 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aurora Arcymistrz

Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 26161 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:21:38 27-01-10 Temat postu: |
|
|
Żmija kontra żmija - niech wygra Onelia
Daniel proszący JM o rękę Rocio ....i nie tylko ,przezabawny , JM go zaakceptował . Dobrze , że Daniel także zapewniał go o miłości Marichuy do niego , tylko ten dalej wierzy swojej przyjaciółce AJ - Idiota (a taki wzięty psycholog z niego był ) No tak, teraz jest okulistą ale i tak bardziej ślepy niż ci jego pacjenci .
Patricio i pomysł wysłania Marichuy za granicę , byle z dala od JM , tylko z Cande - urojony . A co, Juanito by pewnie został z ukochanym dziaduniem skoro ojciec się do niego nie może zbliżać . Na szczęście Marichuy wybroniła się od tego z pomocą Cecilii .
Ostatnio zmieniony przez Aurora dnia 0:30:58 27-01-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
cecilia Idol

Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 0:23:00 27-01-10 Temat postu: |
|
|
"Mam nadzieję, że go nie pobiłes" - Eduardo był dobry z tym tekstem
JM myśli, że Mch go już nie kocha, że kocha Rafaela, bo to dobry chłopak, nic bardziej mylnego. Owszem dobry chłopak z Rafaela, ale on nie pasuje do Mch
Mch znów twierdzi, że "JM wzgardził moją miłością i dzieckiem" - jak Mch się myli, Jm wcale nią nie wzgardził ani nia ani Juanitem, on kocha ją całym swym sercem, szkoda tylko, że ona w to nie wierz, a może lepiej poweidziec, że nie che wierzyć... Jm biedactwo nie wie już co ma robić, żeby odzyskac Mch, nawet nie wie jak się z nią spotkac... może faktycznie najlepszym sposobem na to byłoby porwanie o którym Jm wspomniał wcześniej...
Najzabawniejsze dzisiaj były scenki z Amadorem. Stwierdził, że jest inwalidą - zgodze się z tym, ale na umyśle Komisarz bardzo był dla niego dzisiaj czuły bardzo mi się to podobało... Amador jest hojrakiem tylko wśród kobiet, bo jak znajduje sie wśród mężczyzn (prawdiwych mężczyzn) to zamienia sie w mięczka Komisarz nawet nie zareagował jak eduardo chciał dowalić Amadorowi jak oni go wszyscy lubią potem jeszcze ten tekst JM rozłożył mnie na łopatki "Ja powinieniem zapomnieć, że jesteś inwalidą i pożądnie Ci przyłożyc" oni naprawdę bardzo go lubią A jednak Amador oberwał od Eduarda, a moment kiedy JM zamykał drzwi... bezcenne Amador nawet chciał wnieśc oskarżenie przeciw Eduardowi, ale komisarz stwierdził: "Masz na to dowody. Ja nic nie widziałem" to było dobre i jeszcze w dodatku ten uśmiech JM w tym momencie to było boskie... uwielbiam tego komisarza
No i Daniel zaskarbił sobie sympatie JM, JM spadł kamień z serca, że Daniela nic nie łączy z Mch polubił go nawet, bał się o siostre, że po Vicente może sie okazać, że Daniel też ją chce skrzywdzić, ale tak nie jest daniel naprawde kocha Rocio Teraz melodia, którą puszczali kiedy były scenki JM y Mch puszczają przy Danielu Y Rocio...
Rozkazy Patricia ciąg dalszy... nawet Danielowi zabrania spotykac się z Rocio w jego domu... no co za kretyn... Chce wysłać córke za granicę, może najpierw wypadałoby zapytac żone o zdanie, a przede wszystkim samą Mch... nie no ale po co ważne jest to co ja zadecyduje, po co mam się pytac innych o zdanie, moje zdanie jest najważniejsze... jak ja go za to zachowanie nie lubię... wrrr... dziwie się Patriciowi, niedawno odzyskał (dowiedział sie o córce) córkę, a teraz chce ją wysłać za granice, szybko sie nią znudził (i to tylko po to by Jm był od niej daleko)... moim zdaniem gdyby był bardziej inteligentny to zastanowieł by sie nad tym, bo przecież Jm mógłby pojechac za Mch i było by mu o wiele łatwiej spotakc si z nią, zwłaszcza gdy byłaby z nia tam Cande (jak to powiedział Patricio), poza tym cande by mu to jeszcze bardziej umożliwiła nie byłoby w pobliżu Patricia i nie mógłby przeszkodzić im w spotkaniu... czasami to się zastanawiam jak Patricio został sędzią, bo inteligentny to ona za bardzo nie jest za to jest bardzo zaborczy... wrrr... Patrico praktycznie zmusił Mch do tego by nie wierzyła JM. A przecież JM jest jedyną szanśa na to że Mch znów może widzieć... ale Patriciowi wcalena tym nie zależy, tak nie zachowuje się kochający ojciec... Serce matki nigdy się nie myli, Cecilia dobrze wie, że Mch nadal kocha JM. może zaprzeczać ale jej nie oszuka
Bezczelna siksa panoszy się w domu JM jakby była u siebie, biedna Balbina nawet nie wiedziałą co zrobic bo Onelia jej powiedziała, żeby juz nigdy nie wpuszczała tej żmiji... dobrze, że zeszła wtedy Onelia "Nie drażnij mnie bo przekonasz się, która z nas jest gorszą żmiją" to było dobre ze strony Onelii "Przyjmujemy tylko przyzwoite osoby, a nie wywłoki. A Ty jestes coprawda młoda, ale zepsuta"[b] i to jeszcze jak jak zgniłe jabłko Onelia oświeciła AJ, że kiedyś też uprzykrzała życie Mch, ale teraz będzie jej bronić za wszelką cenę (taką Onelię lubię). Nie radziłabym kaszalotowi zaczynać z Onelią, coprawda ona nie była taka wredna jak ta żmija, ale broniąc swoich bliskich Onelia może pokazać swoje gorsze oblicze... :shock: zasatanowiłabym sie na miejscu żmiji zanim zaczęłabym z Onelią [b]"Ja nie jestem taka jak głupia Mch" a pewno, że nie jesteś nie dorastasz jej nawet do pięt nie rozumiem czego żmija nie zrozumiała z tego co jej poweidzała Onelia - przeciez uważa sie za taka inteligentną, a tu prosze nie zrozumiała prostej rzeczy, że Onelia nie chce jej widzieć w jej domu. mayita już sie buntuje, nie dobrze oj niedobrze... szkoda, że ojczulek Anselmo nie może nic powiedzieć, obowiązuje go tajemnica spowiedzi, a Jm twierdzi, że AJ jest jego przyjaciółką i liczy na nią, jakże on się myli, niedobrze bardzo niedobrze... no i jeszcze ta franca powiedziała Amadorowi że pomoże mu w jego zemście... co za wredny babsztyl... wrrr...
Na sam koniec jak zwykle cos przyjemnego kłotnia Cande z Martirio o kwiaty od Beta... bezcenna. A Beto nawet Dore uwodzi jak to mówią gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta Cande była jedyna w swoim rodzaju kiedy wołała Beta
Cande: Beto jestem tu
Beto: A ja tu
Beto nawet stwierdził, że obie szaleją na jego punkcie, ale nie da się złapać scenka kiedy cande spadła z drabiny... bezcenne... miałą przynajmniej kobitka miękkie lądowanei
Wiecie co? Tak sobie teraz przypomniałam... co za ironia losu, na początku teli Amador udawał przed Mch slepego (kiedy ta go czyms uderzyła), a teraz po części z jego winy Mch jest niewidoma. Jaki ten los i świat jest przewrotny... |
|
Powrót do góry |
|
 |
cecilia Idol

Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 0:23:08 27-01-10 Temat postu: |
|
|
nie no znowu dubel... 
Ostatnio zmieniony przez cecilia dnia 0:27:59 27-01-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Liana King kong

Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 2247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:57:48 27-01-10 Temat postu: |
|
|
A ja już nie mogę na tego starego spruchnialca patrzeć. Ja tylko się pojawia na ekranie to mam od razu odruch wymiotny. I jeszcze ,,rozkazywał" Mch, że ma wyjechać za granicę, bo mu się tak podoba. Czy on wogóle myślał w tym momencie. wogóle jakby to miało wyglądać? Mch gdzieś tam przez okres x czasu a Juanito co. Z ,,kochanym dziadziusiem". No nie wydaje mi się. Dobrze, że Mch mu się zbuntowała. Chociaż nie powiem wkurzyła mnie. Nienawidzę JM, zostawił mnie, nie obchodzę go To po jaką choinkę by ci przysyłał te prezenty? Agrh...Wogóle wczoraj to mnie prawie wszyscy irytowali. włącznie z Maytą. Brać zabaki od tej ścierki i jeszcze jej bronić nie no. Dziecko drogie ogarnij ty się wreszcie no! Zacznij słuchać babci a dobrze na tym wyjdziesz.
Ale znowu nic nie pobije Beta, Cande i Martirio. Beto! Betito! Gdzie jesteś  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Liddy Mistrz

Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 13299 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:03:10 27-01-10 Temat postu: |
|
|
Patricio jest okropny. Strasznie rządzi MCH, swoją żoną i do tego jest tak tępy i nic nie rozumie. Okropność. Denerwuje mnie też,że tak strasznie ufa AJ, przecież już raz miał taką żmiję w domu- Estefanię i wie jak to się skończyło to teraz tak bezgranicznie zaufał AJ.
Oby JM się nie poddawał i dalej walczył o MCH  |
|
Powrót do góry |
|
 |
SoapBubbles. Idol

Dołączył: 18 Kwi 2009 Posty: 1737 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bukowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:40:33 27-01-10 Temat postu: |
|
|
za dużo jest odcinków moim zdaniem, ale i tak są spoko . |
|
Powrót do góry |
|
 |
AdivinanzA. King kong

Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 2889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:33 27-01-10 Temat postu: |
|
|
musieli oczw zakończyć odcinek w najmniej odpowiednim momencie xd
no JM nareszcie zauważył Mch za 3 razem udało mu się
rozumiem, że Rafaelowi podoba się Mch ale niech sobie nie robi nadziei, bo zawsze jej serducho do JM należeć będzie
a coś tam dzisiaj JM mówił do siebie, jakąs poezje wygłaszał, dla Mch <3
AJ dobija mnie i to już centralnie  
i JM jaki szlachetny, chce leczyc za darmo, w sumie mu to bez różnicy bo i tak jest bogaty
także chce już jutrzejszy odc  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zulema Prokonsul

Dołączył: 19 Paź 2009 Posty: 3973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:36:57 27-01-10 Temat postu: |
|
|
Ale glupia zmija...Jm bedzie jej nawet jesli nie bedzie chcial...chyba we snie....
Fajnie ją Daniel olal
za duzo scenek MCh Rafael!! to troche nudne bylo.
MCH wyczuwa JM haha Zauwazyl ja gdy sie wylegiwala na trawie <3 |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 125410 Przeczytał: 162 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:02:50 27-01-10 Temat postu: |
|
|
AJ to kretynka mi sie podobało jak Onelia ja tym pluszakiem walneła
JM jest slepy że jej wierzy bezgranicznie
ale głupia jak piła kawe Daniela myslała że po niej on wypije heheh
końcówka byla najlepsza  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex Prokonsul

Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 3455 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Meksyk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:11:57 27-01-10 Temat postu: |
|
|
Zapowiada się niezła wojna AJ vs. Onelia !!! Onelia trzymam kciuki udowodnij że AJ jest jadowitą żmiją Fajne spotkanie MCH i JM w tym ośrodku ciekawe czy JM do niej podejdzie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paola Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 23753 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CHEŁM Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:14:35 27-01-10 Temat postu: |
|
|
odcinek w sumie nudny, tylko końcówka ciekawa
AJ wkurzała mnie dzisiaj bardzo wstrętna jest, tak nachalnie chciała sie spotkać z Mayita, dobrze, ze Onelia tak ja traktuje i Daniel ja spławił haha tylko dlaczego wreszcie JM nie przejrzy na oczy i przestanie jej ufać
MCH i Rafael-ich scenki mnie tez dzisiaj nudziły, za dużo stanowczo!
irytowało mnie juz, jak JM i MCH byli tak blisko siebie, a nie mogli na siebie trafić ale MCH i tak czuła jego obecność
na koniec wreszcie JM zobaczył MCH cudnie
JM taki szlachetny, chce za darmo leczyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Anitunia Prokonsul

Dołączył: 26 Gru 2007 Posty: 3840 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:18:12 27-01-10 Temat postu: |
|
|
no wiecie wy co dopiero dzis obejrzałam wczorajszy odcinek i powiem Patricia wyslijmy za granice ;p wielki sedzia może on powinien pojsc na studia prawnicza może by sie czegos nauczył, dokształc sie człowieku... jak on jest sedzio...to nie te czasy gdzie twoje studia....
oki jesli chodzi o dzis, no po prostu BRAVO ONELIA!!! Jak ona zza drzwiami powiedziała, zobaczymy kto wygra TRAFIŁ SWÓJ NA SWEGO, do kaszkalota hehe, a najlepsze to było to jak JM mnie wkurzył, i mówi ze Onelia znowu sie wychyla na AJ która pomaga zblizac mu sie do MC...człowieku ogarnij sie troche ;/
swoja droga fajny cel charytatywny ale jak on bedzie pracowałl za frico izyl na takim posiomie to niedługo zbankrutuje taki zarcik, ale to nierealne zycie...
no i konówka musiało to być na koniec jaki wzrok JM jak zobaczył MC... nie moge sie doczekac CDN |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 125410 Przeczytał: 162 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:21:46 27-01-10 Temat postu: |
|
|
no sceny Marichuy i Rafaela były nudne
końcówka była najlepsza i
i styczka Onefi i AJ do boju Onelio   |
|
Powrót do góry |
|
 |
cecilia Idol

Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 22:23:33 27-01-10 Temat postu: |
|
|
mayita się nie słucha, nie słucha Oneli a nawet babci MAriany, nie dobrze... żmija ją juz przekabaciła na swoją strone
Rocio trafiła w sedno "Jakby ktos nastawiał Mch przeciwko JM" strzał w dziesiątkę tylko żeby sie jeszcze Rocio i Onelia domyśliły kto, ale z tym nie powinno byc problemu... są inteligentne...
Cieszy mnie decyzja Jm, chce pomagać innym, to szlachetne...
Co za bezczelność Aj wyrwała Danielowi filiżankę i jeszcze się zniej napiła potem ją mu oddała i myślaął, że daniel się z niej napiję o fuuuuuuuuujjjjjjjjjjjj!! Nawet miała czelnośc się go zapytac czy mógłby się w niej zakochać... tak jasne... Daniel prędzej wolałby się zakochać w Cande niż w tej żmiji...
Tekst "JM bedzie mój nawet jeśli nie będzie chciał" był żałosny... żal mi jej, że jest taka głupia...
Mch miała przeczucie... no jasne w końcu w pobliżu był JM...
No końcówka jak zwykle najlepsza... jak to mówią do trzech razy sztuka... JM maiła okdazję dwa razy zobaczyc Mch, najpierw przed ośrodkiem, potem w środku i nie zobaczył jej, a za trzecim razem kiedy Mch siedziała w ogrodzie i wygrzewała sie w słoneczku w końcu ja zobaczył... czyżby w końcu mieli okazje ze soba porozmawiać...???
natalia** napisał: | AJ to kretynka mi sie podobało jak Onelia ja tym pluszakiem walneła
JM jest slepy że jej wierzy bezgranicznie |
A mnie się to bardzo podobało, to było wpros genialne, uwielbiam kiedy Onelia ja tak okłada czym popadnie...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurora Arcymistrz

Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 26161 Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:27:24 27-01-10 Temat postu: |
|
|
NARESZCIE Już myślałam , że coś mnie trafi , pół odcinka się mijali by w końcówce się spotkać JM źle wpływa na samopoczucie Marichuy , bo za każdym razem gdy był w pobliżu , ona źle się czuła . Wiem , że po stracie wzroku przez Marichuy wyostrzyły jej się inne zmysły ale zastanawia mnie czy JM zmienił zapach , że ona poznaje zapach "nieznajomego" który jej pomógł w kościele a nie rozpoznaje iż to Juan Miguel z którym też się parę razy spotkała już jako niewidoma
Szkoda mi Rafy bo robi sobie nadzieje co do Marichuy i widać , że jest w niej coraz bardzie zakochany (co zauważa coraz więcej osób) . |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|