Telenowele

Roberta Pardo · Wysłany: 17:28:25 27-10-07 Temat postu:

a już liczyłam na romansik wspólników...a może Jean kombinuje bo jest zazdrosny o Anne? poczekam na dalszy rozwój wypadków...

BlackFalcon · Wysłany: 2:47:11 28-10-07 Temat postu:

Ciekawe, ciekawe, ale palmy pierwszenstwa nikt Jean Paulowi tu nie odbierze, gosc jest genialny i mi sie sama morda smieje, jak go widze :>.

monioula · Wysłany: 10:01:57 28-10-07 Temat postu:

ODCINEK 13

Na stołówce jak zwykle było głośno i ruchliwie. Jedni dla zabawy rzucali się jedzeniem, drudzy pochłaniali ogromne ilości stołówkowego jedzenia i zaraz gnali po dokładkę... Najżywiej było wokół stolika, który zazwyczaj zajmowały cheerleaderki. Claire właśnie demonstrowała nowy układ taneczny swojego autorstwa, w którym było sporo akrobatycznych figur, tak żeby Sienna (jak i inne dziewczyny z drużyny) mogły się popisać.
Tad wzdychał przy swoim stoliku. Od dawna zakochany był w pani kapitan, ale nie był dość śmiały, by do niej zagadać.
- Przestań Tad, nie masz szans. - Isaac poklepał kumpla po ramieniu.
- Dlaczego?
- Ona ma chłopaka. Trzeba było działać, kiedy była sama.
- Łatwo ci mówić... To najgorętsza laska w szkole, wszyscy na nią lecą. A Chris Cohen... cóż... ja i on stoimy na zupełnie innym poziomie...
- Chyba masz na myśli fakt, że ty jesteś wyżej. - stwierdziła Denise, która właśnie podbiegła do stołu, upuszczając na niego stos książek.
- Nie to miałem na myśli, ale dzięki za wsparcie.
- To nie wsparcie, ja stwierdzam fakty. Ty i Steven razem z Samanthą weźmiecie udział w konkursie astronomicznym. Gratuluję.
- Skąd to wiesz?
Steve wstał od stołu i nadstawił ucha.
- Profesor Sheffer mi powiedział. - rzuciła niedbale największa pesymistka wśród uczestników kółka. - I nie masz co się cieszyć, bo i tak nie zostałeś wybrany jako pierwszy.
- Przestańcie. Nie pora na to. Cieszmy się, że troje najlepszych uczniów z naszego grona stanie w boju o nagrodę główną "Turnieju Młodych Astronomów". - uspokoił towarzystwo Isaac.
- Cieszmy się, że laski wolą takich kolesi jak Chris, zamiast miłych wrażliwców w moim stylu.
- Nawet mi nie przypominaj, że ona mi go zabrała.
Tego dnia wszyscy byli w złym humorze. Denise ubolewała, że to nie ona dostała miejsce w konkursie, Emma rozpaczała nad stratą Chrisa, w którym się podkochiwała, a Tad skrycie wzdychał patrząc na wdzięcznie podskakującą Claire. Zaś Sam... cóż... smutnym wzrokiem spoglądała na Mishę, która świetnie bawiła się z dziewczynami.
- Co o tym sądzisz, Misha? - spytała Claire, kiedy skończyła demonstrację.
- Poprawiłabym parę rzeczy...
- Ona się nie pyta, co byś poprawiła, ale czy ci się podobało.
- Bo nam bardzo, masz talent kochana.
Glenda i Joyce jak zwykle przytakiwały swojemu wzorowi do naśladowania.
- Przestańcie, czekam na krytykę...
- Nie ma co tu skrytykować, wszystko było super...
- No może nie całkiem.
Wszystkie spojrzały na Siennę, z której ust wydobyły się te słowa.
- Samarie ma stłuczoną nogę, nie może robić takich akrobacji.
- Jeśli nie będzie mogła ich zrobić, zastąpimy ją kimś innym.
- Nie, w porządku, dam radę. - wyjaśniła szybko Samarie, a potem szepnęła Siennie na ucho: - Dzięki za dobre chęci, ale mi nie pomagasz.
Tad nadal z zachwytem wpatrywał się w ubóstwianą dziewczynę, która była dla niego nieosiągalna.
- Jaka ona jest...
- Oh, przestań Tad!
- Właśnie! Trzeba było do niej zagadać, kiedy była sama. Teraz po ptakach.
- Gdyby znów nadarzyła się okazja...
- Zagadałbyś do niej?
- Teraz na pewno.
- W takim razie zakład? - spytał Steven, zawsze pewny swego i lubiący wygrywać.
- Yyy... w porządku. Jak tylko Claire rozstanie się z Chrisem, zagadam do niej. A o co się zakładamy?
- Jak to o co? O honor...

Karolllina · Wysłany: 11:02:45 28-10-07 Temat postu:

odcinek super:) heh szkoda mi Sam z powodu mishy no ale kiedyś ta misha przejedzie się na tej znajomości z cherleaderkami... niedługo claire pewnie zacznie mieć jej dość bo misha nie jest taka jak jje koleżaneczki i powie co myśli...

Mary Rose · Wysłany: 12:10:28 28-10-07 Temat postu:

No to Tad wpadł

Taki zakład... haha, a może Claire się zakocha we wrażliwym chłopaku? Kto to wie...

Super odcinek

angie7 · Wysłany: 14:13:57 28-10-07 Temat postu:

super odcinek

Jen · Wysłany: 18:59:47 28-10-07 Temat postu:

Super, super, super

Sam na pewno wygra ten konkurs, zdolna z niej dziewczyna i ja w nią wierzę

... tylko żal mi troszkę Tada

BlackFalcon · Wysłany: 0:13:21 29-10-07 Temat postu:

Mam nadzieje, ze Tad wygra zaklad...

Jeanette · Wysłany: 23:29:29 29-10-07 Temat postu:

nadrobiłam zaległości i świetne odcinki, biedna jest Sam zostać tak zdradzoną przez przyjaciółkę której się ufało

czekam na new

Dulce · Wysłany: 8:10:43 02-11-07 Temat postu:

Monika jaki jest tytuł piosenki z intra?

monioula · Wysłany: 10:41:59 03-11-07 Temat postu:

ODCINEK 14

Trenera Coopera trzeba było jak najszybciej odsunąć od władzy. Chłopaki z drużyny powzięli plan, że za wszelką cenę pozbędą się znienawidzonego faceta ze szkoły. Mieli oczy szeroko otwarte i uszy nadstawione. Poszukiwali dowodów, które ostatecznie pogrążyłyby go. Wszyscy mieli go już serdecznie dość. Był porywczym rasistą, który nie potrafił zagrzać swoich podopiecznych do walki. Poniżał ich na każdym kroku i wyładowywał na nich swoją złość po odejściu najlepszego zawodnika.
Tymczasem mecz z Corn Wall zbliżał się. Wszyscy wykluczali pozostałe szkoły, bo tylko ta była sensownym rywalem dla South Great Falls. Planowano starcie w finale, które okazałoby się zwycięskie dla "naszych". Niestety nie zanosiło się na to. Drużyna była wyniszczona bieżącymi problemami i wyczynami trenera. Szanse na mistrzostwo bez Olivera były nikłe...
- Stary, przeproś Coopera, może to coś da. Bez ciebie nie damy rady... - przekonywał przyjaciela Chris.
- Powinieneś się cieszyć. Zawsze chciałeś być kapitanem. Teraz to ty jesteś gwiazdą drużyny.
- Zawsze chciałem być kapitanem, ale to było wtedy, gdy ty byłeś w drużynie. Teraz wszystko się zmieniło, Oliver. Bez ciebie to już nie ta sama paczka.
- Rozumiem, tworzyliśmy zgrany zespół, ale za żadne skarby nie przeproszę go, po tym, co zrobił pani Lanz.
- Czy ona zamierza powiedzieć dyrektorowi, co zaszło?
- Nie zanosi się na to. Przynajmniej na razie. Już przestałem na to liczyć i ją przekonywać. Pogodziłem się z tym, że nie jestem już jednym z was. Poza tym, mam teraz więcej czasu na naukę i wreszcie podciągnę się z fizyki. Z chemii jakoś idzie, bo Bean sam nie wie, co jest grane na lekcjach. Gorzej u Sheffera. Fizyka i astronomia to moje pięty achillesowe...
Rozmowę przerwał zasapany Mike, który właśnie podbiegł do rozmawiających kumpli.
- Mam... mam... - wycedził przez zęby zdyszany.
- Uspokój się, o co chodzi? Co takiego masz?
- Mam coś na Coopera...
Chris aż klasnął w ręce z zadowolenia.
- Super brachu. A co to takiego? Co tym razem nasz trener przeskrobał?
- Nie mam jeszcze dowodów, nie miałem aparatu, by robić zdjęcia, ale widziałem trenera w szatni z dziewczyną. To uczennica.
- Jesteś pewien?
- Tak, nie chciałem mówić wcześniej, żeby nie zapeszyć. Widziałem go z nią już wcześniej, w dzień podjęcia przez nas tego planu. Wyganiał nas z szatni, bo chciał się z nią zobaczyć na potajemnej schadzce. Wtedy myślałem, że to jego żona, ale dzisiaj... Chłopaki... nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że to była Glenda...
- Przyjaciółka Claire? - spytał zdziwiony Chris.
- Chyba nie ma innej Glendy w całym stanie, a co dopiero w South Great Falls. Tak, ona.
- Nie mogę uwierzyć, że tak szybko znaleźliśmy haka na tę rybę. Trzeba tylko zdobyć namacalne dowody i...
- I co? Co wy kombinujecie? O jaki plan chodzi? – Oliver był zdziwiony, nie miał pojęcia, jakich miał oddanych przyjaciół.
- Organizujemy akcję "koniec z Cooperem". Razem z chłopakami chcemy doprowadzić do usunięcia go ze stanowiska trenera reprezentacji i do przywrócenia cię do drużyny.
- Czy wyście oszaleli? Wiecie, jakie konsekwencje czekają was, kiedy trener dowie się, co knujecie? Może doprowadzić nie tylko do wyrzucenia was z drużyny, ale i ze szkoły!
- Wyluzuj, stary. Dla ciebie zrobimy wszystko. - uspokoił przyjaciela Chris.
- Przecież jesteśmy kumplami, nie? - dodał Mike i na twarzach chłopaków pojawił się uśmiech.
- Cooper niedługo spadnie ze swojego tronu. To wam mogę obiecać.

angie7 · Wysłany: 10:52:35 03-11-07 Temat postu:

super odcinek

Mary Rose · Wysłany: 10:57:38 03-11-07 Temat postu:

Oliver ma super przyjaciół! Mam nadzieję, że zdemaskują tego debila Coopera. Romans z Glendą? No tak, do niej to też jest podobne

Ciekawe, czy przyjaciółeczki o tym wiedzą

Karolllina · Wysłany: 11:52:38 03-11-07 Temat postu:

hehe no to kumple chcą przywrócić Olivera do drużyny

Monioula super:) a ten Cały Cooper...

bzie, nie lbuię go

Jeanette · Wysłany: 16:29:26 03-11-07 Temat postu:

ciekawe jak im pójdzie ten plan "koniec Coopera"

świetny odcinek czekam na kolejny