|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ulubiona postać |
Dulce |
|
50% |
[ 55 ] |
Anahi |
|
25% |
[ 28 ] |
May |
|
5% |
[ 6 ] |
Ucker |
|
12% |
[ 14 ] |
Poncho |
|
2% |
[ 3 ] |
Chris |
|
0% |
[ 0 ] |
Alicja |
|
0% |
[ 1 ] |
Diego |
|
1% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 109 |
|
Autor |
Wiadomość |
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:35:58 19-10-08 Temat postu: |
|
|
Annie wraz z Ponchem siedzieli na chłopaka łóżku. Patrzyli sobie w oczy, co chwila szepcząc jakieś słodkie słowa. Czuli się doskonale w swoim towarzystwie, ale nie byli sami. Przynajmniej do tego momentu.
- Hej.- Rzucił smętnym głosem wchodzący do pokoju blondyn.
Anahi przerwała kontakt wzrokowy, między nią a Alfonsem.
Oniemiała na widok Christiana. Podeszła do chłopaka, który już siedział na swoim łóżku. Usiadła obok niego, brunet wpatrywał się w nich. Bardziej w przyjaciela, tyle się nie widzieli...
- Chris, co się stało?- Zapytała blondynka.- Gdzie byłeś tyle czasu?
Odpowiedź była głucha. Właściwie jakby jej głos odbił się od ścian. Chłopak tylko głęboko odetchnął.
- Chris? Nie masz ochoty ze mną rozmawiać?- Ponaglała, ale spokojnym głosem.
Christian przytulił się do blondynki.
- Miałem nie wracać, nie chciałem, ale Rodzina też ze mną nie wytrzymuje. Przepraszam.- Powiedział skruszonym głosem.
Anahi popatrzyła się na Poncha. Współczuła Chrisowi, chociaż nie mogła zrozumieć, dlaczego zerwał z Maite. Nie poruszała jednak tamtego tematu. Chłopak niegdyś wiecznie zadowolony, teraz wiecznie przygnębiony. To nie załatwi sprawy.
-Christian, jesteś naszym przyjacielem. Możesz na nas liczyć w każdej chwili, to że się kłócimy, to wzmacnia naszą przyjaźń.- Annie stanęły świeczki w oczach.
Blondyn nie wiedział co ma powiedzieć. Nie wiedział co czuje, nie wiedział co się dzieje....
- Annie, dziękuję, ale ...
- Wiem, chcesz powiedzieć, że nie zasługujesz na takich przyjaciół, ale tak nie jest! Pamiętaj jesteś Christian Chavez! Ten, który wszystkim poprawia wszystkim humor! Samoocenę!- Mówiła, a blondyn coraz to szerzej otwierał oczy. Nigdy jeszcze tak do niego nie mówiła.
- Co u Maite?- Zapytał chcą szybko zmienić temat.
- Kochasz ją?- Odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Tak...- Po policzkach popłynęły łzy.-...ale już nie tak, tylko jako przyjaciółkę. Teraz już wiem, że w moim sercu zagościła inna osoba. Alicja.
- CO?!- Krzyknęli oboje. Annie i Poncho.
- Miłość nie wybiera. Odkąd ją pocałowałem, a raczej to ona mnie... poczułem ten dreszcz, ten, którego nigdy nie czułem przy May. Nie mówię tego dlatego, że chce ją skrzywdzić, tylko dlatego, ponieważ chce być szczery, mam do Was zaufanie. Kocham Alicję, bo to ona podczas gdy Wy mnie odrzuciliście, była przy mnie. Ona nie jest taka, jaką ją wszyscy widzą, albo chcą widzieć. Jest dobra!- Mówił, a oczy świeciły mu się coraz bardziej na przywrócenie w temat obrazu dziewczyny.
- Maite jest szczęśliwa, z Derrickem.- Dodała po chwili, słychać było w jej głosie żal.
...
~~~
Maite jak zwykle siedziała w kawiarence, czekając na szatyna. Ten pojawił się po jakimś czasie ze sznureczkiem dziewczyn za sobą. Maite uśmiechnęła się do siebie. Za to chłopak nie mógł opanować tej grupki, żądającej nr. telefonu od takiego przystojniaka. Chłopak bezradnie odpychał od siebie blondynkę z wielką ilością pudru i (jak sądził) małą ilością neuronów.
- Tak jakbyście mogły mnie zostawić, proszę!- Powiedział.
Odpowiedziały mu piski bez mózgowych dziewczyn.
- O Matko! Czy do Was nie dociera, że nie mam ochoty się z takim czymś zadawać?!- Krzyknął.
Dziewczyny przystanęły, zapadła cisza.
Derrick odetchnął głęboko. Dziewczyny się wycofały.
Maite zaczęła bić brawo. Szatyn podszedł do niej, dosiadł się.
- Boże, jaki ty biedny! Nie masz chwili wytchnienia!- Powiedziała dobrze nadając ton swojemu głosu.
Chłopak uśmiechnął się.
- Tylko ty mnie rozumiesz!- Krzyknął rozpaczliwie, wykorzystując sytuację wtulił się w May.
Oboje zamknęli oczy. Wyglądali jak zakochani, jak para. Co z tego?
Po chwili oderwali się od siebie. Spojrzeli sobie w oczy, zaczęli się śmiać.
- Kocham cię- Powiedział bez zastanowienia Derrick, pod wpływem śmiechu...
Koniec części 2, odcinka 47 |
|
Powrót do góry |
|
|
Iris Wstawiony
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 4352 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:18:20 19-10-08 Temat postu: |
|
|
Anny i Poncho - słodziutko
Christian troszke mi go żal... Mam nadzieje ze będzie szcześliwy z Alicja ...
Maite i Derrick - pierwsze poważne wyznanie ? Ciekawie co na to May
Czekam na new ;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:48 19-10-08 Temat postu: |
|
|
świetny
czekam an newik |
|
Powrót do góry |
|
|
!MoniŚ:** Dyskutant
Dołączył: 02 Sie 2008 Posty: 120 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pruszków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:21:00 20-10-08 Temat postu: |
|
|
prześliczny odcinek;)
poprostu się rozpływam:D
Anny i Poncho:D jak sweet:*
Chris...smutno mi;( nie chce zeby cierpiał...
Derric i May...mhm:)
:*
czekam na kolejny:* buziaki:D
i zapraszam na bloga:* |
|
Powrót do góry |
|
|
P@Tk@ Idol
Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 1744 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:22:59 21-10-08 Temat postu: |
|
|
czekam na newik a ten odcineczek po prostu cudo dobrze że sie pogodzili |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:03:11 26-10-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarze
Przepraszam ostatnio zaniedbałam forum... wiem...to przez to, co się ostatnio działo
Odcinek być może jutro... znaczy dzisiaj |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:48:58 26-10-08 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałam wszystkie odcinki i jestem zachwycona. Telenowela jest świetna i już moja ulubiona. Moja ukochana para Dulce i Ucker mieli swoje wzloty i upadki, jednak wiadomo, że ta dwójka nie umie bez siebie żyć. Vindy, moje kochane musi zyć zawsze razem
May i Derrick, szybko złapali wspólny język, później była przyjaźń, aż w końcu uczucie, które rodziło się stopniowo. Chłopak jest dość nieśmiały. Jednak Chris zrezygnował z May, wybrał inną więc teraz nic nie stoi na przeszkodzie by Derrick i May byli razem.
Poncho i Any najmniej ich lubię, ale to chyba dla tego, że zraziłam się do Poncha jednak sielanka między nimi jest miła dla serca.
Z niecierpliwością będę oczekiwała na ten dzisiejszy new.
Pozdrawiam xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Iris Wstawiony
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 4352 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:18:53 26-10-08 Temat postu: |
|
|
Gosiu wiesz jak sprawić żebym się uśmiechneła
Będe czekać ;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:32:03 26-10-08 Temat postu: |
|
|
Pesta Przede wszystkim witam nową czytelniczkę Muszę powiedzieć w "tajemnicy", że też bardzo zraziłam się do Poncha... Cieszę się, że spodobała Ci się moja telenowela. Miło jest wstać i zobaczyć taki komentarz Bardzo dziękuję :*
MiaColucci105 Ty też wiesz sprawiasz mi dużo uśmiechu :*
Pozdrawiam ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:53:14 26-10-08 Temat postu: |
|
|
o.. i ja równierz czekam na dzisuejszy new xdd |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:00:40 26-10-08 Temat postu: |
|
|
Cieszę się :*:*:*
TO już się biorę za pisanie |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:03:44 26-10-08 Temat postu: |
|
|
oh, to ja się jeszcze bardziej ciesze |
|
Powrót do góry |
|
|
Iris Wstawiony
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 4352 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:16:20 26-10-08 Temat postu: |
|
|
To ja czekam ;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:01:30 26-10-08 Temat postu: |
|
|
Idę przez cmentarz... ile mijam łez, wylanych za każdą oddzielną osobę? Ileż cierpienia? Chciałabym pomóc, ale jak? Boże doradź mi... Potrzebuję Cię...Tak jak mojej mamy, Meg...
- Co?- Zapytała już całkiem poważnie. Między nimi nie było już nic z żartów.
Chłopak nieco się zmieszał, zresztą, co ja piszę, jakie nieco?! Był kłębkiem nerwów! Jak wybrnąć z takiej sytuacji? Co ma powiedzieć May?
- Ja...już nie wiem co mówię.- Powiedział siląc się na uśmiech. Znowu wszystko popsuł? Może w końcu się do tego przyzna? Ileż można...Nie, ona kocha Chrisa...
- Derrick, z takich rzeczy nie można żartować, a co jeżeli bym Ci uwierzyła?- Dodała zalotnie.
Chłopak spoważniał.
- To bym nie mógł uwierzyć w swoje szczęście...-Powiedział.
- DERRICK! Co tobie jest?- Zezłościła się.
Trudno, on ją skrzywdził! Teraz on odszedł...
- Możesz mnie znienawidzić! Możesz mnie odepchnąć, zrozumiem...Kocham Cię! Mówię to szczerze!- Dodał widząc jej minę.
Na ostatnie słowa, May nie zareagowała. Za to ON tak! Przyciągną brunetkę do siebie i pocałował. Maite nie odwzajemniła go pocałunku...Chłopak nie wtopił się w usta, to było tylko muśnięcie...Ale na to czekał tyle czasu.
Maite pozostałą obojętna-na zewnątrz. Bo w środku toczyła się walka: serce kontra rozum. Pomyślała o Chrisie... Po raz pierwszy nie wzbudził w niej żadnego smutku, żalu...to minęło...
To ona pogłębiła pocałunek! W tym momencie Derrick był najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi!
Temperatura ich ciała, osiągnęła szczytu... Byli RAZEM!!!
~~**~~
Następnego dnia
Dulce obudziła się. Obróciła. Obok niej, leżał jej ukochany. Tak zawsze powinien zaczynać się ranek. Przysunęła się jeszcze bliżej niego. Wtuliła, znowu powoli opadali w sen.
W tym momencie obudził się chłopak. Poczuł piękny zapach włosów, Dul. Pachniały soczystą pomarańczą. Tak może zaczynać się każdy dzień...
Objął ją...
- Ucker.- Wymamrotała po cichu.
- Słucham, kochanie.
Dziewczyna lekko się odsunęła, od chłopaka. Spojrzała mu w oczy.
- Coś mi się śniło. Coś co dało mi do myślenia...-Ucker był ciekawy snu Dulce. Co to mogło być? Może oni, w przyszłości? Jak są razem...to by było piękne...
- Ale to coś złego?- Był pewien, że nie.
- Nie, wręcz przeciwnie.- Uśmiechnęła się. Ucker odwzajemnił uśmiech.- Śniło mi się, że występujemy, my, cała nasza szóstka na scenie...Z taką fajną piosenką...- Przypominała sobie dziewczyna.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ucker nie rozumiał. TO nie tak miało być. Ale czy to jest gorsze? Zawsze lubił grać na gitarze, perkusji, o pisaniu tekstów nie wspomnę. Marzenia...
- Dulce, Chris zapadł się pod Ziemię...
- HELLO, Gołąbeczki!- Krzyknął blondyn wbiegający do pokoju.
- CHRIS!!!- Krzyknęli oboje.
Blondyn uśmiechnął się szeroko, ukazując rząd białych ząbków.
- Tak, to ja. We własnej osobie. Wiem, że za mną tęskniliście.- Powiedział rozkładając się między nich na łóżku.
- Jak zwykle skromny.- Powiedział Ucker, uśmiechając się porozumiewawczo.
- Przestań, Uck! Chris jest słodki.- Uśmiechnęła się słodko Dulce.- No, a teraz spadaj. My idziemy spać...- Powiedziała spychając Christiana na bok, a sama znowu przytuliła się do Ukcera.
- No, tylko pamiętaj, żeby zamknąć drzwi za sobą.- Przypomniał, po czym zabrał się za Dul- Całując.
[img] [link widoczny dla zalogowanych]
Chris zrobił smutną minę...powlókł się pod drzwi.
- Nikt mnie nie kocha!- Krzyknął, na co zakochani wybuchli śmiechem. Chris też się uśmiechnął.
- Christian!- Krzyczała ładna blondynka na korytarzu. Chłopak od razu podniósł się z podłogi...
- To ja was zostawiam....BYE!- Pożegnał się...
**~~**
Anahi gadała z brunetem, ale to nie był Poncho...
- Ricki, czy ty jesteś na tyle głupi, żeby nie zauważyć, że mam chłopaka?!- Poinformowała chłopaka.
- Annie...
-STOP!- Położyła mu palec na ustach- Annie, to mówią do mnie przyjaciele! A nie natrętne bachory!
- Anahi, popełnię samobójstwo!- Zagroził
-ANNIE!!! Co Ty tutaj robisz z tym...
- Idiotą, tak wiem.-Dokończyła.- Grozi, że się zabije jak z nim nie będę.
- To nie możliwe...zrobiłby zbyt wielką przysługę światu, a cuda się nie zdarzają.
Brunet, tylko patrzył z oburzeniem na Poncha.
-Chciałem przypomnieć że tutaj jestem!
Poncho zrobił zniesmaczoną minę, po czym podszedł do Rickiego. Zrobił groźną minę.
- No więc, może powinienem Ci przypomnieć, że Annie, jest już zajęta! PRZEZE MNIE! JASNE!!!! Niech ja się tylko dowiem, żeś się do niej zbliżył, to się czegoś pozbędziesz....
Chłopak wymamrotał coś w stylu „ok., ok. wyluzuj stary” i uciekł.
Dwójka wybuchła śmiechem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:31:17 26-10-08 Temat postu: |
|
|
Nie miałam przyjemności poznać Meg ale widzę, że jest Ona dla Ciebie ważna. Początkowe słowa są piękne. Urzekły mnie.
Już myślałam, że Derrick i tym razem stchórzy jednak nie, chłopak zaryzykował i opłaciło mu się. Pocałował May, ale to Ona sprawiła, że pocałunek stał się namiętniejszy. Nareszcie są razem, oby byli wciąż tak szczęśliwi jak teraz.
Dul i Uck, bajka, bajka, bajka. Cudownie jest między nimi, można im pozazdrościć takiej miłości i szczęścia. Choć przez chwilę ich czas zakłócił Chris, dobrze, że jego wizyta była krótka i para mogła znów zająć się sobą.
Riki myśli, że groźbą zmusi Any do miłości i bycia z nim, żałosny typ. Poncho nieźle mu nagadał, w końcu to On jest miłością Anahi.
Pozdrawiam ;];] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|