Telenowele

PaolaiAndrea · Wysłany: 12:44:56 16-10-17 Temat postu:

Ja też może zerknę na pierwszy odcinek, bo mnie zachęciłyście, ale nie mam czasu na oglądanie i też już od dawna czekam na OLDP, więc niestety tą odłożę ewentualnie na później

Hombree · Wysłany: 16:17:28 16-10-17 Temat postu:

Temat można przykleić

Julita · Wysłany: 22:51:22 03-12-17 Temat postu:

Pożegnanie Marii Vitorii i Vincente

Esa si soy yo · Wysłany: 17:04:09 22-01-18 Temat postu:

Me encanta esta novela, se ve muy ligera, ideal para verla mientras cocinas o planchas. :-D

Julita · Wysłany: 20:46:20 20-03-18 Temat postu:

Bardzo nietypowy finał

Coś tam czytałam o zakończeniu i rzeczywiście bardzo zaskakujące zakończenie miłości protów

Wstępnie typuje się, że finał zgromadził 25 punktów

Mel · Wysłany: 22:23:25 20-03-18 Temat postu:

W czym takie zaskakujące?

Nie wiem dokładnie, kiedy to się zaczęło, ale już od dawna widzowie woleli Vicenta niż Inacia, dlatego autor postanowił zmienić koncepcję. Obejrzałam tylko kilka scen z nimi, ale podobno aktorzy mieli dużo większą chemię i sama historia była ciekawsza. Zaskoczeniem byłoby, gdyby Maria Vitória nagle wróciła do Inacia w finale, jak sugerowały niektóre strony, choć od wielu odcinków zapewniała, że jest zakochana właśnie w Vicente. Maria Vitória i Inacio chyba nawet długo nie mieli wspólnych scen. W przedostatnim odcinku Vicente zostaje uznany za zmarłego (mimo, iż nie odnaleziono ciała) i kilka źródeł podawało, że w finale Inacio przyjdzie do Marii Vitórii, powie, że ją kocha i chce, aby razem wychowywali córeczkę, a ona wyzna, że odwzajemnia jego uczucia. Czyli wyszłoby, że nagle zapomniała o Vicente. Na szczęście tylko pierwsza część sceny okazała się prawdziwa, bo później protagonistka przyznała, że jej prawdziwą miłością jest Vicente, który ostatecznie wrócił cały i zdrowy.

Julita · Wysłany: 22:33:12 20-03-18 Temat postu:

Dla mnie zaskakujące, bo od dawna nie śledziłam tego co się dzieje w telenoweli

Wiedziałam o Vincente, ale nie wiedziałam że ten watek aż tak przyćmił wątek protów. Dlatego jak przeczytałam, że MV jednak wybrała Vincente byłam zaskoczona, ale muszę przyznać że nawet pozytywnie, bo widziałam kilka scen ( znacznie wcześniejszych niż finałowe) i polubiłam MV własnie z nim

Julita · Wysłany: 2:02:07 22-03-18 Temat postu:

Finał zgromadził 30 punktów w RJ a 27 w SP

Średnia oglądalność telenoweli w RJ wyniosła 25 punktów a w SP 23 punkty. Bardzo przyzwoity wynik

Julita · Wysłany: 23:37:28 07-04-20 Temat postu:

Zwiastun po hiszpańsku:
https://www.youtube.com/watch?v=x32CUjIfQXw

Tytuł hiszpański: Tiempo de amar
Liczba odcinków wersji international: 90 x 1h

Naomi16 · Wysłany: 14:16:49 18-04-20 Temat postu:

Widziałam, że odcinki już zaczęły się pojawiać, więc pewnie TDA miało już premierę

Naomi16 · Wysłany: 19:14:26 29-04-20 Temat postu:

Myślałam, że telenowela bardziej mi się spodoba

Na razie oglądam, bo oglądam, ale jakiegoś większego zachwytu nie mam jak na razie. Akcja leci dosyć szybko, ale przez to wątek protów przerwał się tak szybko, że teraz to pewnie wieki miną zanim się znowu spotkają

Aktorka grająca Terezę trochę przypomina Ximenę Romo

Naomi16 · Wysłany: 18:53:22 22-08-20 Temat postu:

W tym tygodniu był finał telenoweli

Odniosę się do tego co napisałam wcześniej, potem telka spodobała mi się bardziej

Były odcinki ciekawsze i mniej ciekawe, ale ogólnie na plus

Lubiłam całą trójkę protów, dlatego szkoda mi było Ignacia

Maria Vitoria miała ciekawszy wątek z Vicente to fakt, ale z Ignaciem też widziałam dużą chemię i mnie z kolei ciężko było przeżyć, że jedna osoba praktycznie mogła tak zniszczyć ten związek

Lucinda była okropną osobą, ale osiągnęła swoje, potem w jakiś sposób za to zapłaciła, ale co zniszczyła życie Ignacio to zniszczyła

Dlatego żal mi go było w tych ostatnich odcinkach, bo musiał zaakceptować to, że MV kocha teraz Vicente. Parka MV i Vicente była fajna prowadzona, od początku do końca

Nie pasowałoby gdyby teraz nagle MV się odwidziało

MV świetna protka! Z charakterem, radością życia. Podziwiam to jak szukała Ignacia. W sumie gdyby nie Lucinda to by się odnaleźli, bo trafiali do tych samych miejsc, ludzi. MV szła śladem Ignacio

Oprócz głównej trójki polubiłam też Terezę, a myślałam na początku, że to będzie taki pionek swojej matki, a jednak nie. Tereza na plus. Nawet ładnie wyglądała razem z Ignacio podczas ich wspólnych scenek

Ale tylko stworzyli przyjacielską relację, co też na plus

Cieszę się, że nie stała się taka jak Delfina. Kolejna postać, którą bardzo lubiłam to Celine- kuzynkę MV

Myślałam, że może poróżni je Vicente, ale na szczęście nie było takiego wątku, no i Celine miała już przy sobie Artura

Nie znosiłam za to matki Celiny. No nie mogłam jej polubić. Potem może pod koniec trochę zyskiwała

Delfiny też nie lubiłam i Lucindy

Tej ostatniej w szczególności. No i nie znosiłam też Jose Augusto. Na koniec niby się zrehabilitował, ale ciężko było patrzeć jak potraktował MV, potem Ignacio, a przed laty matkę MV

Lubiłam też Elenę, Nanę i Tomaso. Za Giuseppe średnio przepadałam. Wolałabym, aby Elenę sparowali z kimś innym

Lubiłam Eunice i Reynaldo oraz Celeste

Była też postać Cataliny/Madame, która była mi w sumie obojętna. Lubiłam jej scenki z Ignacio, ale nie podobało mi się jak potraktowała MV czy Elenę. Jej scenki z JA były też fajne i byłam niemal pewna, że się dla niego zmieni i będą razem. Ale jednak ich wątek nie miał happy endu

Piosenka przewodnia mi się nie podobała, ale bardzo fajny pomysł na entradę

Sam pomysł w punkt

Ale inne piosenki z telki były śliczne

I widoki

Ogólnie jeśli ktoś lubi takie klimaty to polecam