Telenowele

LovKristi · Wysłany: 20:46:39 08-11-08 Temat postu:

Zgadzam się z Tobą wiola. Też to już dawno zauważyłam, oni są ze sobą spokrewnieni. Nie mam pojęcia kim jest Bruce dla Rosity, ale są spokrewnieni i to jest największy absurd tej teli

kass · Wysłany: 15:24:22 09-11-08 Temat postu:

kiedy konczy sie ta telenowela i jaka bedzie nastepna?

violetta007 · Wysłany: 16:18:35 09-11-08 Temat postu:

Telenowela kończy się 18 listopada. A nastepna telcia to PECADOS AJENOS.

Uzależniona · Wysłany: 18:06:37 10-11-08 Temat postu:

Kurde nagle wszystkim zechciała się żreć tych czekoladek

A Bob ,zamiast jak najszybciej wezwać karetkę to stoi i patrzy jak Inez dusi się krwią

Normalnie bezsens

Pysia · Wysłany: 20:45:07 10-11-08 Temat postu:

Dzisiaj odcinek był taki sobie, nudzi mnie juz ta tela i ogladam ja tylko urywkami. Dzisiaj jedyna ciekawa akcja to ta z Grace i Angelem, bo reszte to była bieganina Rosity po fabryce i wyrywanie ludziom czekoladek. Najpierw sama kazała powykłądać, żeby kazdy mogl jesc to teraz ma, musiala latac i zbierac. Wkurza mnie zachowanie Bruce'a wobec Debory, to najbardziej niezdecydowany i bachorowaty prot jakiego widziałam. Szkoda, że telka nie ma porzadnej protki takto by byla jakas przyjemność z oglądania, a tak musieli wwalic Genesies i jest lipa. Gdyby w teli nie bylo Grace i Angela to by sie nie dalo ogladac. Wkurza mnie Dulce lata po calej fabryce i sie rzadzi, niech lepisj siedzi w domu i na drutach robi, a nie bawi sie w dawanie rad.
Gdzie sie podziała Kris?

violetta007 · Wysłany: 0:29:22 11-11-08 Temat postu:

Dokładnie, zgadzam się z Pinią.

DziŚ odcinek był super. Ohh.. Nasz Bruce..

I Rosita

Luis wygadał się i super.! Ależ to była akcja... Ale naprawdę Bob to w ogóle nie myŚlał! ! ! Od razu mogł zadzowniC po karetkę.!!!

Qrczę... Szkoda mi Bruca, jak on przezywa to co zrobiła matka...
Ale tez mnie wkurza, Deborah jest jego zoną, ale w ogóle nie okazuje jej jakiejkolwiek czułości, choĆ za deborah nie przepadam, mówi do Niej normlanie i jakoŚ wyczuwam ze z niechęcią... I stale myŚli o Rosice, lubię Rositę, ale z kim Bruce jest.?!??!
Z Deborah czy z Rositą?
A to jak Rosita pluła Brucowi na rękę xDD Śmieszne wyglądało! xDD
Ah. nO i w końcu Rosita przejrzła na oczy! chodzi mi o Angela!
Brawa dla Mari, że w koncu się odwazyła powiedzieĆ rosicie prawdę.!

A dla Rosy to był SZOK.. w sumie nie dziwię się jej...
Grace... CzemuŚ Ty nie zastrzeliła tego pacana lorezna? Boże, jestem na Ciebie wsciekła! ! ! MogłaS mu strzeliĆ kulkę w tej głupi łeb..

jutro będzie też super odcinek !

ewusiar · Wysłany: 11:42:39 11-11-08 Temat postu:

Najlepsza we wczorajszym odcinku była akcja jak Bruce tak potrzasał Rosita, szkoda że nie mocniej ;p

Paola · Wysłany: 12:44:12 11-11-08 Temat postu:

nom to dziwne, że akurat wczoraj wszystkim nagle zachciało się jeść czekoladki

szkoda mi Ines, biedaczka musiała się tak męczyć

Luis mógł ją jakoś powstrzymać przed zjedzeniem tej czekoladki:/ ale przynajmniej dobrze, że poszedł do Bruca i mu o wszystkim powiedział, w ten sposób uratował życie wielu osobom:)
podobało mi się to, że Grace jednak nie odważyła się zabić Lorenza, to świadczy o tym, że jednak Angel jest od niej o wiele gorszy.

violetta007 · Wysłany: 13:11:55 11-11-08 Temat postu:

A ja jestem wściekła na Grace!! Mogła mu strzeliĆ kulkę w łeb!
Bożeee.. jak ja go nienawidzę.!! Tak samo i Dulce..

żal. . .

dżonkaV · Wysłany: 16:04:35 11-11-08 Temat postu:

Ja widzę, że żywicie strasznie dużo negatywnych uczuć w stosunku do Rosity. Spokojnie, to tylko wymyślona, mało realna postać. A tu telcia zbliża się ku końcowi

I wszyscy będą żyć długo i szczęśliwie i będzie im czekoladowo

Arbuz · Wysłany: 18:09:30 11-11-08 Temat postu:

Zważywszy na to że Dame Chocolate zbliża się ku końcowi postanowiłem obejrzeć dzisiejszy odcinek. I się zawiodłem. Przez pół odcinka byliśmy świadkami ckliwej i monotonnej rozmowy Rosity i Bruca...
To już kolejna tela Telemundo która zapowiadała się fajnie a skończyła bardzo średnio. Myślałem że skoro ma 150 odcinków nie będzie tak sztucznie przedłużana ale jednak... Nareszcie już niedługo Pecados Ajenos

Paola · Wysłany: 18:36:07 11-11-08 Temat postu:

świetnie, że Bruce już wie, że Rosita nosi jego dziecko

ładnie dziś wyglądała w basenie

violetta007 · Wysłany: 19:32:27 11-11-08 Temat postu:

Ślicznie wyglądała. Ta scenka była słodka

Boże, jak oni tak rozmawiali...
Ślicznie.. :* Aż mi się płakaĆ zachciało.. :* Cudownie to wyglądało.. :*

DżonkaV, nie wszyscy nie lubią Rosity..

Ja ją uwielbiam

:*

A z Arbuzem nie zgadzam się. Telenowela jest świetna! I jest jedną z najlepszych telenowel jakie nakręciło TELEMUNDO. !

Marisela · Wysłany: 19:37:06 11-11-08 Temat postu:

Mam ogromną prośbę jak ktoś może niech przetłumaczy, rozumiem coś nie coś ale niezbyt dokładnie:

Mi familia de Dame Chocolate

Bueno este blog no tiene la alegria que me caracterisa, por circunstancias de la vida me puse a pensar en las personas especiales con las que el destino nos une. Unas nos caen bien, otras nos caen mal, otras nos son indiferentes y otras dejan marcas profundas en el corazon.....generalmente buenas.........por lo menos de las personas que hablo en el blog son buenas.........jijijijijij
Cuando vine a Florida a hacer la novela no sabia con quien me iba a encontrar.....y ay, el destino me hizo unos regalos maravillosos.
Empece a conocer a mis companieros.......Y wow....quede impresionada de la energia y el aura tan bella que tienen.
La primera que conoci fue a Genesis.....una linda y dulce nina....Talentosa......como una hija....luego supe que iba a trabajar con Hector Suarez......y yo dije no puede ser....que orgullo para mi poder compartir con el Sr. Suarez el set......Talentoso y una persona que admiro muchisimo......luego me dijeron de Maria Antonieta de las Nieves...La dulzura hecha realidad ella y su esposo son las personas mas dulces.......Conoci a Karla Monroig,,,que maravillosa persona, buena amiga, excelente actriz......siempre positiva,,,,,,una hija para mi.....JUly Jillibert..divina energia positiva, energia maravillosa que le sale por cada poro......linda amiga.....Rosalinda......una mujer amorosa y buena amiga......excelente actriz de quien aprendi muchisimo.....Taniusha...divina, joven llena de vida y de una fortaleza unica ( aprendi mucho de ti)....Ricardo Chavez....divertido, buen amigo,talentoso y siempre dispuesto a escuchar gracias Ricardo!!!
Adriana con tu tranquilidad, Riczabeth tu alegria ,Jessica tu dulzura...gracias a todas.......Eduardo. gracias por ser un maestro para mi, Gustavo..amigo y musica en mi vida, Bernhard..eres unico y Jose Ramon....que bella persona,Khotan....viva el khotanismo!!!!!..... MAuricio Ochman.....Eres un ser de luz........brillas y das luz......Alvaro R, gracias...........y bueno Freddy y Victor y Carmen..cada uno dejo en mi vida una marca muy especiallllla bailar...PITA PITA PITA>>>JI JI JIJ . Si no los mencione a todos perdonenme....pero les doy las gracis por ser parte de mi vida......Mis Directores que me ensenieron cada dia a amar mas mi profesion...Gracias LUis y Danny Y Leonardo........DIVINOS!!!!!!!!
Y bueno.......mi blog no esta completo si no hablo de mi hijo CARLOS PONCE, si esta en mayuscula su nombre y les voy a explicar porque......uno de los suenos en mi vida era conocerlo a el...pero les estoy hablando de hace 20 anios...jajajajajaja y bueno lo conoci y en este momento puedo decir que es mi amigo......ralmente un maravilloso amigo.....y es de esas personas especiales que el destino nos pone en frente para enseniarnos algo muy especial.......hay que sonreir no importa lo que pase, la vida es maravillosa y todos nuestros suenios se pueden volver realidad....Gracias mi amigo......La verdad gracias a todos son mi familia mis amigos , mis confidentes........estos meses han sido maravillosos.........Solo queria hacerles un reconocimiento pues se lo merecen...........y queria que los que lean el blog se den cuenta que la vida siempre nos da regalos hermosos!!!!
Mi regalo fue las personas con las que trabaje en Dame Chocolate!!!!!!
Los adoro!!!!!!!!!!!
Kris

madlen312 · Wysłany: 19:44:25 11-11-08 Temat postu:

No nareszcie mogę opisać odcinek

już dawno nic od siebie nie dodawałam

tak więc dzisiejszy odcinek w wydaniu Madzi

Po 1.zauważyłam że dziś tak jakoś Rosa wyglądała ładniej tak bardziej naturalnie

Może ciąża tak na nią wpływa

Po 2.ale mi szkoda było Debory ona jest taka piękna ale na co to jej skoro jest też taka smutna

Że nawet pozwoliła pobiec Rosie za Brucem niż samam miała by to zrobić

Po 3.Bruce jak dziś był łagodny i widać że już spowrotem kocha Rositę i tym bardziej że już wie że jest ona w ciąży

Tylko szkoda że Debi tak na drugi plan zeszła

No ale współczuję mu że musiał się wszystkiego o Grace dowiedzieć,on tak kochał jej dobrą stronę i ciepłe spojrzenie,a teraz odkrył oblicze swojej mamy,że nawt nie potrafi powiedzieć do niej mamo tylko Grace,a po imieniu to tak jakoś pogardliwie odnosi się do matki

Ale ta jego scenka z Rosą przy Basenie jejku nawt mi sie podobała bo była taka czysta i niewinna,ale to może wpływ tego że Rosa w basenie się oczyściła

Po 4.Choć denerwują mnie te jej rytuały plemienne bo to takie jak z wiedźmina wygląda to stwierdzam ostatecznie niech się dzieje co ma dziać i niech już w końcu Rosa i Bruce będę szczęśliwi

Ale tak na dobrą sprawę to oni są przyrodnimi kuzynami

czy jakoś tak

żeby dziecko się zdrowe urodziło

Po 5.Biedna Debi nawet Monet jej nie przekonał chce uciec jak "eskimos" i do tego dołoży się Fabian który zobaczył całujących się RyBów

To będę taką parą smutasków i opuszczonych przez swoje połówki(choć Fabian nie miał tak na prawdę Rosy)

Po 6.No nareszcie jestm dumna z Marii i z Luisa

Postanowili się przeciwstawić złu które mogło ich pociągnąć na dno za sobą

A Luis z drugiej strony widać że wybrał Ruddiego,bo on mu mówił że albo on albo Grace

No i Maria dziś została przeproszona przez Matildę(która miała śmiesznie związane włosy) i do tego o synku sobie przypomniała

Niech już jedzie do maluszka

Po 7.dobrze że Matias i Anacleto zajęli się Jose bo tak to chłopak się załamie do reszty

Po 8. Matko jaką tępą minę miał Diosdao jak się dowiedział że Lorenzo jest też Amado

pewnie długo myślał nad tym co to znaczy,ale wreszcie zajarzył

I ta rozradowana mina Dulce ohhhh masakra

taka banda rozradowanych Amado

Po 9. czy nie za mało dziś Grace było i Angela

ach oni mi przypominaja taką parę oszustów Bonny&Claid

Normalnie uciekinierzy miesiąca

Tylko Grace tak siedziała na tym krzesełku że aż mi się jej żal zrobiło pewnie o synu myślała

A Angel jak zwykle looz i rozwalony na łóżku leżał

nic tylko mu fajkę do zapalenia dać

On by mógł grać hiszpańską wersję Bonda

tak brutak i jednocześnie macho

To tyle ode mnie Dedykuję ten opis wszystkim których już tu nie ma między innymi "wybrańcą czekoladkowego losu" oraz Pysi Paoli Kri