Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 0:05:29 17-08-20 Temat postu:

Jedyna para godna uwagi, ale też bez przesady, to Kenia i Jorge

Może będzie też coś między Chiscą i Ishirą?

Prot to niestety porażka... a protka taka sobie, rzeczywiście była lepsza w I sezonie

Lineczka · Wysłany: 0:18:37 17-08-20 Temat postu:

Też liczę na duet Chisca i Ishiro, ona przy nim sporo zyskuje!

Sylwia94 · Wysłany: 18:56:58 17-08-20 Temat postu:

Dziś oglądamy?

Sylwia94 · Wysłany: 19:49:57 18-08-20 Temat postu:

Odc. 13-14

Ishiro zabił Valentina, a Chisca dochodzi do siebie. Została przewieziona do Meksyku. Ishiro cały czas się nią zajmuje

Miguel domyślił się, że Japończyk zakochał się w jego siostrze. Mam nadzieję, że po tych wydarzeniach Chisca się zmieni. Czekam na jej sceny z Ishiro!

Epigmenio kazał zabić Braulia w więzieniu. Ten został ranny i zapadł w śpiączkę. Przed tym nagrał swoje wyznania na komórkę, gdzie mówi, że wziął na siebie winę za śmierć Natalii. Nagranie dostarczyła matka współwięźnia Braulia Hectorowi. Zastanawiam się, czy nagranie nie powinno trafić na policję, ale po pierwsze na pewno zostałoby obalone. Po drugie policja pewnie jest przekupiona. Po trzecie Epigmenio i Carlos mają władzę. Hector od razu napisał artykuł, gdzie opowiada okoliczności śmierci Natalii i wymienia nazwiska Carlosa oraz Epigmenia. Ci ostro się wkurzyli i zdecydowali, że dziennikarz powinien zginąć. Nie było to jednak zbyt rozsądne robić coś takiego zaraz po ukazaniu się artkułu. Bandziory zaatakowały Hectora przed redakcją. Został postrzelony w plecy w biały dzień. Obstawiam, że skończy na wózku. Z jednej strony rozumiem upór Hectora, bo chce zmienić coś w kraju i jego siostra zmarła. Z drugiej strony Ana miała rację, że po takim Carlosie na stołku zasiądzie kolejny i kolejny i tak w kółku, więc też nie warto ryzykować życia.

Miguel zaproponował Tanyi, by zamieszkała w Japonii.

Lily czuje się lepiej i wychodzi na prostą.

Pojawił się facet z przeszłości Keni i zażądał od niej pomocy. Pilar radziła jej, by ponownie uciekła, ale ta postanowiła spełnić żądania tajemniczego mężczyzny. Okazuje się, że Kenia miała powiązania z terrorystami i planowała ataki na amerykańskich żołnierzy?

Tego się nie spodziewałam! Boi się wyznać prawdę Jorge, więc postanowiła z nim zerwać. Powiedziała mu przykre rzeczy, że spotykała się z nim z litości i nie jest on mężczyzną

Jorge się załamał. Jak Adela wchodziła do jego pokoju przez chwilę myślałam, że coś sobie zrobił, ale na szczęście nie!

Dora wzięła sprawy w swoje ręce i pojechała do Jimenez udając, że udała się na plażę. Ogłosiła się szefową i zapewniła mieszkańców miasta, że zajmie się nimi. Chce by Jimenez było bezpieczne. Taa jasne bezpieczne pełne przemytników...
Dora chce zlikwidować Epigmenia.

Żona Epigmenia ma chrapkę na jego nowego pomocnika, Lobo

Mam problem ze scenami protów... Miguel był oschły w stosunku do Adeli, gdy spotkali się po przetransportowaniu Chisci ze szpitala. Zresztą czemu mnie to dziwi skoro zabawiał się z inną kobietą w Sewilli? Potem olał Adelę w ogrodzie i zapowiedział jej niespodziankę. No i rzeczywiście ją zrobił. Obdarował Adelę sukienką (która mi osobiście się nie podobała), butami i torebką. Okazało się, że Miguel kupił na własność hotel. Zorganizował dla protki romantyczną kolację i wyznał jej miłość. Tylko na mnie te sceny nie zrobiły wrażenia

Cały czas czuję niesmak, że Miguel zabawiał się z innymi kobietami. A ta jego niespodzianka, mimo iż ładna, wygląda dla mnie jakoś tak na siłę. I te warunki Adeli w stylu "nie będziesz miał innych kobiet". Serio? To o takie coś trzeba prosić?

Adela była szczęśliwa, bo marzyła o tej chwili. Oficjalnie została dziewczyną prota. Kochali się w basenie. Ale niestety za bardzo tego nie czuję. Mam wrażenie, że Miguel to zrobił od niechcenia, z łaską.

Jimena wkurzyła się, gdy dowiedziała się, że Miguel kupił hotel i spędzał tam chwilę z Adelą. Co one wszystkie w nim widzą? Postanowiła wzbudzić w nim zazdrość, ale przecież jego to nie ruszy...

edka · Wysłany: 22:06:57 18-08-20 Temat postu:

Ja jestem po 13 odcinku.
Również mam problem z protami. Początkowo ich relacja mi się podobała nawet robiłam animi z ich scenami

a teraz wolałabym Adele Victorem a nie z Miguelem. Miguel faktycznie olewal strasznie Adele najpierw w ogrodzie mówi zostań że mną a później sam odchodzi. Gdzie pojedzie tam wszędzie zabawia się z kobietami, bo to przecież tylko seks a niby zakochany jest w Adeli. Mi również się nie podobała ta sukienka. Nie wiem czy Miguel poradzi sobie z warunkami przedstawionymi przez Adele.. Jakoś w tą wątpię...

Lineczka · Wysłany: 1:40:28 19-08-20 Temat postu:

Dziewczyny, przez 2 dni nie miałam dostępu do Internetu, zrobiły mi się zaległości, jestem 4 odcinki do tyłu. Możecie na mnie poczekać?

edka · Wysłany: 6:35:16 19-08-20 Temat postu:

Oki czekamy

Sylwia94 · Wysłany: 15:27:22 19-08-20 Temat postu:

Ok, więc dziś czekamy

Lineczka · Wysłany: 20:08:34 20-08-20 Temat postu:

Świetny był 12 odcinek, najlepszy w tym II sezonie!

edka · Wysłany: 20:40:03 20-08-20 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 10:19:25 21-08-20 Temat postu:

Odc. 15-16

Ishiro i Chisca prawie się pocałowali, ale niestety im przerwano

Chciałabym zauważyć, że Ishiro jest skryty, opanowany, podściągliwy w uczuciach, ale jest w nim coś mega intrygującego i bardzo go lubię! Z kolei Miguel niby też jest kreowany na postać z takimi cechami, ale u niego już tego nie znoszę. Sama nie wiem, czy to tylko kwestia tego sypiania z kim popadnie czy ogólnie Seba mnie nie przekonuje w takiej roli.

Hector trafił do szpitala w stanie krytycznym, ale go odratowano. Tak jak przypuszczałam - może wylądować na wózku.
Hector przekazał Ednie wyznanie Braulia i ta wydała nakaz aresztowania Epigmenio. Mauricio obejrzałam film i powiedział Carlosowi, że nie musi się o nic martwić, bo nagranie go nie obciąża. Carlos podczas konferencji prasowej oczywiście wszystkiego się wypierał.

Epigmenio ukrył się w kryjówce, ale został zaatakowany na polcenie Dory. Dostał trzy kulki, ale przeżył, szkoda

Ale na tym etapie ciężko, by go uśmiercili. Dziwi mnie trochę lojalność jego ludzi. Ten cały Labo powinien go zostawić i sam się mianować następcą

Dora pokłóciła się z Miguelem. Zarzuciła mu, że nie dba o ludzi z Jimenez i ogólnie, że nie postępuje zgodnie z wolą dziadka.

Jorge jest w złym stanie po rozstaniu z Kenią. Przestał mówić, a gdy dziewczyna go odwiedziła na prośbę Adeli - w pewnym momencie był wręcz agresywny

Ten chłopak potrzebuje pilnie pomocy psychologa, a może nawet psychiatry. Już dawno powinien dostać taką pomoc, ale wszyscy olali temat. I Dora wspominająca cudowne czasy na ranczu... Może i ona była szczęśliwa, ale Jorge coraz bardziej się pogrążał.

Adela i Miguel są razem, ale ich sceny nie budzą moich emocji

Jimena wkurzyła się, gdy zobaczyła protów. Miguel ogłosił, że Jimena nie będzie już pracowała w firmie.

Żona Epigmenia znowu kręciła z Lobo.

Hector poprosił Miguela, by uratował Braulia. Peligros i Ishiro pojechali w strojach dostawców sprzętu medycznego, by wykraść więźnia. Nie wiem czemu rozwaliły mnie te ich stroje

Ishiro z tą swoją poważną miną, a Peligros wygląda jak mafizo

W bloku szpitalnym zaatakowali policjantów i żeby nie wzbudzać podejrzeń - uderzyli też lekarza, który donosił o stanie więźnia i ukrywał, iż ten się wybudził. Potem Braulio został wywieziony w koszu i wszedł do samochodu. Jednak jeden z zaatakowanych policjantów się wybudził i włączył alarm. Także Ishiro i Peligros zostali zatrzymani przy wyjeździe przez strażników.

Facet z przeszłości Keni dalej u niej mieszka i czyżby ją zgwałcił?

Wygląda na to, że Tacho zdradził Epigmenia.

Lineczka · Wysłany: 21:03:56 21-08-20 Temat postu:

Odcinki 11-12

Akcja się rozkręciła i to mnie cieszy.

Wątek porwania i przetrzymywania Miguela siłą na hacjendzie przez Marię za długo się ciągnął. Trwał dwa pełne odcinki. Miguel powinien zostać uwolniony po tym jak do Marii przyjechał Paco, aż dziw bierze, że ten nie zorientował się w sytuacji.

Prot dwoił się i troił, żeby odzyskać wolność, zmienił taktykę i udawał wielce zakochanego w swojej porywaczce, w końcu udało mu się uśpić jej czujność i wykorzystać moment jej nieostrożności. Uwolnił się i przykuł Marię do łóżka.

Dziwi mnie tylko, że Miguel po sporej dawce szkodliwych środków (trutka na szczury) nie potrzebował hospitalizacji. Jakby był cyborgiem.

Już przestaliby go tak idealizować i podkreślać jego siłę i wytrzymałość.

Mogli sobie też darować dosadną scenę z wymiotującym protem, obrzydliwe!
Maria trafiła do psychiatryka i bardzo dobrze. Powinna zostać odizolowana, bo stwarzała zagrożenie dla innych i dla siebie. Aktorka, która wcielała się w tę postać niby atrakcyjna (zgrabna, wysportowana, figura modelki, zadbana), ale było w niej coś odpychającego a w oczy rzucał się jej specyficzny nos.

Najciekawszy był wątek z Valentinem próbującym zdobyć efilinę. Za sprawą Chisci wszedł w posiadanie pożądanego narkotyku i w tym momencie pokazał swoją prawdziwą twarz. Zaczęła się akcja na którą od dawna czekałam. Valentin przestał udawać wielce zakochanego i groził Chisce bronią żądając aby dała mu efilinę. Mina jej zrzedła na ten widok. Nawet mi się jej trochę żal zrobiło, ale jak mogła zlekceważyć niepokojące sygnały dotyczące Valentina? Naiwność? Głupota? Infatylizm? Desperacja? Chyba wszystko w jednym. Valentin postrzelił Chiscę w brzuch, ale nie był w stanie jej zabić.

Tutaj mnie scenarzyści zaskoczyli, że jednak nie zrobili z niego wyrachowanego, bezdusznego mordercy bez zahamowań.
Gra Cassandry w scenie postrzału beznadziejna. Te jej jęki fatalne. Poległa na całej linii.
O absurd zakrawa to, że Miguel nie powiadomił karetki od razu po telefonie od siostry. Na co on czekał?

Po przybyciu na miejsce zdarzenia pospieszał Ishiro i się na niego wydzierał a sam wcześniej nie zadzwonił na pogotowie.

Obstawiam, że Chisca przeżyje. Jakoś się z tego wykaraska, lekarze wyciągnęli kulę z brzucha a poza tym w tym serialu działy się większe cuda (reanimacja Adeli przez Miguela

).
Valentin zamierzał uciec z kraju ze skradzionym prototypem efiliny. Postanowił wziąć ze sobą żonę. Kochał ją? Mimo wszystko mu na niej zależało? Coś mi się tu nie klei, bo bez problemu sypiał z Chiscą. Może traktował żonę jak własność, była jego trofeum i chciał decydować o jej losach? Tak czy siak to egoista, więc byłby w stanie wyeliminować nawet żonę jeśli sprawy by się skomplikowały i by mu zagrażała. Nie zachował ostrożności rozmawiając ze wspólnikiem pod drzwiami sypialni. Isabel usłyszała, że Valentin byłby gotów ją wyeliminować i zostawiła na telefonie wiadomość Miguelowi o tym gdzie się udają.
Miguel dowiedział się od Chiscii, że Valentin zgwałcił ją w przeszłości i wprowadził w świat narkotyków. Kazał go zabić.

Oczywiście on rąk sobie nie pobrudzi tylko brudną robotą ma się zająć Ishiro.

Dlaczego mnie to nie dziwi?
Sceny na lotnisku świetne! Wkurzony Ishiro dał czadu! Genialne były ujęcia, gdy nokautował pracowników jednym sprawnym ciosem.

Konfrontacja z Valentinem też była super! Od początku za nim nie przepadał, intuicja podpowiadała mu, że to zły człowiek i krętacz. Tolerował go tylko ze względu na Miguela i Chisce. Widać było po Ishiro, że jest wstrząśnięty tym co spotkało Chiscę i że pała chęcią zemsty na Valentinie. Miał mord w oczach! Zaskoczyło mnie, że Valentin całkiem nieźle sobie radził podczas walki z Ishiro, ale Japończyk był sprytniejszy i lepszy technicznie. Obstawiam, że zabił Valentina, udusił go. Myślałam, że będziemy się z tym draniem męczyć do końca serialu a tu został wyeliminowany na etapie 1/4 II sezonu.

Nie żałuję.

Szkoda mi żony Valentina, nie zasłużyła na śmierć.

Wspólnik Valentina wypchnął ją z helikoptera, spadła z dużej wysokości i poniosła śmierć na miejscu.
Widać, że Ishiro czuje do Chisci coś więcej.

Jimena z Peligrosem pomogli żonie i dziecku zmarłego chemika. W oczy rzuciło mi się, że dziecko wcale nie wyglądało na noworodka, było duże jakby miało kilka miesięcy.

Kolejny absurd/niedopatrzenie. Urocza była scena z Peligrosem niańczącym dziecko.

Jimena bez zawahania pomogła Tanyi i to się jej chwali. Wcale nie jest taka zła i bez serca jak to ją próbują kreować.

Jest egoistką, ale ma ludzkie odruchy.
Tanyia miała pretensje do Jimeny, że nie ochronili jej bliskich, ale sama popełniła spory błąd kontaktując się z matką dzięki czemu Hans wpadł na ich trop...

Braulio z pewnością zostanie wyeliminowany przez Carlosa i Epimenia. Można się było tego spodziewać. Jest dla nich niewygodnym świadkiem, poza tym nie jest im na rękę wypuszczać go na wolność skoro został oskarżony o morderstwo. Musieliby wszystko odkręcać, szukać nowego kozła ofiarnego i to wszystko w imię czego? Logicznym było, że pójdą drogą na skróty i postanowią się go pozbyć. Oni nie mają skrupułów.
Aktor grający Braulia całkiem przystojny, ale te tatuaże na twarzy oszpecają jego bohatera.

edka · Wysłany: 21:55:22 21-08-20 Temat postu:

Dziewczyny mamy problem nie ma już dostępnych odcinków El dragon

Sylwia94 · Wysłany: 16:29:37 22-08-20 Temat postu:

W takim razie dziś czekam i nie oglądam dalej

Lineczka · Wysłany: 17:17:23 22-08-20 Temat postu:

Odcinek 13

Miguel po powrocie do Meksyku trzymał Adelę na dystans, był wobec niej chłodny.

Scena w ogrodzie beznadziejna, totalne nieporozumienie. Jeśli chodzi o niespodziankę, którą dla niej zorganizował następnego wieczoru to było romantycznie i trzeba przyznać, że się wysilił i w końcu przejął inicjatywę, ale ich miłosny wątek mnie nie porywa. Jako para mnie nie zachwycają, przyjemnie się na nich patrzyło, ale to by było na tyle. Miguel wyznał Adeli miłość, kochali się w basenie po romantycznej kolacji, ale nie zrobiły te sceny na mnie większego wrażenia. Mam mieszane odczucia co do sukienki, którą prot podarował protce. Bardzo ładny kolor, pasował do Adeli, ale beznadziejny był jej tył, chodzi mi głównie o coś w rodzaju peleryny. Bez tego udziwnienia kreacja byłaby ładniejsza.

Epigmenio z Carlosem nakazali wyeliminować Braulia. Szkoda go mimo, że był przestępcą. Wylądował we więzieniu za coś czego nie zrobił a gdy stał się dla swoich szefów zagrożeniem to bez mrugnięcia okiem go wyeliminowali. Dobrze, że nagrał na telefon swoje zeznania. Oby trafiły do odpowiednich rąk - Edny albo Hectora.

Podobały mi się sceny Chisci z Ishiro, zwłaszcza ta w szpitalu, gdy chciał ją dotknąć i musnął jej dłoń.

Świetna była też ta, gdy czuwał przy niej w nocy. Mogli sobie scenarzyści darować motyw z Ishiro uwalniającym Chisce od fizycznego bólu.

Na ten moment Chisca z Ishiro są najciekawszym duetem w telce!

Kenia współpracowała z terrorystami.

Ależ w bagno wdepnęła. Ciekawe czy ze swojej woli, głupoty czy buntu czy została do tego przymuszona, zrobiono jej pranie mózgu i nie mogła się z tego wycofać.

Trochę mnie Kenia irytuje w ostatnich odcinkach tym jak traktuje Jorge, czepia się go i wyładowuje na nim swoją złość bez powodu, ma pretensje o nic. Słabo.

Dora strzeliła focha i postanowiła wrócić na hacjendę. Droga wolna.

Wkurzająca jest ta postać, żyje przeszłością i obsesją na punkcie Lamberto i jego biznesów.

Zamiast wspierać dochodzącą do zdrowia Chisce dla niej ważniejsze są interesy zmarłego mężulka.

Miguel zaproponował Tanyi aby wyjechała z córeczką do Japonii i tam zaczęła nowe życie. W sumie nie ma już nic do stracenia a tam z jego wsparciem może czuć się bezpieczna.

Ofiara przemocy domowej dzięki Adeli i fundacji odbudowała swoje życie. Tempo narzucili zawrotne w tym wątku, w rzeczywistości wcale to tak łatwo nie wygląda. Ofiara przemocy potrzebuje terapii, sprawca przemocy często ją nachodzi, domaga się widzeń z dziećmi, sądy działają w żółwim tempie.