Telenowele

syla6667 · Wysłany: 22:25:44 27-04-14 Temat postu:

Nie ma sytuacji bez wyjścia, zawsze można sobie jakoś poradzić

Mnie nie było stać na studia, bo choć studiuję dziennie to wydatki są: akademik, jedzenie, od czasu do czasu imprezy, samochód no i ksero

, od rodziców nie miałam jak liczyć na jakąkolwiek pomoc finansową, poszłam do pracy i jakoś godzę te dwie rzeczy, choć czasami jest ciężko.

Ludzie z kierunku ciągle marudzą przed jakimiś zaliczeniami albo po ich nie zaliczeniu, że nie zdadzą nie dadzą rady, a ja za to zawsze wierzę, że będzie dobrze i czasami choć po wielu próbach się udaje. Nie raz już słyszałam, że dziwią mi się, że zawsze pomimo porażki wychodzę z uśmiechem i nie narzekam

Co prawda miałam gorsze problemy niż pieniądze i nie zaliczone egzaminy, ale zawsze gdy mam jakiś problem myślę o tym, że to nie koniec świata, uśmiecham się i szukam pomysłu na rozwiązanie go

Leah · Wysłany: 22:22:24 28-04-14 Temat postu:

Luimelia · Wysłany: 10:55:13 29-04-14 Temat postu:

Ja mialam silną depresje... Ale z tego wyszłam.
Dostałam 2lata temu mocnego życiowego kopa w d**e i dorosłam przez to , mam nadzieje ze takich kopów bedzie wiecej tylko żeby nie w taki sposob jaki był..

angella · Wysłany: 23:22:32 19-08-14 Temat postu:

Cieszę się, że to już za Tobą

A będzie tylko lepiej. Wszystko zależy od naszego podejścia do życia.
Ja niedawno rozstałam się z narzeczonym, a mamy 9 m-cznego synka, ale nie żałuję

Nie zamierzam się załamywać. Lepiej, żeby maluszek nie słuchał ciągłych awantur. Mam cudownych przyjaciół, dzięki którym wierzę, że wszystko będzie ok i myślę pozytywnie

julian_milkowski · Wysłany: 14:56:46 24-10-14 Temat postu:

Ja radze sobie roznie, przewaznie staram sie zajac czyms innym, aby nie myslec o tym, ale w koncu nadchodzi dzien gdy trzeba to rozwiazac. Pierwsze co robie, to mysle jakie wyjscie bedzie najlepsze. Ostatnio tez zajales sie roznymi rzeczami, ktore nie pzowalaja mi na rozmyslanie zbytnie o pierdolach, po prostu trzeba dzialac najlepiej jak sie umie. A najlepsze na problemy to swieze pwoietrze, spacery, bieganie, basen, ja zapisalem sie rowniez na [link widoczny dla zalogowanych]skie centrum jezykowe, poniewaz mialem z tym mega problemy w pracy. Nauczylem sie jezyka, ktory pomaga mi w pracy i wiecej rozumiem, przez co tez mam mniej problemow, nie muszac wysylac np do tlumacza umow albo cos innego...

david123M · Wysłany: 9:16:37 13-05-15 Temat postu:

Ja niedawno rozstałam się z narzeczonym, a mamy 9 m-cznego synka, ale nie żałuję Nie zamierzam się załamywać. Lepiej, żeby maluszek nie słuchał ciągłych awantur. Mam cudownych przyjaciół, dzięki którym wierzę, że wszystko będzie ok i myślę pozytywnie

SebAA · Wysłany: 0:31:38 15-05-15 Temat postu:

Ja kupuje sobie paczkę lodów i zajadam smutki i problemy, a później wszystko się samo rozwiązuje.

Annabella · Wysłany: 10:41:47 15-05-15 Temat postu:

BlackFalcon · Wysłany: 10:46:11 15-05-15 Temat postu:

Bo zarówno julian_milkowski, jak i david123M należą do grupy tak zwanych "śmieciowych użytkowników", którzy rejestrują się tylko po to, by umieścić kilka postów z reklamą strony. Zresztą śmiem twierdzić, że niejaki david123M, to facet, któremu nawet nie chciało się wymyślić lepszego nicka, żeby przynajmniej udawał kobietę, za którą się podaje. I to jego 123 w nicku...pewnie skorzystał z generatora nicków i nawet nie zauważył, co robi, tylko skopiował jak głupi to, co mu wypadło...

bambiztelenoweli · Wysłany: 3:06:06 18-05-15 Temat postu:

Przemysle sobie wszystko.. i jakos sie uklada:)

Jarek89 · Wysłany: 12:11:52 20-05-15 Temat postu:

czasem staram się obrócić problem w żart. To też pomaga

Annabella · Wysłany: 14:17:54 23-05-15 Temat postu:

beauty · Wysłany: 21:38:15 05-10-16 Temat postu:

Często jak mam problem to idę z tym do przyjaciół

Braampp · Wysłany: 12:38:14 09-11-16 Temat postu:

Nie zawsze na przyjaciół można liczyć. Często jak mam jakiś problem to sama staram się Go rozwiązać ale na spokojnie bez emocji. Bo to zawsze szkodzi gdy podchodzimy do czegoś zbyt emocjonalnie