Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zanim powiesz "tak"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:40:25 30-09-09    Temat postu:

Nie wiem czy wyjdzie mi taka niepokorna ale zobaczymy jak ja odbierzecie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bebe
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3926
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:49:00 30-09-09    Temat postu:

Yyyyy na razie nie wiem co mam powiedzieć. To działo się już dawno, wiec na pewno nie mówi za dużo jacy teraz są bohaterowie, ale podobno ludzie się nie zmieniają. Jeśli tak to Chase za szybko się poddał i wziął ślub bez miłości, chodź nie powinien tego robić, a Lenny jest bardzo porywcza Ale może się mylę. Czekam na pierwszy odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 7:49:14 01-10-09    Temat postu:

dzisiaj bedzie tatuś mi laptop przyniusł xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:12:30 01-10-09    Temat postu:

Pomysł bardzo mi się podoba...Zapewne będę czytała
Zresztą jak wszystko Twoje
Czekam na pierwszy odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:13:49 01-10-09    Temat postu:

Dzięki :* JAk mówie new dzisiaj Jak chcecie moge go wsadzić nawet za 15 min
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:15:53 01-10-09    Temat postu:

Jasne ...
Wstawiaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:28:11 01-10-09    Temat postu:



ROZDZIAŁ I
-Nie możesz teraz wejść!- Lenny ze śmiechem zatrzasnęła drzwi przed ukochanym. Opadła na kanapę zawczasu upewniwszy się, że Martin nie zdoła sforsować blokady. -To przynosi pecha!-
-Nam kochanie nic nie zdoła przynieść pecha!-
Uwielbiała jego głos, uwielbiała siłę jaka przebijała się przez miękkie nuty, gdy próbował ja do czegoś przekonać. A najbardziej uwielbiała samego Martina. Był jej idealnym facetem, właśnie takim jakiego wymarzyła sobie juz w dzieciństwie. Dobrze ułożony, czarujący, a do tego niezwykle pociągający w każdym calu. Tym intelektualisty idealnie pasujący do niej samej. Z takimi właśnie ludźmi zakłada sie rodzinę i to właśnie miała zamiar zrobić, co dawało jej poczucie jeszcze większego szczęścia. Czuła że jest naprawdę zadowolona ze swojego życia. Czasem tylko brakowało jej najlepszego przyjaciela.
-Kocham cię skarbie!-
-Martin! To ma być nasz idealny ślub! Nie kombinuj!-
-Juz dobrze. Czekam na ciebie na dole!-
Nie przypuszczała nigdy, że te wszystkie marzenia spełnią sie w tak zaskakującym tempie. Jeszcze gdy kończyła studia wątpiła, że czeka ją przysłowiowe "długo i szczęśliwie", a teraz znajdowała sie z w samym środku bajki o kopciuszku. Spojrzała na swoja suknie ślubną idealnie dopasowana w tali i miękkimi fałdami spływającą po nogach. Wyglądała pięknie, czuła się piękna! Pewnie gdyby nie pomysł ukochanego nigdy nie wybrałaby się do Rzymu w poszukiwanie idealnej sukienki, ale teraz była mu za to dozgonnie wdzięczna. Gdyby nie ten wyjazd pewnie dalej miałaby problemy z załatwieniem takich rzeczy jak tort czy wystrój sali.
Rozpięła suwak i szybko wyskoczyła z białych jedwabi. Na łóżku leżał również jej welon, ale jego nie musiała mierzyć by wiedzieć, ze będzie pasował doskonale. To właśnie w nim do ślubu szła jej matka, a także babka. Wtedy zdobycie materiału na tak cudowny sprawunek zdawało się rzeczą niewykonalną zwłaszcza przy mizernych funduszach Elaine Travish, a teraz Lenny wiedziała, że nigdzie nie znalazłaby tak doskonałego dopełnienia do jej stroju.
W tym momencie rozległo się pukanie do drzwi.
-Martin poczekaj!- zaśmiała sie wciągając przez szyję wełniany sweter.
-To nie Martin! To ja Mattie! Twoje kochanie miało ważny telefon i musiało gdzieś iść. Za to na dole czeka na ciebie ktoś inny- Lenny nie była przyzwyczajona do takiego zachowania siostry, która zwykle była bardziej bezpośrednia. Zwykle "waliła prosto z mostu" więc jakiekolwiek kamuflowanie informacji musiało oznaczać coś naprawdę kto ciekawego.
-To kto przyszedł?- nie kryjąc ciekawości wskoczyła w jeansy i baleriny. Doskoczyła do framugi i przekręciła zasuwkę. -To mi powiesz?-
-Pewien ważny gość na twój ślub...-
-Przestań być taka tajemnicza. No chyba, ze w delikatny sposób próbujesz mi przekazać, ze wcześniej zjawiła się ciotka Margaret.- Margaret Goldmann można było ze spokojnym sumieniem nazwać najbardziej ekscentrycznym członkiem rodziny. Nosiła kolorowe szale i efektowne garsonki i mimo sympatycznego usposobienia to właśnie ona była najczęściej powodem wszelkiego zamieszania i dzikim upodobaniem pakowała się w coraz to nowsze kłopoty
-To nie to.- Uśmiech Mattie wydawał się dziewczynie niezwykle podejrzany i zaczynała obawiać się czego może sie spodziewać.
-Naprawdę mi nie powiesz?- spróbowała wypróbowanej metody z błagalnym spojrzeniem, ale i to zdawało sie nie pomagać.
-Nie! sama się przekonasz. No chodź!-

Chase nie bardzo wiedział co myśleć gdy dotarły do niego informacje o ślubie Lenny. Mimo, że sam miał już za sobą swoje własne wesele, tego dnia był już wdowcem, a żona zmarła tak dawno, że zdążył przyzwyczaić się do tego faktu.
Dziewczyna w ogóle nie zjawiła sie w kościele gdy brał ślub z Marisą Spencer. Nie było to małżeństwo z miłości i pewnie dlatego przyjaciółka zbojkotowała całą uroczystość. Z czasem jednak nauczyli się z Marisą wzajemnej miłości. Żałował tylko, że stracił tego dnia całkowicie kontakt z Lenny i prawie całą jej rodziną nie licząc Mattie, która raz do roku wpadała do jego biura racząc go najnowszymi plotkami z domu. W dzieciństwie byli nierozłączni, a teraz mieli spotkać się po raz pierwszy po 8 latach.
To nie ona poinformowała go o zaręczynach, a jej młodsza siostra i nie wiedział jak dziewczyna zareaguje na jego obecność. Dlatego też w przeciwieństwie do pozostałych gości wynajął apartament w hotelu zamiast zamieszkać w rodzinnej posiadłości Goldmann'ów.
Nawet w małżeństwie nie pozwalał się kierować przez kobiety i zwykle robił to czego chciał, co uważał za słuszne. A teraz zachowywał się jak 15 letni chłopiec, którego przyłapano na podglądaniu 10 letniej Lenny, która w tym wieku juz wyglądała na dużo starszą. Siedział wtedy jak na szpilkach w tym samym salonie, w którym teraz sie znajdował i czekał na decyzje Ethan'a Goldmann'a ojca dziewczyny, który zastanawiał się czy ukręcić mu jaja czy jednak puścić wolno. Tego dnia 10 letnia dziewczynka wstawiła się za nim i zaczęła się ich przyjaźń. I trwało to przez dziewięć lat, aż do niesławnego ślubu...
Przeleciał wzrokiem po fotografiach ustawionych na kominku i odnalazł fotografię z wspólnego wypadu na ryby. Uśmiechnął się na samo wspomnienie, zawsze mieli zwariowane pomysły, traktowała go jak swoistego mentora chociaż większość wariactw wypływała z jej główki.
-Byliście świetnymi przyjaciółmi!- zauważył ojciec dziewczyny stając za blondynem.
-Dawno się nie widzieliśmy, ale nadal nimi jesteśmy- odparł z uśmiechem odwracając sie do mężczyzny, którego zdarzyła już dosięgnąć złowieszcza moc czasu, zaznaczając siwizną gęste ciemne włosy i rysując zmarszczki na zmęczonej twarzy.
-Na pewno. Mattie po nią poszła.- Skinął tylko głową i znów opadł na skórzana kanapę.
Zobaczył ją gdy zbiegała po schodach w ich kierunku, beztrosko rozglądając się wokół siebie prawdopodobnie w poszukiwaniu niespodziewanego gościa. Zanim jej wzrok padł na mężczyznę zdążył sie jej dokładnie przyjrzeć. Krótkie włosy, które nosiła do 19 roku życia urosły i też jej twarz okalały długie blond falę. Musiał się uczciwie zgodzić, że wypiękniała i nabrała kobiecych kształtów, chociaż przed laty tez jej niczego nie brakowało. Wstał powoli wysuwając sie jej na widok. Stęsknił sie za przyjaciółką i nie miał zamiaru dłużej czekać na spotkanie w cztery oczy.
-Chase!- rozległ się pisk dziewczyny i po chwili znalazła się w jego ramionach.
-Cześć mała, kupę lat co?- przygarnął ją do siebie ciesząc się z jej reakcji. Będą musieli nauczyć się być przyjaciółmi teraz gdy oboje są już dorośli, ale teraz nie myślał o tym.

Nie mogła wieżyc w swoje szczęścia gdy zobaczyła Chase'a. Wyprzystojniał i zmężniał przez te lata gdy się nie widzieli, ale rozpoznałaby wszędzie swój wzorzec sprzed lat. Włosy które kiedyś nosił do ramion teraz w miękkich krótkich lokach układały mu się na głowie. Miał krótką bródkę, która dodawała mu tylko uroku i przyjemnie smyrała dziewczynę po policzku gdy, chowając twarz w jej włosach przytulał ją do siebie.
Tak wiele lat stracili... I to wszystko przez jej głupotę. Kiedyś zdenerwowana na przyjaciela, który zgadzając się na ślub z kobietą, której nie kochał jej zdaniem marnował sobie życie, przez rok nie chciała odzywać się do niego. Przez rok w którym musiała wszystko przemyśleć, a potem było jej po prostu głupio z powodu własnego zachowania. Tym sposobem żadne z nich nie wykonało pojednawczego gestu, aż do teraz.
Gdy brakowało jej ich rozmów sadziła nadal, że mężczyzna jest nią zły za ten cały bojkot i nie ma czego szukać w jego towarzystwie. Teraz widziała jak bardzo się wtedy pomyliła.
-Boże przepraszam Chase!- przytuliła się do niego jeszcze bardziej wdychając zapach jego perfum, których używał od zawsze i które bezpowrotnie kojarzył jej sie z okresem dojrzewania. Natomiast z okresem ostatnich 3 lat kojarzył jej sie Hugo Boss, którego zwykle używał Martin.
-Spokojnie, nie musisz mnie przepraszać.- Odsunął się od niej i obdarzył promiennym chłopięcym uśmiechem. -Jesteśmy za starzy na stare kłótnie mała!-
-Masz racje- odgarnęła niesforne włosy z czoła i wpatrywała się szczęśliwa w swój wzorzec z lat dziecięcych. Gdy była mała zawsze starała sie dorównać reputacji niegrzecznego chłopca jaką zawsze cieszył sie wtedy chłopak. Z czasem jak sam twierdził nawet go przebiła.
Zaśmiała sie na wspomnienie figli w jakie wplątywała w wieku 17 lat wtedy już 22 letniego chłopaka. Pamiętała jak nie udało jej się odciągnąć ją od pomysłu ucieczki z domu. Jakimś sposobem wszystko skończyło sie w taki sposób, ze chłopak trafił do aresztu, a ona latała co chwila do telefonu próbując dodzwonić sie do kogoś kto mógłby go wtedy wyciągnąć z więzienia.
-Pewnie, ze mam racje! zawsze miałem- trącił jej nosek palcem w pieszczotliwym, trochę protekcjonalnym geście.
-A nie mówiłam, że to będzie wspaniała niespodzianka?- Mattie stanęła koło ojca i przyglądała sie parze przyjaciół. Skinęła na Ethana i wraz z rodzicielem dyskretnie wycofali się z salonu.
-Co tu robisz? Przecież przeprowadziłeś sie do Arizony.-
-Już trzy lata temu firma otworzyła filię w Nowym Yorku. Ponadto przyjechałem na twój ślub chyba, że dotarły do mnie jakieś fałszywe pogłoski.-
Nie mogła uwierzyć w swoje szczęście. Chciał być z nią w tym dniu, nie zostawił jej gdy wkraczała w nowe życie, mimo że ona mu to zrobiła. Zawsze był od niej mądrzejszy i tym razem znów jej to udowadniał. To chyba wszystko za sprawą różnicy wieku jaka ich dzieliła on był zawsze tym dojrzalszym.
-Dziękuję!-
-Nie ma za co mała!- Po raz pierwszy w tej całej krzątaninie wywołanej ślubem pozwoliła by puściły wszelkie emocje i wybuchła histerycznym śmiechem. Nie wiedziała z czego się śmieje, ale emocje spływały po niej jak po kaczce i przez chwile czuła sie wolna jak dziecko.

Przyglądał się jej zdziwiony. Nie bardzo wiedział o co chodzi, ale powinien był pamiętać, że w przypadku Lenny nigdy nic nie wiadomo i dziewczyna zawsze potrafiła zachowywać sie w sposób nieprzewidywalny dla nikogo. Kiedyś w wieku 20 lat tłumaczył jej, ze nie może uczyć jej całować bo posądzą go o pedofilię, a ona najzwyczajniej w świecie rzuciła sie na niego przygważdżając do oparcia kanapy i zanim odsunął ja na wyciągnięcie ramion zdążyła pocałować go tak, że wątpił by jakakolwiek nauka była jej potrzebna.
-Co się dzieje?- spytał przyglądając się jej z góry. Nadal przewyższał ją ponad o głowę, może dlatego, że nie miała na sobie szpilek.
-Nic- wybąkała nadal zanosząc sie niekontrolowanym śmiechem -Zwykły... stres!- Uśmiechnął się pod nosem wskazując dłonią kuchnie.
-Pozwolisz, że zaproponuje sobie herbatę. Dołączysz?-
Ruszył w stronę kuchni oglądając się za siebie chcąc sprawdzić czy dziewczyna idzie za nim. Tak jak myślał posłusznie truchtała jakiś metr za dalej jak za dawnych dobrych czasów. Po chwili przegoniła go drobnym truchtem i jako pierwsza wbiegła do pomieszczenia.
-Jesteś gościem wiec zachowuj sie jak gość!- pogroziła mu palcem, ale w jej oczach widział rozbawienie więc tylko się uśmiechnął i skierował do szafki gdzie kiedyś trzymali czajnik. -Jesteś niepoprawny! Zawsze taki byłeś! Niewychowany staruszek!-
-Dziecko!-
-Mam już 27 lat! Skończyłam...- podszedł do niej i zaczął ja łaskotać nie pozwalając dokończyć wypowiedzi.
-Tak, tak wiem skończyłaś 3 miesiące temu.-
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:39:30 01-10-09    Temat postu:

Aaa to będzie hicior
Kurcze ślub bez miłości to raczej głupie, nie dziwię się że dziewczyna zbojkotowała wcześniej to wydarzenie...Przecież byli przyjaciółmi i chciała mu dobrze doradzić.
Chase ( fajniutkie imię wybrałaś) w więzieniu, ona jako wybawczyni Tak to jest prawdziwa przyjaźń
Założę się, ze ciekawe będą chwilę w tym opku...
Już nie mogę doczekać się kolejnego odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:43:56 01-10-09    Temat postu:

Juz mi się podoba.
Dlaczego Chase wziął ten ślub bez miłosci?

Fajniutkie jest takie spotkanie po latach
Widać ze mają wiele ciekawych wspomnień
I Nawet calowali sie już kiedyś ze sobą
I co teraz będzie? Jak wspomnienia wrócą i zatesknią za sobą...

Czekam na new do Apple teraz!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:44:25 01-10-09    Temat postu:

W którymś poźniejszym odcinku wytłumaczą dokąłdnie o co chodziło ze slubem narazie nie wszystko jest powiedziane
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:14:39 01-10-09    Temat postu:

świetny odcinek
lenny pzrygotowuje sie do ślubu ale jak wiadać jest szczesliwa i to bardzo !
nagle odwiezda ja przyjaciel z przed lat Chase widaz ze darza sie głebokim uczuciem ( przyjazn )
ciekawi mnie co bedzie dalej czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:19:49 01-10-09    Temat postu:

Mnie też ciekawi co będzie dalej Narazie mam zakończenie i wydarzenia tak około do 8 odcinka
dzięki za komentarz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:23:30 01-10-09    Temat postu:

no to czekam na nexta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:40:16 01-10-09    Temat postu:

Ciekawe co wyniknie z tego spotkania po latach..... hmmhm



Zapraszam na Czas na Miłość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:46:32 01-10-09    Temat postu:

No cóz o tym jest tela
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 5 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin