Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Samantha
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 60, 61, 62  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:54:18 03-10-07    Temat postu:

Kolejny genialny "utwor" moniouli. Widze, ze znow bede miec co czytac w oczekiwaniu na kolejne odcinki "TFDS" . Jak to robisz, ze przed oczami mam wszystkie postacie, ze widze kazda scene, ze czuje sie, jakbym ogladala film? A kto tu mowil, ze nie umie pisac opisow? :>.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emma
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:50:34 03-10-07    Temat postu:

Super odcinek!Coraz ciekawsza ta telcia.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 10:41:43 05-10-07    Temat postu:

ten trener powinien od razu wylecieć..dobrze, że chociaz dyrcio jest ok;) i w jakimś stopniu wierzy, że trenerek nie jest bez winy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:11:51 06-10-07    Temat postu:

ODCINEK 6

W gabinecie trenera Coopera Chris czuł się nieswojo. Rzadko tu bywał i wcale nie było mu z tego powodu smutno. Nie przepadał za surowym nauczycielem, a tym bardziej teraz, kiedy jego przyjaciel został wyrzucony z drużyny...
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz, Cohen? Gadam już od dobrych kilku minut, a ty nic! Mówiłem, że przed tobą ogromna szansa...
- Co to za szansa, po trupach.
- Chodzi ci o Farisa?
- A o kogo miałoby mi chodzić trenerze? Wywalił pan z drużyny najlepszego zawodnika i tym samym pozbawił nas pan szansy na zwycięstwo w rozgrywkach. - chłopak spuścił głowę.
- Teraz ty jesteś nadzieją drużyny. To w tobie drzemie potencjał i zawsze tak było. Szkoda, że wcześniej tego nie zauważyłem. Ale musisz wiedzieć, że prędzej czy później zostałbyś kapitanem, czy Faris wyleciałby, czy nie.
Taktyka Coopera była prosta: chciał pozyskać przychylność zawodników, aby w razie ewentualnej możliwości zwolnienia, wstawili się za nim. W końcu sprawa nie była zamknięta i Dolores Lanz mogła jeszcze powiedzieć prawdę...
- Nie bardzo chcę o tym rozmawiać, trenerze. Nie chcę mi się wierzyć, że nagle dojrzał pan mój talent. A teraz proszę wybaczyć - Chris podniósł się z krzesła - ale muszę iść na lekcje.
Cooper burknął coś pod nosem, ale kiwnął głową i pozwolił uczniowi odejść.

- Aj!
- Co "aj"? - spytała jedna z członkiń kółka astronomicznego swoją koleżankę, która westchnęła na widok członka szkolnej drużyny piłkarskiej.
- On jest taki boski...
- Głupia.
- Dlaczego?
- To nie ta bajka.
- Nie rozumiem cię.
- Hmmm... Jakby ci to wytłumaczyć... Chłopcy z tyłkami jak jego, nie gadają z dziewczynami takimi jak my. Ludzie nie umawiają się z kosmitami! - tłumaczyła Denise, nerwowo poprawiając swoją fryzurę.
- Oj, przestań! Przecież powiedział do mnie "cześć" wczoraj w stołówce. - broniła się Emma.
- Żeby to było "cześć". On powiedział "przesuń się". Aleś ty naiwna! – Denise nie mogła zrozumieć stosunku koleżanki do chłopaka tak płytkiego, jakim był w jej mniemaniu Chris Cohen.
- Być może, ale z twoim podejściem nigdy nie znajdziesz chłopaka.
- Wcale mi na tym nie zależy. A nawet gdybym szukała, to nie w szkolnej drużynie, tylko w naszym środowisku.
- Czyli w środowisku UFOLĄGÓW?
Rozmowę przerwało pojawienie się kolegi z kółka, który ponaglił do klasy.
- Szukasz chłopaka takiego jak on? - spytała Emma, wskazując na chłopaka, który otwierał przed nimi drzwi. Był to Steven - najbardziej drętwy członek kółka, bardzo trudny w kontaktach.
- Przynajmniej taki przywita się, a nie nakaże się przesunąć.
- Baaardzo... - Emma nie dokończyła, bo profesor Sheffer już zapraszał na miejsca. Weszły do sali, ale ich myśli krążyły wokół czegoś zupełnie innego. Inna marzyła o nieosiągalnym życiu, a druga zaczęła się bać, że jej koleżanka może mieć rację…


Ostatnio zmieniony przez monioula dnia 11:14:40 10-07-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:27:58 06-10-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:10:33 06-10-07    Temat postu:

No super, ale jaki krótki Coś czuję, że Chris kiedyś zwróci uwagę na Emmę... Ten fragment rozmowy między dziewczynami był super, uśmiałam się, jak opowiadały sobie historię o tym "przesuń się" bombowy serialik, gratuluję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:51:05 07-10-07    Temat postu:

ODCINEK 7

Samantha wpadła spóźniona do klasy, gdzie profesor Sheffer prowadził kółko astronomiczne.
- To już nawet na swoje ulubione zajęcia pozalekcyjne się spóźniasz? - spytała Denise, krzywiąc minę.
- Przepraszam. Szukałam Mishy. - wyjaśniła zasapana dziewczyna.
- Dobrze, dobrze, już spokój dziewczyny. Najwyższy czas, abyśmy rozpoczęli ćwiczenia do konkursu. - profesor chrząknął, jak to było w jego zwyczaju - Jak wiecie wszyscy nie wezmą w nim udziału. Każda szkoła wybiera najlepszą trójkę, która musi wykonać projekt...
Słowa z przejęciem chłonął tylko Steven, któremu płonęły policzki na myśl o ewentualnym zwycięstwie. Była to dla niego duża szansa.
Pozostali przepuszczali komunikat przez uszy jak przez sito. Denise zajęta byłą rozmyślaniami nad sensem życia, Emma wpatrywała się w wycinek ze szkolnej gazety, gdzie widniała maleńka podobizna Chrisa i wzdychała. Samantha zaś nie mogła myśleć o niczym innym jak o spędzeniu weekendu z nową przyjaciółką. Ale nurtował ją też fakt, że być może jej mama będzie musiała sprzedać winnicę, największą dumę obu pań.
Wszyscy z ulgą powitali dzwonek. Oprócz Stevena, który nie poszedł ze wszystkimi do stołówki a został aby podyskutować z nauczycielem o swojej koncepcji projektu.
- Jest!
- Co jest?
- Nie "co", tylko "kto"! Chris tam siedzi!!! - podniecała się Emma, nerwowo poprawiając przylizane z tyłu w koński ogon włosy.
- A ta znowu z tym... - westchnął Isaac, który był najbardziej małomówny z całego "obozu ufolągów" jak nazywała kółko astronomiczne reszta szkoły.
- Dziwisz się jej? Gdybym był dziewczyną... - zaczął Tad, ale przerwała mu Denise.
- Nie dużo ci brakuje. - zachichotała złośliwie.
- Przestańcie!!!
Samantha wstała na chwilę, by uciszyć resztę.
- Czy choć raz nie możemy zjeść lunchu w spokoju?
- Dokładnie. Przestańmy rozmawiać o tym, co dzieje się dookoła nas. Porozmawiajmy o tym, co się zbliża wielkimi krokami...
- Lato?
- Nie! Konkurs astronomiczny. Jak wiecie z naszego kółka szkołę mogą reprezentować tylko trzy osoby...
- Dwie. - dodał Tad.
Isaac, który wygłaszał właśnie monolog, podrapał się w głowę.
- Profesor Sheffer mówił, że trzy...
- Ale on liczy miejsca wolne. Wiadomo, że jedno zarezerwowane jest dla... Stevena. - wyjaśniła Denise, krzywiąc się swoim zwyczajem.
Przy stoliku zapadła dłuższa chwila ciszy. I wtedy pojawiła się ona: cudowna istota, nie mająca ani grama tłuszczu, przekroczyła próg stołówki. Była to Claire Davis - główna cheerleaderka i przewodnicząca samorządu szkolnego. Najbardziej wpływowa i pożądana przez płeć przeciwną dziewczyna w szkole.
- Tą to by się chciało...
- Nic nie mów jak masz mnie zdenerwować! - krzyknęła Denise na Tada, który pospiesznie skulił się na swoim miejscu.
Reszta była zajęta czym innym. Oto Chris Cohen zbliżał się w stronę ich stolika...
Dla Emmy było to metafizyczne przeżycie. Uśmiechała się jednak głupkowato i ulizywała swój koński ogon. Jej amant dotarł w końcu do stolika dziwaków. Uśmiechnął się na powitanie. Nogi Emmy ugięły się. Dobrze, że siedziała, bo z pewnością runęłaby w dół.
Chris złapał za krzesło obok Emmy, na którym zwykle siadał Steven.
- Wolne? - zapytał tym swoim cudownie głębokim głosem. A może dziewczynie wydawało się, że miał jakiś nadnaturalny głos? Może to tylko wyobraźnia?
- Tak. - wydukała głosem tak piskliwym, że musiała odkaszlnąć i powtórzyć, aby ktoś to zrozumiał.
Chris Cohen, kapitan szkolnej drużyny piłki nożnej zaraz usiądzie koło niej! Miała otwarte szeroko usta, jak reszta astronomów zresztą, w tym najbardziej zdziwiona Denise.
Nie! To było tylko złudzenie... Jak on mógłby usiąść z nimi? Przyszedł tylko po wolne krzesło dla swojej dziewczyny. Dla Claire Davis... Jednak nadzieja jest matką głupich... Ale jak on się ślicznie uśmiecha...
- A ja myślałem, że on przyszedł usiąść!
- Cicho bądź! Nie widzisz, że Emma jest załamana. Biedaczka miała taką nadzieję...
- Nie miałam żadnej nadziei. Zjem batonik i mi przejdzie.
- Byle nie za dużo, bo znowu przytyjesz 17 kilogramów jak w ostatnie wakacje, kiedy nie wybrali cię do drużyny cheerleaderek...
- Oj, Tad! Przestań! - zganiła chłopaka Sam - Denise ma rację. Ona miała nadzieję i teraz jest jej smutno. Uszanuj to.
- O czym tak ględzicie? - spytał Steven, który właśnie zbliżył się do stolika - Co to za poruszenie? Zresztą, nieważne. Zgadnijcie, kogo profesor Sheffer wyznaczył na pierwsze wolne miejsce w konkursie?
- Hmm... niech zgadnę... Ciebie?
- Nie. Samanthę.


Ostatnio zmieniony przez monioula dnia 11:16:52 10-07-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angie7
King kong
King kong


Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 2584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:00:49 07-10-07    Temat postu:

super odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:09:12 07-10-07    Temat postu:

Siku... ratunku, taka dawka humoru jest nie dla mnie On się jej zapytał, czy krzesło wolne i myślała, że chce się przysiąść, a on chciał pożyczyć siedzenie dla swojej dziewczyny
Super monioula, jesteś jedną z najlepszych pisarek na tym forum i każdy, kto czyta twoje opowiadania mi to przyzna, masz talent!
A jednak nie Steven jest najlepszy, tylko Sam. I to mi się podoba A Emmy mi żal, mimo iż się śmiałam z tej sceny, to jest ona jedną z moich ulubionych postaci i mam nadzieję, że w końcu ktoś zwróci na nią uwagę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:34:57 08-10-07    Temat postu:

Monioula przechodzisz sama siebie no, no nasza Sam bedzie mogła się wykazać, biedna Emma nieszczęśliwie zakochana mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni i będzie zakochana z wzajemnością chociaż do tego pewnie dłuuga droga
Pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:28:33 09-10-07    Temat postu:

Mary Rose napisał:
Siku... ratunku, taka dawka humoru jest nie dla mnie On się jej zapytał, czy krzesło wolne i myślała, że chce się przysiąść, a on chciał pożyczyć siedzenie dla swojej dziewczyny


Siku ze smiechu? . Ale fakt, scena byla niezla, ale z drugiej strony niezbyt mila dla dziewczyny...Kurcze, ja chce jeszcze!

Mary Rose napisał:
Super monioula, jesteś jedną z najlepszych pisarek na tym forum i każdy, kto czyta twoje opowiadania mi to przyzna, masz talent!


Wybacz, ze dzis pisze krotko, bo juz pozno, ale chce na goraco powiedziec - monioula, wiesz, ze jestes genialna? Po prostu artystka. Ciagle mi malo Twoich dziel .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roberta Pardo
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 16 Sty 2007
Posty: 3078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie z tego świata

PostWysłany: 21:47:57 09-10-07    Temat postu:

jak zwykle bosko;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:48:56 10-10-07    Temat postu:

Dziękuję wam dziewczyny, jesteście wspaniałe :*
BlackFalcon -> genialna? przestań a komentarz nie musi być długi, dla mnie liczy się tylko to, że czytasz, nie musisz komentować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 16:27:08 10-10-07    Temat postu:

Genialana jesteś i nie zaprzeczaj piszesz jak zawodowa pisarka ;] zazdroszczę Ci tego :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:30:07 10-10-07    Temat postu:

Wy mnie naprawde kiedyś w samozachwyt wpędzicie Bardzo jestem wdzięczna za te opinie :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 60, 61, 62  Następny
Strona 4 z 62

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin