Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:03:38 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Pamiętam! Działo się na tym weselichu he he
Z tych nieśmiesznych scen mnie poruszyło pierwsze spotkanie Juana z synkiem.
Musiał sporo "powalczyć" żeby móc się do niego zbliżyć.
Przy okazji przypomniał mi się chrzest JD i jak Gabriela nazwała Juana orangutanem |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 210490 Przeczytał: 261 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:45:52 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Belinda i Benito na weselu
Przypomniało mi sie też jak Armando leżał w szpitalu po pobiciu i pielęgniarka dawała mu zastrzyk
Scena jak Franco broni Sarę przed Fernando uwielbiam i jak mówi że nie pozwoli jej nikomu tknąć, jej wzrok |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:56:12 26-10-18 Temat postu: |
|
|
A pamiętacie ten fragment, kiedy ciemną nocą Juan wynosi nieprzytomną i zmarzniętą Ruth z piaszczystego pustkowia, po tym jak udało im się wydostać z głębokiego wykopu, do którego wrzucili ich Dinora i jej bandziory? I jak nadjeżdżają Franco, Oscar, Norma i Eva oraz ludzie z hacjendy Reyesów? Piękny jest ten moment, kiedy Norma podbiega do Juana szczęśliwa, że udało im się ich odnaleźć. Lubię też patrzeć na tę scenę, kiedy niedługo potem ledwo przytomny Juan jedzie z braćmi ich samochodem i nerwowo dopytuje się, gdzie jest Norma. Oscar mówi mu wówczas, że Norma jedzie za nimi. W następnej scenie widać uśmiechniętą Normę, a na tylnym siedzeniu Evę tulącą do siebie nieprzytomną Ruth. |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 210490 Przeczytał: 261 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:10:08 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Pamiętam wszyscy byli szczęśliwi że to się już skończyło |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 116651 Przeczytał: 248 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:37:24 29-10-18 Temat postu: |
|
|
Jakie lubiłyście postacie drugoplanowe w PDG ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:14:53 29-10-18 Temat postu: |
|
|
Ja chyba wszystkie Nawet Belindę...pamiętam jak uganiała się za Frankiem, a on żeby wkurzyć Sarę prosił Belindę do tańca, a potem żałował bo ciągle do niego przychodziła ha ha Dzięki temu, że była taka postać były śmieszne akcje. Każdy coś wnosił w tej telce dlatego wszystkich uwielbiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 25938 Przeczytał: 45 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:08:30 29-10-18 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo lubiłem Pepitę i te jej odwiedziny u dziadka |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:09 29-10-18 Temat postu: |
|
|
Początkowo Pepita okropnie mnie wkurzała, bo ciągle we wszystko wtykała nosa i wymądrzała się, ale potem, kiedy zaczęła przyjeżdżać do don Martina i widać było, że się nim opiekuje, zmieniłam zdanie i zaczęłam ją lubić. Chyba najbardziej lubię ten fragment, kiedy Pepita wykrada don Martina z hacjendy Elisondów i zabiera go do baru. I jak w dniu jego urodzin śpiewała mu nocą serenady pod oknem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:05:42 30-10-18 Temat postu: |
|
|
Pepita? O niej całkiem zapomniałam. Ja jakoś za nią szczególnie nie przepadałam. Panchita też nie była jakaś super, ale za to obie miały całkiem fajne piosenki.
Moim nr 1 jest QEEH (obie wersje), ale tak naprawdę wszystkie piosenki z telki były mega! |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:27:23 30-10-18 Temat postu: |
|
|
Panchita nie odegrała jakiejś specjalnej roli w tej telce, była raczej tłem dla Rosario. Spokojnie mogliby jej w ogóle nie być. Za to bardzo lubiłam Quintinę i uważam, że jej postać była dość znacząca. Moja ulubiona scena w jej wykonaniu to ta, kiedy po raz pierwszy jedzie z Oscarem i Juanem do hacjendy, którą odziedziczył Franco, i jest szczęśliwa, że będzie z nimi mieszkać [bo przecież dzień wcześniej Juan powiedział jej, że ma sobie szukać nowej pracy, bo oni jadą do pracy przy żniwach]. No i jej zaskoczona mina, kiedy zobaczyła jak wielka jest hacjenda. "To tu będziemy mieszkać?" - zapytała zaszokowana. Uwielbiam tę scenę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 210490 Przeczytał: 261 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:06:59 31-10-18 Temat postu: |
|
|
Pepita była świetna zwłaszcza podczas serenady , wszyscy zapomnieli o urodzinach dziadka, i miał cudowną niespodziankę że ktoś pamiętał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Raquel Becker Arcymistrz
Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:30:01 31-10-18 Temat postu: |
|
|
ja nie przepadałam za Quinita strasznie mnie irytowała odniosłam wrażenie że bardzo się panoszy |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 116651 Przeczytał: 248 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:56:52 31-10-18 Temat postu: |
|
|
Każda postać drugoplanowa coś wnosiła do telenoweli nawet taka Pepita
która faktycznie była tłem dla Rosario no ale wiadomo w barze tylko jednej piosenkarki nie będzie bo kiedy będzie Miała wolne pewnie dlatego z stad Ona . Ale lubiłam Jej sceny z Don Martinem
Ale bardzo lubiłam Ruth , taka miła i sympatyczna dziewczyna |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:38:03 31-10-18 Temat postu: |
|
|
Dla mnie z kolei Ruth była za "słodka". Wkurzała tym swoim zachowaniem na początku, kiedy kręciła się koło Oscara. Nie za bardzo było wiadomo o co jej chodzi. Wtedy to miałam podobne do niej odczucia co Jimena he he |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:46:32 31-10-18 Temat postu: |
|
|
Ruth to dla mnie niewykorzystana postać. Zdecydowanie lepiej można było poprowadzić jej losy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|