Telenowele

Pan Mert · Wysłany: 0:49:03 22-10-16 Temat postu:

Nie mogłem, bo mnie to rozbawiło Begum chciała opowiedzieć o Keremie, a Sucza powiedziała więcej, niz wiedziałą Begum

No jutro będzie fragman i zapewne koło ranka

Tak było tydzień temu

Ciekawe, co będzie teraz z ece

Mam nadzieję, że w zemście Cansu jakoś wepchnie ją do swojej firmy, jako swoją asystentkę

Chciał Kerem wojny, niech ja ma

Niech nie myśli, że jak pozbawił Ece awansu, to ta przegrała

Matthias_96 · Wysłany: 0:51:48 22-10-16 Temat postu:

Pan Mert · Wysłany: 1:00:25 22-10-16 Temat postu:

Mert za bardzo kocha Ece, by być z Cansu

Jedyne czego się boję, to jak babcia dowie się o ich znajomości, to tak zagnie Merta, że ten będzie musiał się ożenić z cansu

Sam wiesz, jaka jest Bedia

Może nawet sama go popchnie do zniszczenia Olivy, aby musiał ratowac firme, a jedynym ratunkiem bedzie mariaż z Cansu

I wtedy Kerem zapomni o zemście i Sude/Suczy

Matthias_96 · Wysłany: 13:59:31 22-10-16 Temat postu:

JE ST JEST JEST!

https://www.youtube.com/watch?v=ewe9kePGu9c

<3

.
Ależ się będzie działo

.

typowaOla · Wysłany: 17:11:24 22-10-16 Temat postu:

Witam wszystkich

Nie jestem na bieżąco z YS. Obecnie obejrzałam 10 odcinków, może mi ktoś wyjaśnić dlaczego Kerem się mści? na Mercie i Cansu?

Pan Mert · Wysłany: 1:19:58 23-10-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 1:25:37 23-10-16 Temat postu:

No mi się dopiero dzisiaj udało obejrzeć 14 odcinek i kurczę choć sytuacja naszych dwóch par nieco podobna to jednak Mert i Ece dużo bardziej mnie ruszają niż Cansu i Kerem. Po pierwsze pewnie dlatego, że w ogóle ich po prostu bardziej lubię, ale myślę, że po części też dlatego, że Cansu tak łatwo dała się rodzince wmanewrować w wyrzekniecie się Kerema. Całe życie ją poniżali i ignorowali, a teraz nagle rzucili jej jakieś ochłapy, a ona już leci w podskokach i rezygnuje z miłości. A do tego jeszcze ma czelność mu wyznawać miłość po tym wszystkim co zrobiła. Powiem Wam, że aż normalnie się ucieszyła, że Sude zrobiła to co zrobiła

Za to Mert i Ece naprawdę rozdzierają mi serce. A najbardziej to mnie chyba wzruszyła scena jak Bedia tłumaczyła Ece dlaczego ludzie z wyższych sfer nie mogą być z tymi z niższych

Niestety sporo racji w tym miała, ale mam nadzieję, że Mert pokaże pazurki i będzie walczył o ukochaną!!!

Matthias_96 · Wysłany: 0:08:23 24-10-16 Temat postu:

A mi się jeszcze nie udało 13 obejrzeć. Ciągle coś. W końcu zepnę te swoje zgrabne poślady, usiądę na fotelu, włączę YS, i nie będę słuchał nikogo ani niczego co będzie chciało coś ode mnie.
W końcu muszę to zrobić w tym tygodniu ;D.
Mały seansik puszcze sobie

.

Pan Mert · Wysłany: 0:18:30 24-10-16 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 0:29:30 24-10-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 0:34:45 24-10-16 Temat postu:

Matthias_96 · Wysłany: 0:37:37 24-10-16 Temat postu:

Pan Mert · Wysłany: 10:29:53 24-10-16 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 10:46:09 24-10-16 Temat postu:

Ja jeszcze mogłabym zrozumieć Cansu gdyby ona cały czas się starała dobić do tego świata klasy wyższej, ale ona robiła właśnie wszystko, żeby z niego uciec. I teraz nagle jak rodzinka po śmierci Cana postanowiła na chwilę odstawić jakąś pokazówę to Cansu stwierdza, że jednak chce być w tym świecie ze swoją rodziną. A Kerema zostawia praktycznie bez słowa, nic mu nie tłumacząc, bo takie tam pieprzenie "Kocham cię, ale nie możemy być razem" to naprawdę słabe. I to jeszcze najpierw z nim zrywa, a potem wyznaje mu miłość przez telefon

Dobrze, że była tam Sude i przechwyciła wiadomość

W sumie laska mnie wkurza też, ale Cansu mam tak dosyć, że przez jakiś czas będę kibicować blondi

Pan Mert · Wysłany: 10:56:09 24-10-16 Temat postu:

A po jaki hoook dzwoniła Cansu do Kerema

Chyba on jej powiedział, że jak nic nowego, to ma go nie męczyć

A ona co

Dzwoni

Ja się cieszę, że blondi przejęła telefon, bo Cansu nic nowego nie mówiła

Jakby wyznała prawdę przez telefon i dała blondi atuty do walki z nią, to jeszcze ok

A tak miarka się przebrała

A co do rodzinki

To mamy znany syndrom ofiary przemocy domowej

Cansu jest przywiązana niewidocznymi więzami do rodziny

I choć mówi o dejściu od niej, top małe zmiany powodują, że ryzykuje ponowne poniżenie dla chwili szczęścia