Telenowele

Carlisle Ott · Wysłany: 18:02:54 01-08-08 Temat postu:

Jak już napisałem autorowi: Każdy następny odcinek jest coraz lepszy, nie tylko pod względem akcji, ale również pod względem stylu, w jakim jest napisany

Wplecione zostały zdania opisujące atmosferę, to, co dzieje się na niebie, itp. Ciekawe, czy Claudia i Maya to ukartowały. Czekam na newik

Pozdrawiam

Gabriella · Wysłany: 8:32:51 02-08-08 Temat postu:

Prosisz? Nie musisz kochany prosić, bo wszyscy powinni ustawiać się w kolejkach by przeczytać i móc skomentować tak cudowną twórczość. Twoja historia z każdym kolejnym odcinkiem nabiera barw i niedługo pewnie stanie się HIT'EM tego forum;]
Mówię Ci Kubuś, a ja się na takich rzeczach znam;]
Nie przestawaj pisać nawet jeśli będziesz miał kilkoro fanów, bo najważniejsza jest nie ich ilość a wierność.
Ludzie czasem nie doceniają czegoś zanim nie znajdą czasu by to poznać, dlatego nie poddawaj się na mnie możesz liczyć zawsze:*
Buziaki:*

PS: Trochę spamu się przyda;]:*
New na Vampire knight...

alex1155 · Wysłany: 12:38:13 02-08-08 Temat postu:

Dzieki za te słowa Zero , naprawde sa dla mnie ważne...
A na Vk juz byłem i skomentowałem nawet

Dulcemogosia · Wysłany: 22:56:47 02-08-08 Temat postu:

Nadrobilam juz

Swietne odcinki, widzisz masz czytelnikow

NotReal · Wysłany: 0:02:15 03-08-08 Temat postu:

Zapoznałem się z historią. Wciągająca...

David musi uważać na Lucasa i Mayę - rodzeństwo z piekła rodem.

alex1155 · Wysłany: 13:41:12 04-08-08 Temat postu:

ODCINEK 9
-Nie zdąże sam z tym wszystkim!!!!!!!!-krzyczał Cesar-Nie ma nawet takiej opcji, ludzie!
Oszołomieni awanturniczym nastrojem przełożonego , pracownicy wyszli z gabinetu głownego prawnika Armachibank.
Marta weszła do gabinetu ukochanego i natychmiast go przytuliła.
-Kotku mam dzisiaj takie urwanie głowy-mówił Cesar
-Wiem, ale mam pewien news , który poprawi ci humor.
-Yy, wiem… David i Maya wrócili już ze szpitala , a Lucas w końcu wziął się za swoje obowiązki , a ja mogę iśc do domu!?
-Nie-kontynułowała Marta-Jestem w ciązy!
-Co?
Cesar nie wierzył własnym uszom. Męzczyzna wstał ze swego fotela i ….zemdlał.
Claudia leżała na intensywnej terapi. Kobieta była poobijana , miała rany na całym ciele. Lekarze podejrzewali wstrząs mozgu i co najgorsze, stwierdzili, że uraz kręgosłupa jest tak duży, żę nie będzie mogła chodzić.
Dziewczyna wiedziała już , że zapadł wyrok. Nie wiedziała co prawda jak będzie dalej wyglądać jej Zycie, to ją nawet tak bardzo nie obchodziło. Najważniejszym celem było odzyskanie miłości Davida.
Maya weszła do Sali przyjaciółki. Na stoliku obok łozka położyła reklamówke z owocami i sokiem.
-Jak cie tu wpuścili?-zapytała Claudia.
-Widzisz kochana , mam swoje sposoby-Maya pochyliła się nad bohaterką-Powiedz mi, tylko szczerze. Specjalnie to zrobiłaś?
-A jak myślisz? Nie mogłam dopuścić aby mój ukochany był z jakąś przybłedą. Nie wiedziałam tylko, że będziesz cofać z taką prędkością!
-Widzisz kochana spieszyłam się, a tak w ogóle to co ci wpadło do głowy żeby się tak poświęcać dla tej przybłędy!!
-Miłośc Mayu, miłość.

Ciemne chmury zawisły nad miastem. Z nieba zaczęły padać powoli małe krople deszczu, zwiastujące prawdziwa ulewe. Zaraz rozpętało się prawdziwe piekło.
Idąc z walizkami w strugach deszczu Flora rozmyślała o swoim życiu. Śmierć rodziców , wyprowadzka , bieda. No i w końcu miłość , którą tu zastała i która tak szybko się skończyła.
Kiedy David wyrzucał ją z domu, nazywając złodziejem, dziewczyna czuła , że jej świat kolejny raz się zawala. Nie miała po co żyć, w dodatku czekał ją powrót do wioski i starego nędznego życia.
-Kupiłem los na loterii , wielka kumulacja 50 milionow do wygrania- mówił
, patrząc na kawałek papiery Jimmy.
-Oj głupku, sądzisz, że wygramy?-pytała brata Nadia.
-Pewnie , że tak . Zaraz są wyniki-odpowiedział chłopak.
-Tak tylko ciekawe jak je obejrzymy-wtrąciła Flora.
Jimmy wskazał dziewczynom pobliski bar, w którym wszyscy „biesiadnicy” oczekiwali przed ogromnym, rozstawionym na środku lokalu telewizorem ogłoszenia wyników.
Rodzeństwo dołączyło do niech. Program się zaczął. Flora patrzyła zrezygnowana na podniecenie Jimmiego. Z całego serca kochała brata , ale czasem nie mogła znieść jego durnowatych pomysłow.
W tym momencie spiker zaczął odczytywac wylosowane liczby.
-6,12,36,5,8,19. Gratuluję zwycięzcy-mówił.
-Dziewczyny-Jimmy zaczepił siostry- Ja nie wiem jak to powiedzieć , ale….to nasze liczby!

Cesar szalał z radości. Nie mógł uwierzyć , że już wkrotce przyjdzie na świat jego potomek.
-Kocham cie , kocham , kocham , kocham!!!!!!-krzyczał i jednocześnie namiętnie całował Marte.
-Uspokój się –powiedziała dziewczyna –Ja idę teraz skończyć swoją robote , a ty jedż do domu i zrób jakis dobry obiad. W końcu jestes prawnikiem i nie musisz wypełniac obowiązkow Davida,l Lucasa i Mayi.
-Dla ciebie wszystko kochanie.
Oboje opuścili gabinet.

Marta zjawiłą się u informatyka.
-Słuchaj-mowiła do niego-Potrzebuje wszystkich nagrań z kamery przemysłowej zamieszczonej w gabinecie prezesa z zeszłego miesiąca. Konkretnie chodzi mi o filmy z czasow kiedy żył jeszcze Xavery Armachi. Jest mi to niezbędne do dokumentacji dla firmy ochroniarskiej.
-Ok.- powiedział męzczyzna-Jest tylko pewien problem. Kaseta z jednego dnia została skradziona.
-Co?! Ja tego potrzebuję , musi być wszystko!
-Spokojnie, już się tym zająłem. Udało mi się odzyskać to nagranie.
W tym momencie informatyk wręczył Marcie zapasowa kasete.
-Ciekawi mnie tylko dlaczego ktos ukradł , oryginalny nośnik-mówił.
Marta zaciekawiona ta sytuacją postanowiła odtworzyc film . Jakież było jej zdziwienie gdy zobaczyła nagraną śmierc Xaverego.

*Kochani przepraszam was wszystkich za polskie znaki , które moja klawiatura raz dodaje , a raz nie. Pozdrawiam.

Gabriella · Wysłany: 21:03:29 04-08-08 Temat postu:

Kolejny raz mnie zaskakujesz:*
Piszesz naprawdę intrygująco i tajemniczo zarazem...
Dzięki Tobie Kochany kolejny raz na mojej buzi zagościł uśmiech, chociaż myślałam, że straciłam go dzisiaj na dobre...

Buziaki:*

Carlisle Ott · Wysłany: 21:25:28 04-08-08 Temat postu:

No to przeczytałem

Marta w ciąży, a Claudia najprawdopodobniej będzie kaleką... No i Jimmy wygrywający na loterii

Akcja się rozwija, trzymaj tak dalej

Pozdrawiam

alex1155 · Wysłany: 10:23:42 05-08-08 Temat postu:

Zero naprawde? Dziękuję.

alex1155 · Wysłany: 10:46:57 08-08-08 Temat postu:

ODCINEK10
Marta włożyła szybko nagranie do torebki i wybiegła z pokoju informatyka.
-Ciekawe co było na tej kasecie?-myślał informatyk, który właśnie wrocił z toalety.
Tymczasem sekretarka Armachi biegła co sił w nogach do gabinetu Davida. Niestety nie było go w pracy, jak i zreszta całej reszty.
Niezastanawiając się długo Marta postanowiła zadzwonić. Kiedy jednak zauważyła , że komorka jest rozładowana, wsiadła do samochodu i pojechała do hacjendy Armachi.

*****************************************************************’
Flora zgłosiła się do kolektury po odbiór nagrody. Podała numer konta i już po chwili miała pieniądze . Radości nie było końca.Tymczasem pracownik kolektury przyprowadził do rodzeństwa pewnego mężczyzne.
-Witam-przedstawił się-Jestem Marco, doradca finansowy totalizatora, bezpłatnie pomogę państwu skutecznie zainwestować pieniądze-mówił wysoki, zielonooki brunet.
-Witam-Flora podała mężczyźnie ręke.

W rezydencji rozległ się dzwonek. Paulina powstała powoli z kanapy i otworzyła drzwi.
-Muszę zobaczyć się z Davidem-krzyczała Marta.
-Nie ma go-odpowiedziała Paulina.
-Posłuchaj –kontynułowała kobieta-przekaż mu tę kasete.
Marta wręczyła nagranie Paulinie.
-A co tu jest nagrane?
-David będzie wiedział.
Marta opuściła dom.
Przed wejściem spotkała Maye.
-To koniec –powiedziała sekretarka
-O co ci chodzi?-zapytała Maya
-Wkrótce się przekonasz.
Maya weszła do domu.
-O co chodziło tej idiotce?-zapytała służącą.
-O nic , przyniosła tylko panu Davidowi jakąś kasete.
-Kasete?
-Tak , było na niej napisane, 19 marca, główny gabinet.
Słysząc te słowa Maya oniemiała. Wiedziała dokladnie jakie to nagranie.
-Nie dawaj tego nagrania nikomu, to dostaniesz premie-krzykneła kobieta po czym wybiegła z rezydencji.

Flora, Jimmy i Nadia wyznali Marco, żę nie maja dachu nad głową. Mężczyzna postanowił więc, zainwestować kilka milionow zwycięzców, w zakup willi.
Jak niestety szybko się okazało, w całym Maksyco (city) była tylko jedna do sprzedania. Rodzeństwo zgodziło się na zakup bez wachania, gdyż willa ta była , jak zapewniał Marco , bardzo luksusowa.
Jakiez było zdziwienie Flory, gdy po sfinalizowaniu transakcji zauważyła, że jej nowy dom stoi naprzeciwko hacjendy Armachi.

**********************************************************************************Maya jechała za Martą. Kiedy sekretarka zjechała na polną droge, kobieta przyspieszyła .
Zaczął się pościg. Maya uderzała o samochód Marty probując zepchnąć ją do rowu. Pracownica Armachibank była przerazona. Nie poddawała się jednak. Przyspieszyła, mocno wyprzedzając Maye. Niestety wkrótce Marcie skończyło się paliwo.
Ciężarna dziewczyna wybiegła z samochodu i zaczeła biec przed siebie co sił w nogach. Była bowiem niedaleko głownej drogi, tam mogła liczyć na pomoc. Niestety Maya zauważyła uciekająca kobiete i wcisnęła gaz do dechy. ….
Potrąciła Marte.

Ranna sekretarka leżał zakrwawiona na ziemi. Zyła. Trzymała się za brzuch i rzewnie plakała.
Maya wyszła z samochodu. Podeszła do potrąconej.
-I co warto było?-zapytała
-Maya nienawidzę cię!..Jestes potworem, patrzyłaś na śmierć własnego ojca i nie pomogłaś mu.
-I dobrze ten stary pryk zasłużył na to co dostal. I powiem ci więcej, ty też to dostaniesz!!!!
Maya wyciągnęła pistolet, wycelowała go w głowe Marty.
-Nie-wołała dziewczyna-Proszę cię nie zabijaj mnie! Jestem w ciąży, niedługo czeka mnie ślub i szczęśliwe życie, proszę nie!
-Jesteś w ciązy?-zapytała z niedowierzaniem Maya
-Tak, dlatego proszę nie zabijaj mnie, nie zabijaj nas.
Napastniczka uśmiechnęła się do potrąconej, po czym postrzeliła ja w brzuch.
-Już nie będziesz miała dziecka!
Marta zwijała się z bólu. Czuła , żę jej potomek jest już martwy.
Maya wycelowała broń w głowe kobiety.
-Dowidzenia kochana.
Kobieta strzeliła.

*przepraszam za polskie znaki.Dedykacja dla Zero, Veronici, Bloody , Notreala, Dulcem.

Carlisle Ott · Wysłany: 11:53:23 08-08-08 Temat postu:

Przeczytałem... Maya to klasyczna villana, bez serca, zrobi wszystko, zeby osiągnąć swój cel... Biedna Marta

Coś jednak czuję, że Paulina da kasetę temu, co da więcej

Pozdro i czekam na newik

pesti69 · Wysłany: 12:05:19 08-08-08 Temat postu:

Widzę że akcja powoli się rozkręca, a to dobrze ;] najbardziej złożone charaktery jak dla mnie ma David i Flora. Co do tego pierszwgo to nie wiem czemu ale nie mam do niego zbytnio sympatii… Chyba głównie dlatego, że jest nie wporządku wobec obu dziewczyn… Maya… postać której nie znoszę, zimna, wyrachowana, oszustka i do tego zero uczuć… Lucas też nie za bardzo, ale on jest lepszy od swojej siostrzyczki…

od odcinka 7 do 10 przeczytam w wolnej chwili

bo jestem na wyjezdzie i tak tylko komentuje to co przeczytałam dotychczas

alex1155 · Wysłany: 12:23:22 08-08-08 Temat postu:

Dziekuje za te komentarze i czekam na new u was. Pozdrawiam.

NotReal · Wysłany: 19:19:30 08-08-08 Temat postu:

Claudia - co za determinacja!
Maya - nie bez powodu z taką prędkoscią ruszyła autem, co?
Flora - może zacznie myśleć częściej o Marcu niż o Davidzie?
Cesar - zakochany ojciec

Bardzo fajne odcinki, pełne szczegółów.

Justynka89 · Wysłany: 16:30:40 09-08-08 Temat postu:

Chciałeś, by poinformowac cię o 1 odcinku mojej teli:) Jest on już od wczoraj. Zapraszam serdecznie na 'nawet miłośc to przypadek"