Telenowele

Angelica · Wysłany: 12:19:58 09-03-14 Temat postu: Sama słodycz

"Sama słodycz" to historia Fryderyka, mężczyzny po przejściach i z przeszłością, w którego poukładany męski świat z impetem wkracza dziewięcioletni syn Staś. Chłopiec burzy pozorny porządek jego życia i wywraca je do góry nogami. Fryderyk, nagle i zupełnie dla siebie niespodziewanie, musi odnaleźć się w roli ojca i otworzyć na otaczający świat. Poukładać relacje z byłą partnerką, która – opuszczając go kilka lat temu – sprawiła mu wielki zawód. Teraz przychodzi czas na rozliczenie się z przeszłością i odważne wejście w przyszłość! Fryderyk, za sprawą Stasia, odnajduje w sobie siłę, żeby powalczyć o siebie i rodzinę. Uczy się od niego szczerości i otwartości na ludzi, których życiowa energia sprawia, że staje się innym człowiekiem. Zaczyna naprawdę przeżywać życie, a nie tak jak dotychczas – być jego obserwatorem. Na nowo buduje swój świat – pełen optymizmu, humoru i nadziei na to, że każdego, nawet największego malkontenta, który ma wiecznie pod górkę, spotka w końcu szczęście! Historia Fryderyka stanowi dowód na to, że w zagubieniu współczesnego świata można odnaleźć własną drogę, jeśli tylko słucha się serca.

filmweb.pl

Piotr Adamczyk - Fryderyk
Olaf Marchwicki - Stasiek
Roma Gąsiorowska - Marta
Natalia Klimas - Patrycja
Mateusz Damięcki - Osa
Marcin Hycnar - Oskar

Leah · Wysłany: 23:46:02 24-06-14 Temat postu:

Naprawdę całkiem niezły serial. Dzisiaj napadł mnie mój tzw. "nastrój na samotność i odmóżdżenie" i obejrzałam cały serial. Oczywiście w trakcie nadrabiałam papierkową robotę, ze względu na fakt, że dopiero teraz zrobiłam sobie wolne

Jestem nieco zawiedziona, że zakończyli na jednym sezonie i do tego z urwanymi wątkami

Może scenariusz był średni, a niektórzy bohaterzy byli niedopracowani, ale przynajmniej był przystępny i szybko się oglądało. Miło mnie zaskoczył Adamczyk (którego fanką nie byłam), a postać Fryderyka była ciekawa, lubię takie introwertyczne postacie. Świetnie zagrał też Marcin, mimo faktu że dziwnie prowadzili jego postać. Za to Patrycja (typowa żmija, nieudacznik) i Osa bardzo mnie irytowali, kompletnie przerysowane postacie. Zresztą Marta i ta jej powierzchowność oraz infantylność nie była lepsza. Ale jak to się mówi - przeciwieństwa się przyciągają

Aisha · Wysłany: 21:45:23 07-07-14 Temat postu:

Jak na polski film to niczego sobie jest...