Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:18:54 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Franco bił się z nim w obronie Sary, chyba w 75 odcinku to było.
Dla mnie Juan Pablo zagrał wyśmienicie Fernanda i do dziś jestem jego fanką i śledzę jego karierę.
Naprawdę wybitny aktor i mam nadzieję, że niebawem wróci do Telemundo.
Juan z nieokrzesanego brutala przeistoczył się w uroczego śmieszka.
Płakałam ze śmiechu we wspomnianej przez Angelicę scenie, kiedy przyłapał Oscara z Leandrem, albo jak razem z Oscarem radzili Francowi jak ma zachowywać się na pierwszej randce z Sarą
Niezapomniane sceny!
Ta jego miłość do ciężarówki też rozkładała mnie na łopatki.
Np wtedy kiedy udał się na przyjęcie do Dinory i nie chcieli go wpuścić, a on na to, że w takim razie odjeżdża skoro nie ma miejsca dla jego wozu ha ha ha
Okazał się mocno sentymentalny ha ha |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:30:52 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: | Franco bił się z nim w obronie Sary, chyba w 75 odcinku to było. |
Coś mi zaczyna świtać. To było chyba gdzieś na skraju ich pastwisk. Fernando uderzył Saritę, a wtedy Franco przeskoczył przez płot i spuścił mu lanie. Zgadza się? To ten fragment? |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:43:26 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Dorotka.p napisał: | Marzenka20 napisał: | Franco bił się z nim w obronie Sary, chyba w 75 odcinku to było. |
Coś mi zaczyna świtać. To było chyba gdzieś na skraju ich pastwisk. Fernando uderzył Saritę, a wtedy Franco przeskoczył przez płot i spuścił mu lanie. Zgadza się? To ten fragment? |
Taaaaak! |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 25921 Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:58:19 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Tutaj w ogóle nie przypominam sobie żadnych irytujących postaci, no może Juan denerwował mnie trochę z lekka tą swoją przesadną postawą twardziela Fernando był draniem ale aktor tak genialnie zagrał,że nie miałem pretensji Chociaż na pewno nie pochwalam jego przemocy wobec kobiet... |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 209858 Przeczytał: 206 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:01:34 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: |
Płakałam ze śmiechu we wspomnianej przez Angelicę scenie, kiedy przyłapał Oscara z Leandrem, albo jak razem z Oscarem radzili Francowi jak ma zachowywać się na pierwszej randce z Sarą
|
te ich instrukcję były boskie łapy przy sobie, i nawet jak będzie brzydko wyglądać to powiedz że ładnie Franco czuł się jakby szedł na pierwszą w życiu randkę
Uwielbiam też relację sióstr , które sie wspierały nie mówiąc już o dziadku który zawsze stawał po ich stronie i chciał ich wysłuchać .
Jego teksty są boskie, pamiętacie jak Raquela i jej przyjaciółki przyjechały mokre do Elizondo bo wcześnie Juan oblał je wodą
dziadek nie mógł wytrzymać ze śmiechu
W tej telenoweli nawet Benito uwielbiam ,choć czasem mnie wkurzał swoim zachowaniem wobec brata, to nie mogę go nie lubić .
Pamiętam jak kiedyś przyjechał z ciocią do butiku Leandra , i Leandro dał po tyłku klapsy jak dziecku
Ostatnio zmieniony przez Angelica dnia 20:03:13 25-10-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Arcymistrz
Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 25921 Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:16:09 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Benito lubił sobie podjeść Pamiętam jak został sam w domu zmarłej Raqueli i się bał tam spać
Don Martin strasznie nie lubił plotkar ale ostatecznie się okazało,że lubił Raquelę i było mu smutno z powodu jej śmierci |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:11:29 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Oscar był naprawdę przerażony, gdy Juan przyłapał go nocą w jego pokoju z Leandrem przebranym w sukienkę. Ależ mu się potem tłumaczył, ale Juan nie chciał go słuchać. Cudne to było.
Przypomniała mi się też przezabawna scena, gdy Norma pierwszy raz nocą odwiedziła Juana w hacjendzie, a właściwe to, co się działo, gdy Norma już pojechała do siebie. Juan odprowadził ją do samochodu, a potem wrócił do domu bardzo z siebie zadowolony. A Oscar i Franco czekali już na niego na schodach z kpiącymi uśmieszkami, dając mu tym samym znać, że wiedzą co się przed chwilą działo w jego sypialni. A na drugi dzień cały czas mu z tego powodu dokuczali i przygadywali. |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 209858 Przeczytał: 206 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:34:49 25-10-18 Temat postu: |
|
|
Jedna z lepszych scen to było jak Dinorah pomyliła Juana z Manolo
Leandro w tej sukni i wachlarzem był boski Nieźle Jimena
wystawiła Oscara chociaż jej miny świadczyły że miała ochotę się skusić |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:32:38 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Leandro w sukni i z wachlarzem świetnie załatwił Oscara, kiedy aż za bardzo wczuł się w rolę damy i stanął przy swoim różowym samochodzie czekając, że Oscar otworzy mu drzwi, tak jak otworzyłby każdej kobiecie.
A Dinora przeżyła niezły szok, kiedy okazało się, że dobrała się do zwykłego robotnika, a nie do Juana. No i na dodatek Norma to widziała, co było dla niej dodatkowym upokorzeniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:10:07 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Może wypiszemy sobie nasze ulubione sceny z telenoweli?
Ja np uśmiałam się jak Herzog i Rubinsky pomylili samochody i podłożyli bombę rodzicom Dinory zamiast Francowi. Nigdy nie zapomnę jak wyglądali po wyjściu z auta...jak spalone kurczaki ha ha ha |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:49:05 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Tak, to było piękne. A potem Juan wsiadł do tego auta, żeby im udowodnić, że żaden z Reyesów nie miał nic wspólnego z tym wybuchem i próbował je uruchomić, co oczywiście skończyło się kolejnym wybuchem. Juan też zabawnie wyglądał z osmoloną twarzą.
Jestem jak najbardziej "za" spisaniem naszych ulubionych scen z "Gorzkiej zemsty".
Ostatnio zmieniony przez Dorotka.p dnia 16:49:55 26-10-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:14:27 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Dorotka.p napisał: | Tak, to było piękne. A potem Juan wsiadł do tego auta, żeby im udowodnić, że żaden z Reyesów nie miał nic wspólnego z tym wybuchem i próbował je uruchomić, co oczywiście skończyło się kolejnym wybuchem. Juan też zabawnie wyglądał z osmoloną twarzą.
Jestem jak najbardziej "za" spisaniem naszych ulubionych scen z "Gorzkiej zemsty". |
No tak, jeszcze Juan...zapomniałam o nim
Juan w ogóle w II połowie stał się chyba najbardziej zabawny.
Inna scena, która zapadła mi w pamięć to jak Franco z Sarą kłócili się na pastwisku o "powietrze", które zanieczyszczało ognisko Reyesów i Sara pod koniec wymiany zdań rzuciła w niego odchodami, a potem zwiała na koniu, a on chciał ją gonić, ale Juan mu nie dał i ten jego komentarz na koniec...
W ogóle większość ich scen była genialna, zwłaszcza jak darli ze sobą koty |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 209858 Przeczytał: 206 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:26:19 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Herzog i Rubinsky co to był za duet
Sara nieźle ich załatwiła , a oni mówili Armandowi że miał kilku ochroniarzy potem też w tej restauracji
Niezłe też było jak w końcu mieli dość i pobili Armanda ,
Jedna z moich ulubionych scen to też Memo i jego zamachy na szefa Najbardziej ten po którym sam trafił do szpitala
Pamiętam jak mówił do niego Armando nadszedł czas ,i nic nie zleciało więc dodał : nadszedł cza bym naprawił zegarek czy jakoś tak |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17198 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:37:21 26-10-18 Temat postu: |
|
|
Angelica napisał: | Herzog i Rubinsky co to był za duet
Sara nieźle ich załatwiła , a oni mówili Armandowi że miał kilku ochroniarzy potem też w tej restauracji
Niezłe też było jak w końcu mieli dość i pobili Armanda ,
Jedna z moich ulubionych scen to też Memo i jego zamachy na szefa Najbardziej ten po którym sam trafił do szpitala
Pamiętam jak mówił do niego Armando nadszedł czas ,i nic nie zleciało więc dodał : nadszedł cza bym naprawił zegarek czy jakoś tak |
Przy okazji przypomniałaś mi inną scenę... jak Armando odkrył prawdę o zamachu i poszedł do szpitala i pobił Memo, który i tak był już cały w gipsie ha ha |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:43:36 26-10-18 Temat postu: |
|
|
A pamiętacie tę śmieszna scenę między Benitem i Belindą podczas wesela Gabrieli i Fernanda, kiedy to grubasowi pękły spodnie [Belinda doprawiła mu wtedy jedzenie maścią leczniczą dla koni, zamiast sosem], a Belinda chciała mu je zszyć. Zamknęli się wtedy w sypialni Gabrieli. I zostali nakryci przez rodzinkę Dinory, którzy oskarżyli Benita o próbę gwałtu. To dopiero była komedia. |
|
Powrót do góry |
|
|
|