Telenowele

Liam · Wysłany: 18:53:41 16-12-19 Temat postu:

Nie wiem ale zobaczymy za jakiś czas czy spadek będzie się ciągnął. Oby nie. II. sezon i drugiego turkisza mamy w kieszeni, więc nie ma co się martwić.

Atahan · Wysłany: 22:33:44 16-12-19 Temat postu:

Odcinek 46
Cytaty z odcinka:
1. Faruk ma manie kontrolowania.
2. Pani Esma wygląda, jak siedem nieszczęść.

Ogólnie kolejny odcinek taki sobie. Po raz enty Sur użyła do Faruka słów "Co jeszcze przede mną ukrywasz?" I po raz kolejny Emir dzwoni do Faruka, bo główkuje godzinami nad grą, a Faruk spojrzy przez sekundę na rozpikselowany (obstawiam taki, bo to różnie z tymi zasięgami bywa) i za każdym razem mówi "Otwórz skrzynkę.", na co Emir "O dzięki wujku Faruku!" wtem ze snu zimowego wybudza się Begum i mówi "Oj, nie wiedziałam, że do Was zadzwonił, myślałam, że do Pelin." I się tak grzecznie spytam, ile jeszcze razy będziemy powielać ten zapchajdziurowy schemat? Jak chłopak chciał zadzwonić szukając pomocy w sprawie tej gry, to mogli wymyślić jakąś inną historię, a nie praktycznie kopiuj wklej, ale mniejsza...

Dziś miałem rozkminę na temat Fikreta i tego co mówił i doszedłem do wniosku, że te jego lekkomyślne decyzje nie wzięły się znikąd. I powiedział dużo prawdy dzisiaj Farukowi. Twarożek zapleśniały nie zauważa, że się rządzi. Gdyby traktował wszystkich na równi, to pewnie Osman też by tam pracował, ale ten jeden mądry woli się trzymać z dala od tej patologii. Faruk tylko rozkazuje, a Fikret patrząc na niego to od min. 10 lat musi się go słuchać, no też by mi krew do głowy zaczęła uderzać. Faruk powinien wspólnie z bratem podejmować decyzje, ustalać, prowadzić narady, bo to firma rodzinna, a nie Faruk porozstawia wszystkich po kątach, nie ważne, czy sekretarka, czy ten lizus Akif, czy rodzony brat! Mam nadzieję, że kiedyś Fikret wpadnie na dobry pomysł, a Faruk pójdzie w zaparte i przez to stracą miliony. Owszem, pomysł z paliwem był bez sensu od początku, ale jak Fikret ma wiedzieć trochę o życiu, jakiś gierkach, jak całe życie siedzi w tym biurze i robi, co mu brat każe? Ale dobra mniejsza z tym, dla mnie to się mogą pozabijać, a wtedy Ipuś zacznie się kręcić wokół Murata.

Fikret się fochnął na Ipusię, a ta go chciała tylko bronić, martwiła się o niego całym serduszkiem. Mogła użyć, jakiś słów w stylu "Nie chciałam wychowywać naszego synka z ojcem za kratami." i objąć go jakoś namiętnie i już by nie musiała... Ciąg dalszy nastąpi (tu się pojawiły napisy końcowe)

Ogólnie trochę mnie nie dziwi, że te odcinki lecą w dół z oglądalnością. Kiedyś się rozpisywałem na temat wielu wątków, a teraz wprowadzono coś w stylu:
Scena 1 konwersacja 1
Scena 2 konwersacja 1
Scena 1 konwersacja 2
Scena 2 konwersacja 2
Tak to wszystko jest porozdzielane i niestety wydłużone, zamiast przeprowadzić jedną scenę i ruszać dalej z akcją, to to jest tak dzielone, później się wraca do tamtej sceny i jest ciąg dalszy i nie ma tu za bardzo o czym pisać. Ale zaraz finał sezonu to chyba akcja ruszy do przodu.
Chociaż po scenie za kratami, to może się wszystko wyjaśni nagle i bez piorunów.

Blackie · Wysłany: 9:44:31 17-12-19 Temat postu:

Liam · Wysłany: 11:47:22 17-12-19 Temat postu:

Atahan · Wysłany: 12:28:55 17-12-19 Temat postu:

To dobra wiadomość.

LuzPablo85 · Wysłany: 14:29:47 17-12-19 Temat postu:

Cieszy mnie że są dobre wyniki IG, z jednej strony dobrze że będzie powtórka odcinków z tego przed świątecznego tygodnia a z drugiej musimy na rozpoczęcie 2 sezonu poczekać do połowy stycznia 2020 i liczę że 2 sezon będzie miał oglądalność i będzie obfitował w nowe akcje i że pojawią się nowi bohaterowie.

Ja robię od dzisiaj przerwę w oglądaniu "Narzeczonej" i w styczniu wrócę do oglądania po 6.stycznia i mam nadzieję że od stycznia emisja będzie też w piątki i że godzina nie ulegnie zmianie- godzina emisji.

Liam · Wysłany: 17:54:46 17-12-19 Temat postu:

Emisji jednak nie będzie w piątki tak jak na początku planowali.

Koniec "Narzeczonej..." wstępnie zaplanowany jest na kwiecień 2021

Atahan · Wysłany: 18:23:40 17-12-19 Temat postu:

To w sumie i tak szybko koniec. Emisja 1 odcinek w tygodniu mniej, a skończy się w nieco ponad 1,5 roku. "Wieczna miłość" mając ponad 50 odcinków mniej leciała lekko ponad rok z emisją od pon. do pt.
Oj tam, dla mnie to nawet lepiej.

Atahan · Wysłany: 22:15:19 17-12-19 Temat postu:

Odcinek 47
Cytat z odcinka: Spokoju! Na dachu go sobie poszukaj, na strychu.

Blackie owszem scenariuszowo serial pęka w szwach, jest tu utworzone sporo wątków, ale zawsze mam jakiś niedosyt. A dzisiaj mój niedosyt został zaspokojony, było i trochę śmiesznie i wzniośle, i trochę normalnie, i trochę zaskakująco.

[...]i trochę śmiesznie[...]
Sposób na rozbawienie Murata wyszedł fajnie. Nieźle się śmiałem. Przez chwilę myślałem, że Esma serio zgodziła się wystąpić w tym dla syna, ale tu pojawia się Senem. I jako Esma była jeszcze taka, że no prawdziwa Esma, tak przy Ipek... co ona robiła z tymi ustami?

No przecież Ipusia nie ma takich ust.

[...]i trochę wzniośle[...]
Scena kiedy Esma przychodzi do Reyhan i zaczyna się pojedynek dwóch starszych kobiet na temat tego, że tryliard lat temu doszło do tego, do czego doszło było dla mnie trochę śmieszne. Tyle lat przeżyły, a taka Esma nie potrafi pojąć, że jej mąż ma większość win i błędów na sumieniu. Ale mniejsza. Ten pojedynek słowny szedł w naprawdę dobrym kierunku, ale pojawił się Adem i trochę to zepsuł.

[...]i trochę normalnie[...]
Czyli takie scenki, które nie za bardzo wnosiły coś do fabuły, ale były takim przerywnikiem. Ciekawe, czemu Ipek tak bardzo rozpacza zachowaniem Fikreta, nawet wtedy, gdy go nie ma w pobliżu? Czyżby 'gizli ask'? Jak tak, to będę musiał poważnie przedyskutować z Ipusią jej następne kroki, bo ona tu miała światem władać, niczym Hurrem w monologu w ostatniej scenie II sezonu "Wspaniałego stulecia", a nie mi się tu zakochiwać...

[...]i trochę zaskakująco[...]
Begum to serio tępa. Kazała Emirowi iść wybrać książkę, no przecież pół nocy nie będzie książki wybierał... I generalnie stwierdziłbym, że to kolejny beznadziejny sposób na dowiedzenie się prawdy, bo np. Fikret mógłby zrobić show w formie zemsty na Faruku, albo tak samo Ipek, że się zakochał w Sur, a nie w jej (i tym samym pokazać Fikretowi, jak gotowa jest zniszczyć 'dla niego' Faruka) czy coś...

Się zobaczy, co tam przygotowali. Może jakieś wow będzie na finał sezonu.

Maaarz · Wysłany: 15:07:24 18-12-19 Temat postu:

SENEM to gwiazda tej serii i nie mowcie mi ze nie! :haha:tylko Sur mogla wymyslic coś takiego!
swoja droga wszyscy by go zostawili na zanudzenie w tym pokoju...

ESMA-jej teksty o meżu po wizycie u Reyhan,płakałam z emama ze śmiechu!dobra jest dobra!

FARUK a może i nie lubie ale ma racje w wiekszosci spraw...

EMIR- ten okropny bół dziecka gdy dowiaduje sie o takich rzeczach przez przypadek...

Blackie · Wysłany: 19:49:35 18-12-19 Temat postu:

Blackie · Wysłany: 19:50:38 18-12-19 Temat postu:

Atahan · Wysłany: 22:18:15 18-12-19 Temat postu:

Odcinek 48
Cytat z odcinka: Jeśli na Ciebie naciskam, to dlatego, że widzę w Tobie partnera.

Ha, ha! Dobre Faruk. Ty widzisz w Fikrecie partnera? Dzisiaj Esma zrobiła jedną fajną rzecz, zagrała tak, że w końcu jakoś na równi potraktowała synów. Dla mnie to zawsze wygląda tak, jakby Faruk był ojcem Fikreta. Oni są braćmi, powinni być traktowani na równi. I dzisiaj Esma zrobiła wszystko, żeby Fikret został w firmie, i bardzo dobrze. Jak facet ma w przyszłości kierować firmą, jak w scenach, które do tej pory widzieliśmy Faruk rozstawiał go po kątach, jak innych pracowników. Dyplomy ma, ale okazji, żeby się wykazać brak, to nie dziwota, że po wielu latach w końcu zbłądził, albo inaczej... chciał w końcu być dla siebie szefem. W firmie rodzinnej jedynce, co miał to udziały. Ale mniejsza z nim. Dalej nie lubię Faruka i dalej nie wybaczyłem Fikretowi, za zgwałcenie Ipusi ileś tam odcinków temu.

Przejdźmy do rzeczy bardziej

. Otóż znowu miałem wrażenie, że scenariusz jest nieźle uziemiony. Adem praktycznie ot tak powiedział Dilarze, że jest Boranem. Jak na villana przystało spodziewałem się jakieś gierki, najlepiej na Esmie, albo na Twaróżku, a on powiedział Dilarze i było wiadomo, że ta powie o wszystkim Sureyyi. Pewnie jutro to zrobi.

O Emirze wypowiadać się nie będę, bo ogólnie już mnie to znudziło. Te ciągłe podchody, mijanie się z prawdą, niecelowe aluzje, już mam tego dość, serio. Niech się Faruk i Sureyya powybijają za te kłamstwa idealnego pierworodnego, chociaż ciekawie się zacznie robić, bo od dwóch tygodni oglądam tylko to, jak Sureyya mówi o ojcu Emira, że jest bez serca, egoistą itd.

Jutro ostatni odcinek przed przerwą. Dłuuugą przerwą i przyznam, że potrzebna mi ta przerwa, bo czuję jakieś zmęczenie materiałem. Względem początku, obecnie akcja jakby miała przed sobą dużą górkę do pokonania i musiała spowolnić. Może jakby wydłużyli to poznanie protów, śluby itd., ale wtedy wydarzyło się wszystko bardzo szybko i obecnie mam wrażenie, że za wiele się tu nie dzieje. Plus robienie z Sureyyi idiotki.

Kasjopeja · Wysłany: 9:25:15 19-12-19 Temat postu:

Atahan · Wysłany: 18:10:12 19-12-19 Temat postu:

Trochę masz rację. Może nie chciałbym wszystkiego, jak w innych turkiszach, ale jeden villan/a by się przydał/a. Albo Adem, albo Ipek, natomiast tutaj ani on, ani ona tacy nie są. Raz w ich oczach widać wręcz ogień, chcieliby spalić wszystko dookoła, a w następnym odcinku jakby ich ktoś przemienił.

Albo to mój mózg jest już zahipnotyzowany twórczością patologiczną spod pióra Melis Civelek, albo Sirmy Yanik.

albo Cana Sinana. Swoją drogą, rozumiem jedną produkcję, ale jak im się udaje tworzyć mega patologiczne seriale, w których ciągle drą się na siebie i zdradzają i mieć oglądalność. No przecież, jak mi już się nawet znudził "Okrutny Stambuł" to znaczy, że to serio się nudne robi.