Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ölene Kadar - TIMS&B/ATV - 2017
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 73, 74, 75 ... 77, 78, 79  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pączek
Generał
Generał


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 9898
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:17:49 02-04-17    Temat postu:

O kurka,ale mocna i tajemnicza zapowiedź kolejnego boluma...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:54:02 02-04-17    Temat postu:

Witam


Streszczenie odcinka, napisane na podstawie odcinka z angielskimi napisami, myślę że tym razem nie ma w nim błędów i przekłamań.

Tytuł odcinka „Nowe życie” (to stare było zdecydowanie ciekawsze, dużo lepsze)


Daghan dostaje niemoralną propozycję od prokuratora. Dają mu możliwość zemsty, a oni w końcu dokonają sprawiedliwości i złapią Tekina, Daghan im odpowiada, że nie wierzy w sprawiedliwość. Prokurator chce, aby został ich partnerem, w ten sposób mogą zacząć wojnę przeciwko Tekinowi i mogą odnieść sukces, jeśli będą pracować razem. Metin dodaje, że w sumie nie ma wyboru. Jego matka i siostra znów go zobaczą za kratkami i znów będzie je widywał raz na miesiąc a może i rzadziej. Daghan nie wierząc w sprawiedliwość mówi że nie musi, oznajmia prokurator, że wie, iż to Ender Yoranel wydał polecenie i zaplanował zabójstwo Sezaia Karali, ma wyznanie nagrane na kasecie, jego i Yilmaza. Ale policjant wyprowadza go z błędu, nie znaleziono kaset z zeznaniami, pewne dowody zaginęły. Prokurator ciągnie, że wie, iż Ender jest winny, jeśli wystawi im Tekina, oni w zamian „dadzą mu” Endera. Ponadto czy zdaje sobie sprawę z tego, iż jeśli trafi do więzienia, to stamtąd nie będzie już mógł chronić najbliższych. Jeśli natomiast się zgodzi, oferują mu nowe życie i nowy początek
Widzimy dalszy ciąg spotkania Beril, Selvi i Tekina. Tekin mówi, iż poprosił Beril, by zaaranżowała to spotkanie i ją przyprowadziła, bo chciał ją poznać, potrzebuje prawnika. Selvi próbuje odmówić ale Tekin nalega. Tekin wspomina, że mają wspólnych znajomych, bo zna jej brata Yilmaza, prawi jej komplementy, że wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach.
Beril chce odejść, więc zaprasza ją na kolację, ona ma za to lepszy pomysł, zaprasza jego do domu na kolację, skoro jest członkiem rodziny, będzie Asuman, Muzzafer. Selvi i Tekin zostają sami, on się go pyta, czy wie gdzie jest Yilmaz. A Tekin odpowiada jej pytaniem na pytanie, czy woli być nazywaną Selvi, czy Vildan. Widząc to wprost zapytuje się, czego chce od niej i jej brata. Tekin odpowiada, że nie chce niczego co w jakikolwiek sposób wiąże się z zabójstwem Sezaia Karali, ale za to chce jej duszy, potem dodaje zszokowanej Selvi, że niczego poza ich życiem. Znienacka na dodatek ją zapytuje, czy ma chłopaka.
W areszcie aresztanci zaczynają skakać sobie do gardeł. Fahri obwinia Yilmaza, że to wszystko przez niego, bo dał się szantażować Daghanowi. Ender próbuje wykurzyć Mehmeta mówiąc mu, że ma znajomości i zaraz stąd wyjdzie, na co ten przypomina im, że wszyscy są zatrzymani, ale policja ma kasety, na których Ender przyznaje się do winy. Ender trzęsie portkami, mówi że są przez te kasety w głębokiej d… Mehmet kpi, że 10 minut nie może wytrzymać w areszcie. Usłyszawszy to Ender, rzuca się na Yilmaza, że to przez niego, on ich w to wszystko wciągnął. Wszystkiemu temu przygląda się kpiąco Mehmet i mówi im, że on wkrótce opuści areszt a ci zostaną na najbliższe parę lat.
Trwa rozmowa między Selvi i Tekinem. Dowiaduje się ona, że to on zlecił zabójstwo Ridvana. Wyzywająco pyta się kto następny sądząc, że to będzie ona. Tekin z nią pogrywa, odpowiada, że czasami trudno się zdecydować, ale daje jej wybór. Podaje jej tackę z ciasteczkami, Selvi wyciąga jedno, a tam napis Daghan napisany kiepskim charakterem pisma. Selvi zszokowana sięga po pozostałe ciasteczka, łamie jej, ale w każdym z nich jest napis „Daghan”- tak wyglądał ślepy los. Tekin kpiąco komentuje, że to przeznaczenie, ale też daje jej inna alternatywę. Zamiast życia Daghana proponuje jej pójście późnym wieczorem, w sumie w nocy, na kolację z nim, taki napis jest w ciasteczku, który podaje osobno.
Muzzafer źle się czuje po ostatnich wydarzeniach, mówi córce, że nawet druga kawa nie pomogła. Sahika jest zaniepokojona, dodaje, że to wszystko przez Endera. Wpada Asuman i mówi o zatrzymaniu Endera i że trzeba mu pomóc. Sahika nie chce iść, ale zgadza się iść z Muzzaferem, bo ten się źle czuje. Oczywiście Asu szantażuje go emocjonalnie, że robi to dla swojego syna.
Odbywa się przesłuchanie Endera, ten wypiera się wszystkiego, odpowiada, że jest niewinny po tym, jak mu puszczono jego zeznanie z taśmy (jednak nie zaginęły). Chce wezwania swojego prawnika. Tłumaczy, że powiedział tak, ponieważ Daghan na nim wymusił to zeznanie, groził mu. Metin uprzedza go, że to mocny dowód i grożąc między wierszami mówi, że jeśli zostanie w areszcie, to różne rzeczy mogą się mu przytrafić przed rozprawą. Ender jest coraz mocniej przestraszony, wtedy Metin mówi mu, że mogą ubić transakcję. Jeśli wycofa wszystkie swoje oskarżenia przeciwko Daghanowi to taśma zniknie. Ender nie rozumie czemu bronią Daghana, ale nie uzyskuje odpowiedzi. Wpada Muzzafer, policjant mówi, że Ender przyszedł złożyć wyjaśnienia, ten potwierdza, dodaje że nic się nie stało i wolny wychodzi z ojcem. Na korytarzy Mehmet czeka na Daghana, który również wychodzi, nie może zrozumieć, że ot tak po prostu wypuszczają Endera, wkurza się i Daghan musi go powstrzymywać, odpowiada Mehmetowi, że Muzzafer pomógł synowi. Mehmet krzyczy co się stało z płytami, to przestępca, złamał życie Daghanowi. Muzzafer słyszy oskarżenia i kłótnie, Daghan po cichu mówi Mehmetowi, że zmieniają zasady gry i wygrają tą wojnę, nie pozostanie Ender bezkarny. Gdy Mehmet się pyta co z filmami Muzzafer upada, doznaje zatrzymania akcji serca. Daghan podbiega i ratuje mu życie robiąc masaż. Następnie odchodzą.
Selvi wychodzi, Tekin kończąc dodaje, że ma nadzieję, iż spotkają się ponownie. Ma co ona odpowiada, iż wątpi. Tekin nie przejmuje się tym i stwierdza, że przyjdzie do niego na własną rękę.
Daghan zaraz po powrocie do domu dzwoni do Selvi, pyta się jej gdzie była, na co ona odpowiada, że w sądzie. Daghan chce wiedzieć, czy ochrona jest z nią, a gdy się przyznaje, że ich się pozbyła, Daghan się złości, że pewnie znów kłamie, nie była w sądzie i dlatego oszukała ochroniarzy. Selvi flirtującym głosem odpowiada mu, że jeśli kłamie, będzie mu winna pocałunek, ale co on zrobi, jeśli to on skłamał. Daghan mówi jej rozbawiony, że nie może teraz odpowiedzieć, później to zrobi, bo obok jest Ayse, chce się z nią spotkać, gdzie ma pojechać. Umawiają się na kolację. Telefon ten wykonał Daghan wchodząc do domu, następnie idzie porozmawiać z matką, prosi Ayse, by zostawiła ich samych. Daghan przeprasza za to, że ją zranił i przestraszył. Miała jedno życzenie wobec niego, aby został lekarzem i założył rodzinę, ale on nie mógł tego zrobić. Zdaje sobie sprawę, że to wszystko stało się przez niego, ale on nie mógł tak po prostu zostać synem, jakiego sobie wymarzyła i nie ukarać winnych śmierci swojego ojca, bo wie kto to zrobił. Teraz wybrał ścieżkę, z której ona znów nie będzie z niego zadowolona i może znów powie, że nie jest jej synem. Ale mimo to chciałby, by nie zapomniała kim jest, cokolwiek o nim nie usłyszy. Sabiha prosi go, by zostawił wymierzanie sprawiedliwości policji, jest stara, długo nie będzie żyła, ale by pomyślał o swojej młodszej siostrze Ayse. Daghan jej odpowiada i prosi, by nie zapomniała kim jest i modliła się za niego. Gdy rozczarowana Sabiha cofa dłonie, zraniony Daghan wychodzi.
Mamy pierwszą retrospekcję, rozmowa Daghana z prokurator i komisarzem Metinem. Daghan przyjmuje ofertę prokurator pod warunkiem, że jego rodzina dostanie ochronę. Zgadzają się pod warunkiem, że nikt nie dowie się o ich układzie, ani rodzina, ani Selvi ani Mehmet. Mówią mu też, że na tej drodze zostaje sam, gdy zostanie zdemaskowany lub w inny sposób potknie mu się noga, niestety nie może na nich liczyć, nie przyznadzą się, że wysłali go jako agenta. W zamian dają mu nowe życie i ochronę dla rodziny.
Fahri dzwoni do Endera i pyta się, co ma zrobić z Yilmazem, zdrajcą, który jest winien temu wszystkiemu. Ender każe mu go zabić. Usłyszawszy polecenie Fahri każe Yilmazowi wysiadać, a potem mu mówi że jest zdrajcą. Ponosi winę za wszystko, za areszt, za poznanie prawdy przez policję. Niech teraz poprosi Daghana, by go uratował. Yilmaz każe mu pociągnąć za spust, gdy ten przykłada mu pistolet do głowy. „Jak się tu dostaliśmy, dlaczego nas sprzedałeś”, krzyczy Fahri, przecież Ender gwarantował im bezpieczeństwo. Yilmaz zżyma się z niego, że uwierzył w te czcze obietnice. Fahri nie odpuszcza, mówi, że Ender mu obiecał, że Zerdan daruje mu życie, jeśli go zabije. Dodaje, że ponadto gdyby teraz go zabił, to biorąc wszystko pod uwagę, Selvi może nawet zadowolona by była z takiego obrotu sprawy.
Dochodzi do bójki, Yilmaz wyrywa mu broń, Fahri zaczyna krzyczeć do niego, że ma dziecko. Zanim pojawia się strzał otaczają ich jacyś ludzie i zabierają ze sobą, wkrótce okazuje się, że to ludzie Zerdana.
Ender w domu jest zszokowany zachowaniem Daghana i tym, że uratował życie jego ojcu, chociaż próbuje Daghana obwinić o to wszystko. Przygaduje mu Sahika dodając, że ma nadzieję, iż będzie o tym pamiętał. To przez jego zachowanie życie ojca było w niebezpieczeństwie. Pyta się go co ukrywa, ale on odpowiada, że nie ma żadnych tajemnic. Zniecierpliwiona opowiada o plamie krwi i morderstwie, jakie się dokonało. Chce mu pomóc, ale ma jej wszystko wyjaśnić, inaczej będzie sobie musiał radzić sam. Ender odpowiada, że nic nie ukrywa.
Daghan i Selvi spotykają się w restauracji, Selvi płaci pocałunkiem, bo skłamała. Następnie mówi, co ukryła, że Beril zabrała ją na spotkanie z Tekinem. Daghan jest wściekły, nie rozumie co tam robiła Beril, dlaczego ją tam zabrała i tak ryzykowała, pyta się jej, czy on nic jej nie zrobił, chce dzwonić do Beril po wyjaśnienia. Zazdrosna Selvi chce wiedzieć również, co go bardziej rozzłościło, to że ją tam zabrała, czy to, że ona (Beril) tam była i chyba jest z Tekinem jakoś związana. Daghan odpowiada jej, że obie te rzeczy mu przeszkadzają. Selvi odpowiada mu i zabrania, by dzwonił do Beril, to sprawa między nimi kobietami i sama to załatwi. Dodaje odpowiadając na jego wyjaśnienia, że Tekin chciał się z nią spotkać, bo potrzebuje prawnika, nic jej nie zrobił . Daghan się pyta czy odmówiła, na co Selvi komentuje, że może byłoby lepiej, gdyby została prawnikiem, to by im pomogło. Opowiada też o losowaniu i że to on jest następny na jego liście. Może dzięki pracy dla niego byłaby w stanie znaleźć jakiś dowód przeciwko niemu, dowiedzieć się co łączy jego i Endera, czemu go tak chroni i wpakować go do więzienia. Daghan nie chce o tym słyszeć. Selvi wkurzona odpowiada, że straciła apetyt, wychodzą. Podczas spaceru Daghan zauważa budkę z kebabem, pyta się czy zamówić, Selvi przyznaje się, że jest bardzo głodna, bo od śniadania nic nie jadła. Idą więc zamówić jedzenie. Daghan wspomina odpowiadając, że miał spokojny dzień, cały czas był w hangarze. Jeśli chodzi o nich, wraca do ich związku, to był bardzo zły, kiedy usłyszał prawdę, ale teraz nie obchodzi go to, że Selvi to Vildan. Pokochał ją i poznał jako Selvi, będzie się do niej zwracał Selvi a nie Vildan, ponieważ jest jego Selvi. Jako ona mu się spodobała i będzie jego Selvi do końca. Nie chce jej stracić. Selvi mu odpowiada, że on również jest jej Daghanem. Daje mu poza tym kanapkę, stwierdzając, że jest najedzona. Daghan śmiejąc się odpowiada, że pewnie dlatego, iż woli, by to on przytył, dzieli kanapkę i daje jej część, ona też się śmieje, że teraz on chce, by przytyła.
Tekin wspomina Selvi trzymając jej szalik w rękach i wprost ślini się na wspomnienia.
Następnego dnia Selvi idzie na spotkanie z Beril, prosi ją na zewnątrz. Po przyjściu Beril jest zaskoczona, że nie weszła do środka, czekała na nią, Selvi jej stanowczo odpowiada, że nie chciała wchodzić do środka, bo obawia się, czy znów nie zastawiono by pułapki na nią. Kontynuując pyta się jej, dlaczego zabrała ją do tej osoby. Beril jej odpowiada, że nie wie o czym mówi, została poinformowana, że jest on biznesmenem i chciał, by została jego adwokatem. Na pytanie czy wie kim on jest odpowiada, że przyjacielem jej ojca. Selvi radzi jej, by lepiej skorzystała z gogle i sprawdziła, czym jej biznesmen się zajmuje, ponadto nie sądzi by nie wiedziała, to jej brudna gra. Wie, że specjalnie przyprowadziła ją do niego, by się jej pozbyć i zdobyć Daghana. Beril widząc odchodzącą Selvi krzyczy za nią, że gdyby chciała, to bardzo łatwo odzyskała by Daghana, bo maja dziecko. Gdy zszokowana Selvi pyta co takiego, Beril z satysfakcją jej powtarza, że jest matką dziecka Daghana.
Mamy kolejną retrospekcję, Daghan się pyta prokurator i komisarza Metina, w jaki sposób ma wejść w struktury organizacji Tekina. Metin mu mówi, że musi go uderzyć, wtedy osiągnie cel Najpierw ma wstąpić do innej organizacji zajmującej się przemytem broni, która jest szmuglowana dla Zerdana Ma się dostać do niej poprzez człowieka o imieniu Nadir, organizatora tego przemytu i wykorzystać jego słabe punkty, konie, kobiety, alkohol. W najbliższym czasie jest organizowany kolejny transport, ale nie jest znana data. Jeśli dowie się na jego temat czegokolwiek od Nadira, to w ten sposób będzie mógł zranić Zerdana Daghan obserwuje więc stadninę koni, przyjeżdża Mehmet, mówi do niego, że zrobią nalot na to miejsce, po to by wywołać wojnę i zaatakować Zerdana, zanim on to zrobi, ubiec go. Miejsce jest idealne, bo tu się spotyka mafia, a on pokrzyżuje im szyki. Mehmet ostrzega go, że to niebezpieczne. Daghan mu odpowiada, że jeśli iż nim będzie uczestniczył w tej walce, to będzie szczęśliwy, jeśli nie, to się nie obrazi. Daghan po chwili namysłu dodaje, że wstąpił na tą ścieżkę dla ojca i swojego syna i się nie wycofa.
Selvi wraca do domu, jest smutna, Zakire pyta się o co chodzi, Selvi wspomina, że Daghan ma dziecko z Beril i jej o tym nie powiedział. Zakire się pyta jak to gdzie on jest, Selvi nie wie, ale pewnie gdzieś blisko matki, jest zmartwiona, bo nie chce stać miedzy synem a ojcem. Zakire jej tłumaczy, ze decyzja należy do Daghana, a nie do niej, to on powinien zdecydować, czy chce stworzyć rodzinę z matką swojego dziecka. Selvi pół żartem, pół rozzłoszczona pyta się jej, od kiedy to się stała adwokatem Daghana, na co Zakire jej odpowiada, że na początku była zła na niego o to, a teraz rozumie jego postępowanie, on ją chroni. Radzi też Selvi, by zadzwoniła do Daghana i z nim porozmawiała, może on w ogóle nie wie, że ma dziecko.
Selvi po namyśle idzie na spotkanie z Daghanem. Pyta się go czy ma jej coś do powiedzenie, czy nie ukrywa niczego przed nią. Daghan nie wie o co jej chodzi. W końcu przechodzi do rzeczy, pyta się dlaczego jej nie powiedział, że ma syna z Beril. Daghan się tłumaczy, że milczy, bo go szuka, bo ma tylko gwarancję Endera, że żyje, nie wie gdzie on jest. Nie chciał też jej stracić. Selvi czując się winną mówi mu, że nie powinien tak myśleć, nie odwróciłaby się od niego, tylko pomogła by mu go szukać, inną kwestią jest to, co potem by się stało. Dziecko potrzebuje oboje rodziców wcale nie jest jej łatwo to powiedzieć, nie może mu zabrać ojca. Rozczarowany Daghan kończy dyskusję mówiąc, że odwiezie ją do domu.
W domu Selvi otrzymuje kopertę od Tekina, z informacją o „zaproszeniu” na kolację, tym zaproszeniem jest portfel Yilmaza, zaraz potem Tekin dzwoni do niej, ona chce wiedzieć, co stało się z jej bratem i czego on chce. Tekin odpowiada, że zakochał się i zachowuje się jak nastolatek, w ten oto sposób próbuje zwrócić jej uwagę na siebie i zaprosić ją na kolację, Selvi nie ma wyboru zgadza się. Tekin dodaje, że Yilmazowi nic się nie dzieje, nie ryzykowałby utraty jej. Widzimy ze Yilmaz i Fahri są zamknięci w klatkach, a obok wygłodniałe dobermany. Fahri donosi Tekinowi, że to Yilmaz jest zdrajcą, bo zdradził Endera, on jest niewinny. Tekin patrząc na nich mówi im, by nie gadali za dużo, opowie im historię, był już taki jeden co mówił za dużo i szybko został złamana jego szczęka.
Sabiha wraca i widzi spakowaną walizkę, Daghan mówi, że chce ich zabrać do siebie, ma piękny dom, duży ogród, będą tam bezpieczne i szczęśliwe. Sabiha każe Ayse się rozpakować. Ma pretensje do Daghana, że już się raz przeprowadzali i nie przyniosło to im szczęścia. Nie będzie uciekać przed ludźmi którzy chcą ich zabić, bo on musi się mścić. Skoro wybrał taką drogę to niech nią podąża, one zostają tutaj. Następnie mówi zdezorientowanemu i załamanemu Daghanowi, by poszedł tą swoją drogą, skoro taka jego wola.
Mamy wieczór, Daghan i Mehmet ubrani w czarne garnitury i koszule, według obowiązującego cod dressu w nocnym klubie, przygotowują się do akcji. Mehmet z dala opisuje wchodzących Daghanowi i mówi czym się zajmują, gdyż zna tych ludzi. Pierwszym z nich jest Veli, facet zajmujący się szmuglowaniem narkotyków z Afganistanu do Europy. Veli nie jest człowiekiem Tekina, nie pracuje dla niego, nie ma między nimi ni przyjaźni ni wrogości, ponieważ Tekin trzyma się z dala od narkotyków. Pozostali dwaj faceci pracują dla kogoś o imieniu Osman Aga, mało tego, jeden z nich jest chyba policjantem, który uwielbia bić ludzi. No i Nadir, bliski przyjaciel Tekina, organizuje również nielegalne walki psów (już wiem skąd te fajne dobermaniki u Tekina). Zadowolony Daghan stwierdza, że teraz ich kolej.
W klubie jest uprawiany nielegalnie hazard, na razie karta nie idzie po myśli Nadira. Daghan skinieniem głowy daje znak Mehmetowi, by zaczynał, a następnie wynajętej prostytutce. Podchodzi ona do Nadira i mówi mu, że jest prezentem dla niego od pana Osmana, następnie wskazuje skinieniem głowy na Daghana i dodaje, że ten facet jest siostrzeńcem pana Osmana. Zwą go doktor i jest nowym właścicielem tego miejsca.
Rada nierada Selvi udaje się na kolację z Tekinem, ten próbuje grać szarmanckiego, ale Selvi mówi mu, że jak długo zamierza grać w tą grę, ponieważ ona przyszła tu dla brata. Tekin obiecuje jej, że po kolacji oboje puści wolno. Slevi żąda widzenia z bratem, więc zaprowadza ja przed klatki. Selvi przerażona widząc brata krzyczy jak mógł zamknąć ich w tych klatkach. Tekin każe podać im jedzenie przez otwory niczym psom i mówi, że ma nadzieję, że teraz nauczyli się, jak się zachowywać, że mają być jego psami. Yilmaz potwierdza, że teraz został posłusznym psem Tekina. Selvi krzyczy by ich wypuścił, inaczej ona odejdzie i Tek zgadza się na uwolnienie Yilmaza i Fahriego, ale pod warunkiem, że to nie będzie koniec ich kolacji.
Odbywa się spotkanie Daghana jako siostrzeńca Osmana i właściciela klubu z Nadirem w gabinecie. Daghan próbuje nawiązać współpracę z Nadirem, ten jest zaskoczony, ale zdystansowany, nie wie co myśleć, Daghan nie poddaje się, zaprasza go do odwiedzin i wtedy pracownik Nadira informuje go o jutrzejszej operacji. Daghan i Mehmet mają co chcieli, zdobyli datę. Nadir potwierdza, że niby przyjdzie następnego dnia i się żegna. Ma jednak podejrzenia co do tej rozmowy i rozmówcy, po wyjściu każe sprawdzić doktora. Mehmet też ma swoje obawy, mówi Daghanowi, że jak odkryją ich mistyfikację, to będzie dopiero niebezpiecznie, niech nie szafuje tak nazwiskiem Osmana. Daghan uspokaja go, że zanim się zorientują, będzie już po akcji. Mehmet się wkurza, że go nie słucha i mu nie ufa, Daghan wskazując na serce mówi, że kieruje nim, a także pięścią i zaufaniem do przyjaciół. Muszą się przygotować na operację następnego dnia.
Daghan dzwoni do Selvi, pyta się co robi, ona zanim odebrała odeszła od stołu i Tekina i ściszonym głosem okłamała go, że je kolacje z ciotką Zakire. Daghan zaprasza ją, bo ma niespodziankę. Selvi zaczyna mu ściemniać, by się spotkali za pół godziny, bo musi się przygotować, wziąć prysznic itd. Po zakończeniu rozmowy wraca do Tekina i mówi mu, że musi wracać, ten podarowuje jej naszyjnik, który ona po wyjściu wyrzuca.
Selvi wraca do domu, tuż po tym jak wysiadła, podjeżdża po nią Orhan chcąc zabrać do Daghana, wtedy przychodzi Yilmaz. Mówi jej, że nie chce by się spotykała z Zerdanem by go ratować. Słysząc, że idzie na spotkanie z Daghanem opowiada co się stało, że w te kłopoty on go wpędził, o pułapce, taśmach, nagranych zeznaniach, o tym że byli zatrzymani na policji i ich wypuszczono.
Selvi przyjeżdża na spotkanie z Daghanem, okazuje się tym miejscem być piękna farma, Daghan zaprasza ją do środka. Informuje ją, że teraz nią zarządza. Selvi nic nie rozumie, pyta się go skąd wziął na to pieniądze. Daghan przypomina jej, że jest partnerem Sahiki i miał też trochę swoich pieniędzy. Wkurzona Selvi w końcu mówi do niego, że zawsze to on zadawał jej pytania, więc tym razem jej kolej, co on do cholery wyprawia. Daghan jej odpowiada, że próbuje usunąć z ich życia Tekina Zerdana i wydostać swojego syna z rąk Endera i w tym celu poczynił pierwsze kroki. Po tym jak nie chce wejść w szczegóły Selvi ostrzega go, że „jeśli pozwoli się zabić, to go zabije”. Daghan pokazuje jej konie i stadninę, pyta się, czy już więcej jej Tekin nie niepokoił i ona zaprzecza, dodaje, że martwi się czymś innym. Następnie prosi Daghana o ochronę dla brata, Daghan nie może uwierzyć, że prosi go o coś takiego, wziąwszy pod uwagę to, że on ukradł mu życie. Selvi mówi mu, że Yilmaz narobił sobie wrogów, Zerdan, Ender, Fahri, na razie żyje, ale nie wiadomo jak długo będzie miał szczęście, tylko on może go ochronić. Zdaje sobie sprawę, jak to jest trudne, ale prosi go by to zrobił, bo brat jest jej całym światem, jej życiem (hmm, a ja myślałam że Daghan…). Gdy Daghan wciąż odmawia prosi go by nie dawał ostatecznej odpowiedzi teraz, by to przemyślał.
Następny dzień, Sahika przybywa na spotkanie z Daghanem, ma miejsce jedyna scenka która mnie wzruszyła i właściwie bym w tym miejscu jej przyklasnęła, czyli cudowne pierwsze spotkanie jej i Mehmeta, ta strzała amora (nic nie poradzę na to, że stali się od razu moją parą niemalże numer jeden, ale to było niesamowite, przeurocze) Mehmet zaprasza Sahikę do ogrodu, bo Daghan za chwilę przyjdzie, czuć niesamowitą elektryczność w powietrzu.
Sahika mówi Daghanowi, który właśnie przyszedł, że od kilku dni chodzi za nią Beril i składa propozycję odkupienia jej udziałów w laboratorium. W zamian oferuje 30% udziałów konsorcjum, Daghan pyta się, czy to te konsorcjum, które jest obecnie pod zarządem Endera, gdy Sahika potwierdza, on pyta się jej, jakie jest jej zdanie, co o tym myśli. Sahika odpowiadaj, że owszem, chciałaby dostać te udziały, ale też chciałaby czegoś więcej. Słysząc to Daghan proponuje, by przekazała Beril, iż nie powiedział "nie" na partnerstwo, może dalej negocjować. Następnie Sahika chce z nim porozmawiać prywatnie, ale Daghan ją uspokaja, że może wszystko przy Mehmecie mówić. Sahika więc opowiada o plamie krwi i ludzkich szczątkach, jakie znaleziono w domu Endera, o tym jak je zbadała. Dodaje, że nie może tego zgłosić na policję, bo jej ojca by to zabiło. Daghan odpowiada jej, że Mehmet jest byłym policjantem i jej pomoże.
Podczas rozmowy przychodzi pracownik i mówi, że przyjechał pan Nadir, Daghan zaprowadza go do stajni i pokazuje pięknego konia. Nadir zachwyca się nim, a Daghan beztrosko proponuje mu, że go mu podaruje. Mehmet jest przerażony, ale robi dobrą minę od złej gry. Nadir jest zaskoczony, że nabył tego konia od jakiegoś pana Sawesha, dziękuje mu. Po jego wyjściu Mehmet znów ostrzega Daghana, że jak się Sawesh dowie, że podarował jego konia, to ich problemy dopiero się zaczną, Daghan go uspokaja, że Nadir wkrótce będzie miał większe problemy i zapomni o koniu.
Podczas lunchu mamy znów retrospekcję, tym razem słów komisarza Metina, który mówi mu, że Nadir ma 3 telefony i do akcji używa tylko jednego, każdorazowo zmieniając numer przed akcją i kontaktuje się wyłącznie poprzez sms-y. Widzimy jak Metin mówi do niego, że chce znać obecnie używany numer telefonu, by móc go śledzić i poznać miejsce skąd wysyła wiadomości. Widzimy też, że z jednego z brzegu aparatu Nadir wysyła taką wiadomość, a wiec to ten telefon. Daghan zalewa go wodą i potem udaje, że idzie go osuszyć w ryżu (???) bierze aparat nie dopuszczając Nadira do głosu, by się nie sprzeciwił. Biegnie z aparatem do domu, ale widzi blokadę, nie może zgadnąć hasła, wtedy sobie przypomina, jak Metin powiedział mu, że Nadir ma jedynego syna Leventa. Wklepuje jako blokadę literę L i bingo, telefon odblokowany. Wielki mafiozo właśnie tak skomplikowaną ma blokadę w telefonie. Dzwoni potem do Metina z tego telefonu przekazując mu numer i prosząc o datę i termin dostawy na swój mumer. Człowiek Nadira go szuka, Daghan wychodzi i udaje, że jak gdyby nigdy nic znalazł ryż. Wkrótce dostaje na swój własny telefon sms od Metina, że Tekin Zerdan ma dostawę dziś w nocy.
Daghan, Mehmet i pozostali idą na akcję, Mehmet ma obawy, bo Zerdan nie będzie zadowolony z tego, co zrobią. Daghan mu odpowiada, że robi to, by wydał mu Endera. Pojawia się Selvi, widząc jak się zachowują podejrzewa, że znów idą na akcje i będą kłopoty, grozi zawiadomieniem policji, krzyczy, że nie pozwoli mu pójść. Daghan prosi, by go nie ośmieszała przed pozostałymi, ale ona nic sobie z tego nie robi. W końcu wkurzony zarzuca ją sobie na ramie i zamyka w domu.
Odbywa się słynna kolacja w domu Endera. Beril ma dla męża niespodziankę, gdy ten wchodzi widzi Tekina, jest w szoku i nie wie co począć. Tekin, by ratować sytuację mówi, że jest jej wujkiem i stąd Beril go nie pamiętała, widzieli się jak ona jeszcze była małym dzieckiem. Gdy zostają sami Ender chce pyta się jak śmiał przyjść, Tekin mu odpowiada, że morderca zawsze wraca na miejsce zbrodni. Ender chce go wyrzucić z domu, ale Tekin każe mu zgasić światło i pokazuje, że w rogach podłogi nadal znajduje się krew Ridvana, słabo wyczyścili pokój. Przyśle ludzi i to poprawią. Przybywa Asuman i Muzzafer, scenka genialna, gdy widzą Tekina, a Beril dokonuje prezentacji.
Nie wiadomo czy Beril coś się domyśla i gra jakąś grę, czy to jest rzeczywiście przypadek, ale udaje, że ta kolacja to czysta przyjemność, a pan Tekin był tak miły, że nie mogła sobie odmówić i go nie zaprosić. Muzzafer chce wiedzieć, w jaki sposób poznał się z Sezai. Tekin odpowiada, że znają się od czasu, gdy byli bardzo młodymi ludźmi, prawie dziećmi, jego matka pracowała jako sprzątaczka w rodzinnym domu pani Asuman. Nie byli zbyt bogaci, ale on cały czas pamięta tamte czasy, bo to miejsce było dla niego ważne. Muzzafer jest zaskoczony, stwierdza, że w takim razie musieli się już w związku z tym widywać, na co Tekin odpowiedział, że i owszem, przy okazji. Muzzafer zaskoczony i poddenerwowany pyta się Asu jak to możliwe, że nie wspominała o tym, na co Asuman komentuje, że wspominała i to kilkukrotnie, ale widać jak ją słuchają. Tekin dodał, że potem zazwyczaj przebywał daleko z powodu pracy, stąd główne rozmawiali przez telefon, ale chciał ją spotkać i właśnie dziś nastąpiła ta okazja. Kończy tym, że to dla niego jest wielką przyjemnością poznać rodzinę pani Asuman.
Daghan i Mehmet czekają na dostawę, Mehmet chce wiedzieć skąd Daghan miał informację o terminie, ten mu odpowiada, ze siedział w więzieniu 11 lat, Mehmet nie jest jedyną osobą, jaką tam poznał. Przyjeżdża ciężarówka, ludzie Mehmeta zabijają obstawę i ją przejmują, Mehmet sam osobiście ją zabiera i odprowadza.
Po kolacji rozmawiają w salonie o interesach. Tekin mówi, że jest handlowcem i na pytanie Muzzafera w jakiej dziedzinie odpowiada, że różnych, w zależności co jest na daną chwilę opłacalne. Muzzafer jest bardzo podejrzliwy, dodaje, że w takim razie musiał mieć bardzo dużo szczęścia tak prowadząc interesy, by się utrzymać na rynku. Tekin ze spokojem odpowiada, że nie zajmował się przemytem narkotyków, co praktykują ludzie z jego sfery. Muzzafer dumnie mu odpowiedział, że on jest człowiekiem honoru. Dzwoni telefon do Tekina, po odebraniu wiadomości przeprasza, ale interesy go wzywają. W samochodzie dzwoni przez telefon i każe przyprowadzić Nadira.
Selvi drze się przez drzwi, aby ją wypuścili, bo jak Daghan zrobi coś nielegalnego, to już z więzienia nie wyjdzie i jak mogą jako jego podwładni do tego dopuścić. Chce temu zapobiec, bo bardzo go kocha. Wtedy drzwi otwiera Daghan i z zadowoloną miną pyta, czy rzeczywiście go tak kocha. Obejmują się, Daghan ją uspokaja, by się nie bała.
Następnego dnia Ender przychodzi do tatuśka, widzi Nadira zamkniętego w klatce obok dobermanów. Mówi Tekinowi, że nie chce by więcej przychodził do jego domu, spotykał się z jego rodziną, żoną, ojcem, siadał przy wspólnym sole. Tekin wściekły odpowiada, że ma dość sprzątania bałaganu po nim.
Idzie do Nadira, ten prosi, by dał mu szansę na naprawdę, wpadł w pułapkę, jak dotąd nigdy nie zawiódł go przecież. Zerdan chce wiedzieć jak zamierza to zrobić, pojechać do Rosjan i im powiedzieć, że transport przepadł. Nadir obiecuje, że za wszystko zapłaci, ale Tekin sprowadza go na ziemię, że ot nie kwestia pieniędzy, on stracił reputację i w jaki sposób teraz ludzie będą polegać na jego słowie. Był dobrym parterem i przyjacielem do dzisiaj, ale teraz musi przejść na emeryturę, kontynuuje Tekin. Następnie każe pracownikowi wypuścić psy do Nadira, który błaga, by tego nie robił. Na koniec zwraca się do Endera, by pomyślał dwa razy, zanim coś do niego powie. Jeden z pracowników przynosi telefon do Zerdana, ten pyta się, kto dzwoni, pracownik odpowiada, że jak odbierze, to zrozumie. Dzwoniącym jest Daghan, który mówi do Zerdana, że ma nadzieję, iż potraktuje go serio, gdyż jest tym, który mu ukradł ciężarówkę. Z tyłu jest Selvi, która podsłuchuje całą rozmowę. Zerdan się go pyta, czy myśli że ucieknie, Daghan odpowiada że nie, ale Ender również nie uniknie kary. Tekin chce wiedzieć z kim rozmawia, skoro jest taki odważny, Daghan się przedstawia. Zerdan pyta się, czego Daghan od niego chce, ale ten mówi, że porozmawiają o tym twarzą w twarz, tak będzie właściwie.
Metin przygotowuje na spotkanie Daghana, zakłada mu mikrofon i podsłuch. Tłumaczy mu, że wtedy miał za zadanie go zdenerwować, a teraz z nim porozmawiać. Jeśli uda mu się wydobyć informację jakie potrzebują, to będzie dobrze. Ostrzega Daghana, by nie wdawał się w walkę, bo oni znikną i nie będzie ich w pobliżu, by Tekin nie nabrał podejrzeń. Jeśli Zerdan będzie chciał go zabić, nie zdążą przybyć, stąd jeśli zajdzie potrzeba, by uciekał. By pamiętał, iż nie ma szans na wygranie bitwy, a potem daje mu niezarejestrowaną broń.
Spotkanie jest w lesie, pojawia się Tekin z dużym kijem, zaczyna niby beztrosko, mówi, że poczuł się niczym w dzieciństwie, gdy spacerował po parku pełnym drzew owocowych. Przechodzi do rzeczy, pyta się Daghana czemu ukradł jego ciężarówkę, czemu zabił jego ludzi, jeśli nie chce, by on go zabił. Daghan mu odpowiada, że chciał zwrócić jego uwagę na siebie. A zrobił to dlatego, że chce dla niego pracować. Podsłuchujący rozmowę w aucie Metin jest zaskoczony, nie wie, co planuje Daghan, bo tego nie było w umowie. Tekin się pyta Daghana, czy zdaje sobie sprawę, że jest przyjacielem jego wroga, Daghan nu odpowiada na to, że wie. Wie też, że nic nie może zrobić Enderowi, dopóki go chroni, ale jak on zostanie jego Tekina przyjacielem, to może pewnego dnia on w ramach wdzięczności podaruje mu Endera. Zdenerwowany i zaskoczony Tekin odpowiada mu, że jest mu przykro, ale do tego nigdy nie dojdzie. Mimo to Daghan się nie poddaje, pyta się, czy w takim razie musi na siebie bardziej zwrócić uwagę, by pracować dla niego. I gdy odpowiedź wisi w powietrzu widzimy Endera jak się przymierza do strzału, raz do Tekina, innym razem do Daghana. Daghan nalega, pyta się, czy zatrudni go u siebie, czy nadal ma zabijać jego ludzi i kraść jego ciężarówki i wtedy pada strzał…


Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 20:46:53 02-04-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Me5
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 25 Gru 2016
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:23:45 02-04-17    Temat postu:

Tak podejrzewałam, że dziś już może być jakiś zwiastun 12 odcinka. Dzięki Jantar. Jeszcze nie oglądnęłam 11, a prawie dostałam zawału przy trailerze 12. To niemożliwe żeby Daghan zginął, przecież to główny bohater. On zupełnie nie myśli, na spotkanie z taką płotką jak Yilmaz ubrał kamizelkę, a na spacerek z Tekinem poszedł bez żadnej ochrony. No i jeszcze pani prokurator się na niego wypięła i chce go zostawić. stawiam jedynie na Selvi, może mu pomoże
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 5:59:56 04-04-17    Temat postu:

Jest już 11 odcinek po polsku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:04:27 04-04-17    Temat postu:

Jantar napisał:
Jest już 11 odcinek po polsku.

Super!!! Może uda mi się dzisiaj obejrzeć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edka
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 16568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Południa Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:09:29 04-04-17    Temat postu:

Shelle napisał:
Jantar napisał:
Jest już 11 odcinek po polsku.

Super!!! Może uda mi się dzisiaj obejrzeć


Super, ja jutro biore sie za odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:52:57 04-04-17    Temat postu:

Ja chciałam dzisiaj obejrzeć, ale nie da rady niestety... No nic, wygląda na to, że po weekendzie będę sobie mogła zrobić mini maraton
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:14:13 04-04-17    Temat postu:

Olene Kadar walczy o widza, wraz z innymi produkcjami, debiutującym Fi, BSEG pojawiło się jako Eternal na targach w Cannes.


[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

No i udało się, OK jest jednym z najlepiej sprzedających sie seriali na tych targach, nie to że umarłam z radości, dzisiejsza prasa i internet w Turcji



Kraje, których fani wzięły udział w akcji Eternal

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:19:04 04-04-17    Temat postu:

Niech walczą, niech walczą, bo skoro Turcy nie potrafią docenić tej genialnej produkcji to niech chociaż za granicą ludzie to uczynią!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Me5
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 25 Gru 2016
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:36:06 04-04-17    Temat postu:

Uff moje modlitwy zostały wysłuchane. Bardzo się cieszę że chociaż zagranica wie co dobre. Może to Turków trochę otrzeźwi. Mam nadzieję, że da choć tyle, że scenarzyści opowiedzą nam tę historię od początku do końca, a nie w przyspieszonym skrócie, a serial pozostanie na antenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:03 04-04-17    Temat postu:

Me5 napisał:
Uff moje modlitwy zostały wysłuchane. Bardzo się cieszę że chociaż zagranica wie co dobre. Może to Turków trochę otrzeźwi. Mam nadzieję, że da choć tyle, że scenarzyści opowiedzą nam tę historię od początku do końca, a nie w przyspieszonym skrócie, a serial pozostanie na antenie.

No ja też życzę sobie tylko tego, żeby mogli nam opowiedzieć tę historię w mniej więcej takiej formie jak sobie zaplanowali. Bóg wie ile odcinków nie zrobią przy takich ratingach, nawet jak się będzie nieźle sprzedawać za granicę, ale żeby chociaż za szybko nie kończyli...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:01:34 05-04-17    Temat postu:

nie sądzę by szybko skończyli Shelle, piszę serio i po 11 odcinku to w sumie nie wiem czy to dobrze, czy źle


Aż do śmierci (Olene Kadar) odcinek 12 zwiastun II z polskimi napisami

https://www.youtube.com/watch?v=es5NSvUHzt0&feature=youtu.be
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Me5
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 25 Gru 2016
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:02:39 06-04-17    Temat postu:

Miałam zacząć od początku, ale zacznę od końca, a mianowicie od kolejnego zwiastuna 12 odcinka jest zdeczko przerażający, ale i pokrzepiający, jeśli takiego określenia można w ogóle tu użyć. Bo pokrzepiające jest to, że Daghan przeżył i może liczyć na przyjaciół. Tylko co z nim dalej będzie...zastanawia mnie dokąd ma zmierzać fabuła, bo zamysły scenarzystów jak dla mnie są nieodgadnione I czy tylko ja mam wrażenie, że Yilmaz strzela do kogoś, by uratować Daghana?

Jantar napisał:
nie sądzę by szybko skończyli Shelle, piszę serio i po 11 odcinku to w sumie nie wiem czy to dobrze, czy źle

Ciekawi mnie Jantar co miałaś na myśli?

Co do odcinka 11 mam istny mętlik w głowie. Może uda mi się to trochę ogarnąć...
Po pierwsze Tekin...nie łapię jego zachowania/planu wobec Selvi, bo nie uwierzę, że raptownie zapałał do niej jakimś wielkim uczuciem, no może trochę go pociąga jako piękna kobieta. Nie wiem co chce osiągnąć "złapać na żyłkę" Daghana. Przecież ten i tak się pcha w jego łapy. Może któraś z Was ma jakiś pomysł, bo mi nic nie świta. I w ogóle facet mnie zdeczko zaczyna denerwować, ale aktor gra rewelacyjnie, tylko pogratulować.

Po drugie matka Daghana...tyle mówi o wybaczaniu, o zapomnieniu, o przejściu nad śmiercią Halila do porządku dziennego, a nie może wybaczyć/zrozumieć swojego syna, że stał się taki. Ona po prostu go odpycha i Daghan nie ma w sumie oparcia w rodzinie...

No właśnie rodzina...dla mnie taką rodziną Daghna jest Mehmet. Nie wiem, czy macie takie same odczucia. To jego bym powiedziała "ojciec zastępczy". Myślę, że go pokochał i traktuje jak syna. Mimo, że mam wrażenie podejrzewa Daghana o współpracę z policją (przecież to były glina, a swój swego wyczuje i słowa Daghana o znajomych z więzienia go nie przekonały), to poszedłby za niego w ogień. I o tym się jak widać przekonamy w 12 odcinku.

Po czwarte Beril...nie wiem jak Wam, ale mnie ona coraz bardziej działa na nerwy. Uważa, że Daghan jej się "należy" bo jest matką jego syna. I na dodatek to jej słodkie wejrzenie na "rodzinnej" kolacji. Ona chyba z niczego nie zdaje sobie sprawy. Nawet Sahika widzi, że coś tu nie gra, a Beril tylko słodko się uśmiecha. Ona jest skierowana tylko na siebie i nic więcej jej nie obchodzi. Myślałam, że po ostatnich wydarzeniach nastąpi jakiś przełom w jej życiu, ale wygląda no to, że nic się nie zmieni, a szkoda, bo Beril z poprzednich odcinków to zupełnie inna kobieta, silna i zaczynająca "chodzić o własnych siłach".

No i na deser nasi zakochani. Podoba mi się jak zaczyna się między nimi układać. W tej całej sytuacji to takie światełko ciepełka. Bo jest między nimi takie ciepło i jedno za drugim poszłoby w ogień. A Daghan w końcu się otworzył i powiedział co czuje pod kątem Vildan. Tylko szkoda, że nie mówią sobie prawdy i cały czas coś między sobą ukrywają (Daghan sprawę z kasetami i wyznaniami, Selvi szantaże Tekina itd.). Może myślą, że to drugie wtedy wyszłoby z siebie i narobiło więcej szkód niż teraz. Dobrze choć, że Selvi dowiedziała się o dziecku Daghana i wyjaśnili sobie każdy swoje stanowisko niekoniecznie dochodząc do porozumienia No cóż jak w każdym związku zgrzyty się zdarzają, a także rozgrzewające napięcia - mnie rozłożyła mina Daghana na wyznanie Selvi - po prostu bezcenna Przypomnijmy sobie...



No i już czwartek, szkoda, że nie będę mogła oglądnąć odcinka na żywo, ale do napisów na pewno nie dotrwam i obejrzę wcześniej


Ostatnio zmieniony przez Me5 dnia 1:09:48 06-04-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:20:08 06-04-17    Temat postu:

Me5 napisał:
Miałam zacząć od początku, ale zacznę od końca, a mianowicie od kolejnego zwiastuna 12 odcinka jest zdeczko przerażający, ale i pokrzepiający, jeśli takiego określenia można w ogóle tu użyć. Bo pokrzepiające jest to, że Daghan przeżył i może liczyć na przyjaciół. Tylko co z nim dalej będzie...zastanawia mnie dokąd ma zmierzać fabuła, bo zamysły scenarzystów jak dla mnie są nieodgadnione I czy tylko ja mam wrażenie, że Yilmaz strzela do kogoś, by uratować Daghana?

Jantar napisał:
nie sądzę by szybko skończyli Shelle, piszę serio i po 11 odcinku to w sumie nie wiem czy to dobrze, czy źle

Ciekawi mnie Jantar co miałaś na myśli?

Mnie też bardzo to zaintrygowało

Mi się niestety jeszcze nie udało obejrzeć 11 odcinka, ale mam nadzieję, że w weekend jakoś nadrobię... Za długie te tureckie odcinki i ciężko czas wykroić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 3:32:37 06-04-17    Temat postu:

OK, więc napiszę, bo jeszcze świadomie nie opisałam odcinka 11, uważam że jest słaby i polecieli po jakości . Cieszy mnie jedynie to, że właśnie największa fala krytyki od fanów Engina, chyba jednak okazało się, że nie jesteśmy aż takimi fanatykami, że nie kupimy wszystkiego, że to, iż dopiero teraz po dwóch latach przyjął rolę, to nie znaczy, że się na wszystko zgodzimy.
W tym odcinku dla mnie po raz pierwszy znalazły się niemalże żenujące sceny, chociaż nie, nie niemalże, za scenkę jak dobermanki wpierniczają człowieka, nawet jeśli tylko odgłosy były, scenarzystkę rzuciłabym tym miłym pieskom jak to się ma do scen miłości, pocałunków i nawet seksu, że taka jatka nie burzy im "niewinności dziecka"
Totalnie rozwalili wątek Selvi/Daghan. W 10 odcinku wielka rozpacz, z bólu Daghan rozbija sobie rękę o drzewo, a w 11- yee bingo, w sumie co było to było, chodźmy na kebaba (dosłownie), jesteś moją Selvi, a ty moim Daghanem. To był pierwszy raz jak złapałam się za głowę oglądając odcinek.

Tekin wielki mafiozo, mający ślinotok na widok Selvi, rzucający ludzi na pożarcie, a jej słuchający jak piesek gdy się wydziera UFFFF
Daghan wstępujący do mafii, nie nie ma kolejnych kroków wtajemniczenia, nie ma jakiś podziemnych wielomiesięcznych i wieloletnich podchodów, po prostu wchodzi do jednej z knajp opanowanych przez mafię, gdzie się na dodatek hazard uprawi i co robi... podaje się za siostrzeńca właściciela, to wystarczy, wszyscy mu na słowo wierzą. UFFFF

Selvi i Daghan grande low, żadnych problemów, mimo że Selvi dowiedziała się, że Daghan ma dziecko z Beril i jej nie powiedział, chyba są przyzwyczajeni, że 80% ważnych rzeczy w ich związku nie mówią parterowi, wot taki ich urok... Selvi przybiega niczym superagentka 007, ukochana naszego Dżejmsa Bonda i weźmie udział w akcji, bo jak ona go nie ochroni, to kto... (mamy moją kolejną ulubienicę Elif i powtórkę z rozrywki) Daghan ją zamyka, a ta przez godzinę lub dwie stoi w drzwiach i drze się "puśćcie mnie, muszę go ratować, kocham go" (tak, tak, tak głębokie teksty). Oczywiście naszej nadinteligentnej agentce nie tylko nie przyszło do głowy usiąść, poczekać, porozmawiać, ale nawet jeśli naprawdę chciała wyjść, to uświadomienie sobie, że to jest budynek parterowy, który ma okna i wystarczy je otworzyć...
Oczywiście to mega oryginalne wyznanie przez drzwi musiał Daghan usłyszeć, być mega zadowolony i potem już jakże mega czuła scenka, wszystko poszło w niepamięć

Gdyby nie scenki, które miały w sobie dawną jakość i były fantastyczne, to nie wiem, czy po angielskiej wersji obejrzałabym polską, miałabym problemy.

scenki fantastyczne: poznanie się i fascynacja Mehmeta i Sahiki, ależ chemia, ależ elektryczność, ta scenka to prawdziwe słoneczko tego odcinka, w przeciwieństwie do scen protów i piszę to z wielkim smutkiem.
Mehmet w areszcie, nabijający się z Endera i szajki, miodzio
rozmowy obydwie Daghana z matką, nie ma Selvi na ekranie, jest zabawa i jest fajnie, cóż...
no i wisienka na torcie, kolacja. Tobie isę M5 nie podobała, a mnie bardzo. mam wrażenie, ze nie słodko, a złośliwie się uśmiechała Beril. Nie wiem co wie, czego sie domyśla, ale prawie jestem pewna, że zaprosiła Tekina, by zagrać na nosie Enderowi i Asuman, taka jej mała zemsta za krzywdy jakich od nich doznała, brawo, w końcu wzięła swoje życie we własne ręce.

A propo Beril, M5 zgadzam się z jednym z tobą, rozpoczęło się psucie według mnie tej postaci, była zbyt ciekawa, niejednoznaczna, rozbudowana, z wadami i zaletami i jakże taka osóbka może być w serialu tureckim i jeszcze może być ciekawsze niż nasza protunia, toż to niewłaściwe. Więc teraz mamy chodzącego aniołka superagentkę Selvi i narodziła nam się wredota Beril. Turcy nie lubią szarości, chcą mieć papierowych, czarno białych bohaterów, to im takich damy.


Ponadto jakaś turecka dziwna przypadłość jest, że około 11/12 odcinka przychodzi kryzys i obniżka formy. Zobaczymy dziś z 12, ja naprawdę liczę, że to wpadka przy pracy, na szybko zrobiona, by dokonać zwrotu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 73, 74, 75 ... 77, 78, 79  Następny
Strona 74 z 79

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin