Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 18:33:02 21-12-19 Temat postu:

Mnie też intryguje Rubi

Ogólnie to ciągle nie mogę się napatrzeć na urodę Barbary

Dziś oglądamy czy się wstrzymujemy?

hayleyss · Wysłany: 19:11:51 21-12-19 Temat postu:

Możemy oglądać. Ja z chęcia skuszę się jeszcze dziś na jeden odcinek

Tak. Piękna jest i ma w sobie to "coś"

Sylwia94 · Wysłany: 20:40:55 21-12-19 Temat postu:

Odc. 17

Alejandro zobaczył, że Rubi się nie zmieniła i postanowił dać sobie z nią spokój. Ku zadowoleniu Hectora

Rubi ukradła z pokoju Maribel zdjęcie Hectora. Potem w firmie włożyła je między dokumenty i niby przypadkiem jej spadło. Hector to zobaczył. Rubi mu wyznała, że jest w nim zakochana. Ten powiedział, że czuje to samo i znowu się całowali

Rubi udawała rozbitą między ukochanego a przyjaciółkę. W objęciach zobaczył ich Genaro, na którego Rubi ma haka, więc musi ją wspierać

Wkurzyły mnie komentarze Panchy, choć wiem dobrze, że ma rację co do Rubi. Jednak odnoszę wrażenie, że to Pancha nie zna swojego miejsca. Jest służącą, a zachowuje się jak wielka pani rozkazując służbie czy komentując cudze sprawy. Rubi to przyjaciółka jej pracodawczyni, więc Pancha teoretycznie musi być dla niej miła. Poza tym co to za teksty, że Rubi nigdy nie będzie należała do wyższej klasy? Tak jakby ktoś od urodzenia miał być klasyfikowany do danej sfery i nie mógł tego zmienić

Pancha zauważyła zniknięcie zdjęcia i od razu posądziła o to Rubi. Maribel stanęła w obronie przyjaciółki. Rubi pewnie coś wymyśli, by się wybronić np. że zabrała zdjęcie, by zrobić prezent.

Nie wiem czemu, ale kibicuję Rubi, a nie przepadam za Maribel

Może to chore, bo przecież protka jest zepsutą i pazerną dziewuchą

Ale podobają mi się jej intrygi, ma charakterek i niesamowitą pewność siebie! Za to Maribel jest po prostu nudna

I cały czas gada o tym ślubie. "Rubi, jako pierwsza zobaczysz zaproszenia" no co za zaszczyt

Tak jakby ktoś miał skakać ze szczęścia, bo Maribel przygotowuje ślub

Ok, jestem wredna

Genaro tak kombinuje, by Luis nie dowiedział się o jego drugiej rodzinie. Powiedział mu, by pracował z domu, bo inaczej ludzie w biurze będą na niego krzywo patrzeć, że dostał pracę przez ojca. Jak dla mnie na kilometr widać, że Genaro coś ukrywa. Jak się zdenerwował, gdy dowiedział o telefonie Rubi.

Carla poszła po ręcznik dla meża i kilka sekund później o tym zapomniała. Potem była zaskoczona, bo nie pamiętała całej sytuacji przy basenie. Powinna pójść na badania, bo rzeczywiście może mieć Alzheimera

Cayetano chce wyznać Cristinie swoje uczucia. Raczej to jego wybierze. Marco niby jest spoko, ale dziwne ma zachowanie jak na lekarza. Coś często pije

Projekt Paco został odrzucony. Chyba jego szef w ogóle go nie pokazał ojcu Loreny, jeśli dobrze widziałam. Chłopak był podłamany, ale może liczyć na wsparcie Valerii

hayleyss · Wysłany: 16:49:37 24-12-19 Temat postu:

Byłam przekonana, że wstawiłam tutaj komentarz, a jednak chyba internet mnie rozłączył.

Też obejrzałam 17 odcinek.

Ja też kibicuję Rubi, mimo że jest zła, egoistyczna i nie zważa na uczucia innych. Ale właśnie chyba ten jej zaborczy charakter i fakt, że wyznaję zasadę "po trupach do celu" sprawia, że tak chce się Ją oglądać. I masz rację Marible jest beznadziejna

także ta wredota chyba mi się udzieliła, haha

Niby dobra, bo w sumie nikogo nie krzywdzi, zależy jej na przyjaźni, ale co z tego skoro jest nudna jak nie wiem co. Zero charakteru

rozśmieszyła mnie scena jak powiedziała do koleżanek ze studiów, ze w końcu ją zaakceptowały, tak długo na to czekała czy coś w tym stylu. I też mi się zdaję, że jakoś słabo zna tego swojego narzeczonego, skoro nie widzi Jego uników w ostatnim czasie. Ani tego, że nie jest zaangażowany w ślub, ani tego że za bardzo nie chce z Nią spędzać dużo czasu.

Podobała mi się scena jak Hector przyszedł do Maribel i zastał tam Rubi. Jak ona do Niego pobiegła, i się chowali. Jak jacyś nastolatkowie. To było urocze.

No i końcówka odcinka, bardzo chemiczna scena. Ciekawi mnie jak teraz to będzie wyglądać, czy Hector zostawi Maribel, będą się ukrywać czy co wymyślą.

Też mi szkoda Carly, bo jest w porządku, tworzą fajną i kochająca rodzinę

A ja czekam, aż prawda wyjdzie na jaw i Genaro będzie się ostro tłumaczył

szkoda mi było Elisy(?) jak opowiadała Hectorowi o ich kłótni sprzed lat i o tym, że to ona musiała zrobić pierwszy krok. Mieli wspólny problem, a on rozwiązał Go zakładając sobie drugą rodzinę

Dziewczyny, wesołych świąt Wam życzę i pewnie z kolejnym odcinkiem ruszymy 27

Sylwia94 · Wysłany: 19:24:39 24-12-19 Temat postu:

Maribel strasznie chce, by koleżanki ją akceptowały nawet jak ich przyjaźń jest nic nie warta np. Ingrid. Po co jej tacy znajomi?

A druga sprawa, że trochę mnie denerwuje to, że przeżywa ślub i myśli, że wszyscy razem z nią będą to przeżywać

Każdy ma własne sprawy i kogo obchodzi, jakie zaproszenie wybrała

No nie wiem, drażni mnie ta Maribel

Wesołych Świąt !

Elysa Argento · Wysłany: 23:03:53 24-12-19 Temat postu:

Lubię nawet Maribel, ale ona zdecydowanie przesadza z tym płaczem i przezywaniem np. swojej chorej nogi. I to jak non stop mówi jak to ją Hector bardzo nie kocha. A ten tylko zobaczył co mu Rubi pokazała i już zapomniał o jakieś tam Maribel

Czekam teraz na tą chorą obsesję Hectora

Bo przypominam sobie, że coś było takiego.

hayleyss · Wysłany: 18:29:34 27-12-19 Temat postu:

I to szybko o Niej zapomniał. Ogólnie lubię Hectora, ale on od początku na Rubi spoglądał i nie widział, jak Go prowokuję, a od razu jak mu powiedziała, że coś do Niego czuję, to odpowiedział tym samym. Szkoda, tylko że nie ma w Nim na tyle odwagi by zerwać z Maribel i jej nie oszukiwać.

Jak dziewczyny stoicie z odcinkami? ja powoli kończę 18

Elysa Argento · Wysłany: 20:08:04 27-12-19 Temat postu:

Widać tą Hectorową miłość do Maribel. Rubi mu pokazała i swoimi gestami obiecała, że pokaże więcej to już zapomniał, że ma jakąś tam narzeczoną.

Lineczka · Wysłany: 21:01:56 27-12-19 Temat postu:

hayleyss, stanęłam na 15, ale w najbliższych dniach nadrobię odcinki.

Oglądajmy dalej po jednym dziennie.

Sylwia94 · Wysłany: 23:17:17 27-12-19 Temat postu:

Odc. 18

Genaro nakrył Rubi i Hectora w gabinecie. Powiedział chrześniakowi, że jeszcze nie jest za późno i może zrezygnować ze ślubu. Hector jednak najwyraźniej boi się to zrobić.

Rubi dalej wmawia rodzinie, że interesuje ją Paco. Tymczasem dalej próbuje zdobyć Hectora, ale może nie być tak łatwo. Co prawda wyznał jej miłość, ale nie ma zamiaru rezygnować ze ślubu.

Maribel była zła na Rubi, że ta wzięła zdjęcie Hectora. Pierwszy raz widziałam Maribel taką

Rubi wyjaśniła jej, że niby zbiła ramkę. Jednak nie ogarniam złości Maribel, gdy zobaczyła Rubi w sukni ślubnej. Ta już nie ma prawa nic przymierzyć?

Naprawdę mam ciągle wrażenie, że Maribel chce, by wszystko kręciło się wokół niej i wszyscy wysłuchiwali jej opowieści.

Rubi poznała Loreto, to będzie ciekawa przyjaźń

Saul robi wszystko, by rozzłościć Lorenę. Żałosne jak całował na jej oczach Ingrid, która reprezentuje tak samo niski poziom. Jednak mam wrażenie, że Saul jest zazdrosny o Paco. Tylko, czy on coś czuje do Loreny? Wątpię. To raczej jego ego. Z kolei Lorena cierpi po zerwaniu z Saulem. Dobrze jednak, że nie próbuje do niego wrócić i ma swój honor. Fajną ma relację z Paco i wydaje mi się, że coś do siebie czują, choć o tym nie wiedzą. Paco dalej robi sobie nadzieje co do Rubi. Zaprzyjaźnił się też z Valerią, która najwyraźniej jest nim zauroczona.

Genaro dalej kombinuje jak tu zapobiec, by jego podwójne życie nie wyszło na jaw. Pomaga mu sekretarka.

Alejandro wrócił do szpitala. Bermudez jaki milutki

Alejandro pomaga Maribel w fizjoterapii. Powinna go posłuchać i poddać się operacji.

Cayetano widział, jak Cristina wychodzi z Marco i był zawiedziony.

Ignaci kupił żonie witaminy na pamięć. Miło się na nich patrzy

Sylwia94 · Wysłany: 18:34:18 28-12-19 Temat postu:

Odc. 19

Rubi i Hector spędzili razem wieczór. Jak mówiła o wspólnej nocy myślałam o czymś innym, ale wiadomo, że ona nie jest głupia i nie odda mu się przed ślubem. Poszli więc na dyskotekę. Dużo ryzykowali, bo mógł ich zobaczyć ktoś ze znajomych

Zresztą pod domem Rubi również. Tak się jednak nie stało. Rubi udawała wielce zakochaną i cierpiącą, że mogłaby skrzywdzić przyjaciółkę.

Hector wpadł w sidła Rubi, ale nie ma odwagi odwołać ślubu. Widać, że towarzystwo Maribel go męczy i jest myślami gdzie indziej. Maribel myśli, że to z przepracowania.

Maribel otrzymała telefon, że ślub został odwołany z powodu braku dokumentów, których Hector zapomniał zanieść

Arturo dowiedział się od Maribel, że Cayetano stara się o względy Cristiny. Nie ogarniam jednak czemu za to stracił pracę

Poza pracą ma prawo robić, co chce! Poza tym wkurzył mnie Arturo z tekstem, że pogada sobie z Hectorem, bo mężczyzna zaspał i spóźnił się na randkę z narzeczoną. To taka zbrodnia? Ojciec Maribel za bardzo lubi wszystkich kontrolować!

Cristina wyznała Marcowi, że kocha Cayetana. Szofer jest jednak przekonany, że ukochana woli lekarza. Muszą to sobie wyjaśnić.
Marca dotknęło odrzucenie i wraz z Alejandrem topił smutki w alkoholu.

Rubi specjalnie przyszła do domu Genara, by podnieść mu ciśnienie

Niby powodem jej wizyty było przyniesienie dokumentów, ale musiała wspomnieć, że zastępuje Luisa w samorządzie

Bermudez udaje milutkiego, a chce pogrążyć Alejandra

hayleyss · Wysłany: 11:53:38 29-12-19 Temat postu:

Też obejrzałam już 18 i 19 odcinek.

Troche irytuję mnie Hector. Co on sobie myśli? Że będzie spotykał się z Rubi, a ożeni się z Maribel? Widać, jak nie chce tego ślubu, a jednak Go nie odwołuję. Zresztą miałam tak samo jak Ty. Też pomyślałam, że spędzą razem noc, ale Rubi wolała iść się zabawić, kokietując Go przy tym jeszcze bardziej

muszę przyznać, że lubie ich wspólne sceny

sa uroczy. Chociaż, szkoda że ona udaję.

z Alejandrem jej sceny były trochę prawdziwsze. Barbara jest świetną aktorką!

Ojciec Maribel jest momentami okropny. Pierwsze co sobie pomyślałam, to ile on płaci temu kierowcy, że nie ma prawa do prywatnego zycia?

to chyba jakaś pomyłka. I te teksty o tym, że trzeba znać swoje miejsce, serio? Na miejscu Cayetano bym się zwolniła z tej pracy.

Fajnie, że Cristina Go wybrała. W sumie nawet ich lubię, czekam na dalsze sceny

Przerażające jest to jak Maribel mówi o Hectorze. Rozumiem miłość, ale te teksty że zyje dla Niego?

bez przesady. Ona jest od Niego kompletnie uzależniona.

Sylwia94 · Wysłany: 13:33:05 29-12-19 Temat postu:

Wydaje mi się, że Hector po prostu się boi zerwać z Maribel. Po pierwsze dlatego, że by ją dogłębnie zranił. A po drugie dlatego, że jej ojciec chyba by go zamordował

Nie wygląda mi na faceta, który chciałby prowadzić podwójne życie żona i kochanka

Arturo jest straszny! Mógłby robić Cayetanowi wymówki gdyby np. w godzinach pracy chodził na randki. A on ma pretensje, że ten próbuje zdobyć Cristinę. Jeszcze to wszystko zostało tak przedstawione jakby on jej się narzucał, a ona go nie chciała. Poza tym Cristina jest z tej samej klasy społecznej co on, chociaż jest siostrą Rubi.

Maribel jest kompletnie uzależniona od Hectora. I te teksty, że zapisała się na fizjoterapię DLA NIEGO. Choć będzie odczuwała ból, zrobi to DLA NIEGO itd. W sumie to nie dziwię się, że boi się odwołać ten ślub

Ona mogłaby np. próbować się zabić skoro bez niego nie umie żyć.

hayleyss · Wysłany: 14:01:03 29-12-19 Temat postu:

Może to strach, rzeczywiście. Chodź nie powiem, że czasem Jego hipokryzja mnie nie drażni. Jednak Rubi szybko dopięła swego i owinęła Go wokół palca.

Arturo wgl jako teść jest ciężki

znaczy byłby. Źle traktuję ludzi,a przykładem jest Cayetano. Zresztą nawet jakby należeli do innych klas społecznych to co z tego? Kim on wgl jest, żeby mówić innym jak ma żyć i z kim się spotykać.

hayleyss · Wysłany: 14:34:58 29-12-19 Temat postu: