Telenowele

justyn.13 · Wysłany: 14:20:16 05-03-24 Temat postu:

Dla mnie ten wątek z Cancun już za długo się cięgnie. Czekam aż wszystko zacznie się już rozgrywać w stolicy

GiovannaLuna92 · Wysłany: 15:19:42 05-03-24 Temat postu:

M@rcin · Wysłany: 21:40:56 05-03-24 Temat postu:

Tutaj hotel Gran Melia (Paradisus) w Cancun, w którym kręcono "Rubi".

[link widoczny dla zalogowanych]

Evela · Wysłany: 0:13:26 06-03-24 Temat postu:

Adam · Wysłany: 13:59:57 06-03-24 Temat postu:

Kiedyś jeden użytkownik pisał, że "Teresa jest nudna i przegadana" (coś w ten deseń). "Cena marzeń" jest ciekawa ze względu na protkę lecz też jest trochę wątków i scen nudnych oraz mało istotnych, typowe zapchajdziury. Obie produkcje mają mankamenty ale protagonistka z ambicjami i dążąca do celu to powód że chce się oglądać. Przykuwają uwagę i przez to Rubi jak Teresa są kultowymi protkami.

Evela · Wysłany: 14:25:21 06-03-24 Temat postu:

Co do wczorajszego odcinka jeszcze rozbawiło mnie jak Maribel mówiła, że spędziła najlepsze lata życia z Hectorem. Pisali ze sobą z 6 miesięcy, a może max. 2 tyle spędzili razem ze sobą na żywo. Chyba, że to błąd tłumaczenia.

GiovannaLuna92 · Wysłany: 15:16:33 06-03-24 Temat postu:

Zapewne błędy tłumaczenia, które zdarzają się notorycznie. Słowa bohaterów są niestety przekręcane. W "Dziedziczce" też ostatnio lektor powiedział "miesiąc później", a na dole ekranu napisane było "tydzień później".

Evela · Wysłany: 9:20:46 12-03-24 Temat postu:

Nie wiem jak wam, ale mnie w sumie wcale nie szkoda Elisy. Z jednej strony Genaro wyrządził jej straszliwą krzywdę, nie mogła mieć dzieci, nie zgadzał się na adopcję, a on założył 2 rodzinę, z którą doczekał się biologicznej córki. Ale potwornie denerwuje mnie ta osoba i nie jest mi jej żal. To jak potraktowała biedną Lilię też było wysoce nie na miejscu, jeszcze przy Naty. Elisa zachowuje się trochę jakby miała obsesję na punkcie Genara i trzymała go na siłę przy sobie, bo nie chce mu dać rozwodu. Do tego to, że miała czelność prosić Maribel, żeby walczyła o Hectora i próbowała robić jej nadzieję. Żałosna osoba.

Evela · Wysłany: 13:11:13 23-03-24 Temat postu:

Ktoś nadal ogląda? Mamy przeskok czasowy, w sumie mimo, że oglądałam kiedyś telenowelę to byłam zaskoczona, że nagle fabuła przeskoczyła o 3 lata. Fernanda już taka duża. Wolę Cristinę z Marco, bo to dobry facet. Cayetano niby też, ale irytował mnie w sumie jego sposób bycia i zachowanie i aktor też taki mało sympatyczny i te jego wrzaski i szarpanie ludźmi, którzy chcą mu pomóc. Wolałam o wiele bardziej tego z remake Rubi z 2020 roku.

Elisa jak irytowała tak irytuje. Nie lubię jej. Tylko Maribel i Maribel, do tego nie potrzebnie miesza tej dziewczynie w głowie, żeby tylko było tak jak ona chce. A przecież Maribel zasługuje na szczęśliwe życie u boku kogoś, kto naprawdę ją pokocha i będzie mogła mu w pełni zaufać. W sumie rozbroiło mnie jak Elisa miała pretensję do Rubi, że spotkała Alejandra na cmentarzu. W ogóle ma do wszystkich problem i to jak wyżywa się na Lili, a to przecież Genaro jest wszystkiemu winien. Jak rozpaczała, że biedny trafił do więzienia.

GiovannaLuna92 · Wysłany: 23:01:33 25-03-24 Temat postu:

Na tym etapie telenoweli jest mi szkoda Maribel, która znowu cierpi z powodu mężczyzny i wkurza mnie Genaro, który lata jak szczeniak szukający Pani. Lilia go już nie chcę to polazl do Elisy. Nie pamiętam jak to było, ale wydaję mi się że ona do niego wróciła na jakiś czas. Może się mylę.

Rosalinda1492 · Wysłany: 22:10:00 28-03-24 Temat postu:

Nie podoba mi się nowy Look Rubi po przeskoku, bardzo lubię Sonie uważam że jest za dobra dla Alejandra który i tak jej nie kocha, Cristinę wolę o wiele bardziej z Marco. Nie lubię cayetana i mam cichą nadzieję że nie wyjdzie już na wolność...

Genaro to najgorsza postać 🫣 nie mogę na niego patrzeć , Lila go kopnela to już leci do Elisy. Zauważyłam że wgl nie ma wyrzutów sumienia za to co robił przez Lata a nawet jakby to samo nie wyszło, to on by nadal okłamywałby wszystkich

Evela · Wysłany: 0:01:25 29-03-24 Temat postu:

Ja Cayetana w tej wersji Rubi nigdy nie lubiłam. Dobra, facet siedzi za niewinność, zwrócił Cristinie wolność, ale żeby w ogóle go nie interesowało co się dzieję z jego dzieckiem? Nawet nie wie, jak ma na imię. Za to Marco cały czas jest przy Cristinie i Fernandzie. Wkurza mnie Mariqita czy jak się jej imię piszę, bo niepotrzebnie jeszcze miesza w głowie dziewczynce i jej mamie, a mają prawo zaznać szczęścia. Lola po przeskoku czasowym ma dużo więcej rozumu i pomaga Cristinie w opiece nad córką. Ta nieznośna plotkara zmieniła się na plus.

Genaro jest siebie wart z Elisą. Szkoda mi Artura dla niej, popełnił kilka błędów, ale jest dobrym człowiekiem, a jej tak bardzo nie lubię, ona wszystko wie najlepiej. Co to Rubi wina, że na pogrzebie jej matki zjawił się Alejandro? To już nie może iść na cmentarz, bo spotka ukochanego serio?

Naty jest strasznie rozkapryszona, ma 16 lat, a Lila ma patrzeć co córka na to, że związała się z kimś innym? Serio? Przecież ta dziewucha za niedługo będzie pełnoletnia, a jej mama ma prawo być szczęśliwa.

GiovannaLuna92 · Wysłany: 1:43:49 29-03-24 Temat postu:

Ja nigdy nie uwierzyłam w miłość Alejandra ani do Sonii ani do Maribel. Wątek miłosny z Maribel był wymuszony. Ona go kochała, ale on kochał ją jak przyjaciółkę, a w głębi serca nadal miał Rubi. Nie wiem czemu, ale mnie się marzył w tej telce wątek miłosny Maribel z Marco. On mi do Cristiny w ogóle nie pasował.

Rosalinda1492 · Wysłany: 14:37:49 30-03-24 Temat postu:

GiovannaLuna92 · Wysłany: 18:11:43 02-04-24 Temat postu:

Z Alejandra jest zwykły drań. Nie dosyć, że ożenił się z Sonią nie kochając jej to jeszcze ledwo po ślubie zdradził ją z Rubi. Szkoda mi Sonii, bo to dobra kobieta i tak samo Maribel, bo Alejandro nie zasługuję na jej uczucia.