Telenowele

RutilaCasillas · Wysłany: 8:46:44 07-08-19 Temat postu:

Podobał mi się tekst Sanem :W dziale czarnej roboty" to było nieźle

Juli Blueberry · Wysłany: 14:40:21 07-08-19 Temat postu:

Rating 06/08/2019
ErkenciKuş [Final]
Total / 4 / 3.26
Ab / 2 / 3.14
Abc1 / 4 / 3.20

Elysa Argento · Wysłany: 20:10:42 07-08-19 Temat postu:

Demet jest ładna, ale jej miny i później fryzury mnie nie do końca pasowały.

Przejrzałam 50 odcinek. Ech, co oni zrobili z postacią Cana?! Miota się, jest taki niezdecydowany. Porażka.

Hombree · Wysłany: 13:40:30 08-08-19 Temat postu:

Obejrzałem z ciekawości pierwszy odcinek. Jak dla mnie średni... Humor Turków jakoś nadal do mnie nie przemawia. Nie widzę też bohatera, który jakoś bardziej przyciągałby uwagę. Może obejrzę jeszcze kilka odcinków.

Shelle · Wysłany: 13:52:51 08-08-19 Temat postu:

Julia · Wysłany: 18:30:58 08-08-19 Temat postu:

Lucy napisała:

lucy · Wysłany: 23:31:46 08-08-19 Temat postu:

Elysa Argento · Wysłany: 1:54:08 09-08-19 Temat postu:

Niektóre jej stylizacje w serialu bardzo nie udane.

Julia · Wysłany: 10:17:16 09-08-19 Temat postu:

Lucy

Hombree · Wysłany: 13:34:16 12-08-19 Temat postu:

Obejrzałem drugi odcinek i więcej nie zamierzam. Nuda.

roksi 20 · Wysłany: 17:25:43 12-08-19 Temat postu:

Eclipse · Wysłany: 21:36:33 13-08-19 Temat postu:

Skoro już "zmęczyłam" serial w całości to wypada coś napisać

Finałów z zasady nie lubię, chyba mam problem z pożegnaniami, nawet seriali i to tych nie do końca udanych

Finał romcomów raczej nie może niczym zaskoczyć ani zapewnić wielkich emocji, bo i tak już od pierwszego odcinka wiadomo, że skończy się happy endem. Co innego drama w której zawsze istniej możliwość, że któreś z protów umrze.... Chociaż jak już się tego człowiek spodziewa to nie jest ostatecznie jakąś wielką traumą.

Tak więc ostatni odcinek "Ptoka" niczym mnie nie zaskoczył, zresztą trudno obecnie o całkowicie uniknięcie spoilerów, choćby nie wiem co w najmniej spodziewanym miejscu internetów można natknąć się na jakieś zdjęcie.

Finał bez większych emocji, mam niedosyt, za mało Sanem i Cana. Jego przywrócenie pamięci też dla mnie mało "spektakularne", liczyłam na coś bardziej romaniko. Sceny końcowe też do przewidzenia, bo zwykle ziszczają się marzenia postaci. Tak do momentu pogodzenia się Can i Sanem nawet spoko odcinek a potem wszystko tak szybko się potoczyło, że aż było nijako.

Największym atutem tego serialu była dla mnie chemia między protami. Już to pisałam, ale razem byli dla mnie bardzo naturalia, mimo, że Sanem miała za dużo żenujących zachować, ale cóż chyba taki "urok" tureckiego romcom, że protka to idiotka. Z drugiej strony Demet swoim urokiem obroniła tę postać bo innej aktorki w takim wcieleniu chyba bym nie "zniesła". Dla mnie ma talent komediowy.
Jednak najbardziej przy serialu trzymał mnie Can Yaman, pewnie gdyby grał inny aktor nie obejrzałabym całości. Poznałam go we wcieleniu Cana Divita, potem przejrzałam Dolunay oraz İnadına Aşk i dzięki zmianie "fizyczności" nie widzę w każdej jego roli tej samej osoby, jak to mam w przypadku innych aktorów. Na mnie zdecydowanie podziałały te koczki, kucyki i biżuty

Bardzo żałuję, że oprócz głównej pary nie udało się poprowadzić wyraźnie wątków innych par. Leyla i Emre dla mnie poprowadzeni po macoszemu, zupełnie nie wiem w którym momencie "wybuchło" ich uczucie.
Szkoda mi potencjału Deren, na początku liczyłam na jej wątek z Metinem, potem z Bulutem, obaj przepadły w niebycie scenariuszowym.
Podobnie z Muzo oraz Deniz oraz CeyCey i Ayhan. Aktorki odeszły pozostawiając niedosyt. Może gdyby obaj Panowie zajęli się dziewczynami ich postacie byłyby mniej irytujące.

Przykro mi również, że produkcji nie udało się utrzymać aktorów grających rodziców Cana, ślub syna a matki i ojca brak

Odkąd Emre przeszedł na jasną stronę mocy, polubiłam jego postać, a w ostatnich odcinkach bawiły mnie jego miny przy Muzo, CeyCeyu i teściu. Lubię taki sposób gry, taki oszczędny, nie narzucający się.

Szkoda, że scenariusze tureckich dizi coraz rzadziej są spójne. Coraz częściej jakiś wątek, postać z wydawałoby się potencjałem ginie w czarnej dziurze scenariusza, rozmywa się i ulega zapomnieniu.

Elysa Argento · Wysłany: 22:58:53 13-08-19 Temat postu:

Finał dokładnie do przewidzenia. Ale wiadomo romcom, więc spoko

Patrząc na parę Layla & Emre to też zupełnie nie wiedziałam kiedy oni zapałali do siebie taką miłością. Wiadomo Leyla biegała za nim jak głupia, ale w pewnym momencie nagle trach i kochają siebie na zabój. Ja tego nie poczułam i nie kupiłam.

Lubię Deren. To jak ona krzyczy, czy podnosi głos zawsze mnie śmieszyło. Po za tym Deren z wyglądu kojarzyła mi się z Velmą ze Scoobiego

RutilaCasillas · Wysłany: 14:04:06 15-08-19 Temat postu:

Dopiero teraz skojarzyłam, że Deren to Elmas z serialu Tylko z tobą, nawet jej nie poznałam

Elmas

Deren