Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W imie niewinnosci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:59:45 15-01-08    Temat postu:

Przepraszam,że znow tak dlugo nie bylo new Eh ta szkola..

45

Carolina błąkała się po ulicach nie wiedzac co robić.Nie mogłą dopuścić do tego by jej brat,jedyna bliska jej osoba siedziała w więzieniu za zbrodnię,której nie popelniła.Poszła do Manuela,aby przemówić mu do rozsądku,niewiele jednak udało jej się wskórać.Powoli zaczynał tracić nadzieję.
Usiadła na łąwce w parku i zaczęła gorzko płakać.To wszystko ją przerastało.Tak bardzo się bała..Zawsze w takich momentach moghła liczyć na Luisa..Jednka teraz było inaczej.Teraz to jemu groziło niebezpieczeństwo,to ona musiała mu pomóc.
Płącząca Carolina nie mogła zdawac sobie sprawy z obecności mężczyzny,obserwującego ja i zaciskającego pięści z wściekłości.Cała sprawa zaczynałą się komplikować.Jego córka nie mogła cierpieć.Musiał ją chronić.Carolina była taka bezbronna,taka niewinna.Pamiętał jak wziął ją po raz pierwszy na ręce.Ona i jej siostra były jego największymi skarbami.Tak jak ich matka..Jego Elizabeth..
-Elizabeth-wyszeptał,a w jego oczach zalśniły łzy.Byli razem tacy szczęśliwi.Do czasu gdy te potwory odebrali im wszystko.Jorge często zastanawiał się co by się stało gdyby tamtego feralnego dnia nie poszedł do pracy.Może wszystko wygladałoby zupełnie inaczej..Gdyby nie odkrył przekrętów Laurentino…Pewnie Elizabeth wciąż by żyła..A oni stanowiliby rodzinę..Często zastanawiał się and tym jako to wszystko mogło się potoczyć.
Chciał odzyskać stracony czas.Muisał odzyskać swoje dziewczynki.Im szybciej uczyni pierwszy krok tym lepiej.
Wyjął z kieszeni biała różę i powoli zbliżył się do Caroliny..
-Carolino..-Wyszeptał patrząc na nią.Powoli uniosła głowę i spojrzała na niego przez łzy.
-Tak?-jej głos był nieobecny.Myślami błądziłą gdzie indziej-Przepraszam czy ja pana znam?
Nieznajomy meżczyzna uśmiechnął się smutno.Carolina przyjrzała mu się dokładnie.Z całą pewnością widziała tego człowieka po raz pierwszy w swoim życiu.Jednak..Jego oczy kogoś jej przypominały…Znałą to spojrzenie.Nie potrafiła jednak powiedzieć skąd.
-Nie,nie znasz mnie-powiedział zachrypniętym głosem.-Jednak ja cię znam.I wiem dlaczego się smucisz.
-Ja..-Carolina chciała coś wtrącić,zaprotestować,jednak mężczyzna nie dał jej okazji.
-Ktos taki jak ty nie powinien smucić się i zadręczać,przez takich ludzi jak oni..-w jeog oczach można było dostrzedz coś dziwnego…obłęd…karolina zaczęła się bac.
-Proszę wybaczyc,ale..
-Jesteś lepsza niż oni-dodał z przekonaniem-Już wkrótce się o tym przekonasz.Nie martw się Luis wyjdzie na wolność.Juz niedługo.Raul Herrera nam za to zapłaci.Idz do brata.A tą sprawę zostaw mnie.Juz ja zajmę się wsyztskimi,przez których zmuszona byłaś plakac.Nie martw się,dostaną to co im się należy.
Uśmiechnął się i odszedł szybkim krokiem.Carlina była w takim szoku,że w pierwszej chwili nie zauważyła białej róży,którą nieznajomy położył na jej kolanach…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:12:53 15-01-08    Temat postu:

bardzo fajny odcineczek.Zapraszam na moja telenowele: Amar es mi vida
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:40:20 17-01-08    Temat postu:

Gosiu jeden odcinek mi nie wystarcza ja chcę kolejny!!
No i tak Caro poznała własnego ojca chociaz sama tego nie wie ja chcę by Luis wreszcie wyszedł z więzenia!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:22:29 19-01-08    Temat postu:

Prosze bardzo Asiu

46

-Dziekuje,że przyszłaś.Naprawde to doceniam-Luis uśmiechnął się do Mariny.Ta odwzajemniłą uśmiech.Nie wiedziała co będzie z nimi.Czy będą jeszcze kiedys razem?Tak wiele się wydarzylo…Jednak Luis był jej przyjacielem od zawsze.Nie mogla go zawiesc.
-Tobie tez dziekuje-Spojrzal na Ericka.
-Nie ma za co.A teraz mów.
-Spójrzcie-pokazał im zdjęcie,to które mówiło kto jest morderca..
-Skąd to masz?-Zdziwila się Marina wyrywając mu zdjęcie z ręki.
-To akurat najmniej ważne.Spójrz tu-wskazał na róg zdjęcia-Widzisz?
Marina spojrzałą na wskazane przez Luisa miejsce.Przyjrzała się uważnie.
-Czy to nie..?
-Tak.
-Wiedzialam!-krzyknęła.-Wiedzialam,że to on stoi za tym wszystkim.
-Możecie mi wyjaśnic o co chodzi?-Erick zaczynał się niecierpliwić.Na fotografii nie widział niczego szczególnego.Tylko porozrzucane niedbale rzeczy.
-Wyjsnie ci-przerwał Luis-Jakiś rok temu Paty była poważnie chora.Przez miesiąc nie mogła wychodzić z domu.Narzekała wtedy,ze w koncu zapomni jak wygląda miasteczko.Chcialem ją jakoś rozweselić,więc..
-…Skoro ona nie mogła wyjść do miasta,postanowiliśmy przenieść je do niej-wtrąciła Marina.
-Zrobiliśmy amkiete przedstawiającą miasteczko.Ponieważ nie mieliśmy materiałów użyliśmy rzeczy,które znajdowały się pod ręką.Satre pudła,świeczki itd.Z pozoru normalne przedmioty,ale kazde mialo znaczenie symboliczne.Ona uwielbiala takie zabawy-dodał przypominając sobie jej radość gdy zobaczyła prezent-Nie było to nic szczególnego,ale jej sprawiło radość.Każdy przedmiot miał wyznaczoną rolę.Ten ogromny świecznik o tutaj-wskazał na zdjęcie przedtswiał dom Raula Herrery.Jako ten najpiękniejszy.
-Teraz widzisz?-spytała Marina uśmiechając się do brata.Jeszcze raz spojrzał na fotografie.Tym razem jednak zrozumiał.
Patricia Zrzuciła z makiety wszystko.Wszystko leżało na ziemi.Wszystko po za jedną rzeczą.Pięknego,zabytkowego świecznika symbolizującego dom jego ojca.
-Wiedzialem-wyszeptał-Policja ci nie uwierzy.
-Wiem.
-Ale my tak.Wyciagniemy cię stąd.Moj ojciec zaplaci za wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:55:38 22-01-08    Temat postu:

Hura!! A więc to jest ten szczegół, który znalazł Luis W życiu nie wpadlabym na coś takiego Gosiu jesteś genialna Aj Luis już wkrótce bedzie wolny czy to nie wspaniałe?
No to proszę o jeszcze jeden odcineczek :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 23:50:46 27-01-08    Temat postu:

No dobra, a co z tym odcinkiem? Gosiu!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:17:57 24-02-08    Temat postu:

47

Ostrożnie otworzyl ogromne,drzwi z czarnego drewna.Jak zawsze był niewidzialny.Co prawda nie taki był plan,ale czasami trzeba poswiecic się dla wyższych celow.Trzeba oczyścić swiat z ludzi takich jak on.
Deski lekko zaszskrzypialy pod jego stopami.Raul otworzyl oczy,w momencie kiedy Jorge wyciągał już nóż.Natychmiast rozudzil się i stanął na rowne nogi.
-Ty?-wydyszal,patrzac na niego wściekłym,zwierzęcym wzrokiem.Po jego plecach przebiegl dreszcz.To nie możliwe.Nie mogl go zabic.Nie jego.
-Witaj Raulu-Jorge przestąpił krok do przodu,pozwalając by jasny snop swiatla,oświetlił jego twarz.Twarz pooraną bliznami i bolem.-Ile to już lat minelo od kad widzieliśmy się ostatni raz?
-Czego ode mnie chcesz?!-Raul nie zwykl ukazywac strachu.Zawsze był bezwzględny wobec wszystkich i wszystkiego.Nawet on jednak zadrżał pod zimnym spojrzeniem mordercy.-Chyba mnie nie zabijesz?Pomoglem ci,smieciu!Dzieki mnie wyszeldes!A teraz masz czelność przychodzic tu w srodku nocy z nozem w reku i grozic mi!?MI?!Za kogo się masz?
Morderca nic nie robil sobie z jego slow.Nawet nan nie patrzyl.Obracal tylko palcami srebrne ostrze noza.W koncu podniosl glowe.
-To prawda.Pomogles mi.Dlatego chciałem cie oszczędzić.Ty jednak skrzywdziłeś moja dziecine.A tego nigdy ci nei daruje.
-O czym ty mowisz?
-Wsadziles Luisa Hernandeza za kratki.
Raul zastanawial się chwile,poczym zrozumienie odbilo się na jego twarzy.Odrzucil glowe do tylu i zaczął się smiac.
-A wiec o to chodzi.Twoja coreczka jest smutna bo braciszka oskarżono o morderstwo?Przykro mi to mowic,ale moja śmierć nie na wiele się zda w jego sprawie.
-Sama śmierć może nie-przytaknął Jorge,wciąż obracając noż.Tym razem szybciej.-Ale jeśli pozniej ktos anonimowo dostarczy dowody,wskazyjace jednozczanie,ze za twoja śmiercią stoi twój najbliższy człowiek,Carlos Garcia?Policja uzna,ze znudzilo mu się wykonywanie czarnej roboty za ciebie,wiec posatnowil pozbyc się kłopotu.W koncu po tym jak kazałeś zabic Patricie Selidad,wciąż dręczyły go wyrzuty sumienia.I nie martw się.Nie bezie trudno o siwadkow,którzy widzieli Carlosa wychodzącego od Patrici tamtego dnia.Ty powinienes wiedziec najlepiej,ze za pieniadze można wsyztko.
Twarz Raula zrobila się popielata.Chytry usmiech znikl.
-Nie uda ci się-wysyczal przez zaciśnięte żeby.-Pamietaj,ze to mój dom,otoczony moimi ludzmi!
-Twoi ludzie sa nieprzytomni-oparl spokojnie.-Musieli za duzo wypic,takie sa efekty.
-Moi ludzie nie pija na służbie-machinalnie cofnał się o krok.Na jego twarzy pojawil się nowy odcien.Purpura.
-W takim razie ktos musial dosypac czegos do ich kolacji-umsiechnal się złowieszczo.-Jednak tego nie dowiedziesz.Po za tym.-zblizal się do niego co raz bardziej.Raul nie miał już gdzie uciec.-Naprawde myslisz,ze zdołasz krzyknąc,zanim ja zrobie to?
Jednym,szybkim ruchem,zatopil ostrze w jego ciele.Z ust Raula wydobyl się skowyt,zduszony reką mordercy.Raul usunął się na ziemie,pozostawiając na scianie krwawy slad.
Żyl jeszcze,gdy blisko godzine pozniej,Jorge postanowil skrucic jzu jego meke i ponownie wbil w jego cialo noz.
Najspokojniej na swiecie otarl ostrze i wyszedl,tak jak wszedł.nie zauważony.Tym razem nie zostawil bialej rozy.


Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 15:19:36 24-02-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justysiek21
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 15:58:53 24-02-08    Temat postu:

ale ten Jorge brutalny jak on tak mógł
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:36:57 31-03-08    Temat postu:

No dobra Gosiu, a teraz tłumacz mi się gdzie jest newik Oj coś czuję, że komuś należy się małe lanie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:18:19 31-03-08    Temat postu:

Asiu ja wiem,ze zasluguje na to lanie Ale naprawd enie mam czasu..Ledwie udaje mi sie usiaść przy tym komputerze na chwile..Moja siostra go oblega.a jak juz usiade to pisze odc do RO i PzN...Ale postaram sie wkrotce cos dodac:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:31:30 26-04-08    Temat postu:

Dla kogo moze byc dedykowany ten odc?Oczywiscie,ze dla ciebie Asiu:** :)Dzisiaj przypomnialas mi jak bardzo zaniedbalam ta telke.

48

Ofelia przegladała poranna gazete.Na pierwszej stronie widniala fotografia przysadzistego mężczyzny,który zostal zabity tej nocy.Dziwne,miasteczko,o którym nigdy nawet nie slyszala,teraz było na ustach wszystkich. To od niego zaczęła się ta fala morderstw.Tam wsyztsko się zaczęło i tam..
Gazety pisaly jednak,ze za tym morderswtem nie stoi ta sama osoba,która zabila tamta zakonnice,adwokata,lekarza..Policja była co do teog przekonana gdyz morderca nie pozostawil po sobie bialej roży.
Nie wiadomo jednak dlaczego Ofelia miala dziwne przeczucie,ze to caly czas ta sama osoba zabijala.Nie potrafila sprecyzowac tego uczucia,ale była wrecz pewna,ze jeden czlowiek stoi za tymi morderstwami.
-Co czytasz,córeczko?-spytal Jose Juan,podciagając się i siadajac na łózku.
-Chyba już pana prosilam,aby mnie pan tak nie nazywal.-spojrzala na niego,wyraznie zdenerwowana-Pan nie jest moim ojcem.
Slowa córki bardzo go bolaly,ale rozumial.W zyciu dostajesz to co dajesz..A on i tak dostal az za duzo..
-Przepraszam...Co czytasz Ofelio?
-Było kolejne zabójstwo w San Andres Cholula..-Jose Juan natychmiast się podniosl.Krew odplynęła z jego twarzy.-Zaraz...-spojrzala na neigo uwazniej-Czy to nei czasem twoja miejscowosc?
Ledwo doszczegalnie kiwnął głową.
-Kto?-spytal tylko zduszonym glosem.
-Jakis magmat finsansowy-spojrzala na nazwisko-Raul Herrera.-Znasz go?
Kolejne kiwniecie.Przez chwile zastanawial się dlaczego Jorge zabil i jego.To prawda,był morderca,gwalcicielem i bydlakiem,jendak..Nie miał nic wpsolnego z zemsta Jorge.A wiec dlaczego?Olsnienie przyszlo w ulamku sekundy.No tak.Znów chodzilo o te dziewczyne.O dziewczyne,od której wszystko sie zaczęło.W koncu tak jak wsyztskie,ta historia także zaczęła się od kobiety.A raczej do kilku.
-Piszą,ze to nie ten sam czlowiek,który rozpoczął tę serie morderstw.Nie pozostawil po sobei rózy.
‘Oczywiscie,ze nie pozostawil-pomyślał Jose Juan-Bo tu nie chodzilo o wyrównanie rachunków.To nie było morderstwo za Caroline,jej siostre i matke.Tylko za Luisa..’
-Niektorzy ludzie nie maja zadnych hamolcow-zauwazyla Ofelia.-Ten czlowiek jest psychopatą,któremu zalezy tylko na sprawianiu bólu innym.
-Pamietaj jedynie,ze nikt nie rodzi się mordercą.Czlowiek staje się nim pod wplywem okolicznosci,chwili,koniecznosci..To inni stowrzyli tego morderce,mozesz mi wierzyc.
Cos w jego oczach ja zaniepokoilo.Ton jego glosu dawal do myslenia.Zachowywal się tak jakby..
-Czy ty wiesz kto jest morderca?-spytala zduszonym glosem.
Nie odpowiedzial.Przynajmniej nie od razu.Chcial być szczery.Chociaz raz w zyciu chcial powiedziec prawda.
Bal się jednak,ze wtedy Ofelia zobaczy w nim jeszcze większego potwora.
Westchnął ciężko i odwrócil swój wzrok.
-Tak Ofelio.-wyszeptal-Wiem kim jest ten morderca.
W pokoju zapanowala cisza.Ofelia spoglądała na niego z lekiem.Czy to możliwe,ze to on?To była pierwsza mysl jaka przeszla jej przez glowe.On to zauwazyl.
-Nie bój się,to nie ja.Jednak..Tak jak ci powiedzialem nikt nie rodzi się morderca.Morderce trzeba stworzyc.I to ja byłem jedna z osob,która go stworzyla.I ja będę ostatnim,po którego przyjdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:25:01 26-04-08    Temat postu:

Zaniedbałaś ale mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk i już tego nie powtórzysz Dziękuję za dedykację
Qrcze nie rozumiem faceta, wie, że i on zginie, zna mordercę więc dlaczego nie pójdzie napolicję? Czyżby zwyczajnie chcial umrzeć? Nie rozumien jak można tak postępowac. Zupełnie jakby własne zycie go nie obchodziło i jakby zdawał sobie sprawe, że musi ponieść karę.
Na kolejny odcinek nie będę musiała znów tak długo czekac, prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:25:50 26-04-08    Temat postu:

Jak dobrze pojdzie to postaram sie dac jutro:))
Coz,myzle,ze to nie jest tak,ze on chce umrzec,ale ma wyrzuty sumienia,ktore nie pozwalaja mu zyc.Wie ile zlego wyrzadzil i mysli,ze w ten sposob odpokutuje.Byc moze Ofelii uda sie przekonac go,ze ma po co zyc:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:54:11 26-04-08    Temat postu:

To trzymam kciuki by udało ci się wstawić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:26:42 02-05-08    Temat postu:

Aj Gosiu co ja takiego złego zrobiłam, że aż tak mnie karzesz? No więc kiedy mogę się spodziewać odcinka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30, 31  Następny
Strona 29 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin