Telenowele

brodzia · Wysłany: 23:45:32 06-12-16 Temat postu:

Miłość na śmierć i życie to na pewno nie była

a skoro Walter podchodził do niej jak pies do jeża przez te miesiace, to dziwne że dziecko by się z tego zrobiło

Pan Mert · Wysłany: 23:46:14 06-12-16 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 23:49:14 06-12-16 Temat postu:

Jesteś Piotrze idealistą

myślę, że ona się poniekąd poczuwała do tego by się nim zająć, bo może czuła że zrobi to lepiej niż oni wszyscy i to jej dług wdzięczności za ten wagon, który kazała mu holować

oczywiście na pewno wątek taki się pojawił, ale dla mnie gruuubo dorozumiany. Sam przekaz lekko naciągany

Pan Mert · Wysłany: 23:53:56 06-12-16 Temat postu:

brodzia wolę się łudzić, że jednak.... niż od razu skreślić Kitty

W pewnym sensie wolę wierzyć, że Kitty szczerze pokochała męża, niż, że był dla niej zastępnikiem

w książce owszem, tam rzeczywiście nic nie pomogło Kitty

i tam nic prócz nienawiści do tej kobiety nic nie widziałem

Aloe w filmie są momenty, gdzie czuję odmianę tej pstaci

Pan Mert · Wysłany: 23:53:57 06-12-16 Temat postu:

dubel

brodzia · Wysłany: 23:56:21 06-12-16 Temat postu:

Jasne, to jest niepodważalne, ze zechciała się zmienić, ale to ON musiał jej udowodnić to i owo (ratować ją z opresji) etc etc. a nie ona

martoslawa · Wysłany: 23:57:12 06-12-16 Temat postu:

Ja się podpisuję pod brodzią. Nie poczułam żadnej sympatii do Kitty i nie czułam w tym filmie też żadnej miłości... wolałabym chyba, żeby jej przemiana nie nastąpiła a tak to jestem trochę zawiedziona.

Ale zdjęcia były naprawdę piękne!

Pan Mert · Wysłany: 23:59:14 06-12-16 Temat postu:

martoslawa · Wysłany: 0:02:00 07-12-16 Temat postu:

Tak by było bardziej przekonująco.

brodzia · Wysłany: 0:03:34 07-12-16 Temat postu:

Nie, to nie było takie jak w książce, Ona się zderzyła ze swoim życiem w momencie śmierci Waltersa, ale nie umierała do niego z miłości nawet na końcu, coś w niej drgnęło bo on się dla niej nagiął

więc zaczęli się inaczej traktować (bo on ją kochał) i tylko on jej to wyznał. A ona jego wybaczenie przyjęła jak należne (z fałszywą skromnością)

Więc Walters przeciągnął ją tylko do rzeczywistości od której uciekała i w której szukała przyjemności tylko dla siebie.

Pan Mert · Wysłany: 0:04:37 07-12-16 Temat postu:

martoslawa · Wysłany: 0:08:08 07-12-16 Temat postu:

Ale ja nie mówię tu o tym jak powinno się dziać w realnym świecie, tylko o świecie stworzonym przez autora - moim zdaniem postać Kitty nie jest zdolna do wielkiej przemiany, trochę się to dla mnie nie trzyma kupy.

Pan Mert · Wysłany: 0:10:59 07-12-16 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 0:11:45 07-12-16 Temat postu:

martoslawa · Wysłany: 0:12:15 07-12-16 Temat postu:

Ja w każdym razie zionę nienawiścią do tej kobiety, hahaha.

Tak wymęczyła Woltera ta Cholera, że aż zmarł.