Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uciekając przed miłością
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bara2412
Idol
Idol


Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:28:31 13-10-08    Temat postu:

Otworzyła i..
- Ann?
- Co ty tu robisz?!
Krzyczeli jedno przez drugie.
Gabi wcale nie była zszokowana decyzją młodszej siostry swojego przyszłego męża. Wiedziała bowiem, że kocha go nad życie i nie zostawi go samego. Nie teraz. Kiedy ją odnalazł. Ale wiedziała też, że gdzieś w podświadomości Ann jest tu by im pomóc. Nie tylko starszemu bratu.
- Spokojnie gołąbeczki, przyjechałam by wam pomóc.
Posłała przyjazny uśmiech swoim rozmówcą, gdy nagle..
- Ups... Widzę, że przeszkodziłam?
- N..nie.. Zająknęła się Gabriela.
- Dobra, dobra. Tak w ogóle to piękna okolica. Nie dziwię się, ze tu uciekłaś.
Brat zmierzył ją nienawistnym spojrzeniem. W tym samym czasie panna młoda udała się do łazienki, by się ubrać i otrząsnąć, z tego co wydarzyło się kilka minut temu. Jak mogła pozwolić mu się znów aż tak zbliżyć. Przecież nie uciekała po to by ponownie zaciągnął ją przed ołtarz. Nie ma mowy!
Z tego co słyszała, w pomieszczeniu za ścianą toczyła się ostra wymiana zdań. Diego nienawidził, gdy się go kontrolowało. Kochał być samodzielny. Bo już w wieku 17 lat opuścił rodzinny dom i zaczął żyć na własną rękę. Może właśnie dlatego jest tym, kim jest?

***
Posłał jej baczne spojrzenie. Blondynka o niebieskich oczach. W ogóle go nie przypominająca. A mimo to byli rodzeństwem. Mimo, tego, że był starszy czuwała nad nim. Zawsze i wszędzie. Pamiętał ich rozłąkę, gdy w wieku 17 lat odszedł z domu, by móc żyć na własną rękę. Strasznie to przeżyła. Jednakże parę miesięcy później zrobiła to samo. Nie wiedział, czy chciała zrobić mu na złość? Czy udowodnić, że jest równie silna jak on. Ale zrobiła to niespodziewanie. Wyjechała kilkaset kilometrów od niego. Zostawiając go bez oparcia młodszej siostrzyczki. To w nim rozbudziło złość.
- Co ty tu robisz do cholery?! Jak się dowiedziałaś, że tu jestem?! Czy nie powiedziałem że sam sobie poradzę. Do jasnej cholery! Wyjedź stąd! I daj mi żyć własnym życiem!! Tak jak ja ci to dałem parę lat temu.
Popatrzył w jej oczy i dostrzegł ból. Zabolały ją jego słowa. Wiedział, że kiedyś nie wytrzyma i powie siostrze te przykre słowa. Jednak blondynka nie pozostała mu dłużna.
- Myślisz, że skoro jestem blondynką o niebieskich oczkach, ładnej figurze i z firmą, która dobrze prosperuje to możesz nadal mnie tak traktować?! Myślisz, że tak! Ale tak nie jest! Zobacz co się z tobą stało braciszku. Pamiętam początek waszej znajomości. Jak na nią patrzyłeś. A ostatnio stałeś się nic niewartym zimnym draniem. Chłód i złość jaką obdarzasz innych odciąga każdego od ciebie. Przyjechałam tu by ci to uświadomić. Byś zrozumiał, że pieniądze Cię zepsuły.
Podeszła bliżej brata i ręką przejechała po jego policzku.
- Nie jesteś tym Diegiem, który opuszczał dom w wieku siedemnastu lat.
Poczuła słoną kroplę na swojej ręce. A więc jeszcze ma uczucia? By móc cokolwiek naprawić?
Gdy miała znów coś powiedzieć z łazienki wyszła Gabriela. Otwierała usta i przepraszającym wzrokiem patrzyła w kierunku rodzeństwa.
- Nic nie mów Gabi.
- Ale ja..
- po prostu. Rozumiem Cię. Myślę, że Diego też. Teraz zostawię was samych. Musicie sobie wiele wyjaśnić.
- Ale...
- Nie ma żadnego ale, dlatego że. Pa gołąbeczki.
I wyszła. Zostawiając narzyczeństwo w dośc krępującej sytuacji. To co wydarzyło się wcześniej widac wpłynęło na ich zachowanie. Obejrzała się za siebie I ujrzała natrętny wzrok swojego przyszłego męża. Wzdrygnęła się I posłała mu niepewne spojrzenie. Nie odezwał się. Wziął ją za rękę. I pociągnął w nieznanym jej kierunku.
Kiedy wsadził ją do samochodu oniemiała. Zachowywał się dośc dziwacznie. Przecież można powiedziec, że właśnie ją porywa. Sam usiadł za kierownicą I odpalił swoją maszynę.
- Pewnie Paolo już przyjechał. I wie, że jest coś nie tak. Jeżeli nie wrócę do wieczora to zadzwoni na policę.
- I co im powie?
No właśnie. Gabrielo? Co im powie? Że twój narzyczony Cię porwał?
- Jeżeli byłbym kimś obcym to owszem, ale ja nie jestem obcy. Kiedy wypowiadał ostatnią częśc zdania jego słowa były twarde. Wiedział, że właśnie wtedy pomyślała, że jest kimś obcym. Smutny I zawiedziony jej postwą nie odezwał się już ani słowem.
- Diego. Gdzie jesteśmy?
Kiedy wjeżdżali na posiadłośc zaniepokoiła się.
- To posiadłośc mojego znajomego. Chroniona. Zamknięta na cztery spósty. Z ochroną I krwiożerczymy psami. Nikt stąd nie ucieknie.
Zaklnęła w myślach..
- Wysiadamy moja droga.
Przywitał ich całkiem uprzejmy starszy człowiek. Uśmiechnęła się do niego życzliwie, by nie zdadzic tego, że jest tu nie zwłasnej woli. A przymuszonej woli Diego. Czego on od niej chciał?
- Peter zaprowadzi Cię do twojej sypialni. Przygotuj się. I przyjdź na dół o 19.
- Sypialni..? Wyjąknęła.
- Tak, planuję tu pozostac trochę dłużej.
- Ale...
-Ubierz się w to co znajduje się na posłaniu. Porozmawiamy przy kolacji.
Nie odpowiedziała. Ze spuszczoną głowa podążyła za starszym mężczyzną. Czuła się jak w klatce. Jest tu. Z nim. I co? I nie wjścia ucieczki. Kiedy weszła do sypialni zdębiała. Mężczyzna ukłonił się nisko I wyszedł. Błękitny pokój okazał się przestronnym miejscem ukojenia. Narzeczony widocznie wiedział, że spędzą tu troche więcej czasu. Rozejrzała się po pokoju. Uśmiechnięta I zaciekawiona widokiem przez balkon otworzyła drzwiczki I ujrzała coś czego się nie spodziewała. Stała dokładnie na przeciwko dwóch jezior. Dokładnie tych samych co w swojej sypialni w hotelu. Jednakże widok różnił się tym, że jeziora były z całkiem innego punku odniesienia. A więc tu jest port przeszło jej przez myśl. Uśmiechnęła się I podażyła do łazienki, by przygotowac się do wieczornej kolacji.
Zeszła po schodach I zniecierpliowiona tym, że jego jeszcze nie ma, rozejrzała się dookoła. Weszła znów po schodach I wtedy usłuszała jego głos.
- znow uciekasz kochanie?
Obkręciła się wokól własnej osi I poślizgnęła się. W ostatniej chwili złapał ją w swoje ciepłe ramiona. Niestety, dla niej. Gorset sukienki zsunął się na tyle, by mógł podziwiac jej prawdziwe kształty.
Przytulił ją mocniej do siebie. Wziął w ramiona I zaniósł do jadalni. Tam postawił ją na ziemi. I kazał jej uśiąśc.
Rozejrzała sie niespokojnie czy są, aby na pewno sami.
- Zabierz mnie do hotelu. Nie chcę tu byc. Szpnęła, niemal niesłyszalnie.
- Ależ dobrze kochanie. Jak odpoczniesz.
- Diego.. co mam rozumiec pod slowem odpoczniesz?
- Zostaniemy tu kilka dni.
Powiedział twardo. A więc zostałam uziemiona przeszło jej przez myśl. Z pewnością jej grymas na twarzy wyrażał złośc I gniew jakim chciała obdarzyc swojego towarzysza. Jednak opanowała się. Posłała mu szyderczy uśmiech I popatrzyła w jego zimne oczy.
Mówisz kocham. A zachowujesz się tak, jakbyś mnie nienawidził. Przeszło jej przez myśl.
- Powinieniem Cię nienawidzic. Powiedział na głos.
Czy on czyta mi w myślach?
- Ale jednak jestem tu. Bo Cię kocham. I wiem, ze Twoja ucieczka była decyzją podjętą w przeciągu chwili. Chcę, byś zrozumiała, że jestem właśnie tą osobą, z którą chcesz spędzic resztę życia. I udowodnie Ci to, czy tego chcesz czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tinkerbell
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 3933
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:49:35 13-10-08    Temat postu:

Ciekawe jaki Diego ma plan? i co będzie z nią robił..tzn jak jej udowadniał. Mam nadzieję że mu nigdzie nie ucieknie, pomimo tych wszystkich ograniczeń ;]
Ann przyjechała i trochę mu powiedziała do słuchu, dokładnie to co powinien usłyszeć
I skoro Ann przyjechała do Gabi, a Paolo mam jej szukać czyli odrazu nasunęła mi się myśl że Paolo i Ann się spotkają ;] ;] ;]
hihih:D

Odcinekk cudowny :*:*

Czekam na newik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 15254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:59:47 13-10-08    Temat postu:

Biedna Any słowa brata musiały ją zaboleć. Ale powiedziała mu prawdę, może to uświadomi mu że źle postępuje.
Gdzie on wywiózł Gabi ? Cholera jego zachowanie jest troche dziwne.
Ale może pobyt w zamknięciu tylko we dwoje zbliży ich do siebie.

Czekam na kolejny wspaniały odcinek :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:27:02 13-10-08    Temat postu:

Swietny odcinek Nie rozumiem dlaczego Diego jest taki Wczesniej myslałam, ze gabi jest rozwydrzona i nie docenia tego co ma, ale widze, ze jednak miała powody do ucieczki
pozdrawiam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:25 13-10-08    Temat postu:

Cudowne i pięknie opisane dwa odcinki, oczyma wyobraźni widziałam wszystko to co spotkało bohaterów potrafisz przenieść czytelnika w każe miejsce.
Wydaje mi się, albo i nie ale Gabi chyba jest rozdarta. Bo z jednej strony ucieka przed tym co było, a z drugiej podświadomie chce by przeszłość ją doścignęła. Diego jest strasznie tajemniczy i zakochany, prawie rozbiera wzrokiem ukochaną z ledwością się powstrzymuje. Oby udało mu się jakoś obudzić drzemiące w Gabi uczucie.
Przepraszam Cię kochana, że komentuję tak nie regularnie i krótko ale mam nawał pracy na studiach i nie nadążam choć czytam na bieżąco.
Pozdrawiam ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tinkerbell
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 3933
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:22:20 15-10-08    Temat postu:

Kochana kiedy new ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bronislawa
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 25 Kwi 2007
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:55:15 15-10-08    Temat postu:

Mam takie samo pytanie Kiedy newik ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:03:09 15-10-08    Temat postu:

Mnie też to ciekawi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 15254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:09:41 15-10-08    Temat postu:

O tak to pytanko jest bardzo trafione
I ja się do niego przyłączam :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bara2412
Idol
Idol


Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:15:37 15-10-08    Temat postu:

myślę, że w piątek:)
tak planuje, dlatego, że obecnie mam natłok nauki. Sprawdziany, kartkowki, odpowiedzi... Dosłownie zawał nauki.
Sama nie mam okazji komentowac innym opowiadan:( bo nie mam czasu na to:(
wszystko nadrobię w ten piątek:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tinkerbell
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 3933
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:29:24 15-10-08    Temat postu:

Czekamy :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meg
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 5914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:30:23 16-10-08    Temat postu:

Czyli już jutro ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DulceM
Motywator
Motywator


Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:00:57 17-10-08    Temat postu:

a gdzie odcinek?;-/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bara2412
Idol
Idol


Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:54:34 17-10-08    Temat postu:

Przerażał ją. I to bardzo. Jednakże gdyby uciekła do swojej sypialni to tam by ją dopadł. I nie chciała dopuścić do siebie swoich myśli co mogło by się tam wydarzyć. Wiedziała, ze od czasu kiedy go ujrzała zapragnęła być z nim. Tu, tam. Obojętne było jej gdzie. Ważne by być właśnie z nim. Już wcale nie słuchała jego słów. Była myślami zupełnie gdzie indziej. Nie czuła się tu pewnie. Bezpiecznie? Och. Oczywiście, że czuła się bezpiecznie. Bezgranicznie. Co kolwiek by powiedział. Cokolwiek by rozkazał zrobiłaby to natychmiast. Ciarki przeszły ją przez całe ciało.
Jak mogła być taka naiwna. Jak mogła pozwolić zawładnąć komuś jej życiem. Cicho westchnęła, czym zwróciła uwagę swojego towarzysza.
- Czy ty mnie w ogóle słuchasz?! Niemal krzyknął Diego rozzłoszczony jej postawą. Starał się, przyjechał by ją odnaleźć, wytłumaczyć jak ją kocha i dać im znowu szansę. A ona go nie słuchała.
Przerażonym wzrokiem spojrzała w jego zimne oczy. Nienawidziła tej jego postawy. Ciągle miał to co chciał. To ona się wyrzekła przyjaźni z Mateo, to ona miała się przeprowadzić do jego dzielnicy po ślubie. To ona przestała być tym, kim kochała być. Dla niego.
- Prze..przepraszam
- Jąkasz się ciągle! Nie potrafisz mi nic wytłumaczyć. Zachowujesz się jak jakaś wariatka!
- Chcę stąd iść. Cicho szepnęła.
A więc znów nie dowiem się od ciebie niczego. Zaklął w myślach mężczyzna.
- A rób co chcesz do cholery.
Krzyknął. Znowu.
Wstała z krzesła. Wywracając je przebiegła przez pół jadalni. Kiedy odwróciła się w jego stronę suknia zaplątała jej się w nogach. Upadła. Zwalając przy okazji ręką lampkę nocną. Wystraszona i zawstydzona swoim zachowaniem zaczęła zbierać rozbite szkło. Zanim Diego zdążył do niej podejść w jej powbijały się kawałki szkiełek. Łzy toczące się po policzkach nie dodawały jej odwagi. A czując postać Diego stojącego nad nią i robiącą żenującej miny wcale jej nie pomagało.
Co ty robisz dziewczyno? Rozległ się zimny deszcz słów po jadalni.
Czyś ty do reszty zwariowała? Melanii to posprząta. Kiedy spojrzał jej w smutne zapłakane oczy jego mina stała się cieplejsza.
Choć, przemyję Ci tę ranę. Wziął ją na ręce. I poprowadził w kierunku jej sypialni. By tam móc przemyć rany i wyciągnąć z chudziutkiej dłoni powbijane szkło. Wtuliła się w jego ramiona.


******
Siedziała samotnie w kawiarence. Bowiem narzeczeństwo gdzieś wybyło. Świetnie. Przeszło jej przez myśl. Zamówiła drinka. Wcale nie miała zamiaru pic. Wręcz nie lubiła alkoholu. Niestety. Dla pozoru musiała coś zamówić. Nad jeziorem spędziła cały dzień, od kiedy opuściła sypialnię Gabrieli. Miała nadzieję, że jej braciszek da szansę wytłumaczyć się jej przyjaciółce. I że wszystko się w końcu ułoży.
Siedziała naprzeciwko drzwi. Gdy nagle do kawiarenki wszedł młody, przystojny mężczyzna.
Mój książę. Przeszło jej przez myśl.
Chyba setny już w tym miesiącu. Dziewczyno. Obudź się. To nie bajka. To życie. Ciągle żyjesz wśród wróżek i reniferów. Ile masz lat hmm? 20? czy 16?
Odezwało się jej sumienie, któremu gdzieś podświadomie przyznała rację. Mogła mieć wielu mężczyzn. I takowych miała. Ale ten był wyjątkowy. Kiedy tu wszedł poczuła ciepło emanujące z jego ciała. Uśmiechnęła się zalotnie w jego kierunku. I podeszła do lady. Oglądając ciacho. Jakie mogłaby zamówić.
Niestety. Jednocześnie w tym samym momencie jej „książę” również podszedł do lady. I przyglądał się pysznością.
- Ja chcę te!
Krzyknęli jednocześnie wskazując palcem na ten sam kawałek ciasta. Roześmiała się cicho. Super. Lubi takie ciacha jak ja. Przeszło jej przez myśl.
Pracownica posłała im głupie spojrzenie i uśmiechnęła się w kierunku mężczyzny. By za moment obsłużyć go i dać mu upragniony kawałek ciasta Ann. Twarz jej spochmurniała i czuła, że robi się granatowa. Jak można było ją tak potraktować! Jak można było ją tak znieważyć.
Jeżeli ja nie dostane ciacha. Ty tym bardziej. I zaświtała jej w głowie myśl. Posłała diaboliczny uśmiech ekspedientce.
- Ja byłam pierwsza.
- Tak, ale ta pani obsługuje mnie.
- Ale to moje ciacho. I zrobiła minę dzieciątka.
- Jesteś taka ładna. Modelka? Chudzisz się? A objadasz ciachami?
- Nie jestem jakąś tam żadną szkapą na wybiegu! Jestem kobietą biznesu.
- Nie widać. Zadrwił mężczyzna.
- Och. Zaraz zobaczysz kochany. Uśmiechnęła się. I kawałek ciacha wylądował na twarzy chłopaka. Wzięła palcem kawałek i wsadziła do ust.
-Pyyyyyyyyyycha.
Wzięła torebkę i wyszła z lokalu. Zostawiając oszołomionego mężczyznę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:13:40 17-10-08    Temat postu:

cudny xD
Heh Ann niezła xD
biedny chłopak xD
czekam na new xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 5 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin