Telenowele

hayleyss · Wysłany: 15:00:34 02-06-19 Temat postu:

Zawsze uważałam, że z aktorek Nina jest najlepsza w VD

Elysa Argento · Wysłany: 21:30:07 02-06-19 Temat postu:

Zgadzam się, ale jak wróciła na te kilka odcinków w finałowym sezonie to już nie wypadła tak dobrze.

hayleyss · Wysłany: 18:46:35 03-06-19 Temat postu:

Dla mnie fabuła odcinka była oklepana. Sama w Sobie Nina była okej, ale durny ogień, Katherina jako władczyni piekieł. no słabiutko. Jak cały 8 sezon. Sceny jakby pisane na kolanie i ucięte. I Eleny z Bonnie, Damonem czy Caroline. Po prostu wszystkie.

Blonde Distraction · Wysłany: 18:51:15 06-06-19 Temat postu:

Jestem właśnie w końcówce 7. sezonu i śmieszy mnie jedna rzecz... nie no właściwie to wiele rzeczy mnie śmieszy ale na jedną zwróciłam szczególną uwagę. Dlaczego zawsze, dosłownie ZAWSZE gdy trzeba otworzyć jakąś krypte czy coś w tym stylu to okazuje się, że "tylko czarownica z rodu Bennett może tego dokonać". Raz czy dwa razy to jeszcze rozumiem ale taki wątek jest dosłownie co chwile np. w 1 sezonie krypta z wampirami z 1864 r. w 3. sezonie trumna z ciałem matki Pierwotnych, teraz krypta którą chce otworzyć zbrojownia. Bez jaj co to jeden ród czarownic w tym ich świecie jest.

natalia** · Wysłany: 14:45:11 07-06-19 Temat postu:

Faktycznie przegięli z Tym jakby innych rodów czarownic na świecie nie było tylko Bennett
i one sa najsilniejsze hehe
A Swoja droga nigdy specjalnie za Bonnie nie przepadałam , lubiłam tylko Jej sceny z Enzo !

Blonde Distraction · Wysłany: 20:54:01 07-06-19 Temat postu:

Skończyłam właśnie 7 sezon. Najgorszy jak dotąd ze wszystkich, pełen nielogicznych wątków niemal w każdym odcinku. Rodzinka heretyków tragiczna. Żaden z nich mi się nie spodobał. Valerie jako wielka miłość Stefana...? Kiepsko im to wyszło no jakoś ciągle wzdychał przerz ponad 100 lat do zdjęcia Katherine a tu nagle ta wyskakuje. Im dalej sezon tym gorzej. Reina Cruz pędzi jak oszalała na motorze ze swoim mieczem i co, że po drodze minie kilka wampirów skoro ona musi się pozbyć tego konkretnego, którego naznaczyła. Logiczne po byku. Gdy miecz zostaje zniszczony to dusze zostają uwolnione. Akurat dusza Stefana trafia do człowieka który właśnie zmarł a tysiące innych dusz trafia do ciał wampirów haha... Ciekawe skąd znaleźli tyle martwych ciał wampirów. Dalej... zbrojownia co to jest i po co to komu tego też nie wyjaśnili. Jrdyne co to dowiadujemy się, że czai się tam wielkie zło i koniec. Nie wiem kto pisał scenariusz ale w tym sezonie nie pozostało już nic ze starych dobrych Pamiętników.

hayleyss · Wysłany: 23:19:57 13-06-19 Temat postu:

Zgadzam się niestety. Mój ulubiony serial skończył się z 4 sezonem.

5 i 6 były ok a dalej tragedia.

też mnie śmieszyło, że nagle Stefan kiedyś kochał Valerie, bo nijak to się zgrywało. Jak wprowadzili Jego historię z Bexi i Klausem, to miało sens i logikę a tutaj to niestety nie

wgl cała Lily, i heterycy to było przegięcie, a co dopiero syrenka w 8 sezonie

natalia** · Wysłany: 10:48:16 18-06-19 Temat postu:

To prawda ten serial jest dobry do 4 sezonu a im dalej to tym gorzej !!

Blonde Distraction · Wysłany: 21:27:24 01-07-19 Temat postu:

Koniec.

Skończyłam oglądanie 8 sezonu. Ogólnie powiedziałabym, że lepszy niż 7, ale wciąż kiepski. Pierwsza połowa była szczególnie na nie... czyli syreny (serio? Bez jaj!).Bajka taka, że masakra a jeszcze do tego postacie syren mega wkurzające. Sezon stał się dużo lepszy jak Cade z nimi skończył. Ogólnie diabelski Cade, wątek dzwonu, powrót na kilka odcinków Kaia a także Katherine i Elena znacznie poprawiły jakość sezonu. Finał mi się podobał, był wzruszający i pokazał, że ekipa z Mystic Falls pokona każdego, nawet samego diabła i piekło.

Aha i trzeba wspomnieć o pewnym dość dużym zaniedbaniu, a mianowicie żeby przemienić kogoś w człowieka trzeba było wyssać CALUTEŃKĄ krew z osoby w żyłach której płynie lekarstwo a następnie ta osuszona z krwi osoba budziła się a następnie starzała o tyle lat ile była wampirem. Tak było w przypadku Katherine i Silasa... a tutaj co mamy? Bonnie wstrzykuje zwykłą strzykawką Stefanowi troszke krwi Eleny i ten już sie staje człowiekiem. A potem Stefan daje Damonowi troche swojej krwi i ten staje się człowiekiem a Stef jak sam powiedział gdyby przeżył zacząłby się starzeć i wkrótce by umarł. Wątek bez sensu i duże niedopatrzenie.

A teraz podsumowanie postaci:
Elena & Damon dostają swoją epicką miłość i są razem na zawsze a nawet słyszałam, że w Legacies wspomnieli, że mają dzieci. Ok. Jakaś szczęśliwa para się uchowała, a po za tym wychodzi, że cała reszta skończyła bez drugiej połówki...
Stefan umarł i tak też myślałam od początku serialu, że jeden z braci zginie bohaterską śmiercią.
Caroline po tylu zawirowaniach miłosnych, bo była z prawie każdym z głównej obsady serialu (Jeremy się tylko uchował). Została bez faceta. Za to robi kariere jako dyrekroeka szkoły i wychowuje dzieci. A tak na marginesie to słodkie te małe dziewczynki grające bliźniaczki. Nastoletnie już chyba średnio z tego co słyszałam.
Alaric podobnie - szkoła i szczęśliwy tata.
Matt, hmm... Powinien dostać oscara, za to, że przeżył ten serial. Został szeryfem i startował na burmistrza no no... Ale w gruncie rzeczy zawsze bronił miasta więc może i zasłużył. Postać jego ojca beznadziejna.
Bonnie. Tej to mi zawsze szkoda, zawsze poszkodowana. Nawet jak już wrzuciła na luz i przestała tak wszystkich pouczać jak w początkowych sezonach, zaprzyjaźniła się z Damonem i zakochała w Enzo, to musięli jej go zabić. Bez sensu... Enzo też szkoda.

Tyler kolejna bezsensowna śmierć. Jak na kogoś kto tyle przeszedł co on i występował w serialu od pierwszego odcinka to uważam, że zasłużył na lepsze zakończenie albo chociaż bardziej ambitną śmierć. Lipa straszna.
Jeremy też przez wiele lat był jedną z głównych postaci więc mógł wrócić chociaż na chwile. Wiem pokazali go na dwie sekundy, ale to jednak troche mało.
Katherine królowa piekieł. Ostatecznie ginie wraz ze Stefanem pochłonięta przez ogień. To było niezłe. Od Katherine wszystko się zaczęło i na niej powinno skończyć więc ta akcja na plus.
Ogólnie wciąż mój ulubiony serial... Pomimo wielu niedociągnięć myślę, że za jakiś czas... pewnie nie prędko, ale będę chciała do niego wrócić.

hayleyss · Wysłany: 12:49:51 03-07-19 Temat postu:

Wow, szacun że znalazłaś czas na re-watch 8 sezonów, naprawdę

świetne podsumowanie.

Też byłam zła za głupie uśmiercenie Enzo- postać z potencjałem, ciekawa no i Bonnie była w końcu szczęśliwa, mogli ich zostawić w spokoju

a tak co do Deleny, to pamiętam jak mocno im kibicowałam swego czasu, do teraz jeden z moich ulubionych duetów na ekranie.

https://www.youtube.com/watch?v=4gNnZKzw2wo bardzo ładna scena.

natalia** · Wysłany: 15:36:26 03-07-19 Temat postu:

Ja tak szczerze mało co pamiętam z 8 sezonu bo wiele przewijałam , mogli
to wszystko zakończyć znacznie szybciej niż ciągnąć na siłę !

Też nie podobało Mi się że uśmiercili Enza bo to ciekawa postać była i wiele wniosła do serialu , a Bonnie tyle wycierpiała więc powinna mieć szczęśliwe zakończenie !
Tak Samo było Mi szkoda Tylera bo też go bardzo lubiłam

hayleyss · Wysłany: 21:46:08 10-07-19 Temat postu:

Ja pamiętam durne sceny Damona i Enza z syreną. Dwie najlepsze męskie postacie i potencjał zmarnowany :p

natalia** · Wysłany: 15:35:02 11-07-19 Temat postu:

A Ja kompletnie tego wątku nie pamiętam , a może i dobrze hehe

hayleyss · Wysłany: 22:39:05 29-12-19 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 16:14:18 30-12-19 Temat postu: