Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rowland Heights - ODWIESZONA [#NEW 02.04.2010]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:11:11 10-03-10    Temat postu:

Carlisle, przyznam szczerze, że się pogubiłem w tym serialu przez jego częstotliwość wstawiania - pamiętam tylko, że jest ciekawy i wciągający [oczywiście doskonale rozumiem brak czasu] - jak już będzie z kilka nowych odcinków to wraz ze starymi je przeczytam i ślad po sobie zostawię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilly_Rose
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 6981
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Czarnej Perły :P:P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:40:49 11-03-10    Temat postu:

Carlisle napisał:
Niestety, zawieszka spowodowana tym razem totalnym brakiem czasu...

Można to w sumie nazwać złośliwością, bo wtedy weny nie było, a czasu było multum... Teraz jest odwrotnie...


rozumiem ale mam nadzieje ze jak znajdziesz chwile czasu i wena powróci to wrzucisz tu coś nowego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:46:54 02-04-10    Temat postu:

ODCINEK 5, scena II

Kilka godzin wcześniej do szpitala trafił Kyle Luthor, który uległ wypadkowi samochodowemu. Jego stan był stabilny, ale niestety przód samochodu został dość mocno zgnieciony, a dolna część jego nóg zmiażdżona, przez co musiał zostać poddany operacji. Trwała ona blisko trzech godzin. Kiedy się zakończyła, do szpitala dotarła jego siostra – Brooke. Chirurg, która operowała Kyle’a nie chciała jeszcze nic prognozować, wolała zaczekać do wybudzenia się pacjenta. Jednak krewna poszkodowanego nie dała jej takiej możliwości:
-Proszę mi natychmiast powiedzieć co z moim bratem! Mam prawo wiedzieć!
-Chciałam zaczekać aż pani brat się wybudzi, ale skoro przypiera mnie pani do muru, muszę podać prognozy już teraz. Bardzo tego nie lubię, bo takie rokowania często się nie sprawdzają – powiedziała lekarka. Zniecierpliwiona Brooke odpowiedziała:
-A ja nie znoszę nie wiedzieć co się dzieje! Proszę mi natychmiast powiedzieć!
-Dobrze, powiem. Kiedy dowieziono pani brata do szpitala jego stan był stabilny. Jednak wyglądało na to, że sytuacja jego nóg zmusi nas do ich amputacji – w tym momencie brunetka nieco osłabła i musiała oprzeć się o ścianę. Chirurg kontynuowała:
-Proszę pani, na stole operacyjnym okazało się, że ich stan nie jest jednak na tyle poważny. Jednak – w tym momencie na chwilę się zawahała – pani brat prawdopodobnie nigdy nie będzie już chodził. – po tych słowach Brooke zrobiło się jeszcze słabiej i postanowiła usiąść na stojącym nieopodal krześle.
-Jak to nie będzie chodził? Przecież pani mówiła, że obrażenia nie były na tyle poważne – powiedziała słabym głosem. Kobieta jej odpowiedziała:
-Powiedziałam, że obrażenia nie są na tyle poważne, żeby trzeba było amputować nogi. Poza tym, stwierdziłam, że prawdopodobnie nie będzie mógł chodzić, czyli jest jeszcze nadzieja. Właśnie dlatego nie lubię nic mówić przed wybudzeniem się operowanego. A teraz przepraszam, muszę zajrzeć do kilku pacjentów. Może pani teraz wejść do brata – rzekła chirurg, po czym odeszła i zniknęła siostrze Kyle’a z oczu w jednym z bocznych korytarzy. Brunetka wstała i chwiejnym krokiem ruszyła w kierunku sali, na której leżał jej brat. Była przerażona. Nie wiedziała co ma mu powiedzieć kiedy narkoza przestanie działać i się obudzi.
-A co jeśli w ogóle się nie obudzi? Przecież takie sytuacje także się zdarzają – pomyślała, po czym ostrożnie nacisnęła klamkę i lekko pchnęła drzwi. Ujrzała jedyną pozostałą przy życiu, bliską jej osobę, podłączoną do aparatury monitorującej czynności życiowe. Miał obficie zabandażowaną głowę, jego twarz była niemalże cała pokryta rankami, z czego jedna była duża – odłamek szkła przeciął Kyle’owi twarz od czoła, poprzez lewą brew aż do lewego policzka, szczęśliwie nie uszkadzając oka. Do tego oblicze było nienaturalnie czerwone, podobnie dłonie. Jego nogi były mocno usztywnione i całkowicie zasłonięte. Całokształt przeraził Brooke:
-Czemu musiało mu się to przydarzyć. Prawdopodobnie nie będzie chodził, jego całe ciało pokryte jest drobnymi bliznami, które będą się długo i boleśnie goić – pomyślała, lecz od razu skarciła się w myślach - Nie mogę tak myśleć. Powinnam się cieszyć, że przeżył! Część wypadków kończy się dla ich ofiar śmiertelnie. Kyle przejdzie rehabilitację, kilka operacji plastycznych i będzie jak dawniej. Ten wypadek będzie tylko przykrym wspomnieniem. – po czym delikatnie pogłaskała go po poranionej twarzy i złapała za rękę. Chwilę później poszkodowany otworzył oczy i ujrzawszy siostrę oraz to, że są w nieznanym mu miejscu zapytał:
-Co się stało? Gdzie ja jestem?
-Miałeś wypadek i jesteś w szpitalu – odpowiedziała brunetka, po czym mocniej schwyciła jego dłoń. Zastanawiała się, jak ma mu przekazać złe wieści. Jednak jej zastanowienia zostały przerwane:
-Dlaczego nie czuję nóg?! Co się dzieje?! – zaczął panikować Kyle i spróbował się podnieść, żeby zobaczyć swoje nogi. Siostra przytrzymała go i odpowiedziała:
-Nie powinieneś się gwałtownie ruszać. Uspokój się, wszystko będzie dobrze. To zapewne krótkotrwały efekt operacji.
-Nie kłam! Natychmiast powiedz mi prawdę – wykrzyczał zdenerwowany i coraz bardziej spanikowany blondyn. Brooke, nie wiedząc, co ma zrobić, powiedziała
-Co? Mam ci powiedzieć, że prawdopodobnie już nigdy nie będziesz chodził?!
-Nie, to niemożliwe – wybełkotał z siebie Kyle, po czym widocznie na skutek osłabienia i stresu zemdlał. W tym momencie do sali weszła przywiedziona krzykami doktor, która go operowała. Spytała z ironią:
-I co? Jest pani z siebie zadowolona? Gdyby nie znała pani rokowań, to by do tego nie doszło. Proszę wyjść i wrócić, jak się pani uspokoi! Po zastrzyku który zrobię pani bratu, będzie powinien spać przez jakiś czas.
-Nigdzie stąd nie pójdę! – odpowiedziała siostra poszkodowanego. Lekarka powiedziała:
-Pójdzie pani albo wezwę ochronę. – po czym zdegustowana Brooke opuściła salę i szpital. Było to około dwóch godzin przed uderzeniem pioruna w helikopter Maynarda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariLuLiz
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:31:11 02-04-10    Temat postu:

Długo trzeba było czekać na odcinek, lecz w końcu zamieściłeś
Odcinek interesujący, co raz lepiej i sprawniej piszesz, błędy są prawie nie widoczne. Współczuje Brooke, widać że bardzo przeżyła wypadek Kayla. Mam nadzieję że Kayl wróci do zdrowia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:42:04 02-04-10    Temat postu:

Witam Faktycznie, u mnie zawsze oczekiwanie się wydłuża

Dzięki za komplement

Bardzo współczuje, ale niektórzy lekarze są naprawdę wredni i na ludzkim nieszczęściu sobie podbudowują ego

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria E.S.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 340
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z morskiej głębi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:36:25 03-04-10    Temat postu:

świetna obsada, fabuła i cinki
na pewno będę czytać i tu zajrzę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MariLuLiz
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:15:05 10-04-10    Temat postu:

Kiedy kolejny odcinek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:15:42 13-04-10    Temat postu:

Dulce, miło mi powitać nową, ale niedoszłą jeszcze czytelniczkę... Mam nadzieję, że się spodoba...

Marilu, nie wiem Trudno mi to powiedzieć, bo nie dość, że ta tragedia, to jeszcze w szkole mam zaległy, bardzo obszerny sprawdzian... Ale w przyszłym tygodniu powinienem mieć z górki (jeśli będę w pozytywnym stanie psychicznym)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 1:30:30 15-04-10    Temat postu:

Nadrabiam odwieszkę. Na szczęście jeszcze mi się wszystko nie pokiełbasiło i felerny helikopter Maynarda jak przypuszczam niedługo zbierze swoje żniwo nad Rowland Heights.
Ale zanim to nastąpi sprawdźmy co się dzieje z Kaylem. Dzisiaj pozwiliłeś grać na emocjach i to było piękne. Niepokój Brooke a jeszcze większy Kayla. Wśród nich tyle barwnych opisów, wachań nastrojów, pytań i odpowiedzi często nie będąych tymi, jakie byśmy oczekiwali. Kayle musi być załamany, Brooke zresztą również, jeśli nie bardziej. Czekam co też wydarzy się gdy dzieło Maynarda spadnie na Rowland...

Pozdrawiam!

P.S. trzymaj się i powodzenia na sprawdzianie (jeślu ten jeszcze się nie odbył)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carlisle Ott
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 11390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:55:52 16-04-10    Temat postu:

Dzięki za komentarz...

Przyznam szczerze, że jak dla mnie kolejne kilka scen będzie dość dziwnych... Dziwnych oczywiście w znaczeniu wątków paranormalnych i w sumie nie tylko... Bo wszystko strasznie się zakręci.

Dzięki, jeszcze się nie odbył, bo został przełożony na poniedziałek. Notatki przygotowane, opanowane w 50%...

Pozdrawiam

P.S. Dodam, że nowa scenka rozpoczęta, teraz jeszcze wykończenie, sprawdzenie i może w weekend się pojawi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Val
Idol
Idol


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 1852
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:18:25 16-04-10    Temat postu:

Panie Carlisle, Pan to chyba celowo tak wolno wstawia sceny, żeby naszą ciekawością sobie podwyższyć popularność

Jak tylko pojawi się 5 odcinek, zgodnie z obietnicą trzasnę komentarz, pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:39:53 02-05-10    Temat postu:

Uch, ale wypaliła, rozumiem, że była zdenerwowana, ale w ten sposób pogorszyła tylko stan brata. Poza tym nie mówi się takich rzeczy, jeżeli w ogóle, to mówi się, iż to minie, to czaasowe, a nie wali taką wiadomością...Współczuję im obojgu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:04:07 31-07-10    Temat postu:

(wklejam na życzenie autora, który nie może sam wrzucić odcinka)

ODCINEK 5 scena 3.

Około półtorej godziny przed zdarzeniem nad centrum Rowland Heights, Sydney McBride wróciła do domu. Czuła się świetnie. Miała wyśmienity humor, który utrzymywał się od czasów rozmowy z Barbarą Joyce Sharpe. Po zamknięciu drzwi, przywitała się z matką, a kiedy weszła do salonu ogromnie się ucieszyła, bo zobaczyła siedzącego na kanapie ojca.
-Tato, wróciłeś! – krzyknęła uradowana, po czym podbiegła do niego i kiedy wstał, natychmiast mocno go objęła.
-Ja też się cieszę, że cię widzę. Tylko jeśli nie zwolnisz trochę uścisku, to niedługo się pocieszymy wspólną chwilą – odpowiedział jej ojciec, po czym Sydney trochę zwolniła uścisk. Nie mogła się nacieszyć tą chwilą. W końcu ojciec ciągle był w podróży i tak rzadko go widywała. Po chwili jednak uznała, że na przytulanie będzie jeszcze czas później. Puściła go i tym samym pozwoliła ponownie usiąść mu na sofie. Sama zaś usiadła obok niego i powiedziała:
-Opowiedz proszę o Paryżu! Czy jest taki wspaniały i romantyczny jak wszyscy mówią?
-Tak, to wspaniałe miejsce. Nie będę jednak zagłębiał się w szczegóły, żeby nie zepsuć niespodzianki, która cię czeka – odpowiedział Steven. Zaciekawiona niespodzianką najmłodsza z córek McBride’ów zaczęła wiercić ojcu dziurę w brzuchu:
-Proszę, powiedz mi co to za niespodzianka – powiedziała Sydney, robiąc taką minę, by ojciec nie mógł odmówić. Ten jednak się temu oparł:
-Nie powiem ci. Przecież to ma być niespodzianka!
-Już wiem! Skoro nie chcesz mi opowiedzieć o Paryżu, to… Pojedziemy tam we wakacje?! – niemalże krzyknęła podekscytowana nastolatka. Steven zrobił posępną minę i odpowiedział:
-Przed tobą to się nic nie ukryje. A chciałem zrobić niespodziankę tobie i siostrze. – w tym momencie ponownie się uśmiechnął i mówił dalej – Ale ona jeszcze nic nie wie. Obiecaj mi, że nie powiesz nic Amandzie.
-Obiecuję! – powiedziała głośno, po czym dodała szeptem:
– Tak się cieszę, że jedziemy do Paryża. Kocham cię tato – po czym pocałowała go w policzek i poszła do swojego pokoju.
-Taki cudowny dzień, mam w sobie tyle pozytywnej energii. Chyba dzisiaj jest dobry czas na medytację – pomyślała, po czym zamknęła drzwi na klucz. Zwinęła leżący na środku dywan, a jej oczom ukazał się, narysowany przez nią z wielkim trudem, przed kilkoma laty siedmiokąt foremny z wyraźnie zaznaczonymi wierzchołkami i środkiem. Sydney podeszła do swojej szafki, z której wyciągnęła niewielki, zamknięty na kłódkę kuferek. Następnie go otworzyła i wyciągnęła z niego 6 kolorowych szkiełek – żółte, zielone, pomarańczowe, błękitne, fioletowe, czerwone oraz jedno bezbarwne, które miały imitować ziemskie czakramy. Rozłożyła je na wierzchołkach siedmiokąta w tylko sobie znanej kombinacji, po czym ostrożnie usiadła po turecku na zaznaczonym środku. Położyła dłonie na kolanach, zamknęła oczy i zaczęła medytować. Kiedy tylko oczyściła swój umysł ze zbędnych myśli, leżące wokół niej szkiełka zaczęły świecić. Dziewczyna nie była tego świadoma, poza tym nigdy wcześniej coś takiego się nie wydarzyło. Imitacje czakramów cały czas zwiększały intensywność swojego blasku i po chwili ich światło mogłoby oświetlić cały pokój, gdyby na dworze panował zupełny mrok. Na twarzy Sydney pojawił się uśmiech, bardzo przyjemnie było jej oderwać się od codzienności, pozwolić świadomości zwyczajnie się wyłączyć. Nie trzeba było wtedy myśleć o porażkach, o problemach o tym co się wydarzy i o tym co zrobić, żeby życie było lepsze. Czas płynął jednak szybko. Minęła godzina i Sydney niesamowicie się przeraziła. Chciała ponownie zacząć myśleć, „;Podłączyć” świadomość, jednak coś jej to uniemożliwiło. Pragnęła krzyczeć, ale nie mogła. Ilość energii, która nagromadziła się w pomieszczeniu była zbyt duża. Świecenie szkiełek nie było spowodowane medytacją dziewczyny, lecz szybkim przybliżaniem się wszystkich ziemskich czakramów. Blondynka siadając w środku domknęła układ i mimo sporej jeszcze odległości, energia Ziemi zaczęła przepływać przez nią do poszczególnych szkiełek. Jednak pod jej wpływem szkło zaczęło się przemieniać by po chwili stać się całkowicie innym materiałem. Innym także w wypadku każdego z elementów układu. Czerwone stało się rubinem – podobnie pozostałe stały się kamieniami szlachetnymi odpowiadającymi tym w samolocie Maynarda. Kiedy szkiełka były napełnione na tyle, że połączenie pomiędzy nimi a czakramami Ziemi zostało zerwane, Sydney powróciła do rzeczywistości. Już miała opuścić układ, kiedy ponownie stało się coś nieoczekiwanego. Tym razem nie mogła oddychać.


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 17:12:56 31-07-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:19:37 31-07-10    Temat postu:

No to zostawiam i po sobie ślad, że byłem, przeczytałem i zwątpiłem . Jak zwykle wydajesz z siebie maksimum. Początkowe scenka taka sielankowa. Już się miało wydawać, że wszystko takie kolorowe i barwne, na przeciwko dramatu Kyle'a i Brooke, a tu proszę. Cisza przed burzą. Ledwo Sidney przekroczyła bramy pokoju, a tu już lekcja do odrobienia zrobiła swoje. Robótka Maynarda zrobiła swoje... jak przypuszczam a przypuszczam, Sidney może przeżyć niekorzystną dla siebie i dla rodziny metamorfozę lub nie daj boże umrzeć...

Nie każ nam długo czekać . My chcemy wiedzieć więcej!

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12
Strona 12 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin