Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozmowy o Cenie marzeń
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 616, 617, 618 ... 682, 683, 684  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:01:29 07-08-09    Temat postu:

Nie lubił i miał świętą rację, ale uległ swojej córce. "CM" to jedna z moich ukochanych telenowel i widzę, że Twoja chyba też . Dokładnego odcinka nie znam, ale sprawdzę, o ile ktoś mnie nie uprzedzi . A był wściekły, oj był, tym bardziej, że Hector sam przyszedł powiedzieć to Maribel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari-bel
Cool
Cool


Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:01:07 07-08-09    Temat postu:

ech biedna. ale wiesz. Hector od poczatku wydawal mi sie byc dwulicowym dupkiem . tu niby slodkie oczka do Maribel a tu Rubi. pokazal to chociazby podczas wycieczki do domu jego stryjostwa gdzie Rubi przytulila Hectora przylapala ich pokojowka Maribel a On powiedzial: nic zlego sie nie stalo jassne. poza tym sory. gdyby kochal Maribel to nie przejmowalby sie czy ona bedzie mogla miec dzieci. a co? adopcje to nie istnieja? owszem ze tak. przed samym slubem juz mial wiecej watpliwosci niz na samym poczatku. na poczatku bylo ja kocham Maribel ozenie sie z nia i bede szczesliwy a im blizej do slubu tym wiecej watpliwosci. po prostu nie chcial spedzic reszte swojego zycia z niepelnosprawna dziewczyna tylko dlugo mydlil oczka Maribel udajac ze jest wszystko ok. zrobil to bo chcial byc "honorowy" Alejandro pod wzgledem charakteru byl o niebo lepszy. skromny a nie wielki pan ARCHITEKT. Alejandro byl uczuciowy i szanowal kobiety. a Hector. coz. widac wuj chrzestny nie nauczyl go szacunku do kobiet skoro polecial za zgrabnymi ZDROWYMI nozkami a zostawil Maribel. ech ta to do nieba pojdzie kochana dziewczyna to moja ulubiona bohaterka. a Hector i Rubi niech sie smaza w piekle za to co narobili. ze tyle ludzi musialo przez nich cierpiec. kochalam Maribel i Alejandro razem oboje dobrzy ludzie o dobrych sercach wykiwani przez Rubi i Hectora nigdy nie lubilam Hectora. no moze jak byl z Maribel to wydawal sie mily ale to byly pozory. ciagle mu cos w Maribel nie pasowalo i tak sie zblizal do Rubi. a Biedna Maribel nie wiedziala przez dluzszy czas co sie swieci. Arturo to dobry ojciec on po prostu chcial zeby jego corka trafila na dobrego czlowieka ( i trafila na Alejandra) a nie na dupka ktory da noge bo nie bedzie mu odpowiadac niepelnosprawnosc corki (Hector) . uwielbiam Arturo! on juz dawno przeswietlil Hectora. i bardzo dobrze. taki jak on nie zasluguje nawet na uwage takiej osoby jak Maribel . a co dopiero na spotykanie sie z taka osoba. kocham Maribel i Alejandra
Maribel to klasa uczuciowosc i dobro w jednej osobie
Hector to żądza władzy pieniedzy i pieknych ZDROWYCH kobiet.
Rubi to rozpaczliwy obraz desperatki gotowej na wszystko byle tylko byc bogata nawet byla gotowa na wlasne upodlenie sie w oczach matki byle tylko byc Rich. (bogata)
Alejandro to obraz dobrego pracowitego czlowieka ktory prace i rodzine ceni ponad wszystko.


Ostatnio zmieniony przez Mari-bel dnia 19:08:58 07-08-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabela
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 65539
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:18:13 07-08-09    Temat postu:

Ja przyznam się, że prawie przez całą telkę uważałam, że Hector jest dobry Wiedziałam co zrobił Maribel, nie podobało mi się to, ale sobie to tłumaczyłam tym, że Rubi go omotała. Jednak na końcu, gdy scenarzyści uśmiercili go, to wiedziałam, że jednak on nie był dobry i spotkała go zasłużona kara
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari-bel
Cool
Cool


Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:47:26 07-08-09    Temat postu:

Rubi tez zrozumiala w koncu ze jej slub z Hectorem to pomylka. i co z tego ze miala te swoje upragnione bogate zycie kolacyjki w drogich restauracjach klejnoty wyjscia na prestizowe imprezy skoro byla z Hectorem nieszczesliwa? skoro po nocach snila o Alejandro a obok spal jej mężuś Hector? Rubi sama dostala co chciala. sama wpadla w pulapke swoich chorych ambicji o bogactwie. a jaka pozniej byla zdziwiona ze Alejandro chce ozenic sie z Maribel i chciala przeszkodzic zeby tego slubu nie bylo. zalosne. miala swoj czas. Alejandro potrzebowal wlasnie takiej kobiety jak Maribel dobrej opanowanej uczuciowej wrazliwej i takiej kochanej. a nie su.. ktora poleciala za kasa a odrzucila serce Alejandra ktore miala wylozone jak na tacy. Hector byl chytrym lisem. po co mialby w przyszlosci wydawac kase na leczenie swojej żonki skoro mogl kupowac piekne łaszki dla Rubi? pewnie doszedl do takiego wniosku. rozumiem Rubi ona od poczatku chciala sie wyrwac z biedy za wszelka cene i wiedzialam ze ona bedzie ta zla ale Hector? to dla mnnie podla swinia. najpodlejsza w serialu. zranil takiego aniolka jak Maribel a potem jeszcze udawal dobrego przyjaciela przed Alejandro. dupek.

jak Hector umieral powiedzial ze jedyna kobieta jaka kochal byla Maribel szkoda ze nie rozumial tego od poczatku to nie zawoocowaloby tyloma cierpieniami.
dupek obudzil sie za pozno! a to peszek! a Maribel jest zona Alejandra! masz pecha bogaty architekcie


Ostatnio zmieniony przez Mari-bel dnia 20:34:49 07-08-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:45:18 07-08-09    Temat postu:

Pod sam koniec zrobiło mi się go żal, bo widziałam, że kochał Rubi, ale sobie wtedy przypomniałam, jak potraktował Maribel i przestało mi być go żal . Poza tym miał doskonały przykład od Genaro, przecież gość miał dwie żony, to Hector ani się nie zawahał zrobić krzywdę Maribel, skoro jego chrzestny tak samo krzywdził dwie kobiety.

Maribel - całkowita racja co do niej, kobieta potrafiła docenić miłość, kochać i dawać, nawet chciała wybaczyć Hectorowi fakt, że ją zostawił (póki się nie dowiedziała o ślubie). Co do Alexa, to się nie wypowiadam, bo to jedna z dwóch moich ulubionych postaci w tym serialu, więc powtórzyłabym tylko Twoje słowa .

A Rubi nie trawię. Dobrze, że była nieszczęśliwa w małżeństwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari-bel
Cool
Cool


Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:28:43 07-08-09    Temat postu:

no mnie sie wlasnie przypomnialy wydarzenia kiedy Rubi byla zona Hectora. na poczatku byla mila lasila sie do Hectora jak kotka ale z czasem kiedy osiagnela juz wszystko to co chciala to zaczynaly sie karczemne awantury z Hectorem. w pewnym momencie Hector stal jej nawet na drodze do zejscia sie z Alejandro (ale to byly tylko plany Rubi Alejandro juz nie chcial o niej slyszec) i miala do niego nawet pretensje o to ze zyje! Hector tez zrozumial ze to byla jego najwieksza pomylka. ze ozenil sie ze spragniona wladzy kobieta . Maribel tez juz wtedy nie chciala znac Hectora. Hector i tak by juz nie mial szans na powrot do Maribel bo Arturo pewnie by go rozszarpal na strzępy
zreszta wątpie czy Maribel chcialaby go z powrotem. pewnie by go olala tak jak on ja kiedys. Maribel miala u swojego boku prawdziwego mezczyzne czyli Alejandra a po co by byl jej jeszcze taki wymoczek jak Hector? Hector go to hell! :devil:
Hector i Genaro dzialali mi na nerwy. Genaro nie bedacy fair wobec swojej zony ciagle cos krecacy a Hector myslacy inna czescia ciala. grunt to rodzinka hehe
Cristina siostra Rubi taka kochana istotka z niej i dobrze ze kiedys uderzyla Rubi powinna ta pannica zejsc na ziemie. Rubi to kompletna idiotka. kiedy zrywala z Alejandrem powiedziala ze milosc nie jest najwazniejsza. ze wazniejsze sa ambicje. czas pokazal ze bardzo sie mylila. byla bogata ale nieszczesliwa. a to jest najgorsze. gdyby nie byla tak zachlanna na wladze pewnie teraz bylaby zona Alejandra i matka jego dzieci. ale po czesci dobrze sie stalo chcialam Maribel u boku Alejandra. oboje to aniołki ona zasluzyla na wszystko co najlepsze.
a Hector powinien zostac aktorem a nie architektem w koncu aktorem jest niezlym. mydlil oczka Maribel a kiedy spotykal sie z Rubi to udawal przed Alejandro najlepszego kumpla. potrafil spojrzec swojemu przyjacielowi w oczy i sprzedawac mu garsc klamstw. podly dran
oczywiscie pozneij meska przyjazn nie przetrwala i wcale sie nie dziwie. na miejscu Alejandra Hector juz dawno zarobilby odemnie w nos!
rowniez Maribel i Rubi sie poroznily i tez mnie to nie dziwi. ale Maribel zgasila te intrygantke dajac jej w twarz! dobrze jej tak!!!!
Maribel i Alejandro to piekna para. dlatego kocham ich razem.


Ostatnio zmieniony przez Mari-bel dnia 21:33:04 07-08-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:36:49 07-08-09    Temat postu:

A ja przyznam, ze o ile najpierw bardzo lubilam Maribel, to potem tylko mnie wkurzała tą przesadną dobrocią i świętoszkowatością (gramatyka się kłania... chyba źle napisalam ;-), a z czasem zaczęłam przedkładać to na korzyść Rubi, którą cały czas przynajmniej trochę lubiłam - Mari przez całe życie miala wszystko, bogatego tatuśka, kochającą nianię, która ją wychowywała i zajmowała się nią, ciągle nowe ciuchy, cudowny pokój, o jakim marzy wiele dziewczyn. Była dość inteligentna (sam fakt dostania się na studia), nawet ładna i oprócz tej nogi (a i z tym przy pomocy Alejandra sobie poradzila) żadnych kłopotów. Że była półsierotą się nie liczy przy porównywaniu z Rubi, bo ona nie miała ojca. Na dodatek Maribel matkę zastępowała Pancha.
Rubi oprócz urody i inteligencji nie miała nic. Cale zycie biedna, mozna powiedziec, ze w cieniu siostry - bo Refugio faworyzowala Cristinę, to bylo do zauwazenia. A Rubi ją kochała, mimo wszystko - płakała na pogrzebie, aż mi samej łzy poleciały wtedy:( Łatwo powiedziec, pieniądze szczęścia nie dają. Rubi dawały. Nie w pełni, ale jesli komus kasa szczęścia nie daje, to niech zyje bez niej ;/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari-bel
Cool
Cool


Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:33:26 08-08-09    Temat postu:

wiem ze bronisz Rubi ale wybacz. nic nie usprawiedliwia jej zachowania . moglaby przeciez dazyc do bogatego zycia ale w inny sposob. mogla ukonczyc studia isc do dobrej pracy i mialaby pieniadze. ale nie! Rubencja chciala dojsc do swojego celu szybciutko i po trupach i bez skrupulow. i tego nigdy jej nie daruje! Rubi po prostu poszla na latwizne zamiast zapracowac sobie na wygodne zycie. odebrala swojej przyjaciolce chlopaka a pozniej plawila sie w luksusie i niewiele obchodzil ja los Maribel. Maribel nigdy nie oszalala z powodu kasy wrecz przeciwnie czasami ona sama miala dosyc nadopiekunczego ojca ale ona na zawsze pozostala skromna w przeciwienstwie do Rubi ktora z odcinka na odcinek zamieniala sie w materialna bestie. ona nie tylko upodlila sie w oczach matki ale i takze w oczach Alejandra ktory zrozumial ze Rubi to zlo ze Rubi mysli tylko o pieniadzach. ona byla idealna do Hectora oboje do szpiku kosci zepsuci , majacy caly swiat gdzies byle tylko im wiodlo sie dobrze. nieznosilam Hectora i Rubi jak obnosili sie ze swoim szczesciem przed Maribel ktora byla biedna strasznie. Alejandro tez cierpial ale na szczescie skonczylo sie dobrze i dla Maribel i dla Alejandra. mieli siebie i swoja dozgonna dobroc w sercach. odczuwalam dzika rozkosz kiedy Rubi dowiedziala sie ze bedzie miala amputowana noge. dobrze jej tak!!!! to kara za wszystkie krzywdy jakie wyrzadzila.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:06:18 08-08-09    Temat postu:

No tak, ale Rubi musialaby pracowac na wygodne zycie, a Maribel nie musiala - dostawala nawet bez "dziękuję". To nie jest sprawiedliwe... no jasne, kto by chcial nadopiekunczego tatusia, ktory co chwila kupuje nowe ciuchy? Nie mowie, ze Rubi była krysztalowa, bo nie była absolutnie, ale miała naprawdę ciężko na początku, i nawet nie dziwię się, ze wybrala Hectora, bo klepać biedę z Alejandro - ja dziękuję.
Maribel na początku zyskuje sympatię, nawet sporą, ale potem ją traci, a miłości Alejandra moim zdaniem nigdy tak naprawdę nie miała, bo nawet po 20 latach wystarczyło wspomnienie po Rubi, zeby ten był gotów zdradzić żonę - bo co się dalej dzieje w jego gabinecie, nie pokazali


Ostatnio zmieniony przez Lilijka dnia 11:08:20 08-08-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari-bel
Cool
Cool


Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:24:07 08-08-09    Temat postu:

watpie czy Alejandro polecialby na gowniare w typie Fernandy. Rubi juz nie bylo i to dawno!!! i dobrze! nienawidze takich panien jak ona! a takich jest niestety pelno dzisiaj :!!!! a dziewczyn dobrych jak Maribel jest juz coraz mniej. poza tym Maribel czasami miala dosyc tego klosza w ktorym trzymal ja jej ojciec. chciala sie wyrwac poznac smak szalonego zycia . ale z nadopiekunczym ojcem to nie bylo mozliwe. Arturo zyskal w moich oczach kiedy na samym poczatku przeswietlil Hectora. wiedzial ze to taki skryty diabel. szkoda ze nie poznal sie an falszywej Rubi. Rubi powinna sama dojsc do czegos w swoim zyciu a nie isc po trupach. jak dla mnie byla zapatrzona w siebie egositka nie liczaca sie z nikim i z niczym. wielka mi miss swiata. Maribel jest od niej o niebo lepsza.
Hctor wczas sobie przypomnial o Maribel. hehe podly cwaniaczek w momencie smierci! a tak sypial w najlepsze z Rubi i niewiele go obchodzila Maribel. i co z tego ze Maribel miala od poczatku pieniadze i bogactwo? ona nie byla zesputa , egiostyczna i chamska. byla krucha delikatna . a to ze potem jej nerwy puscily to sie wcale nie dziwie. Maribel kasa nie zniszczyla tak samo jak Rubi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mu-erte
Idol
Idol


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 1922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aculco
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:49:51 08-08-09    Temat postu:

W sumie Rubi nie ma się co dziwić. W sumie każdy woli bogactwo niż biedę i nie ma co się oszukiwać. Rubi nie jest typowo złą bohaterką, ja jej nawet współczuję. Jest to postać tragiczna ponieważ do końca nie potrafiła wybrać, było rozerwana pomiędzy miłość, a własne ambicje. Co do Hectóra była to moja ulubiona postać serialu, do końca łudziłem się, że jednak będzie z Maribel. Hectór po prostu dał się zmanipulować pięknej kobiecie (femme fatale). Jednak w końcu znalazł swoje szczęście przy innej kobiecie, niestety na krótko. Dla mnie jest on postacią bardziej niedojrzałą niż złą. Jednak nigdy nie naśmiewał się zrobił, czuj się zawsze winny wobec niej. Co do Alejandra postać niemal idealna, poza tym że zbyt długo łudził się, że będzie z Maribel. Co do samej Maribel. Była dobra, niestety zbyt przerysowana. Powinna się zmienić po tym co zobaczyła na schodach na lotnisku. A ta co zrobiła popłakała się i tyle. Ogólnie bardzo ja lubiłem lubiłem, ale zdecydowanie za dużo płakała. I nie należy dawać żadnych specjalnych względów tylko dlatego, że miała chora nogę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilijka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 14259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:41:29 08-08-09    Temat postu:

Nie ma co wątpic, czy Alejandro by na Fer poleciał, bo poleciał, kazdy kto ogladal ostatni odcinek o tym wie
Mari-bel, nie denerwuj się tak, nie chcę się kłócić, tylko przedstawiam swój tok myslenia i swoje zdanie Myslisz, ze w realu zachowalabym się tak jak Rubi? Znam osoby w jej stylu, jesli chodzi o charakter i uwierz, ze wyrządzily mi trochę zla.
Ale Rubi była w pewnym sensie postacia tragiczną, jak napisal moj poprzednik ;-) Rozdarta między pieniędzmi, a miłością (z drugiej strony - Alejandro był moim zdaniem z lekka oblesny ;D Hector - ideal bez względu na wszystko ), pamiętam jej rozpacz po smierci matki... to tylko telenowela, a jako jej bohaterkę, Rubi uwielbiam
A jeszcze jedno - Maribel chciala się wyrwac spod klosza ojca? Jakby chciala, to by się wyrwala, byla pelnoletnia i mogla robic co chciala.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mu-erte
Idol
Idol


Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 1922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Aculco
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:46:36 08-08-09    Temat postu:

Dokładnie, jej po prostu było tak wygodnie, a jak wszyscy jej żałowali to już była w siódmym niebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari-bel
Cool
Cool


Dołączył: 25 Lip 2009
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:51:47 08-08-09    Temat postu:

mowcie jak chcecie dla mnie Rubi to materialna egoistka i tyle. a to ze nie chcialo jej sie samej zapracowac na sukces to jej problem. to ona bedzie dziwgala na sumieniu mase cierpien innych ludzi. Maribel byla najlepsza. dla mnie numer jeden serialu. dobra pogodna i urocza. wiele wybaczyla Hectorowi. i nie broncie tak Hectora on sporo namieszal. po prostu nie chcialo mu sie zyc z inwalidka to polecial do zdrowej dziewczyny a ze jego najlepszy przyjaciel byl w niej zakochany to coz... problem Alejandra za to ze nie upilnowal Rubi
Hector byl obludny potem sam gubil sie we wlasnych klamstwach tak samo jak Rubi. oboje idealnie do siebie pasowali. ona pragnaca zyc w lepszej klasie spolecznej gonaica za pieniedzmi kariera a on.. coz... facet ktory porzucil dobra kobiete bo tyleczkiem poruszala Rubi i zapomnial o calym swiecie. w koncu mial tez dobry przyklad od wuja Genaro ktory zyl na dwa fronty i mial dwie zonki wiec dlaczego Hector mialby nie zranic ktores z kobiet? padlo na Maribel to ona musiala cierpiec. dobrze tak Rubi. w koncu zrozumiala ze jej slowa sa gowno warte. ze to milosc jest najwazniejsza w zyciu ze milosc dwojga kochajacych sie ludzi moze byc wielka i moze pokonac wszelkie przeszkody. a ona wybrala ambicje a potem te ambicje ja zawiodly. i spowodowaly ze choc byla bogata i stac ja bylo na wszystko to jednak byla nieszczesliwa. doigrala sie . Maribel za te swoja dobroc powinna juz siedziec na tronie w niebie i patrzec z gory na Rubi gotujaca sie w piekielnym kotle. a obok Rubi Hector hehe:) dziewczyny i chlopcy ja wyrazam tylko swoja opinie. prosze sie nie obrazac. po prostu lubie Maribel nie lubie Rubi i tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dario
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 21037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Starogard Gdański
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 21:58:03 08-08-09    Temat postu:

Ja tam ją lubię, właśnie za to jaka jest. Taka pewna siebie, i piękna, że nie da się tego opisać. Zdecydowanie najlepsza postać w teli.
I nie brońcie jej, bo to że jest zła itp., to jest właśnie jej zaleta w telenoweli.


Ostatnio zmieniony przez Dario dnia 21:58:49 08-08-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 616, 617, 618 ... 682, 683, 684  Następny
Strona 617 z 684

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin