiedźmę, która umiała niszczyć swoich wrogów. Jednak, gdy Julia przyjęła jego oświadczyny w dniu, w którym miało się rozpocząć działanie klątwy, stwierdził, że gdyby klątwa rzeczywiście miała zacząć działać, to Julia nie zgodziłaby się zostać jego żoną. Teraz Hector myślał jedynie o swojej wspólnej przyszłości z Julią. Swoje zaręczyny para opijała w barze znajdującym się na plaży hiszpańskiej wyspy Majorki. Mężczyzna, wciąż nie wierząc w swoje szczęście, spytał się Julii:
-Czy ty naprawdę zgodziłaś się zostać moją żoną, czy to był tylko najlepszy sen w moim życiu?
-Ja się zgodziłam, ale może ci się to wcześniej przyśniło. - odpowiedziała Julia, śmiejąc się następnie głośnym serdecznym śmiechem. Gdyby Hector wiedział, jak krótko miało potrwać jego szczęście, nigdy by nie zwątpił w działanie klątwy. Trudno się mu dziwić, że nie spodziewał się od życia niczego złego, przecież przez całe życie szczęście mu sprzyjało, a wszystkie krętactwa uchodziły mu płazem.

***

Tego dnia Leticia czuła się jeszcze gorzej niż zwykle. Co roku, w maju na nowo przeżywała to, co przeżyła równo dziesięć lat temu, choć w tym roku było dużo gorzej niż zwykle - wpadła w głęboką depresję. Nie chciała jeść ani pić, nie wstawała z łóżka. Żaden ból nie był dla niej tak silny, jak ból po stracie syna Carlosa. Gregory to wiedział i właśnie dlatego nigdy nie robił jej wyrzutów, gdy siadała w kącie i wpatrywała się godzinami w jeden punkt albo gdy wcale nie wstawała z łóżka. W tym roku jednak nie wytrzymał i powiedział żonie kilka ostrych słów:
-Leticio, dosyć tego! Przez dziesięć lat tolerowałem twoją depresję i rozumiałem to, co przeżywasz, ale mam już dość! Ja również cierpię, ale minęło już dziesięć lat! Nasze dzieci cię potrzebują! Twoje życie się nie skończyło, ono trwa dalej!
-Moje życie nie ma sensu! To ja powinnam była umrzeć, a nie on! Najgorsze jest to, że nie wiem, co dokładnie się stało. Podejrzewam, że to nie był wypadek. Jego śmierć nastąpiła tak nagle i niespodziewanie. Nawet nie miałam czasu się z nim pożegnać. - odpowiedziała Leticia, a z jej oczu zaczęły płynąć łzy. Ujrzawszy łzy żony, Greg objął ją i powiedział:
- Nie płacz już! Minęło dziesięć lat. Pora zacząć życie od nowa. Wiem, że nigdy nie dasz rady o tym zapomnieć, ale postaraj się chociaż o tym nie myśleć.
-Masz rację. Muszę wziąć się w garść. Muszę to zrobić dla naszych dzieci. - odpowiedziała kobieta. Po tych słowach otarła łzy, po czym wstała i poszła do łazienki.

***

Poranne promienie słoneczne wpadały przez duże okna do małego, aczkolwiek przytulnego lokalu. Restauracja "Białe Wino i Czarna Róża" należąca do Samanthy Torres – bogatej, młodej wdowy, cieszyła się ogromną popularnością, pośród mieszkańców hiszpańskiej Palmy. Młodzi przychodzili tutaj na romantyczne wieczory, a starsi, aby powspominać młodość. Sam, bo tak była nazywana przez przyjaciół Samantha, wkładała w zajmowanie się restauracją całe swoje serce, od momentu, w którym w tak nieszczęśliwy sposób utraciła męża. Jako czynna katoliczka bardzo chciała odwiedzić Izrael. Długo prosiła męża, aby pojechali na wakacje w miejsce, w którym narodziła się wiara chrześcijańska. Po wielu namowach jej mąż wreszcie się zgodził. Ostatniego dnia pobytu, równo rok temu, mężczyzna jej życia wyszedł z hotelu, aby kupić kilka paczek izraelskich papierosów, których palenie bardzo mu się spodobało. Niestety, gdy wyszedł ze sklepu, wybuchł samochód-pułapka. Mężczyzna nie miał szans przeżyć, gdyż znajdował się zbyt blisko samochodu. Samantha od razu wiedziała, że śmierć męża była zapowiedzią początku działania klątwy, która była karą za to, że kiedyś nie potrafiła pomóc swojemu przyjacielowi. Po tym, jak Carlos zginął kobieta wyjechała do Hiszpanii, na wyspę Majorkę i tam poznała swojego przyszłego męża Manuela Torresa. Małżeństwo żyło szczęśliwie, utrzymując się z przychodów z restauracji. Sam bardzo chciała mieć dziecko, ale niestety jej mąż był bezpłodny, co wydało się dopiero dwa miesiące przed jego śmiercią. Gdy małżeństwo dowiedziało się o tym, że nie mogą mieć dzieci, postanowiło adoptować dziecko i wychować je jak własne. Sprawa adopcyjna miała ruszyć po powrocie Samanthy i Manuela z Izraela, ale z powodu śmierci tego drugiego została anulowana. Tamtego roku Sam straciła więcej niż przez całe swoje życie. Po dwóch miesiącach depresji wzięła się w garść i postanowiła resztę swojego życia poświęcić zajmowaniu się restauracją, a jej marzeniem (choć nie największym) stało się utworzenie sieci restauracji w celu pozostawienia czegoś po sobie na tym świecie. Kobieta doskonale pamiętała o klątwie rzuconej przez Carlosa w dzień jego śmierci, a jeszcze dokładniej pamiętała to, w jaki sposób i przez kogo jej przyjaciel został zamordowany. Śmierć poprzez spalenie żywcem to chyba jedna z najstraszniejszych i najbardziej bolesnych metod pozbawienia kogoś życia.

KONIEC ODCINKA 1


Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 11:57:56 06-07-09, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Willa
King kong
King kong


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:36:50 31-07-08    Temat postu:

Jestem pierwsza. Więc na początku chciałam powiedzieć, że super pierwszy odcinek
To smutne co spotkało Carlosa. Został spalony żywcem. Ciekawe kto się tego dopuścił. Jego narzeczona nadal po nim rozpacza. W dniu śmierci rzucił klątwę, która będzie ciążyć na tych co mu nie pomogli. Najpierw Sam starciła ukochanego. Zycie jej się zawaliło. Hector myśli, że żadnej klątwy nie ma skoro dotąd mu się udawało. Ale na pewno wkrótce coś mu się stanie. Także rodzice Carlosa, a wszczególności matka nie może się pogodzić z jego śmiercią.
Pozdrawiam i czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erunámo
Generał
Generał


Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 9793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:52:33 31-07-08    Temat postu:

O Boże, to jest genialne
Twój styl poprawił się od Mariny, a może to tylko złudzenie, bo piszesz w innym czasie Bądź co bądź świetne opisy bohaterów i ich przeżyć. Najbardziej ujęła mnie historia Samanthy. Strasznie mi jej szkoda. Lety w wiecznej depresji też się nieźle zapowiada, tak emo . Hector boi się klątwy i jednocześnie w nią nie wierzy, tak ciekawie się składa. Oby jemu też się coś stało, bo byłoby to niesprawiedliwe I chciałbym wiedzieć, kto spalił Carlosa oraz dlaczego cierpią za to jego przyjaciele...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:36:13 31-07-08    Temat postu:

Kto zabił Carlosa dowiecie się w trakcie Przyjaciele Carlosa cierpią bo... Carlos nie pomyślał i rzucił klątwę na wszystkich, którzy widzieli jak ginie Nie no, to był żart. Czemu przyjaciele cierpią dowiecie się, ale później W drugim odcinku częściowo wyjaśnią się okoliczności śmierci Carlosa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alex1155
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 16:44:12 31-07-08    Temat postu:

Brawa naprawde, opisy są po prostu świetne, z reguły ich nie czytam , ale tu zrobiłem to z przyjemnością.
Sprawa śmierci Carlosa dość intrygująca, sam jestem ciekaw kto sie go pozbył.
Ogólnie telcia naprawde świetnie napisana do rownie dobrego pomyslu. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:14:15 31-07-08    Temat postu:

Dzięki za dotychczasowe komentarze i czekam na następne Następny odcinek wkleję albo jutro, albo w poniedziałek, albo we wtorek (później nie )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:00:47 01-08-08    Temat postu:

Ten odcinek dedykuję wszystkim, którzy przeczytali pierwszy odcinek, ze specjalną dedykacją dla ~~Basia~~, Linvëlin i alex1155, za to, że oprócz tego, iż przeczytali, to jeszcze skomentowali oraz Lizzie za to, że dzięki Niej mogłem go poprawić :*

ODCINEK 2

W poprzednim odcinku:

Hortensja nawet po dziesięciu latach nie potrafiła zapomnieć o Carlosie i jego śmierci. Hortensja siedzi na łóżku, mówiąc sekwencje "To nie moja wina!", "Nic nie mogłam zrobić!" i "Wszystkiemu winni byli oni!".

Julia przyjęła oświadczyny Hectora. Hector i Julia siedzą w barze, mężczyzna pyta się kobiety "Czy ty naprawdę zgodziłaś się zostać moją żoną, czy to był tylko najlepszy sen w moim życiu?", Julia mu odpowiada "Ja się zgodziłam, ale może ci się to wcześniej przyśniło.".

Greg rozmawiał z Leticią i po dziesięciu latach udało mu się ją przekonać, aby walczyła z głęboką depresją. Greg i Leticia siedzą na łóżku, mężczyzna mówi "Nie płacz już! Minęło dziesięć lat. Pora zacząć życie od nowa. Wiem, że nigdy nie dasz rady o tym zapomnieć, ale postaraj się chociaż o tym nie myśleć.". Kobieta ociera łzy, odpowiada "Masz rację. Muszę wziąć się w garść. Muszę to zrobić dla naszych dzieci." i wstaje z łóżka.

Sam wspominała śmierć męża i śmierć Carlosa. Najpierw widać wybuchający samochód, a następnie obraz robi się na chwilę czarny, a później widać palącego się człowieka.

Entrada, której jeszcze nie ma.

Tego dnia w domu Burtonów było inaczej niż w poprzednie rocznice śmierci ich najstarszego syna. Po porannej rozmowie z mężem, Leticia wstała z łóżka, wzięła prysznic i nawet pierwszy raz w przeciągu ostatnich dziesięciu lat się umalowała. Dzisiaj, podobnie jak co dwa lata w ich domu mieli się zjawić: Brooke Nelson – bliźniacza, choć zupełnie do niego niepodobna siostra Grega i jej syn - Thomas, który był obecny przy śmierci Carlosa. Chłopak nie pamiętał jak zginął jego kuzyn, gdyż w czasie „incydentu” zemdlał, upadł i uderzył głową w kamień. Mimo wielu prób przywrócenia pamięci, nie potrafił przypomnieć sobie co stało się tego wieczoru. Próbowano nawet hipnozy, ale jego reakcja przestraszyła hipnotyzera i specjalista stwierdził, że dalsze próby hipnotyzowania mogłyby być niebezpieczne dla jego zdrowia i życia. W pewnym sensie chłopakowi się udało, gdyż nie miał koszmarów, ani wyrzutów sumienia, zupełnie jakby go nie było przy śmierci kuzyna. Ojciec Thomasa zginął równo rok temu, w dziewiątą rocznicę śmierci Carlosa. Młody mężczyzna nie mógł skojarzyć śmierci ojca z klątwą, bo nic nie pamiętał, ale śmierć Franka była dziwna i tajemnicza. Zginął od porażenia prądem podczas montowania kabli w ich nowym letnim domu w Acapulco. Było to o tyle niezwykłe, że przez kabel, którego dotknął mąż Brooke nie mógł przepływać prąd, ponieważ instalacja elektryczna letniego domku nie była połączona do żadnego źródła prądu. Inspektorzy śledczy w ogóle nie mieli pojęcia, co się mogło stać, a sprawa nigdy nie została rozwiązana. Sekcja również nic nie wykazała. W pomieszczeniu oprócz kabla, narzędzi i zwłok mężczyzny, znaleziono jedynie kieliszek i w połowie pełną butelkę białego wina.

***

Samantha, która doświadczyła już działania klątwy postanowiła spróbować ją pokonać. Stwierdziła, że nie zna się na takich sprawach i że sama nie da sobie rady. Wiedziała, że stoi przed nią bardzo trudne zadanie. W związku z tym, postanowiła zwrócić się o pomoc do Boga, a dokładniej iść do spowiedzi, wyznać co się stało dziesięć lat temu i poprosić o radę. Chcąc wypełnić swoje postanowienie, Sam poszła do kościoła. Kiedy tylko ujrzała ojca Augustyna – proboszcza parafii, do której należała, poprosiła go o rozmowę. Gdy poszli do oddzielnej kaplicy, ojciec spytał się kobiety:
-W czym ci mogę pomóc, moje dziecko?
-Ojcze, potrzebuję rady. Wiele lat temu zdarzyło się coś, przez co na mnie i na wiele innych osób została nałożona klątwa, której działania już doświadczyłam. Wiem, że wydaje się to nieprawdopodobne i jako katoliczka nie powinnam wierzyć w takie zabobony, ale niestety były, są i zawsze będą na świecie sprawy, których istnienia Kościół nigdy nie przyzna. - powiedziała kobieta skruszonym i pełnym melancholii tonem. Ksiądz, początkowo nie wiedząc co powiedzieć, po chwili ciszy odpowiedział kobiecie:
-Nie wiem, co powiedzieć i co ci poradzić Samantho. Jako ksiądz faktycznie nie powinienem rozmawiać, ani radzić w sprawach klątw, których nie rzucił Papież, ale jestem też człowiekiem i uważam, że jeżeli człowiek potrzebuje pomocy, to nikt nie powinien jej odmawiać. Będziesz mi musiała opowiedzieć, co się stało, ale żeby ci było łatwiej nie będziesz mówiła wszystkiego od razu, tylko spotkamy się kilka razy. Czy jesteś gotowa zacząć swoją opowieść?
-Tak, jestem gotowa. – odpowiedziała kobieta.

Opowieść Samanthy jest pokazana w formie wspomnień (tj, oprócz dźwięków i wypowiedzi, jakie wtedy padały, słychać jej głos jako narratora, a wydarzenia widać jako czarno biały obraz).

Dziesięć lat temu, w dzień ukończenia szkoły, razem z kilkoma kolegami i koleżankami zebraliśmy się w lesie, na ognisku. Większość przyszła sobie wypić, gdyż ojciec jednej z naszych koleżanek miał winiarnię i obiecał dać nam na to tzw. "ognisko" dwie skrzynki, każda po dziewięć butelek białego wina. Wszyscy byli w dobrym nastroju, nawet Silvia, która zawsze była ponura. Carlos doskonale się bawił w towarzystwie swojej dziewczyny Hortensji, wcześniej wspomnianej przeze mnie Silvii, swojego kuzyna Thomasa i moim, dopóki na nasze ognisko nie przypałętał się bezdomny pijak. Hector, który udawał kompletnie pijanego, choć w rzeczywistości był na tyle trzeźwy, by wiedzieć co robi, postanowił dla zabawy zabić bezdomnego. Powiedział wtedy:
-Zabijmy go, zobaczymy co to za uczucie. To pijak, nikt go nie będzie szukał, a jaką my będziemy mieli zabawę! - po tych słowach, Carlos zerwał się na równe nogi i krzyknął:
-Za dużo wypiłeś! Nie wiesz, co mówisz! Chodź, odwiozę cię do domu.
-Wcale nie jestem pijany! To przecież bezdomny pijak! Pewnie żona wywaliła go z domu, albo wcale nie ma rodziny! Uwolnimy świat od chociaż jednego takiego człowieka, jeżeli w ogóle można go tak nazwać! – krzyknął wściekły Hector. Kolega nadal próbując odwieść go od popełnienia tej zbrodni powiedział:
-To taki sam człowiek jak ty, on też ma prawo żyć, a ty nie masz prawa mu życia odebrać.
-Nie porównuj mnie do tego psa! Jak śmiesz! – krzyknął prowokator kłótni, po czym wziął patyk, zapalił od ogniska i rzucił nim w pijaka, który w mgnieniu oka zaczął się palić. Wtedy Carlos i ja wzięliśmy koc i szybko ugasiliśmy ogień na bezdomnym, a mój przyjaciel zaczął krzyczeć na Hectora
-Co ty sobie wyobrażasz? Czy kompletnie ci mózg odebrało? Wyobraź sobie, jakby ktoś ciebie podpalił! – lecz tamten zaczął się śmiać i krzyknął:
-Jak mnie ktoś podpala nie potrafię sobie wyobrazić, ale jak ktoś ciebie podpala mogę, a nawet nie muszę sobie wyobrażać! - po czym chwycił następny patyk, podpalił go od ognia i rzucił w Carlosa, który błyskawicznie zajął się ogniem, gdyż wcześniej Mia niechcący oblała go winem. Hector zaczął się śmiać i powiedział:
-Jak długo na to czekałem! - Nie wytrzymałam jego słów i krzyknęłam:
-Jesteś chory! Twoje miejsce jest w psychiatryku! - po czym wzięłam koc leżący na bezdomnym i biegłam w kierunku Carlosa, aby zgasić ogień. Niestety Hector podłożył mi nogę i usiadł na mnie w taki sposób, że nie dość, że nie mogłam się ruszyć, to jeszcze złamał mi w ten sposób prawą rękę. Wtedy to nie było jednak ważne. Ważne było to, że nie mogłam pomóc przyjacielowi. Widząc moje unieruchomienie, do Carlosa podbiegli: Thomas, Silvia i Hortensja. Reszta ludzi patrzyła na nich i się z nich śmiała. Thomasowi udało się ugasić ogień na kuzynie, który był już mocno poparzony. Wtedy wydawało mi się, że wszystko będzie już dobrze, ale niestety...

W tym momencie Samantha przerwała, a z jej oczu jedna po drugiej zaczęły kapać łzy. Ojciec Augustin objął ją i powiedział
-Już dobrze moje dziecko. Nie musisz dalej mówić. Resztę opowiesz następnym razem.

***

Tymczasem w słonecznej Kalifornii inna uczestniczka dawnych, strasznych wydarzeń - Mia Gonzalez, spokojnie popijała sobie drinka, siedząc przy basenie swojej wielkiej willi. Dziewczyna była bardzo rozpieszczona i zepsuta do szpiku kości, wyrachowana, zadawała się jedynie z bogatymi, gdyż ludzi biednych nazywała "stworzeniami drugiej kategorii". Jej ojciec był właścicielem wielkiej sieci sklepów meblowych. Młoda kobieta zawsze dostawała to, czego chciała. Tatuś tańczył, jak jego ukochana "myszka" klaskała. Jak miała osiemnaście lat, chciała wyścigowy wóz. Nawet nie musiała przekonywać swojego ojca, następnego dnia już go miała. Ostatnio córeczka tatusia zachciała willi w Kalifornii. Ojciec nawet nie powiedział słowa. Już po tygodniu Mia kąpała się w basenie własnej willi. Jej matka, prosta dobroduszna kobieta starała się wychować Mię na dobrą dziewczynę, ale niestety rozwiodła się, kiedy ich córka była mała, a z powodu tzw. "lepszych warunków życia" opiekę nad dziewczyną otrzymał ojciec. Mimo tego, iż mama odwiedzała ją prawie codziennie i spędzała z nią wiele godzin, drogie prezenty i ustępstwa ojca uczyniły z niej początkowo rozpieszczonego bachora, a później wyrachowaną, bezuczuciową kobietę. Mia w ogóle nie potrafiła dogadać się ze swoją mamą Leonorą, gdyż w głębi czuła, że kobieta ma rację. Mama nigdy jej nie okłamywała co do swojego zdania na jej temat. Słowa "Kocham Cię" przeplatały się ze słowami "Musisz postarać się zmienić", "Mio, jesteś zepsuta". Blondynka lubiła zdecydowanych chłopaków. Właśnie dlatego próbowała uwieść Hectora. Miesiąc temu spędzili ze sobą noc, po czym chłopal powiedział: "Nie mogę z tobą być, bo kocham Julię, a ta noc była bez zobowiązań." i wyjechał. Dziewczyna pocierpiała tydzień, po czym znowu zaczęła swoje rozrywkowe życie. Jej ulubionym zajęciem było uprzykrzanie sprzątaczkom życia i obrażanie ich. Przed chwilą powiedziała Lollietcie, że jest brzydka, że śmierdzi i że ma krzywe zęby. Tak, to właśnie cała Mia. Właśnie wysączyła do dna drinka i chcąc więcej udała się do domu. Weszła do niewielkiej biblioteki i otworzyła barek. Nie było w nim nic, oprócz napoczętej butelki białego wina. Krzyknęła:
-Lolietto ty leniu! Idź do monopolowego i kup "Cognac" i najdroższą butelkę czerwonego wina, jaką znajdziesz! Ale najpierw się umyj albo przebierz w swoje łachy, żeby nikt nie poznał, że u mnie pracujesz. Ja tym czasem będę się musiała zadowolić białym winem. - po czym wyciągnęła zębami wystający korek i nalała do leżącego obok kieliszka wina. Szybko wysączyła jeden kieliszek, po tym drugi i trzeci, aż wreszcie postanowiła iść popływać w basenie. Weszła do wody, zanurzyła się i wtedy stało się coś, czego się nie spodziewała - jakaś nieznana, tajemnicza siła trzymała ją przy dnie, nie pozwalając jej wypłynąć na powierzchnię. Po chwili poczuła dodatkowy ucisk na szyi bardzo utrudniający jej oddychanie. Bezsilna kobieta zaczęła się szamotać i próbowała krzyczeć
-Pomocy! Pomóżcie mi! Czymkolwiek jesteś, puść mnie! Nie chcę umierać! - ale z jej ust wydostawały się jedynie pęcherzyki powietrza.

KONIEC ODCINKA 2


Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 12:07:10 06-07-09, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 1 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin