Telenowele

[Niebieski papier]

Czy zgadzacie się że stereotypowym porzekadłem, że jeśli w telenoweli pojawia się ksiądz to albo jako fabularny zakazany kochanek, fanatyczny czarny charakter albo tylko po to by udzielić ślubu?
Moim zdaniem ten stereotyp jest krzywdzący zarówno dla telenowel ogółem jak i dla stanu duchownego.
Inny stereotyp to błędne przekonanie, że do klasztoru idzie się głównie pod wpływem zawodu miłosnego, co zresztą zostało pokazane w reklamie jednego z batonów gdzie kandydat do zakonu żegnał się z ukochaną na zdjęciu ale po zjedzeniu batona wycofał się sprzed zakonnej furty powracając do potocznie rozumianego świata.
Czy pamiętacie telenowele w których pojawiał się wątek przedstawicieli stanu duchownego jako poważnych i zarazem poważanych osób mogących wnieść sobą coś konstruktywnego do życia innych ludzi?

[Lineczka]

Ksiądz Lupe w Otchłani namiętności był świetną postacią i znaczącą dla fabuły.

[Sylwia94]

Co do wstępowania do zakonu to zgadzam się - zazwyczaj jest to pod wpływem zawodu miłosnego czy innej tragedii życiowej, a nie z powodu powołania (Aldonza z "La sombra del pasado").

Co do księży to bardziej zauważyłam ukazywanie ich jako tych, którzy znają jakiś sekret wyznany podczas spowiedzi przez villana, ale muszą milczeć, bo obowiązuje ich tajemnica spowiedzi i oczywiście nie mogą jej złamać
Ogólnie miło wspominam wspomnianego wyżej księdza Lupe z "Otchłani namiętności" i z tego co pamiętam ksiądz w "Corazon que miente" też był w porządku. Jako irytującego zapamiętałam księdza z "Kobiety ze stali".

[Renzo]

[Niebieski papier]

Czy zakonnica z Klanu może być uznana za postać z polskiej telenoweli czy raczej nie definiujecie tak tego serialu?
Czy żeby polski serial był telenowelą musi być skoncentrowany na wątku jednej szczególnej pary w przeciwnym razie będąc np. tele sagą rodzinną?

[Renzo]

Bardziej skupiamy się na produkcjach latynoskich

[Dulcecitaaaa]

Mój faworyt to ksiądz z Corazon que miente On zrywa z tym stereotypem umęczonego księdza, który skrywa jakąś wielką tajemnicę.. ten ksiądz byl pełny życia, pogodny i nie ma scen, w których by się wtrącał w życie bohaterów, który by umoralniał wszystkich dookoła np. w sprawach małzeństwa itp. Alexis Ayala odwalił kawał dobrej roboty w tej roli. Jego księdzu aż się kibicowało (w późniejszym etapie telki z pewnych powodów, nie będę spoilerowac). Wiadomo robi on świetnych villanów, jednak w tej roli go uwielbiam TOP 1 u mnie z ról Alexisa

[Lineczka]

Zgadzam się, ksiądz z CQM też był super i bardzo wyluzowany.

Ciekawą telką była EM w której protem był właśnie ksiądz, Tomas. Jak się później okazało wstąpił do klasztoru, bo miał wyrzuty sumienia z powodu śmiertelnego wypadku rodziców. Księdzem był dobrym, miał super kontakt z młodzieżą, ale kapłaństwo nie było jego przeznaczeniem. Założył rodzinę z ukochaną kobietą od której przez długi czas próbował trzymać się na dystans, mieli dzieci i byli szczęśliwi.

[Niebieski papier]

A czy Waszym zdaniem w telenowelach jest częsty motyw wewnętrznego rozdarcia księdza między chęcią bycia kapłanem a miłością do kobiety? Wydaje mi się że lokowanie takiego rozdarcia w kulturze masowej wynika z częstego utożsamiania takich pojęć jak katolicki ksiądz i ksiądz z celibatem jako rzekomo synonimiczne. Tymczasem sam Watykan zezwala by kapłani w obrządku greckokatolickim mieli żony więc gdyby w prawdziwym świecie jakiś zjednoczony ze Stolicą apostolską kapłan np. rzymskokatolicki się zakochał wystarczy że zmieni obrządek na grekokatolicki dalej pozostając reprezentantem papiestwa