Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie realna miłość-by Laura_Cazenave

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:25:04 21-01-10    Temat postu: Nie realna miłość-by Laura_Cazenave

Valeria jest piękną, uroczą kobietą, która pomaga bezdomnym i dzieciom w domu dziecka. Ma młodszą siostrę, 17-letnią Jimene. Ich matka umarła w czasie porodu a 5 lat później ojciec porzucił ich w domu dziecka. Gdy Valeria ukończyła 18lat zaczeła walczyć o prawa opieki nad swoją wtedy 12letnią siostrą Jimeną, w tym pomógł jej lekarz Gerardo Montenegro, Valeria zakochała się w nim tak przynajmniej myślała, gdy udało jej się wygrać tą sprawę, wyszła za niego. Jej siostra Jimena dojrzała i pełnoletnia pewnego dnia przyprowadza do domu swojego chłopaka-Fernanda...



Obsada:



Margarita Magana-Valeria Betancourt de Montenegro

Ricardo Abarca-Fernando Armendariz

Thelma Fardin-Jimena Betancourt

Mauricio Aspe-Gerardo Montenegro

Barbara Mori-Manuela Vaitierra

Sebastian Rulli-Alejandro "Alex" Armendariz

Claudia Fontan-Rebeca Pedraza

Pablo Cedron-Julio Sanches

Lydia Lamaison-siostra Trinidad

Anahi-Gabriela "Gaby" Monroy

Christopher Uckermann-Juan Solis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:26:23 21-01-10    Temat postu:

Odc.1

W pięknej posiadłości w samym centrum Mexico City mieszkała jak się wydawało szczęśliwa rodzina Montenegro lekarz Gerardo ze swoją uroczą małżonką Valerią oraz jej siostrą Jimeną, w tej rodzinie nigdy nie było kłótni, Valeria i Gerardo byli wzorowym kochającym się małżeństwem niestety nie mogli mieć własnych dzieci tego im brakowało w pełni do szczęścia

Valeria odwiedziła właśnie dom dziecka w którym się wychowała, ile wspomnień do niej wróciło gdy przechadzała się korytarzem, nie była tu odkąd z niego odeszła, bała się wrócić do dzieciństwa do tego co było ale jednak postanowiła tu przyjść, zauwazyła ją siostra przełożona-Trinidad gdy zobaczyła Valerie podbiegła do niej ucieszona jej widokiem

-Och Valerio jak miło cię widzieć dziecko-uściskała Valerie z całej siły-Wydoroślałaś

-Witaj matko Trinidad jak miło matke widzieć-pochwyciła kobiete za ręce-Dawno tu nie byłam i chciałam odwiedzić ten zakątek,jak się matka miewa?

-Dobrze, usiądźmy bolą mnie trochę nogi-odpowiedziała zakonnica siadając-Moje dziecko wiele się tu zmieniło odkąd odeszłaś, brakuje nam wielu rzeczy

-To znaczy?-zainteresowała się Valeria-Czego brakuje?

-Jedzenia drogie dziecko-posmutniała Trinidad-Leków, firma "Largo" która nam pomagała wycofała się z rynku i teraz żyjemy z prac ręcznych

-Pomogę wam-szybko odpowiedziała

-Ale jak drogie dziecko?-zapytała matka przełożona-Przecież...

-Będę waszym sponsorem-szybko przerwała matce przełozonej i zerwała się na równe nogi-Przecież matka wie że wyszłam za mąż za Gerarda Montenegro to jest także lekarz i będzie przychodził do was w każdy piątek miesiąca na kontrolę i prosze mi się nie sprzeciwiać robię to by dzieciom było lepiej

-Jesteś bardzo dobra-ucałowała ją w ręcę-Prawdziwy z ciebie skarb

Valeria przytuliła tą uroczą jakże staruszke która zawsze była dla niej jak matka, siostra Trinidad mimo swojego wieku trzymała się bardzo dobrze i od zawsze była pomocą dla Valerii gdy ta była w domu dziecka

Jimena siedziała na trawie przed szkołą czytając ksiązke oraz podziwiając krajobraz natury robiac zdjęcia drzewom, niebu, ptakom wszystkim co tylko mogła interesowała się przyrodą

to samotne siedzenie na trawie przerwało jej przyjście przystojnego młodzieńca gdy tylko go zobaczyła natychmiast uśmiechneła się promiennice

-Witaj kochanie-zaczął chłopak-Czemu siedzisz tu sama? Czekałem na ciebie w jadalni

-Przepraszam-przytuliła sie do niego-Ale wolałam poodychać świeżym powietrzem

Jimena spojrzała w jego piekne oczy które tak kochała pocałowała jego usta które tak uwielbiała, a Fernando przytulił dziewczyne bardzo ją kochał, był jednym z najprzystojniejszych chłopaków w szkole dziewczyny go uwielbiały i zazdrościły Jimenie że to ona jest jego dziewczyną
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:28:24 21-01-10    Temat postu:

Odc.1

W pięknej posiadłości w samym centrum Mexico City mieszkała jak się wydawało szczęśliwa rodzina Montenegro lekarz Gerardo ze swoją uroczą małżonką Valerią oraz jej siostrą Jimeną, w tej rodzinie nigdy nie było kłótni, Valeria i Gerardo byli wzorowym kochającym się małżeństwem niestety nie mogli mieć własnych dzieci tego im brakowało w pełni do szczęścia

Valeria odwiedziła właśnie dom dziecka w którym się wychowała, ile wspomnień do niej wróciło gdy przechadzała się korytarzem, nie była tu odkąd z niego odeszła, bała się wrócić do dzieciństwa do tego co było ale jednak postanowiła tu przyjść, zauwazyła ją siostra przełożona-Trinidad gdy zobaczyła Valerie podbiegła do niej ucieszona jej widokiem

-Och Valerio jak miło cię widzieć dziecko-uściskała Valerie z całej siły-Wydoroślałaś

-Witaj matko Trinidad jak miło matke widzieć-pochwyciła kobiete za ręce-Dawno tu nie byłam i chciałam odwiedzić ten zakątek,jak się matka miewa?

-Dobrze, usiądźmy bolą mnie trochę nogi-odpowiedziała zakonnica siadając-Moje dziecko wiele się tu zmieniło odkąd odeszłaś, brakuje nam wielu rzeczy

-To znaczy?-zainteresowała się Valeria-Czego brakuje?

-Jedzenia drogie dziecko-posmutniała Trinidad-Leków, firma "Largo" która nam pomagała wycofała się z rynku i teraz żyjemy z prac ręcznych

-Pomogę wam-szybko odpowiedziała

-Ale jak drogie dziecko?-zapytała matka przełożona-Przecież...

-Będę waszym sponsorem-szybko przerwała matce przełozonej i zerwała się na równe nogi-Przecież matka wie że wyszłam za mąż za Gerarda Montenegro to jest także lekarz i będzie przychodził do was w każdy piątek miesiąca na kontrolę i prosze mi się nie sprzeciwiać robię to by dzieciom było lepiej

-Jesteś bardzo dobra-ucałowała ją w ręcę-Prawdziwy z ciebie skarb

Valeria przytuliła tą uroczą jakże staruszke która zawsze była dla niej jak matka, siostra Trinidad mimo swojego wieku trzymała się bardzo dobrze i od zawsze była pomocą dla Valerii gdy ta była w domu dziecka

Jimena siedziała na trawie przed szkołą czytając ksiązke oraz podziwiając krajobraz natury robiac zdjęcia drzewom, niebu, ptakom wszystkim co tylko mogła interesowała się przyrodą

to samotne siedzenie na trawie przerwało jej przyjście przystojnego młodzieńca gdy tylko go zobaczyła natychmiast uśmiechneła się promiennice

-Witaj kochanie-zaczął chłopak-Czemu siedzisz tu sama? Czekałem na ciebie w jadalni

-Przepraszam-przytuliła sie do niego-Ale wolałam poodychać świeżym powietrzem

Jimena spojrzała w jego piekne oczy które tak kochała pocałowała jego usta które tak uwielbiała, a Fernando przytulił dziewczyne bardzo ją kochał, był jednym z najprzystojniejszych chłopaków w szkole dziewczyny go uwielbiały i zazdrościły Jimenie że to ona jest jego dziewczyną
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeanette
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:07 21-01-10    Temat postu:

Wróciłaś do pisania! To świetnie
Pomysł przeczytałam i wydaje się ciekawy ostatnie imię Fernando zabrzmiało złowrogo, ale to pewnie mój mózg tylko tworzy nadinterpretacje.
Jutro przeczytam odcinki, dzisiaj już nie mam siły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:00:12 22-01-10    Temat postu:

Odc.2

-Przepraszam-przytuliła sie do niego-Ale wolałam poodychać świeżym powietrzem
Jimena spojrzała w jego piekne oczy które tak kochała pocałowała jego usta które tak uwielbiała, a Fernando przytulił dziewczyne bardzo ją kochał, był jednym z najprzystojniejszych chłopaków w szkole dziewczyny go uwielbiały i zazdrościły Jimenie że to ona jest jego dziewczyn...
Ich najwiekszym wrogiem była Gabriela, dziewczyna którą Fernando zostawił dla Jimeny, własnie w tej chwili do nich podeszła
-No prosze-zaczeła-Gołąbeczki z was,moglibyście się tak nie obściskiwać na oczach innych? To jest mdłe
-Przestań sączyć jadem-Fernando zerwał się na równe nogi, zdenerwowany przytulając do siebie swoją ukochaną-Czemu do nas podeszłaś?
-Nie można się już przywitać?Nandito mógłbyś być bardziej uprzejmy co ja ci takiego zrobiłam?-udawała niewiniątko o oczach anioła,spojrzała na Jimene już oczami wroga-Niby taka niewinna a odbiła mi chłopaka, zadowolona jesteś?
-Gaby to nie ja odbiłam ci Fernanda to on odszedł od ciebie-wyjaśniła jej dziewczyna-Nie był z toba szczęśliwy
-Dawałam mu wszystko czego chciał-odwarkneła-z toba nigdy nie bedzie szczęśliwy , Fernando nie jest dla ciebie -spojrzała na byłego narzeczonego-Jeszcze bedziesz mój Nando zobaczysz
I odeszła a Jimena spojrzała na swojego chłopaka i posmutniała on to zauważył przytulił ją z całych sił i pocałował w głowe
-Nie myśl o tym co powiedziała ja cie nigdy nie zostawie i nie przestane kochać-mówił-Jesteś dla mnie najważniejsza
-No nie wiem Fernando-odsuneła sie od niego-Gabriela to piekna dziewczyna a ty jesteś najprzystojniejszym chłopakiem w szkole
Fernando usmiechnął się i dłońmi dotknął jej policzków
-Po pierwsze ty jestes najpiekniejsza i to ciebie kocham po drugie nie jestem przystojniakiem a po 3 to choc jestesmy ze sobą od trzech tygodni to już wiem że moje życie bez ciebie nie miałoby sensu-usmiechnął się do niej-Chciałbym dać ci cały świat gwiazdy na niebie słońce nigdy cie nie opuszcze,ożenie się z tobą
-Naprawde?-rozpromieniła sie Jimena-Naprawde sie ze mna ozenisz?
-Tak kochanie w każdej chwili-odpowiedział-Chciałbym poznać twoją siostre
-Fernando nie moge w to uwierzyć,ja chyba śnie-przytulała swojego chłopaka-Jesteś moim słońcem najdroższy!
Valeria wróciła do domu w sypialni czekał na nią Gerardo z gazetą
-Ty już w domu?-zapytała zdziwiona
-Tak,miałem mało pacjentów-odpowiedział odkładając gazetę-A ty gdzie byłaś?
-W przeszłości-odrzekła siadając na łózku
-To znaczy?Jak to w przeszłości?-wypytywał nie wiedzac o co chodzi żonie
-Byłam w domu dziecka och Gerardo tam jest źle musisz to znaczy musimy im pomóc-spojrzała na męża błagalnym wzrokiem-Prosze cie zgódź się
-Ale o co chodzi?-dopytywał
-Dzieci nie mają lekarstw, z pieniedzmi jest krucho prosze musisz byc ich lekarzem chociaż w piątki do nich zagladać, i badać to są biedne istoty które potrzebują opieki-przytuliła sie do męża i zaczeła płakać
-Dobrze kochanie-zgodził się-Ale nie płacz,dlaczego płaczesz?
-Bo wróciły wspomnienia-rozpłakała się na dobre-Tak bardzo chciałabym zapomnieć o tym bólu który mam w sercu lecz nie moge Gerardo, to wszystko jest jeszcze we mnie, nie potrafie sobie dać rady z tym co się działo ale jak dobrze że mam ciebie i Jimene
-Nigdy mnie nie stracisz-powiedział usmiechajac się do niej gdy tylko podniosła głowe z jego ramienia-Jesteśmy razem i zawsze bedziemy ja cie kocham całym sercem i nie zostawie.Nie jesteś sama masz mnie swojego męża
Na korytarzu szkolnym były tłumy młodzieży a wraz z nimi ta jedna jedyna para Jimena i Fernando zakochani zapatrzeni w siebie, całowali się przytulali patrzyli sobie głęboko w oczy
-Mam dla ciebie niespodzianke-powiedział Fernando po chwili ciszy
-Dla mnie?Jaką?-pytała ciekawa niespodzianki
-Juan!!!-krzyknął Fernando
I właśnie w tym momencie włączył się głośnik na korytarzu a z niego wydobyła się cicha melodia
-Dla Jimeny Betancourt od Fernanda Armendariza-powiedział męski głos, to był głos Juana, przyjaciela Fernanda, był świetnym wokalistą, zaczął spiewać dla Jimeny która rozpływała się w ramionach Fernanda,była wzruszona a każda dziewczyna mogła jej tylko pozazdrościć...


Piosenka którą śpiewał Juan

http://www.youtube.com/watch?v=cuW2r1KnyBY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:27:21 23-01-10    Temat postu:

Odc.3



-Tak bardzo cię kocham-wyszeptała we łzach Jimena-Nigdy jeszcze nie byłam zakochana

-Ani ja-odpowiedział Fernando ocierając jej łzy-Jesteś moją pierwszą i jedyną miłością nie wiedziałem że można tak kochać

-To wspaniała niespodzianka-mówiła wsłuchując się w piosenke-Dziekuje kochanie

-Wszystko dla ciebie mógłbym dać-przytulił ją-Nawet słońce i gwiazdy

Gdy piosenka skończyła się,Jimena i Fernando pocałowali się a młodzież zaczęła bić brawa, podszedł do nich Juan

-Oh Juan dziekuje-powiedziała Jimena-To było piękne

-Podziękuj swojemu facetowi-odpowiedział Juan-To on wymyślił ja tylko śpiewałem

-Masz wspaniały głos a ta piosenka to marzenie-chwaliła go-Naprawde dziekuje Juan

-No już przestań bo się zarumienie, ważne że jesteście szczęśliwi-odpowiedział Juan

-Dzieki stary zobaczymy się później-przerwał Fernando-Choćmy skarbie, chciałbym poznać twoją siostre

-To narazie Juan-i para odeszła a do Juana podeszła Gaby

-Co ty zrobiłeś-mówiła zdenerwowana

-O co ci chodzi?-odparł pytaniem Juan patrzac na oddalajacą się parę

-Z daleka widać że kochasz tą laleczke-rzekła z przekąsem-A ty jeszcze pomagasz Fernandowi

-O czym ty mówisz-powiedział odwracajac sie do niej-Jesteś wróżką czy co?

-Wystarczy spojrzeć jak na nią patrzysz-dotkneła jego policzka-No to już ją straciłeś Juanito , ty zaspiewałeś a śmietanke spija Nando, ty poprostu poddałeś się ale ja nie zamieżam patrzeć na tą mizdrzącą się parkę

-Co zamiezasz?-zapytał

-Żadna nie bedzie z Fernandem rozumiesz żadna! Tylko ja mam prawo być kobietą Fernanda Armendariza-mówiła pewna swego-On będzie mój a ty lepiej przyłącz się do mnie jeśli ci zależy na tej pannicy

Fernando i Jimena jechali w jego pięknym samochodzie do posiadłości w której ona mieszkała, nagle zadzwonił telefon Fernanda

-Halo-odebrał

-Gdzie ty sie podziewasz?-usłyszał w komórce-Miałeś być 15minut temu w domu

-Spokojnie Alex, jadę z Jimeną do jej siostry-poweidział patrzac na ukochaną

-Nie masz 18lat żeby o sobie jeszcze decydować, jak to jedziesz do jej siostry po co?-dopytywał się

-Jadę bo chcę ją poznać to ci przeszkadza?-zapytał-Wiem że miałem być w domu ale też mam swoje życie i będę o której chce

Rozłączył się Jimena zauwazyła że cos jest nie tak bardzo ją to zasmuciło przytuliła sie do ramienia ukochanego o nic nie pytając...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:29:18 23-01-10    Temat postu:

Odc. 4

Valeria rozmawiała przez telefon z siostrą Trinidad

-Jak dobrze że twój mąż ma takie dobre serce i nam pomoże-mówiła siostra-Bóg wam to wynagrodzi

-Dziekuje matko najważniejsze że te dzieci będą mieć pomoc, zawsze zastanawiałam się dlaczego rodzice porzucają swoje dzieci jakie serce oni mają i co czują gdy je porzucają, ja nigdy bym tego nie zrobiła

-Moje dziecko, jest taki świat w którym nie tylko jest piękne ale jest też ciężko i musimy pogodzić się z tą rzeczywistością-tłumaczyła jej Trinidad-Powiedz mi dlaczego wy nie macie dzieci?

-Nigdy o tym nie rozmawialiśmy-odparła szybko zmieszana tym pytaniem Valeria-Po za tym Jimena ma 17lat i jest jeszcze dzieckiem opiekuje się nią

-A co u Jimenity?-zainteresowała się siostra przełożona

-Jimena ma chłopaka od paru dni ale wie matka jak to jest w tym wieku-mówiła Valeria-To jeszcze dzieci i nie wiedzą co to miłość

-Tak myślisz? A pamiętasz siebie w jej wieku?Albo kiedy miałaś 14lat? Jaka byłaś zakochana w Danielu?-przypomniała jej Trinidad

-Prosze go nie wspominać, Daniel to była pomyłka-kiedy przypomniała sobie o nim łzy napłyneły jej do oczu-On mnie zdradził oszukał a po za tym to było bardzo dawno i nie prawda

-Dzwonił ostatnio do mnie-powiedziała

-I co u niego?-odpowiedziała pytaniem Valeria po chwili udajac że nie jest tym zainteresowana

-Mieszka we Francji dobrze mu się powodzi nadal jest wolny i bezdzietny,chciał twój numer telefonu ale oczywiście nie dałam mu bo go nie miałam i nawet nie wiedziałam nic o tobie-wytłumaczyła się-Ale powiedział że myśli o tobie

-Jeśli jeszcze raz zadzwoni prosze żeby matka mu nic o mnie nie mówiła nie chce wracac do przeszłości-odpowiedziała Valeria, spojrzała w stronę drzwi które otworzyły się i weszła Jimena z Fernando-Wybacz matko musze kończyć wróciła Jimena

-Dobrze pozdrów ją, z Bogiem-i rozłączyły się

Valeria odłożyła słuchawke

-No w końcu jesteś-powiedziała ocierając łzy

-Coś sie stało?Dlaczego płakałas?-pytała siostra

-Coś mi do oka wpadło-wytłumaczyła się

Jimena wzieła Fernanda za reke który stał za nią wtuliła sie w jego ramiona

-Poznajcie się to jest moja siostra Valeria a to mój narzeczony Fernando-przedstawiła ich sobie

-Miło mi-Fernando wyciagnął do niej ręke-Fernando Armendariz

-Valeria Betancourt de Montenegro-podała mu rękę

I w tym momencie oboje poczuli coś dziwnego ten dreszcz który przeszedł po nich nie był zwykłym dreszczem, spojrzeli sobie głęboko w oczy, serca zaczeły bić z każdą sekundą coraz szybciej a miłość której oboje nigdy nie poznali bo tak naprawde nigdy nie byli w sobie zakochani, ta własnie miłość najwieksza i najpiekniejsza lecz zakazana dla nich , zaczeła przepełniać ich serca....



Piosenka do poznania się Fernanda z Valerią



----->>>>> http://www.youtube.com/watch?v=-4BxnDEkCK4


Ostatnio zmieniony przez Erika_Buenfil dnia 22:04:00 23-01-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:57:38 22-02-10    Temat postu:

Odc.5

Jimena przerwała to milczeniem wtulając się w swojego ukochanego który przyglądał się Valerii

-To co może zjemy razem?Chciałaś poznać Fernanda więc przyprowadziłam go-mówiła szczęśliwa tą chwilą Jimena

-Tak Tak oczywiście że zjemy, pójde tylko do kuchni-i znikneła szybko za drzwiami

-Prawda że mam wspaniałą siostre?-zapytała Jimena-To najcudowniejsza siostra na ziemi

-Tak jest miła-Fernando przytulił dziewczyne,przypominając sobie oczy pięknej Valerii które tak bardzo mu się spodobały

Valeria szybko zamknęła drzwi wchodząc do kuchni wspominając Fernanda bardzo jej się spodobał mimo że był młodszy od niej usmiechała się do swoich myśli nagle jednak głos rozsądku przywrócił ją do pionu

-O nie Valerio Betancourt de Montenegro tak nie może być masz męża i to jego kochasz a Fernando to młody dzieciak-pomyślała-Po za tym chłopak twojej siostry

Z drugiego pomieszczenia weszła kucharka spojrzała na Valerie

-Co tu robisz?-zapytała-Rzadko bywasz w kuchni

-Ja...to jest...Greto kiedy podasz kolacje?-podeszła do kucharki

-Kolacje? Jesteś już głodna? Jest dopiero 17 a kolacje zawsze jecie o 20-mówiła

-No tak ale wiesz Jimena przyprowadziła swojego chłopaka na kolacje-odparła-Mogłabyś zrobić coś dobrego?

-Nigdy się jeszcze nie zawiodłaś na mojej kuchni-przytuliła się do Valeri-Co z tobą?Dziwnie się zachowujesz

-Ja?Ależ skąd-pocałowała kobiete w czoło-Mogłabyś zanieść im coś do picia?Najlepiej sok pomidorowy

-a ten chłopak co lubi?-zapytała od razu Greta

-Nie wiem dopiero go poznałam zapytaj ich ja musze odetchnąć swieżym powietrzem-i wyszła na taras był piękny dzień usiadła na tarasie spojrzała w jasne niebo zamkneła oczy i znowu miała przed oczami twarz Fernanda otworzyła je bardzo szybko chciała gdzieś pobiec nie wiedziała co się z nią dzieje to nie było normalne spodobał jej się od razu chłopak młodszy od niej który był jeszcze dzieckiem i najgorsze w tym że to był chłopak jej siostry...







Odc.6

Fernando i Jimena siedząc na kanapie przytulali się i byli szczęśliwi z tej chwili czuli przynajmniej Jimena czuła że Fernando jest tym na którego czekała i z nim spędzi całe życie Fernando natomiast był w innym świecie myśli krązyły mu wokół Valerii, ale szybko oprzytomniał trzymał w ramionach Jimene nie Valerie i to dla niego musi być najważniejsze

-Cześć szwagierko-na dół zszedł Gerardo

-Witaj Gerardo-przywitała się Jimena-To Fernando mój chłopak

-No prosze-wyciagnął reke do młodzieńca-Gerardo Montenegro

-Pan jest mężem siostry Jimeny-chciał się upewnić

-W rzeczy samej-usmiechnął się do niego-Apropo gdzie Valeria?

-Wyszła na swieże powietrze-odpowiedziała Greta przynosząc napoj-Pan się czego napije?

-Niczego-odpowiedział-Możesz odejść Greto

Gerardo nie ukrywał tego że nie lubi Grety nigdy nie chciał mieć jakichkolwiek stosunków ze służbą. Usiadł na fotelu i patrzał na młodych raz na Jimene a raz na Fernanda

-A wiec jesteście razem-przerwał cisze-Możesz mi powiedzieć chłopcze coś o sobie?

-Jimena i ja chodzimy razem do tej samej klasy, dobrze się ucze, uwielbiam muzyke czasami śpiewam...-opowiadał

-A rodzice?-przerwał mu Gerardo

-Ojciec zmarł kiedy miałem 7lat a matka wybrała innego i wyjechała z nim kiedy miałem 10lat, od tamtego momentu wychowuje mnie brat Alejandro jest odemnie dużo starszy-odpowiedział chłopak

-Z czego zyjecie?-dopytywał

-Alejandro pracuje jest właścicielem firmy kosmetycznej "ALeXo" dobrze mu się powodzi-mówił-Ta firma produkuje kosmetyki dla mężczyzna jak i dla kobiet

-Przepraszam że pytam ale czy twój brat...no wybacz że o to zapytam...ale czy twój brat jest gejem?-zapytał wprost

-Nie-Fernando zmieszał się nie było to dla niego wygodne pytanie-Przepraszam pójde już

-Kochanie miałeś zostać na kolacji-wtrąciła Jimena

-Innym razem-pocałował dziewczyne-Miło było pana poznać

I wyszedł a Jimena spojrzała na szwagra złowrogim wzrokiem

-I co?Jak się teraz czujesz?!-zaczeła krzyczeć

-Spokojnie dbam tylko o twoją przyszłość-odpowiedział spokojnie

-Kocham Fernanda i nawet gdyby był biedny nie zostawiłabym go!-krzykneła wchodzac na schody-Nie wtracaj się do mojego życia!

I pobiegła na góre zostawiajac Gerarda który podszedł do barku nalał sobie whisky usmiechnął się patrząc w jeden jedyny punkt, wtedy weszła Valeria

-Słyszałam krzyki,czy coś się stało?-zapytała kobieta

-Nic-odpowiedział odwracając sie do niej pomału sącząc whisky-Absolutnie nic







Odc.7

Fernando jechał w swoim pięknym luksusowym wozie bardzo zdenerwowany ostatnim wydarzeniem, jechał bardzo szybko nagle zadzwoniła jego komórka

-Halo-odebrał zdenerwowany

-Siemka stary tu Juan słysze że zdenerwowany jesteś-usłyszał głos Juana

-Siemka no troche a po co dzwonisz?-zapytał parkując na poboczu

-Dziś jest impra u Gaby jej starzy wyjechali do Europy więc laska ma wolną chate, może wpadniesz-mówił Juan

-Chetnie gdyby nie to że Gaby jest moją byłą i wiesz jaka ona jest-odrzekł-Po za tym Jimena nie lubi imprez a i tak nie mam dzis ochoty Alex jest na mnie pewnie wściekły

-Musisz wyluzować a Jimena to Jimena nie musisz przychodzić z nią a Gaby może mieć każdego faceta napewno już o tobie zapomniała, o 21 zaczyna się impreza napewno wyluzujesz się bo słysze że nie jesteś w najlepszym humorze no stary musisz wpaść będzie zajefajnie-kusił go dalej

-no nie wiem-Fernando powoli przełamywał sie-Alex pewnie się nie zgodzi

-a co ty bedziesz się brata pytał przyjedź do mnie i odemnie pojedziemy do Gaby ta impreza bedzie zajefajna musisz tam być napewno nie zły towar wyrwiemy zapomnisz o Jimenie i o tym co sie stało-mówił dalej Juan

-dobra to za 15minut u ciebie będę tylko wyśle esa bratu, nara-rozłaczył się i zaczął pisać smsa

Alejandro tymczasem siedział z Rebecą w restauracji popijając szampana

-Co potem?-zapytała

-Może pójdziemy do ciebie-powiedział usmiechajac się do niej uwodzicielsko

-Uwielbiam twój uśmiech kochanie-powiedziała głaszcząc go po jego złotych włosach-ale u mnie to nie możliwe mój brat będzie

-No to niech idzie gdzieś przecież ma dziewczyne-odpowiedziała

-on musi się uczyć, a po za tym ma jeszcze czas na dziewczyny wiesz jak jest w jego wieku zmieniają się uczucia bardzo szybko no i...-usłyszał dźwiek przychodzącego smsa-Przepraszam cię

zaczął czytać po czym zdenerwował się, Rebeca dotkneła jego reki

-Co się stało misiu?-spytała

-Sms od Fernanda-odparł-Napisał mi "idę na impre, nie czekaj na mnie.Fer"

-Więc mozemy iść do ciebie-usmiechneła sie kobieta

-Nie rozumiesz?On musi się uczyć inaczej nie zda-powiedział zdenerwowany-On jest nie posłuszny!

-Przypomnij sobie jaki ty byłeś w jego wieku-pocałowała go w usta-Napewno taki sam,daj mu trochę luzu niech dziś się zabawi a jutro mu wymierzysz kare , pozatym mamy wolne mieszkanie tylko dla nas przystojniaku

-Masz rację-odpowiedział po chwili usmiechnął się do niej wstał i odsunął jej krzesełko-Ta noc bedzie niezapomniana

-I takiego Alejandra uwielbiam-zaczeli się namietnie całować

Tymczasem Jimena płakała w swoim pokoju wtedy weszła Valeria

-Gerardo opowiedział mi co się stało, Jimena nie mozesz w ten sposób się do niego oddzywać i takim tonem-strofowała siostre Valeria

-Tak jeszcze ty stań po jego stronie!-wstała zdenerwowana-Gerardo chce mi układać życie a ja kocham Fernanda i tylko z nim chce być!

-Kochanie...-próbowała sie zblizyc do siostry jakąś ją uspokoić ale nie dało się była za bardzo zdenerwowana

-Dajcie mi wszyscy święty spokój!Chce tylko Fernanda!Tylko on mnie kocha i tylko on rozumie!-poszła do łazienki zostawiajac siostre samą...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria E.S.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z morskiej głębi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:12:44 25-03-10    Temat postu:

boskie odcinki i cała twoja telka
czekam na kolejny:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erika_Buenfil
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 4534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:18:46 23-05-10    Temat postu:

Odc.8

Impreza trwała w najlepsze, Fernando razem z Juanem dołączyli do reszty osób, gdy tylko Gaby go zobaczyła natychmiast do niego podeszła

-A gdzie twoja Jimenita?-zapytała-Puściła cię samego

-Daj spokoj Gaby-wtrącił Juan-Nando nie jest w dobrym humorze

-Od tego są imprezy żeby ten humor się poprawił-puściła oko do Fernanda-No to może ruszymy na parkiet

Fernando spojrzał na Juana, i poszedł z Gaby, tańczyli a Gaby dawała mu drinki by ten rozluźnił się wieszała się mu na szyje

-I co żałujesz że nie jesteś ze mną?-pytała-Dlaczego zostawiłeś mnie dla tej panienki?

-Jimena to wspaniała dziewczyna-mówił troche wstawiony-Ale chyba nie moje progi

-Opowiedz co się stało-zachęcała go

-Zrozumiałem że różnimy się pod wzgledem społecznym ona jest bogata a ja nie mam nawet rodziców-mówił-jestem kretynem bo...

-Zbastuj Fer, nie jesteś kretynem a Jimena faktycznie nie jest dla ciebie-mówiła patrzac mu w oczy-Wiesz że ja cie kocham i gdybyś tylko chciał i miał ochote to...mogłoby być tak jak dawniej

-Gaby...-próbował się od niej uwolnić ale był juz troche pod wpływem alkoholu a ona go coraz mocniej trzymała-to nie ma sensu

-ma sens, jestes przystojny a ja jestem piękna jesteś idealną parą-mówiła-byliśmy najwspanialszą parą w szkole,zerwij z Jimeną

-Ale...-kiedy na nią spojrzał wydawało mu się że widzi Valerie te oczy te usta które tak mu sie spodobały,nie wiedział co się z nim dzieje, podszedł wtedy do nich Juan

-Macie-powiedział podając im biały proszek-Fer weź będziesz po tym inaczej myślał

-Serio skończą się wszystkie kłopoty?-zapytał

-Serio-odparł Juan-Weź a wtedy znajdziesz się na prawdziwej karuzeli życia







Odc. 9

Valeria siedziała na tarasie wpatrując się w piekne gwieździste niebo rozmyślajac o tym co stało się w jej życiu, przez cały czas przed oczami miała Fernanda widziała go tylko jeden jedyny raz w życiu a tak bardzo jej się spodobał,postanowiła zadzwonić do swojej przyjaciółki

-Halo-usłyszała w słuchawce

-Manuela! Jak dobrze że jeszcze nie śpisz, muszę z tobą porozmawiać-mówiła-Nie wiem co się ze mną dzieje

-Spokojnie,mów co takiego się wydarzyło-usłyszała w słuchawce

-Może przyjade do ciebie opowiem wszystko-zaproponowała

-Nie!...wiesz u mnie nie da rady-próbowała ją jakos powstrzymać

-To znaczy że jesteś z kimś?Oj przepraszam cię Manuelo w takim razie jutro się spotkamy i porozmawiam nie chciałam ci przeszkadzać-odparła Valeria

-Kochana daj spokój przyjade do ciebie, będę za 1h-i rozłączyła się potem spojrzała w swoją lewą stronę leżąc w łóżku-Valeria mnie potrzebuje,muszę do niej jechać ale nie chcę cię zostawiać kochanie

-Valeria zawsze miała problemy-odpowiedział mężczyzna-Zawsze była ważniejsza odemnie

-Oj Daniel nie mów tak-powiedziała-Valeria jest moją przyjaciółką od dziecka

-A ja kim jestem dla ciebie?-zapytał patrząc jej w oczy-Nie musisz odpowiadać

Mężczyzna wstał i zaczął się ubierać

-Daniel przestań,ja cie kocham-mówiła

-Valeria ma męża i nie powinna do ciebie dzwonić-odpowiedział-Ale rozumiem że przyjaciółka jest ważniejsza odemnie

-To pojedź ze mną-zaproponowała

-Do Valerii?Przecież wiesz że ona mnie nienawidzi-odpowiedział-Pomyśl co zrobiłaby na mój widok

-To przeszłość, i trzeba się z nią zmierzyć w tej rzeczywistości-odpowiedziała podchodzac do mężczyzny-Pojedziesz ze mną i koniec kropka

Pocałowała go i przytuliła się do niego, dla Daniela to nie było na rękę, nie był gotowy na spotkanie z Valerią,ale własnie dziś to spotkanie stanie się realne...

W mieszkaniu Gaby impreza się skończyła został tylko Fernando i Juan, Fernando był pijany i naćpany nie miał siły nawet by stać ale miał dobry humor śmiał się ze wszystkiego stracił kontrole nad sobą nic go nie obchodziło nawet to że Juan i Gaby nie byli jego przyjaciółmi, Juan przeniósł Fernanda do sypialni, rozebrał go razem z Gaby która połozyła się przy nim

-Co ty ze mną tu robisz-mówił śmiejąc się Juan-nie chce mi się spać chcę się bawić

-To się zabawimy-odpowiedziała Gaby całując go-Będziesz należał do mnie i zapomnisz o Jimenie raz na zawsze

I stało się Gaby dopięła swego Fernando upity i naćpany nie mógł nic zrobić przespał się z Gaby a Juan robił im zdjęcia które były dowodem zdrady...





Derrick James-Daniel Franco







Odc. 10

Jimena leżała w łóżku płakała wciąż dzwoniąc do Fernanda który miał wyłączoną komórke wszystko dla niej straciło sens Fernando nie odbierał a kochała go ponad życie, w końcu zaczeła dzwonić do Juana był jego przyjacielem,gdy ten spojrzał na wyświetlacz odebrał

-Jimena co jest?-zapytał

-Dobrze że odebrałeś...wiesz może co się dzieje z Fernando?-zapytała ocierając łzy

-Ech Jimena-zaczął-Byliśmy na imprezie u Gaby,ja już wróciłem do domu co z nim to nie wiem

-Jak to u Gaby!-krzykneła-Co on tam u niej robił?! Juan przecież wiesz że...

-Spokojnie młody chciał tylko się wyluzować miał jakieś smutki, to go zabrałem na impreze nie miałem wyboru bo sam też chciałem iść, może przyjade do ciebie bo słysze że masz smutny i zapłakany głos-mówił Juan

-Nie dzieki do jutra-i rozłaczyła się

-Czemu jej nie powiedziałeś?-spytała Gaby głaszcząc śpiącego Fernanda

-Jutro się dowie-odparł-Te zdjęcia które zrobiłem zniszczą ten związek ja będę miał Jimene a ty Fernanda

-Mam nadzieje-usmiechneła sie zwycięsko Gabriela-Chciałabym zobaczyć mine tej prostaczki gdy zobaczy te zdjęcia

-A ja nie mogę sie doczekać kiedy wpadnie w moje ramiona-odpowiedział usmiechając się Juan

Valeria siedziała na tarasie czekając na Manuele, ocierała swoje łzy które leciały jej nie wiedziała już sama dlaczego

-Przyjaciółko-usłyszała zza swoich pleców

-Manuela jak dobrze że jesteś-i odwróciła się ku swojemu zaskoczeniu zobaczyła właśnie Manuele z Danielem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała telenowelka
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grąbków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:12:02 28-01-11    Temat postu:

piękne masz imie LAURA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin