Telenowele

green_tea · Wysłany: 14:00:23 13-11-07 Temat postu:

Eh tak szczeze to ja tez zaluje

Bardzo lubilam pisac ta telcie.Zzylam sie z bahaterami i ich perypetiani:))Ale kiedys trzeba skonczyc:)

green_tea · Wysłany: 16:06:26 13-11-07 Temat postu:

Chcecie dzisiaj oba odc,czy ostatni jutro?

cris · Wysłany: 16:16:25 13-11-07 Temat postu:

dziiiiisiiiiaaaajjjjj!!!!!

angie7 · Wysłany: 17:17:44 13-11-07 Temat postu:

super odcinek

monioula · Wysłany: 18:37:57 13-11-07 Temat postu:

Już się biorę za nadrabianie zaległości

Przepraszam, że tak dawno nie wpadałam, ale czytam tyle opowiadań, że z trudem daję radę

green_tea · Wysłany: 18:47:54 13-11-07 Temat postu:

Heh nie ma sprawy

Jak juz nadrobisz to napisz jak ci sie podobalo

A dzis dwa ostatnie odc

NinaX · Wysłany: 19:42:08 13-11-07 Temat postu:

No i gdzie odcinek?

green_tea · Wysłany: 19:45:25 13-11-07 Temat postu:

Wrzuce za 10 min:))

green_tea · Wysłany: 19:53:25 13-11-07 Temat postu:

Dobra macie:))

69

Pol roku pozniej

-Jak się czujesz mamo?-Spytala Ana wchodząc do mieszkania matki i Diega.Ona sama od kilku miesięcy mieszkala z Pablem.Wyprowadzili się z Nueva Rosity i zamieszkali blisko rodzicow w Meksyku.Tam gdzie byli ich najbliżsi.
-Czemu wszyscy ciagle się mnie o to pytaja?-zawolala wsciekle Marina.Ah te hormony,pomyślała Ana.
-Jestem w ciazy na litość Boska!Nie umieram!
Ana tylko się uśmiechnęła.Nie powinna klócic się z nia,kiedy była w takim stanie.Byla bardzo buntownicza.Wtem do mieszkania wpadl Diego.Omal nie parsknęła smiechem.
-Tato,wygladasz…wygladasz bardzo twarzowo-powiedziala starając się stłumić chichot.Diego miał na sobie ciemny garnitur i….wielka,wsciekle zielona torebke w jednej rece,w drugiej zas trzymaj ogromny worek pieluch.
Spiorunowal ja spojrzeniem
-Moja torebka!-zawolala Marina,wyciągając po nia rece.Byla przy tym jak duze dziecko-Czyz nie jest sliczna?
-Rozkoszna.-powiedziala Ana ze smiechem i Diego z ironia.
*
Slub był piekny.Marina wyglądała jak zjawisko.Jeszcze nigdy nie była rownie piekna.Maciezynstwo sprawilo,ze jeszcze wypiękniała.
Kolo niej w identycznych kremowych sukniach staly Ana i Mariana,z małymi…Ana Eleonora i Mariana na rekach.Ana z Mariana,Mariana z Ana Eleonora.Kiedy urodzily się bliźniaczki było już jasne czemu Marina reagowala tak nerwowo na wszystko.Dziewczynki dostaly imiona po trzech osobach,kore Diego i Marina kochali najbardziej na swiecie.Nie licząc siebie oczywiście.
Początkowo Ana sprzeciwiala się nadaniu siostrze tego samego imienia,jednak kiedy ja zobaczyla,wiedziała,ze to musi być Ana Eleonora.Nie było innej możliwości.
Dziewczynki były sliczne,podobne do swojej mamy i siostry.Tej ostatniej tez było widac już maly brzuszek.
Slub przebiegl w cudownej i rodzinnej atmosferze.Wszyscy wiedzieli,ze wreszcie mogą być szczesliwy.
Wieczorem Sebastian miał oświadczyć się Marianie,bez której nie wyobrażał sobie juz zycia.Nawet Carlos spotkal kobiete,której nie mogl wyrzucic ze swych mysli.
Nie można było tez zaprzeczyc,ze Enrique i Susana tworzyli piekna pare.

NinaX · Wysłany: 19:54:36 13-11-07 Temat postu:

Ach... Wreszcie wszystko jest w porządku

Wszyscy są szczęśliwi, a o to przecież chodzi... No Gosiu teraz domagam się ostatniego odcinka!

Karolllina · Wysłany: 19:59:06 13-11-07 Temat postu:

Gosiu cudowne odcinki

ta sielanka

no i czekam na newa

szkoda że to ostatni

Paulineczka · Wysłany: 20:11:18 13-11-07 Temat postu:

Śliczny odc. Czekam na wieli finał

green_tea · Wysłany: 20:13:22 13-11-07 Temat postu:

Wielki final...Jak ja nie chce wstawiac tego odc:(( no,ale coz..

Czekam na opinie:))

70

5 lat pozniej

Marina,Diego,Ana,Pablo,Mariana i Sebastian siedzieli razem u Alberta.Nie było tylko Carlosa,który wlasnie spędzał podroz poslobna.Zartowali i smiali się,zadowoleni z zycia.Blizniaczki,Juan Manuel i Diego zostali z Enrique i Susana.Ana co piec sekund dzwonila do nich,sprawdzając jak czuje się jej malec.
-Latwo wam mowic-popatrzyla oskarżycielsko na śmiejących się z niej Sebastiana i Mariane-Zobaczymy czy będziecie tak mowic kiedy urodzi się Marina!
-Proszę nie denerwowac mojej zony-zasmial się Pablo,przytulając Ane.-Jest bardzo drazliwa na tym punkcie.
-On ma dopiero 5 lat!W kazdej chwili może mu się cos stac!-bulwersowala się Ana.Wszyscy zaczeli się smiac.-Co z wami ludzie!?Mamo?-szukala wsparcia u Mariny.
-Kochanie wybacz,ale naprawde jestes nadopiekuncza.-Ja tez stale martwie się o dziewczynki i Carlosa Manuela,ale bez przesady,kochanie.W ciagu ostatniej godziny dzwoniłaś tam jakies 53 razy!
-54-poprawila ja Ana i sama zaczela się smiac-Macie racje,jestem okropna!
-Po prostu troche nadopiekuncza-powiedzial Pablo delikatnie ja całując.
-A wlasnie,kiedy możemy spodziewac się kolejnego wnoka?-spytal Diego mrugając do nich porozumiewawczo
-Tato!-krzyknela Ana
-No co?Biedny Diegito musi czuc się samotny.
-Może-rzekl Pablo obejmując Ane w pasie-wkrotce postaramy się o siostrzyczke dla niego.
-No i to rozumiem!-usmiechnal się Diego
-Ala!-krzyknela Mariana łapiąc się za brzuch.
-CO?!-krzykneli wszyscy chorem patrzac na nia ze strachem.
-Marina wlasnie mnie kopnela!
-CO!?-znowu wrzasnęli i rzucili się w jej strone,próbując dotknąć jej brzucha.
-Moja coreczka będzie bokserem…albo…albo policjantem…-powiedzial Sebastian ze wzruszeniem i już zaczal wyobrażać ja sobie służbowym mundurze…
-Taa-Mariana spojrzała na niego wymownie-W twoich snach!
-Ale…
-Po moim trupie!
-Ale…
-Koniec dyskusji
-No i masz.-westchnal Sebastian siadając z westchnieniem
-Przyzwyczajaj się-powiedzial Pablo-Tak będzie już zawsze.Al!-spojrzal na Ane-Za co to było?
-Dobrze wiesz!-powedziala i roześmiała się.
-A ty?-Marina spojrzała na Diega-Tez masz mnie już dosc i uwazasz,ze toba rzadze?-spytala z uśmiechem
-Nigdy w zyciu-odparl i pocalowal ja czule.

FIN

Karolllina · Wysłany: 20:21:09 13-11-07 Temat postu:

Gosiu!
Bardzo pokochałam twoją telcię i smutno mi, że to już koniec, no, ale wszystko ma swój początek i koniec i nic nie jest wieczne, niestety...
Cień przeszłości był, a właściwie jest wyjątkową telą. Tyle tu tajemnic i wogóle. w pewnym momencie, sama nawet nie wiem kiedy, poprostu się pogubiłam. Miałam mętlik w głowie, ale tymi ostatnimi odcinkami nam to ślicznie wyjaśniłaś

Te ostatnie odcinki były wspaniałe, na jaw wyszła cała prawda, a ta sielanka, bosko

Ostatni odcinek był przerodzinny, normalnie wspaniale, wszyscy szczęśliwi i wogóle

Gasiu gratuluję Ci tak wspaniałej telci

To chyba twoja pierwsza tela, prawda? Bo wydawało mi się, że nigdy nie czytałam nic twojego

Ale jeśli tak to chylę czoło, bo jeśli pierwsze dzieło jest takie wspaniałe, to twój warsztat pisarski będzie się rozwijał i coś czuję w kościach, że twoje inne, następne wspaniałe dzieła będą równie dobre, a nawet lepsze ( jeśli to możliwe:))
Dziękuję Ci Gosiu za te 70 wspaniałych odcinków i w efekcie za całą telcię

Gratuluję

Paulineczka · Wysłany: 20:24:07 13-11-07 Temat postu:

Ach! Odcinek cudowny! Przepiękny! Taki wesoły i zabawny...

Twoja telcia była świetna, genialna, rewelacyjna, boska, wciągająca, piękna, superowa i... brak mi więcej przymiotników. Było w niej wszystko. Tajemnice, wzruszenia i romantyczne sceny

Masz bardzo ładfny styl i ta telcia wcale nie wygląda na teoją pierwszą. Podziwiam cię, bo jeśli naprawdę jest to twoje pierwsze dzieło, to masz ogromny talent. Pisałaś strasznie wciągająco i często kończyłaś odcinki w ciekawym momencie, że póżniej zżerała nas ciekawość. Gratuluję ci tak wspaniałej telci. Była cudna.

Nie żałuję, że ją czytałam. Żałuję tylko, że zabrałam się za jej czytanie tak późno. Jeszcze raz gratuluję wspaniałego dzieła. I wielkiego talentu...