Telenowele

Cortiza. · Wysłany: 15:29:22 23-02-10 Temat postu:

Kiedys będę musiała iśc - to wiem. Ale jeszcze nie teraz. Choc może i teraz powinnam isc. To nie ten temat - ale moj miesięczny cykl działa we wszystkie strony...

Leyla · Wysłany: 16:00:33 23-02-10 Temat postu:

Ja wczoraj byłam u ginekologa, było fajnie, samo badanie trwało z minutę

Najlepsze było jak gościu się mnie pyta : od kiedy współżyjesz? A ja : od nigdy

Trochę go to zdziwiło, ale cóż

Nie ma się czego bać, tym bardziej zdania innych, teraz czasy są inne i na pewno nikt nie będzie mówił, że jeśli dziewczyna chodzi do ginekologa to jest w ciąży. Bo tam różne kobiety chodzą - począwszy od nastolatek na starszych paniach kończąc. Każda kobieta powinna raz na rok chodzić na badanie. Lepiej się poświęcić i iść niż za jakiś czas dowiedzieć się, że ma się raka albo coś w tym stylu. Jak ktoś tu już wspomniał -
taki lekarz codziennie widzi dziesiątki narządów płciowych, więc nasze nie zrobią na nim specjalnego wrażenia, nie będzie się śmiał, mówił jakichś dziwnych komentarzy..

Lizzie · Wysłany: 16:15:22 23-02-10 Temat postu:

Ja podczas takiego badania u ginekologa, gdybym została do niego zmuszona chyba rozpłakałabym się...Wiem, to głupie, dziwne, i przede wszystkim dziecinne, bo to normalne badanie, ale ja od zawsze jestem przeczulona na punkcie takiej, no prywatności można powiedzieć...

Na razie nie przekona mnie to, że to tylko lekarz i dla niego to normalka

Aleksia · Wysłany: 16:20:03 23-02-10 Temat postu:

ja jednak bardziej od ginekologa boje się dentysty i fryzjera

Leyla. ma racje nie ma się czego wstydzić, każda z nas musi przez to przejść.

Gislene · Wysłany: 17:02:05 23-02-10 Temat postu:

Na samą myśl o badaniu u ginekologa robi mi się niedobrze i zaczynam się bać. Podobnie, jak Lizzie, ja też jestem szczególnie wyczulona na punkcie prywatności... Nie wyobrażam sobie, żebym miała się rozebrać przed lekarzem. Może kiedyś zmienię do tego podejście, ale na razie na pewno się do ginekologa nie wybiorę...

Lilijka · Wysłany: 17:31:14 23-02-10 Temat postu:

Lizzie · Wysłany: 18:47:21 23-02-10 Temat postu:

Masz rację, strach przed wyśmianiem brzucha to rzeczywiście kretyński powód, bez urazy.
Ale tego samego powinnaś się chyba bać przed spotkaniem z "normalnym" lekarzem?

Renata, to on nie wybadał tego, że jeszcze nie współżyłaś?

Leyla · Wysłany: 22:20:51 23-02-10 Temat postu:

Pulek · Wysłany: 23:55:43 23-02-10 Temat postu:

Lilijka · Wysłany: 9:17:47 24-02-10 Temat postu:

Pulek · Wysłany: 10:52:52 24-02-10 Temat postu:

Ludzie.......... learzowi nic nie jest dziwne i zapewniam was ze widzial juz npewno wszstkie mozliwe przypadki........... Ja nie raz zadaje mu takie kretynskie pytania zeby sie po prostu czegos tam upewnic to nawet mu ustna nie drgaja zeby mial sie rozesmiac tylko mowi z rozpedu odpowiedz co oznacza ze juz nie raz ktos pytal. A co do brzuszka........... naprawde nie ma sie co rpzejmowac i nie szukajmy na sile problemu

Natalia · Wysłany: 12:52:53 27-02-10 Temat postu:

Ktoś kiedyś powiedział że seksapil kryje się w mózgu
i coś w tym jest

Ja nigdy nie czułam się jakoś specjalnie seksowna
czy atrakcyjna jestem strasznie beczkowata ,
ale jakoś żyje nie spędza mi tu snu z powiek

Pulek · Wysłany: 14:57:51 28-02-10 Temat postu:

A ja niestetty znowu musze wrocic do pigul............. mam takie straszne problemy hormonalne i wszystko rozregulowane. Probowalam rzucic piguly po roku i sprawdzic czy nadal musze je brac ale... porazka... Lekarz mi powiedzial ze wyglada na to iz.... musze je caly czas brac a jak bede chciala kiedys zajsc w ciaze to odstawimy je, dostane jakies inne tabletki na polepszenie czegos tam i zajde w ciaze bez problemu. Nie chce brac tego syfu

Rebeldusia · Wysłany: 0:25:06 03-03-10 Temat postu:

W jakim wieku poszłyście pierwszy raz do ginekologa? Ja jeszcze nie byłam.
Też bym się stresowała, to nawet bardzo. Mężczyzna, czy kobieta? To zależy, ale chyba bym wolała młodego doktora, niż jakąś niemiłą babkę

Pulek · Wysłany: 21:40:52 04-03-10 Temat postu:

Bodajze w 1 gimnazjum. Mialam pwoazne zapalenie wiadomo czego.