Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stephen King
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Książki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
scarlet1
Idol
Idol


Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tree Hill ;)

PostWysłany: 22:17:01 20-10-07    Temat postu: Stephen King

Co sądzicie o książkach S. Kinga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neSaga
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 23145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:14:13 06-11-07    Temat postu:

Mój ulubiony pisarz !!
Najlepszy (moim zdaniem) jest horror "Cujo"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kurka_wodna
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:03:51 15-01-08    Temat postu:

A miał ktoś z was wątpliwą przyjemność poczytać zbiór 14 "mrocznych" opowiadań? Tylko niektóre były dobre... Min. Jazda na Kuli; Szczenśliwa moneta; Krematorium nr 4 i kilka innych.. ale były też denne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:51:29 15-01-08    Temat postu:

Slyszalam, ze to bardzo dobry autor i poniewaz kocham czytac ksiazki, to przeczytalam jedna i tak - gdybym wczesniej nie czytala Deana Koontza, toby mi sie moze podobalo (trafilam na ksiazke o kolesiu, ktorego przeklal Cygan i facet ciagle chudl...nic strasznego w tym - jak dla mnie - nie bylo), ale teraz sadze, ze Koontz jest o niebo lepszy.

Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 19:51:49 15-01-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kurka_wodna
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:57:33 15-01-08    Temat postu:

... szczerze mówiąc, to po Kingu spodziewałam się więcej... podobno jest to mistrz mrocznych powieści. nie wiem, kto go tak nazwał o_O czaję się na Blaze, mam nadzieję, że będzie lepsze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mania
Idol
Idol


Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:41:10 15-01-08    Temat postu:

BlackFalcon napisał:
trafilam na ksiazke o kolesiu, ktorego przeklal Cygan i facet ciagle chudl...nic strasznego w tym - jak dla mnie - nie bylo

Wg mnie jedna z jego słabszych książek. King ma świetne powieści, ekstra opowiadania, a czasem straszne gnioty. Ja mam do niego ogromny sentyment, bo to był mój pierwszy pisarz horrorów i powieści grozy. Przez jakiś czas pod chionkę dostawałam jego książki, stąd zawsze w Boże Narodzenie czytam sobie Kinga i uważam już to za osobistą tradycję Moim zdaniem najlepsze z jego książek, to wcale nie te, w których trup ściele się gęsto i leją litry krwi, ale te, w których szaleństwo kryje się za pozorem normalności. Uwielbiam 'Rose Madder', kiedy czytałam ją po raz pierwszy bałam się jak cholera, miałam jakieś 12 lat (kobieta opuszcza męża brutala i próbuje się od niego uwolnić. Książka wciąga od pierwszej strony) Bardzo lubię też 'Bezsenność', choć to nie jest horror, ani nawet powieść grozy. Oczywiście Lśnienie', 'Dolores Claiborne', 'Carrie', 'Zieloną Milę' i 'Misery', która została genialnie zekranizowana. Kto oglądał ten wie Książka jest drastyczniejsza. Z tych bardziej krwawych to najbardziej przypadły mi do gustu "Smętarz dla zwierzaków" i "Sklepik z marzeniami". Świetny jest też 'Talizman' napisany wespół z Peterem Straubem, ale to już raczej fantasy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kurka_wodna
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:25 15-01-08    Temat postu:

uratowałaś honor pisarza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mania
Idol
Idol


Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:27:54 15-01-08    Temat postu:

hehehe Szczerze mówiąc to starsze powieści wydają mi się o niebo lepsze niż te z ostatnich lat. Jak już przeczytasz "Blaze", to podziel się wrażeniami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:33:10 15-01-08    Temat postu:

mania napisał:
BlackFalcon napisał:
trafilam na ksiazke o kolesiu, ktorego przeklal Cygan i facet ciagle chudl...nic strasznego w tym - jak dla mnie - nie bylo

Wg mnie jedna z jego słabszych książek. King ma świetne powieści, ekstra opowiadania, a czasem straszne gnioty. Ja mam do niego ogromny sentyment, bo to był mój pierwszy pisarz horrorów i powieści grozy. Przez jakiś czas pod chionkę dostawałam jego książki, stąd zawsze w Boże Narodzenie czytam sobie Kinga i uważam już to za osobistą tradycję Moim zdaniem najlepsze z jego książek, to wcale nie te, w których trup ściele się gęsto i leją litry krwi, ale te, w których szaleństwo kryje się za pozorem normalności. Uwielbiam 'Rose Madder', kiedy czytałam ją po raz pierwszy bałam się jak cholera, miałam jakieś 12 lat (kobieta opuszcza męża brutala i próbuje się od niego uwolnić. Książka wciąga od pierwszej strony) Bardzo lubię też 'Bezsenność', choć to nie jest horror, ani nawet powieść grozy. Oczywiście Lśnienie', 'Dolores Claiborne', 'Carrie', 'Zieloną Milę' i 'Misery', która została genialnie zekranizowana. Kto oglądał ten wie Książka jest drastyczniejsza. Z tych bardziej krwawych to najbardziej przypadły mi do gustu "Smętarz dla zwierzaków" i "Sklepik z marzeniami". Świetny jest też 'Talizman' napisany wespół z Peterem Straubem, ale to już raczej fantasy.


O tak, nie musi byc sporo krwi, zeby ksiazka byla przerazajaca, masz racje. Mozna przerazic myslami, wizjami, wspomnieniami, czy tez na inny sposob, niekoniecznie krwia. Nie czytalam na razie zadnej pzoa tamta, bo sie troche zrazilam, ale skoro tak polecasz, to bede, za to Ty spojrzyj na Koontza . Moge sie pochwalic, ze "Zielona mile" ogladalam i dziekuje za przypomnienie, akurat mam ochote na podobna tematyke, to sobie ksiazke przeczytam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mania
Idol
Idol


Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:54:48 15-01-08    Temat postu:

Czytałam kilka książek Koontza i... mnie nie zachwycił, ale być może też źle trafiałam. Niewiele z tych książek pamiętam, poza niedawno przeczytanym "Ziarnem demona", która to powieść była dla mnie prawie totalnym dnem (prawie, bo nie spotkałam jeszcze książki, która w miernocie przebiłaby "Burzę mózgów" [Skal David J.])

Ostatnio zmieniony przez mania dnia 23:55:44 15-01-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kurka_wodna
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:35:43 16-01-08    Temat postu:

BlackFalcon napisał:
Mozna przerazic myslami, wizjami, wspomnieniami, czy tez na inny sposob, niekoniecznie krwia.


W tym rzecz. Przecież bardziej przerazi coś, nad czym się zastanawiasz, nad czymś, co chowa się w jednej z szufladek podświadomości i w snach wraca, niż coś, co widzisz, na co patrzysz, o czym zapominasz... Czyli krew. Dochodzisz do wniosku że to banał. Że każdy przed nim i po nim umie napisać tak samo. I to jest prawda.
Najbardziej poirytował mnie pewien opis w tomiku 14 mrocznych opowiadań. Nie dam tu cytatu, tylko napiszę to, co zapamiętałam słowo w słowo, otóż opis dotyczył krwawej sceny, a King pozwolił sobie użyć sformułowania "sikał krwią... krew lała się na wszystkie strony..." i tym podobne. Czyli banał. Wg mnie uważa się on za tak ogromnego miszcza, że może napisać wszystko, i tak wszyscy będą go kochać. I tu się myli...
W wstępie i wszytskich notkach przed i o opowiadaniach wspomina on jak to sfilmowano daną powieść, w ilu egzemplarzach sprzedała się książka ta a ta, ile razy na jego stronie internetowej ludzie klikakli to opowiadanie, ile razy w jakich mediach go cytowano... Sam siebie promuje. I na podstawie dobrej reklamy również my mamy go uważac za mistrza grozy? Czego to ludzie nie pisali nt opowiadania Pokoj 1408. A to jest zwykla historyjka o faceciku, ktory wchodzi do pokoju, boi sie, zaczyna palic (jego cialo sie pali, chociaz swoja droga kilka petow poszlo...) i wybiega z krzykiem... Nie, sorx, to "pokoj go wypluwa". I to koniec. Nie ma o czym gadac. Nie jest to ani dlugie, ani przerazajace. Momentami ciekawe, nic wiecej. I nie wyobrazam sobie filmowej wersii, wiec chyba pojde to zobaczyc, skoro juz jest w kinach (wlasnie dlatego to kupilam te ksiazke).

Wybaczcie ze sie tak rozpisalam


Ostatnio zmieniony przez kurka_wodna dnia 10:40:16 16-01-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:36:15 16-01-08    Temat postu:

kurka_wodna napisał:
BlackFalcon napisał:
Mozna przerazic myslami, wizjami, wspomnieniami, czy tez na inny sposob, niekoniecznie krwia.


W tym rzecz. Przecież bardziej przerazi coś, nad czym się zastanawiasz, nad czymś, co chowa się w jednej z szufladek podświadomości i w snach wraca, niż coś, co widzisz, na co patrzysz, o czym zapominasz... Czyli krew. Dochodzisz do wniosku że to banał. Że każdy przed nim i po nim umie napisać tak samo. I to jest prawda.
Najbardziej poirytował mnie pewien opis w tomiku 14 mrocznych opowiadań. Nie dam tu cytatu, tylko napiszę to, co zapamiętałam słowo w słowo, otóż opis dotyczył krwawej sceny, a King pozwolił sobie użyć sformułowania "sikał krwią... krew lała się na wszystkie strony..." i tym podobne. Czyli banał. Wg mnie uważa się on za tak ogromnego miszcza, że może napisać wszystko, i tak wszyscy będą go kochać. I tu się myli...
W wstępie i wszytskich notkach przed i o opowiadaniach wspomina on jak to sfilmowano daną powieść, w ilu egzemplarzach sprzedała się książka ta a ta, ile razy na jego stronie internetowej ludzie klikakli to opowiadanie, ile razy w jakich mediach go cytowano... Sam siebie promuje. I na podstawie dobrej reklamy również my mamy go uważac za mistrza grozy? Czego to ludzie nie pisali nt opowiadania Pokoj 1408. A to jest zwykla historyjka o faceciku, ktory wchodzi do pokoju, boi sie, zaczyna palic (jego cialo sie pali, chociaz swoja droga kilka petow poszlo...) i wybiega z krzykiem... Nie, sorx, to "pokoj go wypluwa". I to koniec. Nie ma o czym gadac. Nie jest to ani dlugie, ani przerazajace. Momentami ciekawe, nic wiecej. I nie wyobrazam sobie filmowej wersii, wiec chyba pojde to zobaczyc, skoro juz jest w kinach (wlasnie dlatego to kupilam te ksiazke).

Wybaczcie ze sie tak rozpisalam


mania:
Co do Koontza, to akurat ja zas nie kojarze tego, co Ty czytalas, jak sobie przypomne cos, co mi sie podobalo, to tu napisze...albo zaloze nowy temacik, coby sie moderatorzy nie denerwowali .

kurka_wodna:
Rozpisuj sie, ile chcesz, lubie takie posty, tym bardziej, ze jest to dzial o ksiazkach, wiec tym bardziej to dobrze .

Hm, a juz mialam ogladac "1408", ale ten opis mnie zniechecil. Spojrze na inne ksiazki, moze mi sie spodobaja. Na razie czytam w koncu "Ojca chrzestnego" .

Co do reszty postu - wlasnie te niedomowienia i niepewnosc przerazaja najbardziej, tym bardziej, ze wtedy czlowiek sam sobie w wyobrazni dopowiada rozne rzeczy...i tym wiecej sie boi, niz doslownosci, a juz na pewno krwi, ktorej bylo w powiesciach tak duzo, ze juz nie straszy - zreszta dlaczego mamy sie bac tego, co dobrze znamy?

Nie mam nic do Kinga, ale...autor powinien byc caly czas krytyczny co do swoich dziel i wciaz je doskonalic - chocby wychwalano je pod niebiosa.


Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 21:37:42 16-01-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kurka_wodna
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:21:39 17-01-08    Temat postu:

BlackFalcon napisał:
kurka_wodna:
Rozpisuj sie, ile chcesz, lubie takie posty, tym bardziej, ze jest to dzial o ksiazkach, wiec tym bardziej to dobrze .
(...)
Hm, a juz mialam ogladac "1408", ale ten opis mnie zniechecil.
(...)
Co do reszty postu - wlasnie te niedomowienia i niepewnosc przerazaja najbardziej, tym bardziej, ze wtedy czlowiek sam sobie w wyobrazni dopowiada rozne rzeczy...i tym wiecej sie boi, niz doslownosci, a juz na pewno krwi, ktorej bylo w powiesciach tak duzo, ze juz nie straszy - zreszta dlaczego mamy sie bac tego, co dobrze znamy?

Nie mam nic do Kinga, ale...autor powinien byc caly czas krytyczny co do swoich dziel i wciaz je doskonalic - chocby wychwalano je pod niebiosa.


ok, obiecuję, że będe pisać jak najdłuższe posty

obejrzyj 1408. też obejrzę; ciekawa jestem jak zostanie to sprezentowane. 20 stron jakieśtam historyjki na pełnometrażowym filmie? reżyser musiał dać z siebie wiele, to może być interesujące

niedomówenia przerażają - z tym się zgodze, bo żeby to uzupełnić wrzucimy tam coś, czego się panicznie boimy. i to wszystko dzieje się podświadomie... ja, dla przykładu, zawsze miałam fobię przed małymi, skaczącymi stworzeniami, chociażby koniki polne i małe żabki. fobia. bo wiem, ze nie zrobią mi krzywdy i są śliczne i słodkie, ale jak taka jedna skoczy metr ode mnie to ja też skacze, ale ze strachu najgorsze było to, że całe dzieciństwo wszyscy moi rówieśnicy uwielbiali łapać te guwna, a ja jedyna miałam to dziwaczne i niewytłumaczalne odczucie panicznego i nieopanowanego strachu. w pewnym stopniu musiałam się z tym oswoić - siłą rzeczy, przecież wszyscy je kochali. jakoś poszło, ale nie ukrywam że do dziś jak o tym myślę, to jakoś mi tak inaczej...

"Nie mam nic do Kinga, ale...autor powinien byc caly czas krytyczny co do swoich dziel i wciaz je doskonalic - chocby wychwalano je pod niebiosa." - świetnie powiedziane - z tym się bez skrupułów zgodzę. o to mi chodziło cieszę się, że pod tym względem się rozumiemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:10:35 21-01-08    Temat postu:

kurka_wodna napisał:
obejrzyj 1408. też obejrzę; ciekawa jestem jak zostanie to sprezentowane. 20 stron jakieśtam historyjki na pełnometrażowym filmie? reżyser musiał dać z siebie wiele, to może być interesujące

niedomówenia przerażają - z tym się zgodze, bo żeby to uzupełnić wrzucimy tam coś, czego się panicznie boimy. i to wszystko dzieje się podświadomie... ja, dla przykładu, zawsze miałam fobię przed małymi, skaczącymi stworzeniami, chociażby koniki polne i małe żabki. fobia. bo wiem, ze nie zrobią mi krzywdy i są śliczne i słodkie, ale jak taka jedna skoczy metr ode mnie to ja też skacze, ale ze strachu najgorsze było to, że całe dzieciństwo wszyscy moi rówieśnicy uwielbiali łapać te guwna, a ja jedyna miałam to dziwaczne i niewytłumaczalne odczucie panicznego i nieopanowanego strachu. w pewnym stopniu musiałam się z tym oswoić - siłą rzeczy, przecież wszyscy je kochali. jakoś poszło, ale nie ukrywam że do dziś jak o tym myślę, to jakoś mi tak inaczej...

"Nie mam nic do Kinga, ale...autor powinien byc caly czas krytyczny co do swoich dziel i wciaz je doskonalic - chocby wychwalano je pod niebiosa." - świetnie powiedziane - z tym się bez skrupułów zgodzę. o to mi chodziło cieszę się, że pod tym względem się rozumiemy.


Lubie dlugie posty, a szczegolnie ciekawe - jak Twoj ).

Film w takim razie obejrze .

Kazdy z nas boi sie czegos innego, kazdy z nas ma wlasne lęki i wlasnie na te lęki powinna oddzialywac dobra ksiazka, grzebac w naszej swiadomosci i przerazac - a kiedy straszy sie nas czyms, co dobrze znamy, to juz nie jest straszne, czasem nawet smieszy. A propos konikow polnych - ja sie kiedys balam panicznie psow i wyobraz sobie moja mine, jak w dziecinstwie gonilo mnie z 6 takich, co sie krecily po osiedlu i szczekaly na wszystko, co sie rusza . Na szczescie mi to przeszlo i to dawno temu. Szkoda tylko, ze czesto czlowiek musi sie na sile przywyczajac, zamiast poradzic sobie inaczej ze stracehm - bo strach w nas pozostaje i moze zaatakowac w kazdej chwili, tlumiony tak dlugo. Kurcze, ale sie wymadrzam .

A to ostatnie zdanie nie jest moje, ale tak mi sie spodobalo, ze czesto je powtarzam - w odniesieniu do siebie rowniez .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kurka_wodna
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:28:36 21-01-08    Temat postu:

mój post ciekawy? to ogromny komplement. jestem wygadana i gadatliwa (to pierwsze uznaję za cechę pozytywną, to drugie - przeciwnie). zawsze jak dużo paplałam miałam obawy, że gadam od rzeczy, nudzę.. bardzo się cieszę, że uważasz moją wypowiedź za ciekawą.

wymądrzaj się. wymądrzasz się bardzo pozytywnie, co mnie cieszy. nauczę się czegoś, rozwinę intelekualnie... mówisz do rzeczy i ciekawie, lubię cię słuchać (czytać...)

tez często cytuję mondrzejszych od siebie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Książki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin