Telenowele

Lineczka · Wysłany: 9:32:15 21-07-19 Temat postu:

1/3 telki za mną.

Dobrze mi się ją ogląda, ale jednak na tle innych telek Telemundo, które widziałam (Santa Diabla, Królowa serc, Dom po sąsiedzku) wypada słabiej. Tempo akcji trochę za wolne, poza tym nie ma tu bohatera, który zrobiłby na mnie wrażenie i wzbudził sympatię, nie mam tu żadnego ulubieńca, faworyta.

Sylwia94 · Wysłany: 10:05:25 21-07-19 Temat postu:

Ja już za bardzo nie pamiętam, ale ogólnie dobrze mi się oglądało tą telkę

Na pewno będzie ciekawiej, gdy prawda zacznie wychodzić na jaw

AnaLucia · Wysłany: 19:29:15 21-07-19 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 9:20:12 23-07-19 Temat postu:

"Ktoś Cię obserwuje" mam w planach obejrzeć w niedalekiej przyszłości.

Kilka słów po odcinkach 31-35:

Trop z podejrzewaniem Mariano o porwanie córki według mnie jest mylny. To nie on. Ktoś podrzucił mu kartę do bankomatu Elisy a zamówione bilety lotnicze to nie jest żaden dowód. Według mnie Cristobal nie zachowuje się profesjonalnie, na rękę byłoby mu gdyby Altamira okazał się winny, bo miałby wolną drogę do związania się z Daną. Ciekawe co wyniknie z prowokacji jaką urządziła Cruz. Niezbyt rozsądne, że na prośbę Cristobala robi to za plecami pani Prokurator. Mogą być z tego problemy. Jak do tej pory Cruz była lojalna i mówiła Cristobalowi o wszystkich poczynaniach Mariano (złożona propozycja aby udzielała mu poufnych informacji, przekupstwo), ale w ostatniej scenie 35 odcinka wyglądała tak jakby z zazdrości i złości o relację Dany z komisarzem chciała nawiązać współpracę z Altamirą albo poinformować go o poczynaniach żonki.

Wolałabym tę drugą opcję.
Groźby Mariano chyba już na nikim nie robią wrażenia.

Słabe było jego wystąpienie w TV przeciwko Cristobalowi.

Dziwi postawa Dany, która nawet nie zareagowała i biernie przysłuchiwała się oskarżeniom męża. A taka niby zakochana i lojalna wobec komisarza.

Męczą mnie sceny Dany i Cristobala, nie lubię ich wątku i im nie kibicuję. On jest w niej zakochany a ona według mnie to wykorzystuje, szuka u niego pocieszenia i zapomnienia... Jak dla mnie ich romans mógłby się już zakończyć, ale pewnie będą to ciągnąć do samego finału.

Jose Angel przespał się z Ricardo. Viviana prawie ich nakryła, niewiele brakowało. Nie przepadam za nią, ale to okropne co mąż i przyjaciel robią za jej plecami.

Zdrajcy! Jose Angel powinien zachować się jak mężczyzna i zakończyć ten trójkąt miłosny, ale tego nie zrobi, bo sam przed sobą boi się przyznać, że jest gejem/bi a poza tym obawia się reakcji otoczenia. Jednak na dłuższą metę nie da się tego ciągnąć!
Viviana nie porzuciła planów o kolejnym potomku. Za plecami męża odstawiła tabletki antykoncepcyjne i wielce zadowolona się chwaliła Ricardo.

Niepoważna jest! Decyzję o posiadaniu kolejnego dziecka powinno podjąć oboje rodziców! Bardzo dobrze, że Ricardo uświadomił Jose Angela w poczynaniach Viviany. Ona oczywiście odwróciła kota ogonem i skupiła się na strzeleniu focha na przyjaciela.

Jose Angel przynajmniej wie na czym stoi i nie da się wrobić w dziecko aby spełnić fanaberię żony.

Santiago wrócił do domu z posiniaczonymi plecami. Pewnie się z kimś pobił na imprezie albo w szkole.

Na tym etapie telki Bruno i Cecilia najlepiej dogadują się w łóżku. Poza nim już niekoniecznie. Mają odmienne zdania na pewne sprawy i z tego powodu się kłócą. Bruno postanowił wrócić do domu, ale postawił żonie warunek aby zwolniła z pracy Nicolasa. Z jednej strony miesza sprawy prywatne z zawodowymi a z drugiej czy można się mu dziwić, że nie chce aby Cecilia pracowała z kochankiem? Tylko jeśli ona będzie miała ochotę na kolejny skok w bok to zrobi to czy z Nicolasem czy z jakimś innym chętnym facetem.

Flor jest prześladowana w szkole przez dziewczyny "z elity". Szkoda jej.

Dyrekcja powinna natychmiast zareagować. Niech wyciągną konsekwencje od prześladowczyń, mogliby też urządzić pogadanki o przemocy żeby uświadomić uczniów o skali problemu i konieczności natychmiastowego reagowania a nie ignorowania problemu. Odniosłam wrażenie, że Cecilia zbytnio nie przejęła się córką. Ważniejszy był Mariano i jego sprawy.

Nicolasowi nie wiedzie się dobrze. Ma długi, policję na karku, Cecilia odmówiła mu udzielenia pożyczki, przyjaciel ma sporo wątpliwości wobec niego i podejrzewa go o porwanie Elisy. Jakoś nie jest mi żal tej postaci.

Bruno wycofał pozew przeciwko firmie Altamira a Mariano i tak niezadowolony i uparcie trwa przy tym aby odsunąć go od projektu wybudowania wieżowców.

Cecilia słusznie przygadała bratu - zdrada męża to jej sprawa prywatna i nie powinno się jej mieszać ze sprawami firmy, poza tym jak sama podkreśliła to ona pierwsza go zdradziła, ale Mariano zapewne wychodzi z założenia, że Altamirom zdradzać wolno.

roksi 20 · Wysłany: 1:02:06 25-07-19 Temat postu:

O tak zdecydowanie polecam ATM jest za... i jeszcze lepsze niż Elisa

Sylwia94 · Wysłany: 17:31:48 25-07-19 Temat postu:

ATM jest super

MARIA NEILA · Wysłany: 19:56:33 25-07-19 Temat postu:

Zgadzam się Ktoś cię obserwuje jest super, ale najlepszy był Rafael Amaya jako Julian, szczerze to nie wyobrażam sobie, by ktoś inny mógł go zagrać, to samo mam z Adolfo, którego grał David Chocarro z Domu po sąsiedzku ,obaj rewelacyjnie zagrali swoje role:)

Natomiast jeśli chodzi o Gdzie jest Elisa to moim zdaniem tutaj nikt mnie nie powalił, no chyba ,że Carmem Aub, która niesamowicie się zmieniła, a rola Rutili w El senor de los cielos była jej najlepszą rolą

Lineczka · Wysłany: 11:14:47 02-08-19 Temat postu:

Ależ mnie Danna wkurzyła w 37 odcinku, gdy śledziła Cruz a później jeszcze z pretensjami wpadła na komisariat do Cristobala i urządziła mu awanturę przy Pani prokurator.

Ta kobieta jest odrealniona i faktycznie zachowuje się jakby komisariat był jej drugim domem.

Czasami odnoszę wrażenie jakby z premedytacją utrudniała śledztwo i miała coś na sumieniu.

Sylwia94 · Wysłany: 0:39:58 03-08-19 Temat postu:

Już nie pamiętam za bardzo, ale mnie Dana tak nie denerwowała

Najlepsze będą odcinki, jak już coś się zacznie powoli wyjaśniać.

roksi 20 · Wysłany: 16:04:18 03-08-19 Temat postu:

A ja rozumiem Lineczke bo mnie cały wątek Danny też działał na nerwy.
Wogle szkoda, że TM niedocenia Sonyi i jej talentu i od czasów Pecados Ajenos nie dostała żadnej naprawdę ciekawej roli tylko matki i babcię.

Co, do DEE? to z tego co pamiętam to po 50 odcinku będzie się działo

Lineczka · Wysłany: 16:25:11 08-08-19 Temat postu:

Kilka słów po odcinkach 36-40:

W końcu romans Dany i Cristobala wyszedł na światło dzienne i Mariano przyłapał ich na gorącym uczynku.

Już nie mogłam patrzeć na tę dwójkę i ich sceny.

Altamira jest wkurzający, nie lubię go, to hipokryta i egoista, ale jego żonka i pan komisarz wcale nie są lepsi a kreuje się ich na pozytywnych bohaterów.

Cristobal zachowuje się nieprofesjonalnie, naraża na szwank całe śledztwo. Powinien zostać odsunięty od sprawy zaginięcia Elisy gdy Prokurator pozna prawdę i niech ma pretensje sam do siebie, bo to on przekroczył granicę! Dana od kilku odcinków ogromnie mnie irytuje, głównie tym, że miesza się do śledztwa i próbuje działać na własną rękę co fatalnie jej wychodzi. Na dodatek dokłada Cristobalowi problemów, jest nieznośna z tym swoim zawodzeniem i użalaniem się nad sobą przy jednoczesnym odgrywaniu roli ofiary. Sama gra Sonyi też mi się nie podoba, zapewne przez to jaką postać przyszło jej grać. Wypada mdło, nijako i nudno.
Nawet mi się szkoda zrobiło Mariano, gdy zasłabł w gabinecie. Zawał? Może tylko nerwy i stres? Obstawiam, że Dana będzie miała teraz wyrzuty sumienia i nie zdziwię się jeśli zakończy relację z Cristobalem i wspaniałomyślnie postanowi ratować swoje małżeństwo.

Wygląda na to, że Elisa jest przetrzymywana przez porywacza. To pewnie ten jej facet w którym się zakochała. Namówił ją do wspólnej ucieczki, naobiecywał gruszek na wierzbie a później pokazał swoją prawdziwą twarz. Z pewnością Elisa nie tak wyobrażała sobie ich wspólne życie i przyszłość.

Jose Angel i Ricardo zostali przyłapani w intymnej sytuacji przez Danę i Cruz. Miałam nadzieję, że Viviana dowie się prawdy, ale tak się nie stało. Jose Angel odgrywa rolę idealnego męża a ta nie ma o niczym pojęcia.

Dana nie zamierza mieszać się w sprawę, ale jak ona może przymknąć oko na to co się dzieje?

Moim zdaniem powinna wymusić na JA aby wyznał żonie prawdę albo mu zagrozić, że sama to zrobi. Mariano zdradzał ją z sekretarką, miała pretensje, że nikt jej o tym nie powiedział a sama co teraz robi? No tak, role się odwróciły i to ona teraz jest stroną zdradzającą.

Podwójna moralność i standardy.

W tej całej sytuacji najbardziej szkoda Viviany. Jest irytująca, infantylna i odrealniona, ale nie zasłużyła na zdradę ze strony męża i przyjaciela. Obaj robią jej ogromne świństwo. Jose Angel to tchórz, ale Ricardo też nie lepszy. Co z niego za przyjaciel?

Jose Angel niby zakończył relację z kochankiem, ale jest o niego zazdrosny.

Sam nie wie czego chce. Nawet pobił Ricardo za to, że ten powiedział Vivianie bez wdawania się w szczegóły, że jest zakochany w mężczyźnie, który ma żonę. Męczący jest ten wątek.

Cecilia zrezygnowała z pracy a Bruno w nagrodę wrócił do domu. Jak dla mnie w ich związku za wiele się nie zmieniło i prędzej niż później znowu zaczną się kłócić i wypominać sobie pewne sprawy. Cecilia bez pracy w firmie nie będzie w pełni szczęśliwa. Stara się odbudować małżeństwo, w pewnym stopniu się poświęca, ale na dłuższą metę to nie wypali. Bruno nie zapomniał o jej zdradzie, gdy się kochali wypalił z tekstem o Nicolasie. Bardzo na miejscu.

Jednak Mariano nie powinien wtrącać się w sprawy małżeńskie siostry!

Cruz wykazała się lojalnością wobec Cristobala. Trzeba jej przyznać, że ma do niego cierpliwość wynikającą zapewne z tego, że nadal coś do niego czuje. Prokurator została poinformowana o ich akcji z próbą zdemaskowania Mariano. Cruz nagrała pewnego siebie Altamirę, ale teraz on ma asa w rękawie w postaci informacji o romansie Cristobala i Dany, co powinno zadziałać na niekorzyść komisarza!

Sylwia94 · Wysłany: 23:19:39 08-08-19 Temat postu:

Masz rację co do milczenia Dany. Sama została zdradzona i była zła, że ukrywano przed nią prawdę, a teraz sama robi to samo Vivianie

Jaka Viviana by nie była, nie zasłużyła na coś takiego. To w ogóle obrzydliwe, że jej mąż i jej przyjaciel mają romans.

Lineczka · Wysłany: 6:33:36 14-08-19 Temat postu:

Odcinki 41-42

Mariano z zawałem serca wylądował w szpitalu.

Nawet mi go było trochę żal w przeciwieństwie do Dany, która niesamowicie mnie irytuje w tych odcinkach. Praktycznie nie mogę na nią patrzeć! Egoistka i hipokrytka pełną parą. Jej tłumaczenia są żałosne! Nieporozumieniem była też jej reakcja na słowa Mariano, gdy stwierdził, że chce rozwodu. Co ona taka zdziwiona?

Zresztą niedawno sama o tym mówiła i twierdziła, że gdy Elisa się odnajdzie to wystąpi z pozwem o rozwód. Teraz jej się zachciało grać dobrą żonę i ratować rodzinę.

Dana miała pretensje do Mariano, że powiedział Cecilii o jej romansie z Cristobalem.

Na co liczyła? Ofiarę jeszcze będzie z siebie robiła? Cecilia powiedziała bratowej kilka słów prawdy a ta ją za to spoliczkowała. Jeśli ktoś zasługiwał na policzek to właśnie Dana! Beznadziejna postać i gra Sonyi też mi mocno działa na nerwy!

Byłam zaskoczona, że Cristobal sam z siebie przyznał się przed Prokurator i Szefem do romansu z Daną. Przynajmniej miał na tyle odwagi aby to zrobić, ale w sumie sytuację można uznać za podbramkową. Gdyby Cristobal sam się nie przyznał to przecież i tak prędzej niż później Mariano poinformowałby jego zwierzchników o tym co odkrył. Decyzją pani Prokurator został odsunięty od sprawy i to nie powinno nikogo dziwić. Konsekwencje adekwatne do przewinienia. Romans z Daną nie jest jego prywatną sprawą, bo przez niego naraził na szwank całe śledztwo! W ogóle nie było mi żal Cristobala, gdy został odsunięty od sprawy i zawieszony w obowiązkach. Sam sobie na to zasłużył. Aczkolwiek pewnie lada moment wróci do śledztwa.
Świetna była scena z wizytą Prokurator w domu Dany. Mogła się jednak powstrzymać przed zadawaniem pytań w obecności dzieci. Postawa Dany zakrawała o bezczelność, osłabia mnie ta kobieta! Jeszcze jaka zaskoczona była, że Cristobal został odsunięty od sprawy Elisy.

Dobrze jej Prokurator powiedziała, na co liczyła? Na jego awans?

Mogła wcześniej pomyśleć o konsekwencjach!

Isabel odwiedziła Mariano w szpitalu nie zważając na obecność Dany. Ryzykowne, bezczelne posunięcie, nie zachowała żadnych pozorów. Jednak Dany nie było mi szkoda i kibicowałam Isabel w konfrontacji jaka się między nimi wywiązała.

Mimo okoliczności, czyli zawału Mariano, Cecilia i Bruno bez oporów zabawiali się w łóżku w najlepsze.

Ich relacja opiera się głównie na fizyczności, daleko na tym nie zajadą. Bruno kupił Cecilii pierścionek, chce odnowić przysięgę małżeńską. Ona nie wydaje się w pełni szczęśliwa. Nicolas miał sporo racji w tym co mówił. Cecilia nie nadaje się na gospodynię domową, to w pracy się w pełni realizowała i prędzej niż później zda sobie z tego sprawę i z błędu jaki popełniła.

Ricardo został okradziony przez kochanką. W pewnym momencie pomyślałam nawet, że mógł upozorować kradzież aby np. mieć pretekst i zamieszkać u Viviany i Jose Angela. Bruno widział czuły gest Ricardo i JA, gdy złapali się za ręce, ale raczej przeszedł nad tym do porządku dziennego.

Policja sprawdzała aparaty fotograficzne członków rodziny Altamira. Na nic nie wpadli, nadal nie wiedzą kto robił zdjęcia Elisie. Czekam na jakiś przełom w tej sprawie!

Sylwia94 · Wysłany: 17:45:17 14-08-19 Temat postu:

Jak tak czytam Twoje komentarze to myślę sobie, że mnie Dana aż tak nie denerwowała

Może jakbym teraz obejrzała po przerwie inaczej patrzyłabym na niektóre wątki

Aczkolwiek Cecilia też nie jest odpowiednią osobą, by robić komuś wymówki, bo sama zdradzała męża z Nicolasem.

Lineczka · Wysłany: 18:02:54 14-08-19 Temat postu:

Cecilia to hipokrytka, ale Dana o wiele bardziej działa mi na nerwy. W ostatnich odcinkach nie mogę jej znieść. Kreowana na ideał, wielce wartościową kobietę a daleko jej do takiego miana. Jak dla mnie ona nie ma wstydu. Z jednej strony anielska twarz i wizerunek a z drugiej hipokryzja, egoizm, zakłamanie.