Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6455 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:24:25 08-04-20 Temat postu: |
|
|
Cenę marzeń oglądam już od dawna wspólnie z dziewczynami na forum aczkolwiek teraz przy kwarantannie po 2 odcinki dziennie bo czasu więcej |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:29 09-04-20 Temat postu: |
|
|
Juan mnie czasami irytuje. O ile z początku go lubiłam, tak od połowy telki stał się strasznie drętwy. Kiedyś potrafił okazywać różne emocje, i te dobre i te złe. A teraz stoi jak kołek i nic więcej. Zastanawiam się czy to zachowanie Juana nie ma związku z samym Mario Cimarro... W końcu nie od dziś wiadomo, że konflikty na planach nie są mu obce |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6455 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:04:12 09-04-20 Temat postu: |
|
|
Ja w sumie nie mam nic do Mario. A co do konfliktów, to wiadome że media robią swoje a czy tak naprawdę było to nie wiadomo. Niedawno widziałam nawet liva z Natashą na YT i wygląda na bardzo sympatycznego człowieka.
Juan był gburowaty i małomówny, ale kochał Normę od samego początku i nigdy w Nią nie zwątpił To się ceni. |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:00:39 09-04-20 Temat postu: |
|
|
hayleyss napisał: | Ja w sumie nie mam nic do Mario. A co do konfliktów, to wiadome że media robią swoje a czy tak naprawdę było to nie wiadomo. Niedawno widziałam nawet liva z Natashą na YT i wygląda na bardzo sympatycznego człowieka.
Juan był gburowaty i małomówny, ale kochał Normę od samego początku i nigdy w Nią nie zwątpił To się ceni. |
A Ty wiesz, że Mario nie wystąpił podczas nagrywania sceny ślubu Sarity i Franca? Jego twarz została doklejona ze ślubu z Normą Podobno też nie wystąpił w finałowej scenie na koniach, z tyłu niby zastępował go dubler |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6455 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:00:57 09-04-20 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam Może coś w tym jest. Jak PDG leciało, to telek nie oglądałam więc nie wiem co wtedy się działo na planie |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:04:59 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Tak sobie z nudów czytam tutaj "rozmowy o Gorzkiej zemście" i normalnie zachwytów nad Saritą i Franciem nie ma końca Ja też lubię tą parę i uważam, że ich historia była naprawdę dobra. Ale mimo, że ich wątek był idealnie poprowadzony, to uważam, że był za krótki. Zaczęło się od nienawiści, kłótni, przepychanek słownych, aż w końcu narodziła się między nimi miłość Gdy Sarita i Franco w końcu zostali tą parą, to ich wątek nieco ucichł. To już zdecydowanie było więcej NyJ oraz JyO Sarita nawet gdy wprowadziła się do Reyesów, to nie miała aż tylu wspólnych scen z Franciem, co dwie pozostałe pary |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:11:13 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Raquel Becker napisał: | Mnie Norma wkurzyla jak uderzyla Sarę nie powinna to jej siostra |
Akurat tutaj Sarita sobie zasłużyła. Norma uderzyła ją pod wpływem emocji, to nie było zamierzone. Sarita sama ją sprowokowała |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:16:59 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Lena787 napisał: | Norma uderzyla tez Jimene i tez za bardzo nie miala powodu ku temu, Sare to chociaz przeprosila a z Jimena sie poklocila.
Kiedy prawda o Ruth wyjdzie na jaw to i taka bedzie to wątek poboczny i szybko bedzie rozwiazany, w tdr to trwalo chyba kilka odcinkow a w pdg jeden odcinek i po problemie bedzie |
No właśnie jeśli chodzi o Saritę, to ona sama się prosiła o ten policzek, co innego Jimena. Z Jimeną to Norma grubo przesadziła. I te jeszcze gorzkie słowa do siostry. Norma też nie była święta i nie miała żadnego prawa tak traktować Jimeny. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27488 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 5:53:50 10-04-20 Temat postu: |
|
|
justyn.13 napisał: | Tak sobie z nudów czytam tutaj "rozmowy o Gorzkiej zemście" i normalnie zachwytów nad Saritą i Franciem nie ma końca Ja też lubię tą parę i uważam, że ich historia była naprawdę dobra. Ale mimo, że ich wątek był idealnie poprowadzony, to uważam, że był za krótki. Zaczęło się od nienawiści, kłótni, przepychanek słownych, aż w końcu narodziła się między nimi miłość Gdy Sarita i Franco w końcu zostali tą parą, to ich wątek nieco ucichł. To już zdecydowanie było więcej NyJ oraz JyO Sarita nawet gdy wprowadziła się do Reyesów, to nie miała aż tylu wspólnych scen z Franciem, co dwie pozostałe pary |
Najwięcej scen z trzech par mieli Norma i Juan a najmniej Oscar z Jimeną, których w drugiej połowie telki było jak na lekarstwo, miałam niedosyt tej pary. Franca i Sary chciało się więcej i więcej, bo ich sceny oglądało się z wypiekami na twarzy. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6455 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:31:21 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Faktycznie tutaj na wątku było chyba najwięcej zwolenników Franca i Sary. Ale jak już czytałam wątki na forum, to raczej porównywalnie Za to ulubioną bohaterką tutaj na forum była Jimena. Nie wiem jak poza forum, z zwłaszcza podczas emisji telki.
Franco i Sara mieli dobrze rozpoczęty wątek, spotykali się, dużo rozmawiali, wątek był raczej niespodziewany, mieli chemię. Ujęli w tym wielu widzów i w tym mnie, samej bardzo podobały mi się ich sceny, ale potem też ich było jak na lekarstwo. Po przeprowadzce Sary na hacjendę mieli może 2 lub 3 sceny na krzyż, ukończywszy na scenie ze ślubu, trwającej może 2 minuty. To już Jimeny i Oscara było więcej. |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:31:54 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | justyn.13 napisał: | Tak sobie z nudów czytam tutaj "rozmowy o Gorzkiej zemście" i normalnie zachwytów nad Saritą i Franciem nie ma końca Ja też lubię tą parę i uważam, że ich historia była naprawdę dobra. Ale mimo, że ich wątek był idealnie poprowadzony, to uważam, że był za krótki. Zaczęło się od nienawiści, kłótni, przepychanek słownych, aż w końcu narodziła się między nimi miłość Gdy Sarita i Franco w końcu zostali tą parą, to ich wątek nieco ucichł. To już zdecydowanie było więcej NyJ oraz JyO Sarita nawet gdy wprowadziła się do Reyesów, to nie miała aż tylu wspólnych scen z Franciem, co dwie pozostałe pary |
Najwięcej scen z trzech par mieli Norma i Juan a najmniej Oscar z Jimeną, których w drugiej połowie telki było jak na lekarstwo, miałam niedosyt tej pary. Franca i Sary chciało się więcej i więcej, bo ich sceny oglądało się z wypiekami na twarzy. |
Nie uwierzysz, ale ja mam to samo zdanie o Francu i Saricie Pod koniec telki to według mnie oni mieli najmniej scen ze wszystkich par A jeśli chodzi o Jimenę i Oscara, to mi się podobała cała ich historia. Cieszę się, że Pao i Gato zagrali potem jeszcze parę protów w "Kobiecie w lustrze", bo tam ich potencjał został wykorzystany do maksimum, chemia między tą dwójką niesamowita |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27488 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:58 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Też miałam niedosyt scen Sary i Franco pod koniec telki. Ich wątek miłosny miał ogromny potencjał i można było z niego więcej wycisnąć. Najwięcej scen mieli Norma i Juan, oni byli tutaj głównym duetem, ale mnie ich wątek podobał się najmniej ze wszystkich trzech par. Oscara i Jimenę lubiłam, w pierwszych 40/50 odcinkach mieli fajnie prowadzoną historię a później czegoś u nich zabrakło. Mało ich było, za wiele to się u nich nie działo, jakby scenarzystom zabrakło na nich pomysłu, momentami byli tłem dla pozostałych par. Szkoda, bo ich wątek też miał potencjał i można było z niego więcej wycisnąć. |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:30:45 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Bo u Jimeny i u Oscara po pogodzeniu się już była cały czas sielanka, nawet sprzeczek u nich nie było, może dlatego masz takie odczucia Ja lubiłam ten moment jak Jimena wprowadziła się do Reyesów, została poniekąd zmuszona do tego przez Oscara, ale on miał akurat w tym przypadku rację, po tym co się wydarzyło nie mogła dalej mieszkać u siebie. Ja też najmniej lubiłam Normę i Juana, o dziwo najbardziej denerwowały mnie ich sceny łóżkowe, zwłaszcza gdy spotykali się w ukryciu na te swoje schadzki |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27488 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:13:30 10-04-20 Temat postu: |
|
|
U Sary i Franco też była sielanka, ale cały czas coś się działo.
Relacja Normy i Juana opierała się głównie na seksie. Zachowywali się jak napaleni na siebie kochankowie. Brakowało u nich dialogu. |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3410 Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:42:37 10-04-20 Temat postu: |
|
|
Wiadomo JyO to moja ulubiona para, więc ja widzę u nich wszystko w różowych barwach Ja tam się cieszę, że nic takiego się u nich nie działo, zwłaszcza, że nie wprowadzili do ich wątki kogoś trzeciego Poza tym oni też byli takim oparciem dla dwóch pozostałych par, które musiały zmagać się z pewnymi problemami w swoim życiu |
|
Powrót do góry |
|
|
|