Telenowele

[Maggie]

Ja jakoś nie mam zdania jeśli chodzi o trójkąt Christina - Owen - Teddy. Myślę, że fajnie by było, gdyby na kilka odcinków do serialu powrócił Preston Burke i trochę namieszał w życiu uczuciowym Christiny

[Dulce Maria]

Płakałam -,-' o Boże ! Ależ ja płakałam na tym odcinku -,-'

[Mrs.Pattinson]

Właśnie obejrzałam dwa ostatnie epizody GA i nie mogę przestać płakać.
Tak psującego nerwy i pełnego akcji zakończenia sezonu jeszcze nie było.
I choć nie przepadam za całym szóstym sezonem, to jego końcówka wbiła mnie w fotel.

[ewusiar]

Jej.. obejrzałam pięć ostatnich odcinków, a 23 i 24 powalają... Tego nie da się opisać, byłam w takim szoku w trakcie ich oglądania i do teraz nie moge z niego wyjść. W każdej minucie dzialo się coś nowego, a zarazem bardziej tragicznego... Nie do pomyślenia jest ile osob ucierpialo... Szkoda mi Mer, mysle, że naprawdę cieszyliby sie z tego dziecka.
Nie lubię pary Alex&Lexie więc gdy on zaczął "mowic do Izzie" wzruszlo mnie to. Wiem, ze to z winy aktorki nie ma juz Alexa i Izzie, ale brakuje mi tej pary.

Wrazenia na zakończenie szóstego sezonu są ogromne.

[Maggie]

Mam to samo!
Jeszcze nie widziałam tak pasjonującego finału sezonu, a widziałam ich już sporo
Mam nadzieję, że w takim klimacie będzie utrzymany również sezon siódmy. Cholera, płakałam jak dziecko! To dziwne, bo nigdy nie lubiłam Percy'ego 'Nurka', ale to jego śmierć najbardziej mnie wzruszyła... Jak rozmawiał z Mirandą... Boże...
A jak Gary postrzelił Alexa to aż krzyknęłam, bo tego się w ogóle nie spodziewałam! Wiedziałam, że ktoś ma zginąć i szczerze powiem, że nie lubiłam Reed, ale... Jej śmierć była również wielkim wstrząsem. Podobała mi się scena, kiedy Gary mierzył z pistoletu do Dereka i przyszła April i zaczęła mówić mu o sobie wszystko, a on puścił ją wolno. Ciekawa jestem czy ten sposób naprawdę działa Mam nadzieję, że nigdy nie będę zmuszona się o tym przekonać.
Najlepszy finał ever! Po ostatnim odcinku Grey's Anatony automatycznie awansowało na pierwsze miejsce na mojej liście ulubionych seriali, pozostawiając pozostałe produkcje, które oglądam daleko w tyle.
Pozostaje tylko czekać do września...

[Saugaro]

Finał był megaaaaa
W sumie cieszę się, że zginęły akurat te postacie. Charlesa nie lubiłam, ale jego smierć była rzeczywiście wzruszająca. Reed jakoś nie jest mi żal. Dobrze że nic się nie stało Jacksonowi bo chyba bym nie przestała rozpaczać.
Poronienie Mer chociaż smutne wydaje mi się najbardziej logicznym rozwiązaniem. Po takiej ilości stresu dziwne byłoby gdyby NIE poroniła.
Kiedyś zdecydowanie bardziej lubiłam Alexa i Izzie. Od jakiś 2 sezonów, moja sympatia dla tej pary osłabła. Mam nadzieję, że Izz jeszcze wroci, bo Alex i Lexie są fajni ale tylko jeśli chodzi o niezobowiązującą znajomość. Jak dla mnie ona pasuje tylko do Sloana. Po drugie szkoda trochę Mc Seamy'go, widać że zależy mu na Lex, w końcu on nie oświadcza się byle komu.

[Dull]

Chirurdzy to mój ulubiony serial ze wszystkich jakie jakie kiedykolwiek oglądałam. Oglądałam wszystkie 6 sezonów. Teraz lecę od początku i kończę 3 sezon I mimo, że oglądam to drugi raz, to interesuje mnie to tak samo, jak za pierwszym razem.

Moja ulubiona para to standardowo MerDer.

Najbardziej żałuję, że nie ma już Izzie (była jedną z moich ulubionych postaci! Bambiego też mi brakuje
To straszne, ze po 3 sezonie odeszli naraz Preston i Addison, a po 5 Izzie i George.
Muszę przyznać lubiłam właśnie tą obsadę do końca 3 sezonu.

[Maggie]

Ja tam się cieszę, że Prestona już nie ma. Aktor podobno sprawiał problemy i sami go wylali. Od czwartego sezonu akcja nabiera rozmachu, bo pojawia się na stałe Sloan i Lexie. To właśnie moja ulubiona parka
Jestem właśnie po szóstym odcinku siódmego sezonu. Ciekawy pomysł na realizację tego epizodu. Było mi szkoda Mary. Ta młoda, miła dziewczyna. Wiele przeżyła razem z Mirandą, opiekując się Percym. Bailey bardzo to przeżyła. A Alex Karev śpiewający piosenkę z Camp Rock - to było mega. Zaczynam sie tylko zastanawiać, kiedy powrócą do korzeni i wprwadzą dużo ciekawych przypadków, przy których będzie sporo zamieszania i walka o to, kto znajdzie się na sali operacyjnej. Mogłoby być też trochę więcej humoru, a Cristina mogłaby już zacząc wracać do siebie, bo co lepsze przypadki dostają się, niestety, Meredith Grey, która w ogóle przestała wnosić cokolwiek do serialu. Już nawet mnie nie irytuje tylko jest mi obojętna, a tak być nie powinno.

[Karotka]

Czy lubię "Chirurgów"?! Pytanie retoryczne! Osoby, które zaznaczyły "nie" zapewne nie oglądają, bo nie chce mi się wierzyć, że serial mógłby komuś nie przypaść do gustu. Wystarczy obejrzeć jeden odcinek i już jest się zauroczonym.

Odcinki trzymają poziom. Mimo iż tytułową "Grey" jak dla mnie już dawno zastąpiła Lexie. Urocza dziewczyna, uwielbiam ją. A jej siostra "dziecko-ciemności" Meredith jest zupełnie zbędna. Oprócz Lexie uwielbiam jeszcze Marca i ostatnio April Kepner.

[Maggie]

Serial świetny, co tu dużo gadać? dziwię się, że nikt nie pisze w tym temacie, no ale jak ktoś woli oglądać jakiś polskie badziewia w stylu M jak Mordęga i nie docenia prawdziwego kunsztu, to już jego sprawa.
8 sezonów. 172 odcinki. KLASYKA. A będzie tego więcej.
Jestem świeżo po finale 8 sezonu. Nie było to coś, czego oczekiwałam. Nie był to finał moich marzeń. Ba! Jestem wręcz zła na Shondę Rhimes!!! Ja rozegrałabym to inaczej, ale nie zmienia to faktu, że płakałam jak małe dziecko. Prawdę mówiąc, nadal jestem w szoku.
Nie mogę uwierzyć w to, co się stało! Na razie jestem na etapie reakcji wyparcia. Nie będę spoilerować, bo jeśli ktoś tu zajrzy, wolę nie zniechęcać go do obejrzenia tego, wg mnie, jednego z najlepszych seriali ever.
w "Grey's Anatomy" jest wszystko: romans, akcja, humor, dramatyzm. Porusza wszystkie aspekty życia, ważne problemy i wielokrotnie dał mi wiele do myślenia. Nie mówiac już o tym, że jest to jedyny serial, na którym najczęściej płaczę jak bóbr.
No na pewno nie jest zbyt wyczerpująca rekomendacja, ale niestety nadal jestem w szoku i nie mogę nic więcej napisać. Obejrzyjcie, a sami się przekonacie.

[Shelly]

Świetny serial, pamiętam, jak zawsze przychodziłam ze szkoły, i zamiast siadać przed książkami, to ja włączałam tv by obejrzeć ' chirurgów ' uwielbiam takie typowo chirurgiczne filmy, i gdy byłam mała, sama marzyłam o tym, by zostać chirurgiem, więc oglądanie takich filmów jak : Ostry dyżur czy chirurdzy było dla mnie czystą normalką i rzecz jasna przyjemnością szkoda tylko że Omaley nie żyje, a Stevens odeszła z serialu, lubiłam ich .

[malgosia22]

Oglądałam ten serial na polsacie tak jak go puszczali trochę tego sezonu, trochę tego. Bardzo ciekawy serial.
teraz oglądam go od początku jestem przy końcu 3 sezonu i chociaż większość odcinków znam i wiem co się wydarzy oglądam je z wielką ciekawością.
Zdarza mi się płakać oglądając ten serial. Wiem co się wydarzy w kolejnych odcinkach, nawet sezonach, ale ten serial jest tak dobry, ze można go oglądać kilka razy i człowiek jest tak samo zainteresowany jak za pierwszym razem.

[bunia312]

Uwielbiam ten serial i nie mogę się doczekać jak potoczą się dalsze losy bohaterów.

[natalia**]

Mi serial przypadł do gustu od 1 odc
jest świetny chociaz nie widziałam wszystkich odc

[bunia312]

Ja mam duże zaległości. Właśnie oglądam szósty sezon. Nie mogłam przestać na płakać na pierwszym odcinku kiedy umarł O'Malley.