Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kiedy się zakocham -Televisa- TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 235, 236, 237 ... 250, 251, 252  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Kiedy się zakocham
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:04:29 29-09-18    Temat postu:

Odc. 141-143

Alvaro porwał urzędnika stanu cywilnego, przebrał się za niego i porwał Karinę sprzed ołatarza We wszystkim pomagał mu łasy na pieniądze karzeł, który ostatecznie skończył z kulką w głowie, kiedy Nesme już go nie potrzebował. Alvaro udało się uciec i przetrzymuje Karinę. Jest poszukiwany przez policję i ludzi z hacjendy. Dobrze, że Lazaro nic się nie stało.

Marina źle się poczuła i musi zostać na hacjendzie Piękna do przyjazdu lekarza. Dla nikogo ta sytuacja nie jest komfortowa, ale cóż tak musi być Renata pięknie się zachowała, choć musi jej być naprawdę ciężko Jest cudowną osobą! Dobrze, że ona i Jeronimo się wspierają, choć wiadomo, że w tej sytuacji jest to trudne...

Augustin miał zamiar porwać Renatę i skrzywdzić ją, będąc wyperfumowanym wodą toaletową Jeronima, żeby ona go znienawidziła? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, ale czub z niego i dobrze, że mu się nie udało. Dowiedział się, że Nesme żyje.

Fina oszukała lekarzy i została umieszczona w psychiatryku. Blanca załatwiła jej rozmowę telefoniczną. Fina zadzwoniła do Roberty i kazała jej przynieść pieniądze. Ciekawe, czy ta to zrobi. W sumie nie chce stracić przywilejów i zaufania rodziny, więc myślę, że tak. Ten lekarz w psychiatryku jest obrzydliwy i skorumpowany

Gonzalo dochodzi do siebie i już jest w domu Piękna scena z Matiasem

Jeden facet chce zostać udziałowcem w firmie Monterrubio. Nie dziwię się Honorio, że jest podejrzliwy po tym, co stało się z Blancą. W sumie sama nie wiem, czy to dobra decyzja.

Roberta znowu dogryzała siostrze, ale ona jest podła

Chema otworzył już restaurację Nie podoba mi się, że uważa, że Julieta i Matias powinni się zaręczyć. Mam nadzieję, że do tego plan oszukiwania Chemy dla jego dobra nie dojdzie

Ezequiel siedział w więzieniu?


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 18:10:42 29-09-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:19:49 02-10-18    Temat postu:

Odcinki 136-140

Dowalili scenarzyści z ciążą bliźniaczą Mariny. Jakby jedno dziecko prota z nią to było za mało. Mam wrażenie, że to zabieg typowo pod to aby u Renaty i Jeronimo nie było sielanki (a przecież Augustin, Roberta czy Fina nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa). Renata pogodziła się już z sytuacją chociaż była dla niej trudna a tu nagle Marina wyskakuje z bliźniakami. Przesada! Szkoda mi było Renaty, ten jej "niemy" krzyk bólu wywołał u mnie ciary. Genialna gra Silvii w tej scenie. Z drugiej strony nie można mieć do Jeronimo pretensji za jego reakcję. Przynajmniej jest odpowiedzialny i ponosi konsekwencje swoich czynów. Dzieci nie są niczemu winne, więc logiczne i dojrzałe z jego strony, że nie zasypał Mariny pretensjami czy wyrzutami tylko się ucieszył. Zachowanie i Renaty i Jeronimo w tej kwestii jak najbardziej na miejscu, uzasadnione i ludzkie. Jedyne co nie podobało mi się w postawie prota to wzburzenie dotyczące naszyjnika od Augustina. Renata przyjęła prezent, gdy była narzeczoną Dunanta, teraz chce go zwrócić, więc w czym problem? Lekko się Jeronimo zagalopował. Przykro było patrzeć na pogniewanych protów, mam nadzieję, że w kolejnym odcinku się pogodzą.

Wątek z biskupem chyba zakończony na dobre, bo nie ma go już w entradzie. Wyczytałam, że te jego retrospekcje i historia to sceny z innej telki. Niezły zabieg, czegoś takiego nie widziałam w żadnej produkcji. Muzyka podczas tych scen z biskupem jak dla mnie kompletnie niedopasowana. Z lekka infantylna, nie mającą punktu wspólnego z postacią. Jeronimo nie poruszył z biskupem kwestii Mariny i jej ciąży i tak sobie myślę czy to później jakoś nie obróci się przeciwko niemu.

Augustin i Roberta knują i chcą rozdzielić protów. Mam ich już dość. Ciekawe co za intrygę wymyślił Augustin z perfumami Jeronimo? Popsika nimi gabinet Mariny, zaprowadzi tam Renatę i zasugeruje, że jest ona zdradzana? Jeśli tak to bardzo słaby i żenujący pomysł.
Świetna była scena z Selene i Diego wytykającymi Robercie egoizm i hipokryzję. Sami mieli swoje grzeszki na sumieniu, ale przynajmniej coś zrozumieli i się zmienili. Tymczasem Roberta nadal pała nienawiścią wobec Renaty, jest zazdrosna i nieznośna. Rodzina opiekowała się Gonzalo a ta poszła sobie do SPA jak gdyby nigdy nic. Nikt nie mówi aby czuwała przy ojcu 24 h na dobę i rezygnowała ze swojego życia, ale takie zachowanie ukazuje tylko jak wielką Roberta jest egoistką. Niby poszła na zakupy i przyniosła Gonzalo sporo ubrań, ale jemu bardziej przydałaby się jej obecność a nie rzeczy materialne typu droga koszula.

Piękne sceny ze wspierającymi się Reginą i Renatą. Cudowna relacja, serca nie da się oszukać! Mimo, iż Regina myśli, że to Roberta jest jej biologiczną córką to lepszy kontakt ma z Renatą. Już się nie mogę doczekać, gdy prawda wyjdzie na jaw!

Szkoda mi Gonzalo, który cierpi na syndrom zamknięcia i nie może porozumiewać się ze światem. Oby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Może jak usuną mu kulę to wszystko wróci do normy. Na pewno obecność bliskich dobrze na niego działa, miał łzy w oczach, więc ich pamięta i rozumie o czym mówią, ale nie potrafi się z nimi porozumieć. To musi być straszne zostać uwięzionym we własnym ciele.
Piękna była scena z Renatą pokazującą Gonzalo album z ich wspólnymi zdjęciami. Wzruszyłam się. Scena z Matiasem i Gonzalo też super. Optymistyczna postawa Reginy i Renaty jak najbardziej na miejscu. Rodzina powinna się wspierać, wierzyć że wszystko będzie dobrze i pomagać Gonzalo w powrocie do zdrowia.
Miałam nadzieję, że końcówka 139 odcinka będzie przełomowa, ale Gonzalo odzyskał mowę i świadomość tylko na chwilę. Kolejna super scena, gdy powiedział, że to on jest ojcem Renaty. Roberta oczywiście musiała być zazdrosna, bo jak inaczej?
Wyłapałam pewien błąd w kolejności scen. Renata dostała zdjęcie Roberto od Reginy, przypomniała sobie wczesne dzieciństwo, w tym samym momencie Gonzalo odzyskał przytomność i protka wyszła za drzwi zawołać lekarza, ale z bliskimi się nie widziała. W następnej scenie Jeronimo opowiada rodzinie Monterubio o wspomnieniach Renaty a przecież nie mógł o nich wiedzieć, bo dopiero co protka ich doświadczyła i nie miała możliwości o nich mu opowiedzieć.

Fina po bójce z inną więźniarką spędziła noc w izolatce, gdzie dopadły ją jej własne demony. Ciemność, syf, szczury i samotność. Ewidentnie Fina była przerażona. Nie jest mi jej żal. We więzieniu powinna spędzić resztę swoich dni!
Odbyła się rozprawa Finy, usłyszała sporo zarzutów, ale minę miała niewzruszoną. Czy ona posiada jeszcze jakieś pozytywne odczucia? Fina odstawiła szopkę z udawaniem osoby chorej psychicznie. Podała się za Reginę. Jestem pewna, że podczas badań oszuka psychiatrę i trafi na oddział Blanci a stamtąd obie dadzą nogę. Fina na wolności będzie chciała się mścić, jeszcze wiele zła może wyrządzić. Swoją drogą to przeraża mnie, że prawnicy mogą bronić interesów takich potworów jak ona.

Kompletnie nie podoba mi się kierunek w którym poszedł związek Adriany i Matiasa. Kiedy oni w końcu będą szczęśliwi? Najpierw poświęcał się on a teraz ona. Bardziej mnie razi postawa Adriany, bo Matiasa można było jeszcze zrozumieć -chciał chronić Renatę, pomóc Robercie, czuł się też winny po nocy spędzonej z nią. Tymczasem Adriana mogłaby przecież być z Chemą do samego końca jego życia, ale w roli przyjaciółki! Trwałaby przy nim, pomagała mu, spędzała czas i nie emanowała związkiem z Matiasem. Pomysł z udawaniem dziewczyny jest beznadziejny, bo oszukuje Chemę i jeszcze na dodatek rani Matiasa, który przecież też przeżywa trudne chwile z powodu stanu ojca a ta mu jeszcze taki ciężar dokłada. Oj Adriana! A jak Chema będzie chciał się z nią przespać to też się na to zgodzi i poświęci dla wyższych celów? Czy może będzie udawała, że takie rzeczy to tylko po ślubie? Teraz jeszcze Julieta się wmieszała i będzie udawała narzeczoną Matiasa. No super po prostu! Wielki miłosny czworokąt. Żeby im się tylko czkawką nie odbił.
Chemy mi szkoda, bo to dorosły facet a wszyscy go oszukują. Uważam, że to nie fair i sam lekarz powinien powiedzieć mu o chorobie. Chema ma prawo wiedzieć, że jest umierający i zrobić z życiem które mu pozostało co tylko zechce. Może wybrałby się w podróż? Zrobił rzeczy, które chciał, ale nie miał odwagi? Jak można go tak oszukiwać i sterować jego życiem za jego plecami? Uważam, że takim zachowaniem robi mu się ogromną krzywdę a nie przysługę!
Jedyne co oceniam na plus w tym wątku to pogodzenie się Chemy z ojcem i działania mające na celu otworzenie restauracji a co za tym idzie spełnienie jego marzenia.

Antonio wybrał parafię księdza Severino i tam będzie przygotowywał się do roli duchownego. Jaki ten świat jest mały! Może w przyszłości chcąc się zrehabilitować za krzywdy wyrządzone Reginie ochroni np. Renatę przed Augustinem i zginie.
Padre Severiano niech już wraca do zdrowia i wychodzi ze szpitala. Rozbawiły mnie jego miny, no istny Tiburcio z DQTQTQ.

U Ezequiela i Alfonsiny sielanka. Ciekawe czy wyjdzie na jaw jego romans z Robertą? Raczej powinien, może sam się przyzna albo Alfonsina przez przypadek się dowie.

Carlos nie założył rękawic ochronnych podczas pracy nad mieszanką i poparzył dłonie kwasem. Fatalnie to wyglądało! Wrócił wątek rzekomej klątwy prześladującej Matilde, tego tylko brakowało. Na dodatek matka Carlosa się o wszystkim dowiedziała. Zamiast rzucać tej parze kłody pod nogi to w końcu mógłby się odbyć ich ślub!

Wysłannik Nesme informuje go na bieżąco o statusie związku Kariny i Lazaro. Doktor wie o ślubie i już przygotował lewe paszporty dla siebie i żony. Ten drań myślał, że Karina rzuci mu się z radości na szyję i z nim ucieknie? Całkiem zgłupiał. Matilde naraziła życie przyjaciółki na niebezpieczeństwo przez klepanie jęzorem na prawo i lewo. Tyle razy Carlos jej mówił aby uważała co i komu przekazuje a ta wygadała się przed karzełkiem, iż Karina nie jest wdową. Nesme się połapał w sytuacji i się wkurzył. Powiedział, że woli aby Karina zginęła niż wyszła za mąż za Lazaro. Psychol! Oby go złapali i zapuszkowali we więzieniu. Z pewnością Nesme zrobi wszystko aby nie dopuścić do ślubu Kariny z Lazaro. Może tak Augustin się na niego natknie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:01:27 02-10-18    Temat postu:

Ta cała sytuacja z Chemą strasznie mnie drażni. Adriana przesadza z tą pomocą Chemie, przecież mogłaby mu pomóc na rózne inne sposoby, a nie oszukujac go i wmawiając mu że jest jego dziewczyna. Naprawdę nie możemy się nacieszyć wspólnymi scenami Matiasa i Adi. Szkoda mi bardzo Chemy, obawiam się, że Adi i Matias będą znów razem jak Chema umrze i to mi się w ogóle nie podoba.

Cieszę się natomiast że pomimo przeciwnoścl losu Renatka i Jeronimo są razem, co jakiś czas serwują nam jakieś ich wspólne sceny i się wspierają nawzajem cudowna para
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:50:05 02-10-18    Temat postu:

Również uwielbiam protów i sceny, gdy się wspierają i podnoszą na duchu, ale wkurza mnie, że co chwilę są im rzucane kłody pod nogi. Cudowny duet, same postaci jak i aktorzy, piękny wątek, ogromna chemia. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych par protów!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:55:52 03-10-18    Temat postu:

Ja tez uwielbiam w protach to, ze sie tak wspieraja i wspólnie pokonują przeciwności losu szkoda, ze cały czas maja pod górkę, jakby nie nacierpieli sie juz wystarczajaco ten duet na pewno dołączy do moich ulubionych, jak i sami aktorzy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:31:16 03-10-18    Temat postu:

Jestem już na bieżąco z CME. Jutro w sensie dzisiaj w środę możemy obejrzeć 3 kolejne odcinki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:23:36 03-10-18    Temat postu:

Ok spróbuję dziś obejrzeć kolejne 3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:07:08 03-10-18    Temat postu:

Odc. 144-146

Gonzalo czuje się już dobrze i wrócił do firmy. Bardzo mnie to cieszy

Fina i Blanca dalej knują w psychiatryku. Dzięki Robercie, Fina mogła zapłacić dyrektorowi szpitala. Ciekawa jestem, czy ten pomoże im uciec. Jestem natomiast zaskoczona, że dziecko, którym zajmuje się Constanza to kolejna intryga Co prawda widziałam, że z matką dziewczynki coś jest nie tak, dziwnie się patrzyła. Podejrzewałam jednak, że jest osobą nieodpowiedzialną i porzuci dziecko. A tu niespodzianka! Constanza już zdążyła przywiązać się do dziecka i na pewno się nim zajmie. Ciekawi mnie, co potem zrobią Fina i Blanca. Swoją drogą świetnie udawały wariatki

Karina uwolniła się i uciekła z kryjówki Alvara. W lesie odnaleźli ją Lazaro i Carlos. Nesme jeszcze próbował strzelać, ale nie udało mu się i został aresztowany. W końcu!

Roberta i Regina rozpoczęły formalności w celu odebrania pieniędzy z funduszu powierniczego. Dobrze, że sprawa potrwa 2 tygodnie, bo mam nadzieję, że Roberta w końcu zostanie zdemaskowana i nie zabierze pieniędzy, które należą się Renacie Roberta ma zamiar do końca życia udawać córkę Reginy

Ciąża Mariny jest zagrożona i musi leżeć. Dzieci urodzą się też przed wcześniej. Jeronimo i Renata ładnie się zachowali, ale dobrze, że Marina wróciła już na plebanię, bo sytuacja była niekomfortowa dla wszystkich. Manuela jest wg mnie trochę przerysowana, taka dobra, niemalże święta Lubię ją, ale chyba przesada by nosiła obiady Marinie...

Augustin złożył doniesienie na policję na ludzi, którzy pomogli upozorować śmierć Alvara. Teraz Jeronimo może mieć kłopoty, choć robił wszystko w dobrej wierze i został wciągnięty przez lekarza i dyrektora więzienia. Mam nadzieję, że nie trafi do więzienia

Piękne sceny z Renatą i Jeronimem Wino, świece i ogromna chemia

Ależ ta matka Carlosa jest męcząca i... głupia! Taka wykształcona a wyskoczyła ze stwierdzeniem, że hacjenda jest nawiedzona

Ezequiel może być w niebezpieczeństwie Augustin coraz bardziej wątpi w jego lojalność. Mężczyzna znalazł też w samochodzie jego torbę, gdzie były rzeczy Dunanta, które chciał wykorzystać do porwania Renaty. Poza tym Augustin poprosił Robertę, by powiedziała, że Ezequiel ją wykorzystał

Chema postanowił oświadczyć się Adri Ona i Matias doszli do wniosku, że cały plan zaszedł za daleko i stracili nad nim kontrolę. Poszli porozmawiać z ojcem Chemy i ten ubłagał ich, żeby kontynuowali tę farsę

Intrygująca końcówka. Czyżby Roberta założyła sidła na nowego wspólnika firmy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:45:57 03-10-18    Temat postu:

Odcinki 141-143

Proci się pogodzili i to dość szybko. Wspierali się i za to uwielbiam ten duet, trwają przy sobie w trudnych chwilach i są dla siebie ogromną podporą. Renata pokazała ogromną klasę na hacjendzie względem Mariny. Jest dobrym człowiekiem, ale i dojrzałą osobą. Zdaje sobie sprawę, że dzieci nie są niczemu winne i to z ich dobrem trzeba się liczyć a nieporozumienia z Mariną czy własne emocje w tej sytuacji należy zepchnąć na dalszy plan. Uwielbiam Renatę! Cudowna osoba!
Za to wkurza mnie Marina. Już od jakiegoś czasu mocno działa na nerwy swoim smęceniem, pretensjami. Tekst o dzieleniu się Jeronimo z Renatą to jakieś nieporozumienie, bo akurat on nigdy nie był jej, wiedziała przecież, że jej nie kocha. Marina zrobiła się męcząca. Jest w trudnej sytuacji, ale ma wsparcie, nie została sama!!! Tymczasem ona cały czas użala się nad sobą, żyje chwilami spędzonymi z Jeronimo i powtarza, że jej dzieci są owocem miłości.

Augustin chciał skrzywdzić Renatę, odurzyć ją i wykorzystać pozostawiając po sobie zapach perfumy Jeronimo. Co za drań! Jeszcze niedawno mówił Nesme, że nigdy nie wziąłby kobiety siłą. Drań jeden! Dobrze, że informacja o powrocie Alvaro pokrzyżowała jego plany. Aż strach się bać co znowu wymyśli, bo wiadomo, że nie odpuści. Renata ma mu oddać naszyjnik i pierścionek, nie powinna iść do niego sama!

Fina tak jak sobie zaplanowała trafiła do psychiatryka i knuje z Blancą. Podczas odczytania wyroku bezczelna mrugnęła do Reginy. Diabeł wcielony! Chciała jej zrobić na złość, ale z drugiej strony ostrzegła ją, bo teraz Regina wie, że Fina udaje.
Niby Josefina chce odzyskać Robertę, ale robi to szantażem i groźbami. Nieźle się ustawiły z Blancą w psychiatryku, lekarz robi to co one chcą w zamian za ich przysługi - jedna sprzedaje swoje ciało a druga obiecuje kasę za współpracę. Facet powinien stracić prawo do wykonywania zawodu i wylądować we więzieniu.

Tak jak się można było spodziewać do ślubu Lazaro i Kariny nie doszło. Tak na marginesie to ładnie wyglądała, sukienka mi się podobała, ale jego strój a zwłaszcza mucha jak u klauna w cyrku - 3 x nie.
Nesme przebrał się za urzędnika (całkiem niezły kamuflaż ) i uprowadził Karinę. Zabił swojego wspólnika karzełka. Pojechał po bandzie. Miał sporo przestępstw na sumieniu, ale do tej pory nikogo nie zabił. Oby został złapany i dostał dożywocie. Zasługuje na więzienie do końca swoich dni! Szkoda mi Kariny, ale ten jej histeryczny płacz mocno działa mi na nerwy.

Ładne sceny z całującymi się Matiasem i Adrianą, ale cieniem na ich związku kładzie się sytuacja z Chemą. Bardzo męcząca. Teraz jeszcze Chema zasugerował Adrianie zaręczyny z Matiasem i co, odstawią taką szopkę? Przy okazji Adriana zgodzi się zostać narzeczoną Chemy? Nic mnie już nie zdziwi.

Gonzalo coraz lepiej się czuje, wraca do zdrowia. Porusza się, zaczął mówić. Bardzo mi się podobały jego sceny z Matiasem i ulubioną piosenką ( śpiewający Matias cudowny ) i z Honorio, którego nazwał bratem. Poza tym Gonzalo wybaczył Antonio jego kłamstwa i współpracę z Finą. Aczkolwiek nie ma co z tego drugiego robić ofiary, bo wiedział na co się pisze.

Roberta cały czas sączy jad w stosunku do Renaty, wbija jej szpilę za szpilą. Ma kaprys aby pracować w firmie, ale niby jako kto? Na niczym się nie zna. Bezbłędnie podsumowała ją Adriana, że Roberta jest nierobem. Trafiła w sedno! Jeszcze ta harpia przyczyni się do problemów firmy a przecież dopiero co z nich wyszli.
Nie dziwię się Honorio, że jest nieufny wobec ewentualnego, nowego wspólnika. Po tym co zrobiła Blanca, gdy firma znalazła się na granicy bankructwa to normalne. Gonzalo uważa, że człowiek który złożył im ofertę jest zaufany, ale nigdy nic nie wiadomo. Lepiej podejść do tego z dystansem i chłodną głową.

Ze słów Augustina wynika, że Ezequiel siedział we więzieniu. Ciekawe za co. Musiało to być przed ślubem z Alfonsiną, bo ona raczej nic o tym nie wie. Jeśli Augustin mu pomógł wyjść na wolność czy też dał mu pracę to już wiadomo dlaczego Ezequiel był taki lojalny wobec niego. Niezłe zaskoczenie. Ezequiel niewiniątkiem nie był, zorganizował ludzi w celu pobicia Carlosa i początkowo wydawał się z tego zadowolony, ale odsiadka we więzieniu? Intrygujący wątek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raquel Becker
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 50097
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:52:27 04-10-18    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Ja tez uwielbiam w protach to, ze sie tak wspieraja i wspólnie pokonują przeciwności losu szkoda, ze cały czas maja pod górkę, jakby nie nacierpieli sie juz wystarczajaco ten duet na pewno dołączy do moich ulubionych, jak i sami aktorzy


Cieszcie się że i tak proci jak to w telkach klasycznych bo po części #CME to połączenie klasyki tylko ten z tych mądrzejszych będzie happy end
Bo niestety nie zawsze proci którzy cierpią przez cała telkę mają happy end
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:12:26 04-10-18    Temat postu:

Odcinek 144

Wymowna scena, gdy proci leżeli w łóżku razem przytuleni do siebie a Marina płakała w poduszkę. Nawet trochę mi się jej żal zrobiło. Renata i Jeronimo mają siebie, znaleźli się w trudnej sytuacji, ale nawzajem się wspierają. Marina jest sama, ale to była jej decyzją aby związać się z facetem, który jej nie kochał i rozpaczał po rozstaniu z żoną.

Okazało się, że Ezequiel siedział w młodości we więzieniu za kradzież z głodu. Jest to przestępstwo, ale całkowicie innego, lżejszego kalibru od postępków Nesme czy Augustina.

Najlepsza scena w wykonaniu Kariny to ta, gdy w samoobronie uderzyła z główki Nesme. Śmiałam się na cały głos! Obezwładniła go, ale po co jeszcze przepraszała tego bandytę? Przesada, jakby kreowała się na świętą. No szkoda, że jeszcze mu ran nie opatrzyła. Uciekła, ale ten psychol podążył w pogoń za nią. Oby Lazaro pierwszy ją odnalazł.

Renata samotnie udała się na spotkanie z Augustinem aby zwrócić mu naszyjnik i pierścionek. Niezbyt ostrożne, ale protka nie wie na co go stać. Przy niej zawsze zachowywał się dobrze, mogła na niego liczyć. Był dla niej przyjacielem, ufała mu, nie ma przeciwko niemu twardych dowodów, więc Renata nie czuje się przy nim zagrożona. Może po tym jak Jeronimo opowiedział jej o Areli zda sobie sprawę z jak niebezpiecznym typem ma do czynienia. Chociaż coś mi się wydaje, że stanie się to dopiero wtedy, gdy Augustin zrzuci przy niej maskę i pokaże swoją prawdziwą twarz chcąc skrzywdzić ją albo kogoś z jej bliskich.

Roberta przywiozła Finie walizkę z pieniędzmi do psychiatryka. Przekazała ją lekarzowi, wywiązała się z umowy, ale matkę traktowała z chłodem i dystansem. Bezcenna była mina Finy, gdy dowiedziała się, że Gonzalo dochodzi do zdrowia. Zamach się jej nie udał.

Chema szuka pierścionka zaręczynowego dla Adriany. Tak właśnie myślałam, że wszystko ku temu zmierza. Przykre jest to, że w ostatnich chwilach życia chłopak trwa w ułudzie i zakłamaniu. Jego związek z Adrianą nie jest prawdziwy, wszyscy go oszukują.

Ładne sceny Gonzalo z Reginą, pocieszni są. Widać miłość w ich gestach, nawet tych drobnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:17:12 05-10-18    Temat postu:

Momentami szkoda mi Mariny, ale sama wiedziała, na co się decyduje. Poza tym to dla mnie trochę absurdalne, że lekarka zaszła w niechcianą ciążę Ok, niby nic nie daje 100% pewności, ale prawdopodobieństwo wpadki naprawdę jest niskie. W dzisiejszych czasach jest szeroki dostęp do różnych rodzajów antykoncepcji.

Szkoda, że Karina nie zabiła Nesme w obronie własnej Mielibyśmy go z głowy, a tak to nie wiadomo, co znowu wymyśli, skoro jeszcze tyle odcinków do końca. Reakcja Kariny oczywiście głupia. Facet ją tak skrzywdził, a ona go przeprasza.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 0:17:56 05-10-18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:10:35 05-10-18    Temat postu:

Mi tez momentami szkoda jest Mariny, bo zakochala sie w Jeronimie i cierpi. Chcialaby stworzyc z nim szczesliwa rodzine z dzieciaczkami. Kiedy Marina zwiazala sie z Jeronima on teoretycznie rozstal sie z Renata, wiec ona miala nadzieje.
Ale jak patrze ze Renatka cierpi przez Marine to wtedy mi jest szkoda jest Renaty. Bo jak by nie patrzec to sytuacja Renaty nie jest za fajna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22365
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:47:29 06-10-18    Temat postu:

No cóż Marina nie jest złą osobą, dlatego można jej współczuć, ale ja najbardziej identyfikuję się z Renatą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27493
Przeczytał: 10 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:26:54 06-10-18    Temat postu:

Odcinki 145-146

Piękne romantyczne sceny protów. Wino, świece, winogrono - Jeronimo się postarał. Super, że dba o Renię i wynagradza jej trudy związane z sytuacją z ciążą Mariny. Należało im się trochę prywatność i spokoju po ostatnich wydarzeniach. Chemia między Renatą i Jeronimo nadal ogromna, miłość, namiętność, czułość i wzajemne wsparcie - cudowny duet!

Gonzalo wrócił do firmy. Pracownicy spontanicznie przygotowali mu ciepłe powitanie. Miło z ich strony. Widać, że Gonzalo jest lubianym szefem i człowiekiem.

Roberta zaczęła pracę w firmie. Ciekawe na jakim stanowisku? Jest niedoświadczona, więc powinna zaczynać z niższego szczebla. Lada moment dostanie też spadek po Roberto. Jak prawda o jej intrydze wyjdzie na jaw to powinna ponieść konsekwencje oszustwa i podszycia się pod córkę Reginy.
Tak sobie myślę, że może Roberta nawiąże nową znajomość ze wspólnikiem Gonzalo albo jego synem.

Od razu wydała mi się podejrzana kobieta, która przyszła do fundacji Reginy z dzieckiem i prośbą o pomoc. Myślałam, że ucieknie i zostawi im córkę, bo nie będzie chciała sprawować nad nią opieki a tu się okazało, że to część planu Finy i Blanci. Constanza zachowała się bardzo nieprofesjonalnie godząc się na sprawowanie opieki nad dzieckiem po godzinach pracy. Nie dziwię się reakcji Ines. Nie można robić czegoś takiego! Kobiety które do nich przychodzą powinny się uczyć samodzielności a nie podrzucania dziecka do opieki którejś z pań. No cóż, trafiło na słaby punkt Constanzy. Ciekawe w jaki sposób Fina z Blancą chcą przeprowadzić tę intrygę, jaki mają plan. Rozbroiły mnie, gdy w psychiatryku udawały, że trzymają dziecko na rękach i do niego mówią. Dobre z nich aktorki!

Adriana i Matias chcieli się wycofać i powiedzieć Chemie prawdę, ale jego ojciec odwiódł go od tego pomysłu. Na co on liczy? Chema przypomniał sobie pierwszy pocałunek z Adrianą, w każdej chwili może zdać sobie sprawę z tego, że ona wybrała Matiasa i co wtedy? Szkoda mi go, bo wszyscy traktują go jak dziecko a nawet Andresito wiedział o swojej poważnej chorobie! Ojciec Chemy chce dobrze, ale nie ma prawa decydować za niego i ukrywać przed nim tak ważnych faktów! Nie powinien też brać na litość Adriany i Matiasa. Ma się ona zgodzić na zaręczyny z Chemą chociaż jest z Matiasem? Bez sensu! Nie podoba mi się prowadzenie tego wątku.

Karina została odnaleziona przez Lazaro i Carlosa. Tyle czasu uciekała a nie w pełni sił Nesme praktycznie ją dogonił, naciągane. Kiedy oddał strzał bałam się, że trafił Carlosa, tylko tego by brakowało żeby Matilde i jego matka znowu roztkliwiały się nad ciążącą nad nią klątwą. Na szczęście nic takiego się nie stało, uff. Alvaro został zatrzymany i trafi do więzienia o zaostrzonym rygorze. Bardzo dobrze! To i świadomość, że Karina jest szczęśliwa z Lazaro i założyła z nim rodzinę będzie dla tego drania największą karą.

Ciąża Mariny zagrożona, musi odpoczywać i leżeć. Renata wspięła się na wyżyny cierpliwości i pokazała ogromną klasę. Jeronimo stanął na wysokości zadania. Na parafię przyjechał Antonio. Będzie się opiekował Mariną. Trochę ich łączy i tak sobie pomyślałam, że mogliby zostać parą, ale on chyba jest już całkiem pewny obranej drogi i chce zostać księdzem. No cóż, to niech się przyda i zaopiekuje Mariną. Do pomocy będzie też miała pielęgniarkę, wujka i Manuelę, więc powinno być ok.

Carlos poprosił matkę aby wyjechała. Męcząca kobieta mimo pozytywnych przebłysków, lepiej trzymać ją na dystans. Aczkolwiek mieszkanie dla syna i Matilde ładnie urządziła!

Augustin jest pewny siebie. Dobrze wie, że w konfrontacji z Nesme wypada wiarygodniej, bo przecież opinia zabójcy i uciekiniera się nie liczy. Augustin postanowił oczyścić swoje imię i z powodu sfingowania śmierci Nesme jeszcze Jeronimo może mieć problemy. To byłoby przesadą, został wciągnięty w sprawę przez naczelnika więzienia i lekarza, nie miał za wiele do gadania. Zresztą uratowali mu życie. Augustin domyślił się zdrady Ezequiela. Chce mu zaszkodzić. Namówił Robertę, żeby zdyskredytowała go w oczach Renaty mówiąc o tym jak to ją niby wykorzystał. Ojej, biedna Roberta! Zawsze to inni winni a ona jest niewiniątkiem. Mam nadzieję, że Renata jej nie uwierzy co do tego rzekomego wykorzystania przez Ezequiela.

Tak jeszcze na marginesie to krótka uwaga do końcówki 141 odcinka. Augustin planował napaść na Renatę podczas ślubu Kariny i Lazaro, przed ceremonią siedząc w domu to sobie wyobrażał i moje pytanie brzmi - skąd tak dokładnie wiedział w co Renata będzie ubrana? Niedopatrzenie scenarzystów no chyba, że Augustin jest wróżbitą czy innym jasnowidzem.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 1:30:37 06-10-18, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Kiedy się zakocham Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 235, 236, 237 ... 250, 251, 252  Następny
Strona 236 z 252

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin