Telenowele

Dull · Wysłany: 22:24:56 03-04-11 Temat postu:

Diego

Wziął ją na ręce i zaniósł do pokoju.

Denisse · Wysłany: 22:25:27 03-04-11 Temat postu:

Nancy

Dziękuję Ci mężusiu...

Szepnęła całując go w ucho

Dull · Wysłany: 22:29:37 03-04-11 Temat postu:

Diego

Nie ma za co.. Chociaż robisz się coraz cięższa.

Zażartował.

Denisse · Wysłany: 22:31:34 03-04-11 Temat postu:

Nancy

Szturchnęła Diego w bok robiąc przy tym obrażoną minę.

Grabisz sobie! Oj grabisz...

Dull · Wysłany: 22:37:48 03-04-11 Temat postu:

Diego

Bo lubię potem przepraszać...

Powiedział cąłując ją.

Denisse · Wysłany: 22:39:06 03-04-11 Temat postu:

Nancy

Przejechała palcem wskazującym kontur jego ust uśmiechając się do niego słodko

I robisz się w tym coraz lepszy

Dull · Wysłany: 22:45:29 03-04-11 Temat postu:

Diego

Ty kochanie wcale nie jesteś gorsza...

Denisse · Wysłany: 22:46:47 03-04-11 Temat postu:

Nancy

Nadal Ci się podobam ?

Spytała przysuwając się bliżej niego.

Dull · Wysłany: 22:52:55 03-04-11 Temat postu:

Diego

Z kazdym dniem bardziej!

Denisse · Wysłany: 22:54:32 03-04-11 Temat postu:

Nancy

Zaśmiała się cicho wtulając w ramiona Diego

Ale ja pytam poważnie!

Dull · Wysłany: 22:58:45 03-04-11 Temat postu:

Diego

Ale ja odpowiadam całkowicie poważnie..

madoka · Wysłany: 22:58:55 03-04-11 Temat postu:

Emilio

Nie dotykaj mnie...Pamiętam, jak powiedziałaś, że nie chcesz mnie nigdy więcej widzieć, więc skąd ta troska??

Zapytał, odsuwając ją delikatnie od siebie.

Nawet jak bym umarł nie byłoby żadnej straty...

--------------------

Marfil

Też chciałabym w to wierzyć, ale tak bardzo się boję...Nie wiem, czy nie jest zaniedbywany...Czy został nakarmiony, przebrany...

Szeptała.

-----------------

Max

Momentalnie zesztywniał, czując jak ciało Diany reaguje tak samo. Ich ciała przeszyły fale niewysłowionej przyjemności, na którą tak czekali.

Denisse · Wysłany: 23:03:05 03-04-11 Temat postu:

David

Na jej ostatnie słowa zamarł czując w sercu niewyobrażalny ból mając przed oczami śpioszki synka. Nie odpowiedział nic. Nalał tylko wody do szklanki którą momentalnie opróżnił.

-------------------------

Caramelo

Nie mówiłam tego na poważnie...byłam zła....

Wyznała podnosząc z ziemi torebkę którą wcześniej upuściła.

Skłamałam...Nie mów tak nawet w żartach...Przecież wszyscy bardzo się o Ciebie martwili...dobrze, że jednak nic Ci nie jest...a byłeś już w szpitalu?

-------------------------

Nancy

Poczuła ból w brzuchu. Skrzywiła się lekko dotykając go

Diego...podasz mi szklankę wody ?

madoka · Wysłany: 23:11:16 03-04-11 Temat postu:

Rosario/Valeria

Na pieniądze będziesz musiała trochę poczekać...Nie mam bowiem takiej siły sprawczej, by w ciągu godziny skołować 100 tysięcy pesos...

W takim razie zapomnij o bachorze! Oddam go komuś innemu... - syknęła Bruna.

Nie ma mowy...To ja chcę Lucasa. Oddaj mi go! - rzuciła ze złością Valeria, wyszarpując malucha z rąk Bruny.

Pieniądze!!! - warknęła opiekunka Marfil.

--------------------

Emilio

Nie, nie byłem w szpitalu i wcale się do niego nie wybieram...Ale moment, co Ty tutaj robisz?? I gdzie jest Camila??

Zapytał, zaniepokojony.

Denisse · Wysłany: 23:14:34 03-04-11 Temat postu:

Caramelo

Camila zażyła za dużo tabletek na sen i zabrałam ją do szpitala gdzie zrobili jej płukanie żołądka ale okazało się tez, że ma zapalenie wątroby i poprosiła mnie bym przywiozła jej kilka rzeczy...jutro może wróci do domu...

Wyjaśniła mu ciesząc się, że jednak jest cały i zdrowy. Wielki ciężar spadł z jej serca.

----------------------------

David

Gdy Marfil zjadła zabrał się za zmywanie. Gdy skończył zaniósł ją do ich sypialni i mocno przytulił

Znajdzie się...może nawet jutro...

----------------------------

Diana

ucałowała Maxa mocno go do siebie przytulając.

Nie wiem jak to robisz...ale za każdym razem mam wrażenie jak by to był nasz pierwszy raz...