Telenowele

ginger88 · Wysłany: 1:26:26 29-05-08 Temat postu:

Ciekawe, ciekawe... Zastanawia mnie dlaczego zakazali ten film w Chinach? Zapewne to ma związek z ich tradycją i kulturą.

Jak sobie przeczytasz książkę, to sama wpadniesz na sporo różnic między powieścią, a jej ekranizacją. No ale przecież nigdzie nie jest powiedziane, że film ma dokładnie odzwierciedlać to, co napisał autor książki

iskierka · Wysłany: 3:01:14 29-05-08 Temat postu:

film jest swietny, z przyjemnoscia go ogladnelam w tamtym roku, zapadl mi w pamieci. Ja wole albo przeczytac ksiazke i wcale nie ogladac filmu, albo ogladnac film i nie czytac ksiazki, poniewaz jest zbyt duze rozczarowane, nigdy film nie bedzie zawieral wszystkiego tego co zawiera ksiazka, i ja nie potrafi do konca enjoy film, bo bedzie porownywal.

ginger88 · Wysłany: 12:57:19 29-05-08 Temat postu:

Film nie jest taki najnowszy, bo z 2005 r. Kiedyś już coś o nim słyszałam, ale zbytnio się nie zainteresowałam. Dopiero tydzień temu znajoma mi go poleciła, a od chwili kiedy obejrzałam film, stał się on jednym z moich ulubionych

Ja akurat nie mogę się powstrzymać i zazwyczaj najpierw czytam powieść, a potem oglądam film (albo odwrotnie)

W moim przypadku większość ekranizacji nie dorównywała książkom (np. Diabeł ubiera się u Prady, Lśnienie czy własnie Wyznania gejszy).

WhiteDevil · Wysłany: 19:35:11 03-06-08 Temat postu:

Wspaniały film!

Wzruszająca opowieść o nieszczęśliwej miłości, pragnieniach i marzeniach, o utracie nadziei, o fascynującym życiu japońskich gejsz.
Do tego świetna gra aktorów: Ken Watanabe i Ziyi Zhang, muzyka i przepiękne krajobrazy kraju kwitnącej wiśni.

ginger88 · Wysłany: 22:45:08 03-06-08 Temat postu:

Wywiady z aktorami

Ziyi Zhang

Kiedy otrzymałam propozycję zagrania w „Wyznaniach gejszy”, byłam bardzo podekscytowana. To najbardziej skomplikowana rola, z jaką przyszło mi się zmierzyć! Moje obawy budziło też to, jak tę decyzję przyjmą Chińczycy. Nie myliłam się: były kłopoty. Wiem, że Steven Spielberg interweniował u chińskiego ministra kultury, żebym mogła grać bez przeszkód.

Bardzo dużo pomogła mi, zwłaszcza na początku, Michelle Yeoh. Wiele trudnych dla mnie chwil potrafiła rozładować śmiechem; wiedziałam, że mam przy sobie bliską przyjaciółkę. Choć czułam ogromną presję gdzieś z tyłu głowy, to jednak kiedy spotykałyśmy się w charakteryzatorni, był czas na wyśmianie się do łez. Na plan stawiałam się już rozluźniona.

Rob Marshall wykazywał się olbrzymią cierpliwością. Były przecież nieustanne kłopoty z porozumiewaniem się, co znacznie wydłużało czas pracy. Gong Li i ja potrzebowałyśmy tłumacza z chińskiego, Ken Watanabe i Kôji Yakusho – z japońskiego. Jednak cierpliwość Roba była nieograniczona. I jeszcze jedno: tylko raz w mojej dotychczasowej karierze spotkałam reżysera, który z taką czułością dbałby o aktora. To Zhang Yimou. Dla Zhanga i Roba liczy się aktor i to, by stworzył on jak najlepszą kreację. To rzadkość w czasach, gdy dla większości reżyserów ważniejszy jest wygląd kadru.

Michelle Yeoh

Ziyi i ja pracowałyśmy na planie „Wyznań gejszy” najdłużej ze wszystkich aktorów. W realizowanych w ostatnim tygodniu scenach tylko my brałyśmy udział. To było szalenie męczące, bo praca trwała już wiele tygodni, z dala od domu i naszych rodzin. Przez te trzy i pół miesiąca ekipa stała się dla nas rodziną zastępczą. Cieszę się, że cały czas miałam przy sobie Ziyi – znamy się jeszcze z czasów wspólnej pracy nad „Przyczajonym tygrysem, ukrytym smokiem”. Pamiętam, że kiedy Rob (Marshall) zapytał mnie, jak nam się razem pracuje, odpowiedziałam, że czuję się, jakbym miała przy sobie młodszą siostrę. Choć od czasu realizacji „Smoka...” nie miałyśmy okazji się spotkać, to kiedy przyszłyśmy na próbę „Wyznań gejszy”, czułyśmy się tak, jakbyśmy się nie widziały może pięć minut.

Jaka jest Mameha? W moim odczuciu to bardzo silna osoba. Nie ujawnia swoich uczuć. Nawet jeśli przeżywa tragedię, chowa to gdzieś w środku. Mam zresztą wrażenie, że Rob traktował tę postać ze szczególną atencją, bo... sam taki jest. Choć bywały na planie momenty wyjątkowo trudne, Rob ani razu nie ujawnił wzburzenia. Cały czas zatrzymywał emocje w sobie, co pozwoliło nam pracować w wielkim komforcie psychicznym.

I jeszcze jedno wspomnienie z planu. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz aktorzy się spotkali – a zaczynaliśmy pracę od jednej ze scen zbiorowych, w której pojawiają się wszyscy bohaterowie – Rob powiedział nam: „Pamiętajcie, gracie w tym filmie, bo uważam, że najlepiej się do tego nadajecie. Nikt z was nie trafił do obsady ze względu na pochodzenie. Liczą się wyłącznie wasze umiejętności aktorskie”. Takie słowa szalenie ułatwiły nam zadanie.

NaThalia · Wysłany: 23:25:18 04-06-08 Temat postu:

ginger88 · Wysłany: 13:11:01 05-06-08 Temat postu:

Zbuntowana · Wysłany: 13:12:12 05-06-08 Temat postu:

Super film

ginger88 · Wysłany: 16:43:25 06-06-08 Temat postu:

WhiteDevil · Wysłany: 18:01:23 06-06-08 Temat postu:

Fajne fotki

Oprócz wspaniałych: K.Watanabe i Z.Zhang (których i tak wszyscy wychwalają za ich role

) na mnie również spore wrażenie zrobiła Gong Li grająca Hatsumomo.

A tak naj...naj...naj...najbardziej podobały mi się w filmie piękne stroje gejsz

Angelica · Wysłany: 17:28:52 07-06-08 Temat postu:

Niestety nie widziałam, muszę koniecznie zobaczyć

ginger88 · Wysłany: 23:51:03 08-06-08 Temat postu:

Hm...ja dziś namówiłam swojego faceta do obejrzenia Wyznań Gejszy! Po wszystkim stwierdził, że to było "typowo babskie" i chyba nie do końca zrozumiał przesłanie filmu

A ja z przyjemnością sobie obejrzałam kolejny raz

NaThalia · Wysłany: 15:05:42 10-06-08 Temat postu:

Ja mogłabym ten film oglądać codziennie - sama nie wiem co w nim takiego nadzwyczajnego, ale dla mnie jest przepiękny!

Jest to jeden z naprawdę niewielu filmów, które mnie nie nudzą (nawet oglądane kilkunasty raz)

Angelica · Wysłany: 18:09:03 07-11-08 Temat postu:

11 listopada na Polsacie o 20.00

Gosik · Wysłany: 11:26:33 11-11-08 Temat postu:

Mam zamiar dzisiaj oglądać