Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kiraz Mevsimi - Sezon na miłość - 2014/15 - FOX / TV Puls
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1049, 1050, 1051 ... 1187, 1188, 1189  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alice13
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:11:14 08-04-16    Temat postu:

Atessa napisał:
Alice13 napisał:
Nowe postacie
Omer grany przez Ekin Mert Daymaz
(...)


Mmmm... przystojny podoba mi się Doczytałam, że grał w Cilek Kokusu.
Oczywiście Serkan zawsze będzie na pierwszym miejscu

Alice13 napisał:
(...)Emir grany przez Can Sipahi
(...)


Orhan z Ask Yeniden Lubiłam go w tym serialu Mam nadzieję, że tu też

Alice13 napisał:
(...)Atessa cudowne podsumowanie 3 odcinka KM perełeczka
Za chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć z jaką piosenką amerykańską kojarzy mi się ta piosenka z filmiku


Rzeczywiście jak to napisałaś to melodia faktycznie wydaje się znajoma ale na ten moment nie mogę skojarzyć


Powinniście polubić ich postacie zwłaszcza Omera
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamelita
Idol
Idol


Dołączył: 10 Paź 2015
Posty: 1480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:30:27 08-04-16    Temat postu:

Atessa fimik cudo
Piosenka świetna mi też bardzo się podoba
Wielkie dzięki

Alice13 Omer i Emir jeden przystojniejszy od drugiego
Nie mogę już doczekać się jutra i odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yolqa1201
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 26 Wrz 2015
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:25:15 08-04-16    Temat postu:

Zapraszam - Ali Bicim Show - Nilperi deklamuje wiersz...
https://youtu.be/pRpkLVE5EFo

Pozdrawiam twórczą ekipę. Podziwiam, ile weny w Was.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice13
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:37:52 08-04-16    Temat postu:

yolqa1201 napisał:
Zapraszam - Ali Bicim Show - Nilperi deklamuje wiersz...
https://youtu.be/pRpkLVE5EFo

Pozdrawiam twórczą ekipę. Podziwiam, ile weny w Was.


Wielkie dzięki za filmik Wiersz przecudny

Atessa zastanawiam się czy ta piosenka to nie cover piosenki Liamahla NeverEnding Story bo tytuł tej piosenki przetłumaczyło mi jako "To niekończąca się opowieść"
*Kasia* wspomóż czy to cover piosenki Limahla


Ostatnio zmieniony przez Alice13 dnia 22:51:05 08-04-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamelita
Idol
Idol


Dołączył: 10 Paź 2015
Posty: 1480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:46:44 08-04-16    Temat postu:

yolqa1201 napisał:
Zapraszam - Ali Bicim Show - Nilperi deklamuje wiersz...
https://youtu.be/pRpkLVE5EFo


Wielkie dzięki za tłumaczenie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Kasia*
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 17 Wrz 2015
Posty: 5349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 0:08:16 09-04-16    Temat postu:

Alice13 napisał:
yolqa1201 napisał:
Zapraszam - Ali Bicim Show - Nilperi deklamuje wiersz...
https://youtu.be/pRpkLVE5EFo

Pozdrawiam twórczą ekipę. Podziwiam, ile weny w Was.


Wielkie dzięki za filmik Wiersz przecudny

Atessa zastanawiam się czy ta piosenka to nie cover piosenki Liamahla NeverEnding Story bo tytuł tej piosenki przetłumaczyło mi jako "To niekończąca się opowieść"
*Kasia* wspomóż czy to cover piosenki Limahla


Ja również dziękuję za kolejną niespodziankę z przetłumaczonym fragmentem programu jak dobrze, że cię mamy yolqa1201


Ja głupia szukam piosenki w tym programie z Ozge i Nilperi, a dopiero później zorientowałam się, że chodzi o film dodany przez Atessa

Piosenka to Kolpa - Hic Bitmez Bu Masal i może i trochę podobna jest do Limaha, ale nie wygląda mi to na cover

Link do piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=yK9pAICu2UY
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:57:25 09-04-16    Temat postu:

Atessa napisał:
Alice13 napisał:
marta87 napisał:
agnieszka80 napisał:
Alice13 napisał:
Atessa napisał:
marta87 napisał:
Alice13 napisał:
marta87 napisał:
(...) Alice13 wszystkie Twoje niespodzianki do tej pory mi się podobały, więc stawiam za pewnik, że i tak będzie tym razem.
Atessa skoro w przypadku Yasemin i Deniza ma być ostro i po bandzie, to może jakimś cudem on wyląduje w łóżku z facetem?


Mam nadzieję, że i te ci się spodobają
Najbardziej podoba mi się może jakimś cudem


Chyba nie chcesz przez to powiedzieć, że on tak sam z siebie Póki co nie wymyśliłam jeszcze jak mogłoby do tego dojść.


A ja mam pewien pomysł na to jak mógłby się znaleźć w jednym łóżku z facetem


Ayaz przebierze się za kobietę, upije go i zaciągnie go do łóżka


Prędzej byłby to Alph (czy jakoś tak)ten co pisał sprośne smski do Yasemin,on chyba lubował się w obu płciach,albo znowu coś namieszałam 😉


Alice13 nie pisałaś, że Ayaz w Twojej wersji lubuje się w przebierankach w damskie ciuchy
agnieszka80 nie namieszałaś, bo Alice13 pisała, że on Alph czasem tez bawi się z innymi facetami. W tym przypadku Yasemin pobiłaby Deniza jego własną bronią


Ale przecież by pomógł szwagierce tym bardziej, ze Deniz napsuł mu wiele krwi, to ma okazję się odegrać A przy Alpie to nie wiem czy by się Deniz odważył upić

agnieszka80 co do przysłowia masz rację


A ten Alph to nie ma odpowiedniego jakiegoś zestawu na taką okoliczność Ayaz w damskich ciuszkach mógłby to być też jeden z elementów zemsty Oyku

Chociaż ja widziałam to jeszcze tak: Deniz się upije, ale zrobi to Yasemin a właściwie podstawiony przez nią facet, który będzie przed Denizem udawać nowego klienta a gdy Deniz nie będzie chętny się upić to ten facet dosypie mu środek nasenny do kieliszka. Potem oboje go zawiozą do mieszkania, położą do łóżka i będą czekać aż się obudzi. Ten facet w łóżku a Yasemin w drugim pokoju.
Ewentualnie Deniza poderwie i upije jakaś kobieta podstawiona przez Yasemin, pójdą razem do jego mieszkania, ta mu tam dosypie środek nasenny i pójdą do łóżka gdzie Deniz zaśnie a ona wtedy wymieni się z jakimś podstawionym facetem.


Alice13 odegranie się odegraniem, ale jakoś nie wierzę, żeby Ayaz chciałby wylądować w jednym łóżku ze swoim największym wrogiem nawet w ramach pomocy szwagierce w zemście
Atessa z Twoich propozycji najbardziej podoba mi się ta z przebieranką Alpha, ale skoro nikt nikogo nie upije i nie odurzy, to jednak i ta odpada. Możliwe więc, że Deniz prześpi się z Yasemin, po tym jak poniesie ich, gdy będą wracać wspólnie taksówką W sumie do głowy przyszła mi jeszcze Onem

Alice13 widzę, że do obsady Twojej wersji KM dołączają dwie całkiem niezłe postaci Czyżby Ayaz miał mieć jeszcze jednego konkurenta? Omer grany przez Ekina Merta Daymaz to bardziej mój typ, ale przyszło mi na myśl, że będzie tym złym.

Atessa napisał:
(...) EDIT.
Wspomnień czar - Oyku & Ayaz - odcinek 3 https://www.youtube.com/watch?v=6MSS4GHo0lw
PS. Zakochałam się w tej piosence od pierwszego usłyszenia


Czyli jednak o czymś zapomniałyśmy przy okazji naszych podsumowań: OyAz odc. 3 w pigułce
Fajnie dodano do rozmyślania Ayaza kilka scen z 2 odcinka
*Kasia* aż się dziwię, że autor filmiku postanowił dodać tytuł podkładu, bo to rzadkie.
Alice13 udało mi się znaleźć tłumaczenie --> [link widoczny dla zalogowanych] i faktycznie w utworze pojawiają się słowa o bajce, która nigdy się nie kończy, a - choć nie jestem zbyt dobra w interpretacji, oba teksty mówią o niepoddawaniu się, więc jakieś podobieństwo jest.

yolqa1201 napisał:
Zapraszam - Ali Bicim Show - Nilperi deklamuje wiersz...
https://youtu.be/pRpkLVE5EFo (...)


Dzięki i zgadzam się z *Kasia*, że dobrze, że cię mamy
Nie wiedziałam, że Nilperi pisała wiersze Może kiedyś wyda tomik.


Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 3:04:10 09-04-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atessa
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Paź 2015
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:08:24 09-04-16    Temat postu:

Alice13 napisał:
Atessa napisał:
Alice13 napisał:
Nowe postacie
Omer grany przez Ekin Mert Daymaz
(...)


Mmmm... przystojny podoba mi się Doczytałam, że grał w Cilek Kokusu.
Oczywiście Serkan zawsze będzie na pierwszym miejscu

Alice13 napisał:
(...)Emir grany przez Can Sipahi
(...)


Orhan z Ask Yeniden Lubiłam go w tym serialu Mam nadzieję, że tu też

Alice13 napisał:
(...)Atessa cudowne podsumowanie 3 odcinka KM perełeczka
Za chiny Ludowe nie mogę sobie przypomnieć z jaką piosenką amerykańską kojarzy mi się ta piosenka z filmiku


Rzeczywiście jak to napisałaś to melodia faktycznie wydaje się znajoma ale na ten moment nie mogę skojarzyć


Powinniście polubić ich postacie zwłaszcza Omera


Jak tak zazwyczaj piszesz to mam wrażenie, że będzie odwrotnie Przekonamy się dziś wieczorem

marta87 napisał:
(...)
yolqa1201 napisał:
Zapraszam - Ali Bicim Show - Nilperi deklamuje wiersz...
https://youtu.be/pRpkLVE5EFo (...)


Dzięki i zgadzam się z *Kasia*, że dobrze, że cię mamy
Nie wiedziałam, że Nilperi pisała wiersze Może kiedyś wyda tomik.


Dziękuję za tłumaczenie i również zgadzam się z dziewczynami, że dobrze, że cię mamy szczególnie teraz kiedy Ertuś o nas zapomniał
A Nilperi tak pięknie deklamowała wiersz, że aż się Ali popłakał

marta87 napisał:
(...)
Atessa napisał:
(...) EDIT.
Wspomnień czar - Oyku & Ayaz - odcinek 3 https://www.youtube.com/watch?v=6MSS4GHo0lw
PS. Zakochałam się w tej piosence od pierwszego usłyszenia


Czyli jednak o czymś zapomniałyśmy przy okazji naszych podsumowań: OyAz odc. 3 w pigułce
Fajnie dodano do rozmyślania Ayaza kilka scen z 2 odcinka
*Kasia* aż się dziwię, że autor filmiku postanowił dodać tytuł podkładu, bo to rzadkie.
Alice13 udało mi się znaleźć tłumaczenie --> [link widoczny dla zalogowanych] i faktycznie w utworze pojawiają się słowa o bajce, która nigdy się nie kończy, a - choć nie jestem zbyt dobra w interpretacji, oba teksty mówią o niepoddawaniu się, więc jakieś podobieństwo jest. (...)


Na szczęście się nam przypomniało
Autorka filmiku dodaje wykonawcę piosenki do swoich filmików a przynajmniej do tych, które ja udostępniłam był podany tytuł.
Mnie się udało jeszcze znaleźć kawałek tej piosenki z angielskim tłumaczeniem [link widoczny dla zalogowanych]
Alice13 Widzę, że ta piosenka Ci nie dała wczoraj spokoju jak napisałaś, że przypomina Ci tę piosenkę Lihmala to sama się nad tym zaczęłam zastanawiać i zaczęłam sobie tę piosenkę odtwarzać w głowie i mnie się wydaje, że mogli sią nią zainspirować.

marta87 napisał:
Atessa napisał:
Alice13 napisał:
marta87 napisał:
agnieszka80 napisał:
Alice13 napisał:
Atessa napisał:
marta87 napisał:
Alice13 napisał:
marta87 napisał:
(...) Alice13 wszystkie Twoje niespodzianki do tej pory mi się podobały, więc stawiam za pewnik, że i tak będzie tym razem.
Atessa skoro w przypadku Yasemin i Deniza ma być ostro i po bandzie, to może jakimś cudem on wyląduje w łóżku z facetem?


Mam nadzieję, że i te ci się spodobają
Najbardziej podoba mi się może jakimś cudem


Chyba nie chcesz przez to powiedzieć, że on tak sam z siebie Póki co nie wymyśliłam jeszcze jak mogłoby do tego dojść.


A ja mam pewien pomysł na to jak mógłby się znaleźć w jednym łóżku z facetem


Ayaz przebierze się za kobietę, upije go i zaciągnie go do łóżka


Prędzej byłby to Alph (czy jakoś tak)ten co pisał sprośne smski do Yasemin,on chyba lubował się w obu płciach,albo znowu coś namieszałam 😉


Alice13 nie pisałaś, że Ayaz w Twojej wersji lubuje się w przebierankach w damskie ciuchy
agnieszka80 nie namieszałaś, bo Alice13 pisała, że on Alph czasem tez bawi się z innymi facetami. W tym przypadku Yasemin pobiłaby Deniza jego własną bronią


Ale przecież by pomógł szwagierce tym bardziej, ze Deniz napsuł mu wiele krwi, to ma okazję się odegrać A przy Alpie to nie wiem czy by się Deniz odważył upić

agnieszka80 co do przysłowia masz rację


A ten Alph to nie ma odpowiedniego jakiegoś zestawu na taką okoliczność Ayaz w damskich ciuszkach mógłby to być też jeden z elementów zemsty Oyku

Chociaż ja widziałam to jeszcze tak: Deniz się upije, ale zrobi to Yasemin a właściwie podstawiony przez nią facet, który będzie przed Denizem udawać nowego klienta a gdy Deniz nie będzie chętny się upić to ten facet dosypie mu środek nasenny do kieliszka. Potem oboje go zawiozą do mieszkania, położą do łóżka i będą czekać aż się obudzi. Ten facet w łóżku a Yasemin w drugim pokoju.
Ewentualnie Deniza poderwie i upije jakaś kobieta podstawiona przez Yasemin, pójdą razem do jego mieszkania, ta mu tam dosypie środek nasenny i pójdą do łóżka gdzie Deniz zaśnie a ona wtedy wymieni się z jakimś podstawionym facetem.


Alice13 odegranie się odegraniem, ale jakoś nie wierzę, żeby Ayaz chciałby wylądować w jednym łóżku ze swoim największym wrogiem nawet w ramach pomocy szwagierce w zemście
Atessa z Twoich propozycji najbardziej podoba mi się ta z przebieranką Alpha, ale skoro nikt nikogo nie upije i nie odurzy, to jednak i ta odpada. Możliwe więc, że Deniz prześpi się z Yasemin, po tym jak poniesie ich, gdy będą wracać wspólnie taksówką W sumie do głowy przyszła mi jeszcze Onem (...)


Onem? Może by jej takie coś dobrze zrobiło ale na trzeźwo też tego nie widzę
Ja sądziłam, że jak Yasemin i Deniz wylądują razem w łóżku to po tym jak się upiją ale właśnie przez to, że wszyscy mają być trzeźwi to nie wiem jak by to miało być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice13
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:12:59 09-04-16    Temat postu:

Widzę dziewczyny, że najbardziej nie daje wam spokoju z kim Deniz wyląduje w łóżko i jak do tego dojedzie, ale nadal widać u was braki w czytaniu ze zrozumieniem

*Kasia*
dzięki za linka, ale już wcześniej znalazłam piosenkę

Atessa raczej na pewno polubicie Omera i Emira też powinniście
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:04:40 09-04-16    Temat postu:

Alice13, dlatego ja wolę się już nie kompromitować i grzecznie czekam na seans
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice13
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:15:11 09-04-16    Temat postu:

Odcinek 64
https://www.youtube.com/watch?v=d3Q4LOrBVw8

Ayaz nie spuszcza wzroku z Oyku.
- Ciocia Oyku – córka Kedira biegnie prosto w stronę Oyku, która pochyla się i ją łapie.
Ayaz patrzy na tą scenę z niedowierzaniem i wspomina słowa Mehmeta: „zgodziła się pod trzema warunkami: pierwszy, że zapłacimy jej 70 000 lirów, a drugi, że nie będzie można poznać jej twarzy i trzeci, że sesja odbędzie się w ciągu najbliższych trzech dni i od razu wypłacimy jej gażę”. Następnie przypomina sobie słowa Kedira: „Nie wiem jak udało się naszej przyjaciółce zorganizować te 70 tysięcy w trzy dni, bo nigdy nam tego nie zdradziła”.
Ayaz blednie i z przerażeniem wyszeptuje: Nie. To nie możliwe. Nie mogłem się aż tak pomylić.
M: No to teraz już wiemy, dlaczego Oyku zgodziła się na tę sesję.
Mehmet spogląda na Ayaza. Widzi jaki Ayaz jest blady i zszokowany. Dziwi go trochę jego reakcja. Zauważa, że Ayaz tak mocno ściska szklankę, że aż mu knykcie pobielały.
M: Ayaz za chwilę rozkruszysz tą szklankę w dłoni.
Ayaz spogląda na swoją dłoń i rozluźnia ją. Następnie spogląda na Oyku, która trzymając dziewczynkę na ręku wita się z Kedirem i jego żoną. Pozostali również witają się z nimi.
M: Jak rozumiem sądziłeś, że co innego było przyczyną jej występu w reklamie?
Ayaz próbujący się pozbierać po tym, czego się właśnie dowiedział: Tak. Obstawiałem inną przyczynę. – wręczając Mehmetowi swoją szklankę – Zaraz wrócę.
Ayaz idzie w stronę Oyku. Zauważają to wszyscy jej znajomi i niepostrzeżenie ulatniają sie, za wyjątkiem Mete, którego Seyma musi odciągać.
O dotykając brzucha Fatmy: Na kiedy masz termin?
F: Za 8 tygodni.
O: Ale tym razem wszystko w porządku?
F: W jak najlepszym. Nasz lekarz ma już nas dosyć. – podnosi głowę – Cześć Ayaz. – na te słowa Oyku szybko się odwraca i Ayaz mający już się odezwać milknie widząc strach i ból w jej oczach na jego widok.
A przymyka oczy i po ich otwarciu spogląda na Fatmę: Cześć. – spogląda na obie Oyku – A to jak rozumiem wasza córka?
K: Tak. Wykapania cioteczka Oyku, też jej się buzia nie zamyka.
Oyku dochodzi już do siebie po nie spodziewanym spotkaniu z Ayazem. Uśmiecha się.
O: I tak mi się odwdzięczasz, za wszystko co dla ciebie zrobiłam?
K: Przecież ja zawsze cię słuchałem mój ty aniele.
MO (mała Oyku) zasmucona: Tato, ale to przecież ja jestem twoim aniołkiem.
W tym momencie Fatma parska śmiechem.
K: Ty jestem moim małym aniołkiem, a Oyku jest moim dużym aniołem. – mała Oyku się uśmiecha, duża zresztą też – Przepraszam, ale ja was sobie nie przedstawiłem.
A: Znamy się z Oyku.
F: Naprawdę?
O szybko: Ayaz był moim rehabilitantem. – na te słowa Ayazowi rzednie mina.
F: A to ty jesteś tym przystojniakiem.
K: Ale to ja zawsze byłem twoim przystojniakiem.
F: Ale nie na zwałam go swoim przystojniakiem tylko przystojniakiem.
K: A no faktycznie. – Kedir wyciąga ręce po małą Oyku – Chodź do tatusia, bo Oyku ręce odpadną od tego trzymania cię na rękach.
O: Wcale nie jest taka ciężka.
Ayaz zdaje sobie sprawę, że Oyku woli trzymać małą na rękach i w ten sposób się od niego odgrodzić.
K: Widzę właśnie, jak co chwilę ją poprawiasz. – bierze córkę z rąk Oyku.
Ayaz wykorzystuje sytuację: Pozwolicie, że na chwilę porwę Oyku?
F mrugając okiem do Oyku: Oczywiście. – zanim Oyku zdąży temu zaprzeczyć Fatma odchodzi z Kedirem i córką.
A: Możemy porozmawiać?
O: Nie mamy już o czym.
A: Owszem jest o czym, tylko to nie jest odpowiednie miejsce na rozmowę. Możemy wyjść? – chce wziąć Oyku za rękę, ale ta się uchyla od jego dotknięcia i zaczyna się rozglądać na boki. Dopiero teraz powoli dociera do Ayaza, jak bardzo zranił Oyku i jakie są konsekwencje jego chamskiego zachowania względem niej tamtego wieczoru.
A: Jeśli obiecam, że cię nie dotknę, to wyjdziesz na chwilę ze mną?
Oyku zastanawia się i zauważa, że wszyscy im się przyglądają. Nie chce, aby ktokolwiek domyślił się, że to nie zwykłe rozstanie.
O z niezadowoleniem: Dobrze, ale tylko na chwilę.
Wychodzą.
Y: Chyba się wkrótce zawieszenie skończy, o ile Oyku nie postanowi dać mu nauczki.
D: Zobaczymy w jakim nastroju wrócą.
Ayaz z Oyku zatrzymują się w jednej z wnęk.
O: Ayaz o czym chcesz jeszcze rozmawiać? Wydawało mi się, że ustaliliśmy, że oboje zapominamy o sobie nawzajem.
A: Oyku musimy porozmawiać o tym co się wydarzyło podczas naszego spotkania u mnie.
O: Ayaz nie chcę o tym rozmawiać, tylko jak najszybciej o tym zapomnieć. – mruga powiekami, aby się nie rozpłakać – Ayaz proszę zostawmy to, to nie jest czas, ani miejsce aby o tym rozmawiać.
A: Dobrze. Spotkajmy się zatem jutro.
O: Nie.
A: Oyku musimy sobie wiele wyjaśnić.
O: Nie mamy już sobie nic do wyjaśniania, a na pewno ja nie zamierzam się z niczego tłumaczyć.
A: Oyku proszę. – chce wziąć Oyku za ramię, ale ta odsuwa się.
O: Nie dotykaj mnie.
Ayaz przymyka oczy. Nie sądził, że to będzie takie trudne.
A: Oyku proszę spotkaj się ze mną.
O: Nie.
A: Zależy ci na tym, aby Kadir i Fatma nie dowiedzieli się jak udało ci się zdobyć 70 tysięcy lir na operację ich córki?
O: Tak.
A: Nie powiem nic nikomu, jeśli się ze mną spotkasz.
O ze łzami w oczach: Jeśli sądzisz, że w zamian za twoje milczenie, pójdę z tobą do łóżka, to się grubo mylisz.
Słysząc to na twarzy Ayaza pojawia się grymas bólu.
A: Nie zamierzałem ci tego proponować. Możemy się spotkać w miejscu publicznym, ale żebyśmy mogli spokojnie porozmawiać bez ciekawskich spojrzeń.
Oyku spogląda na Ayaza, aby się upewnić, czy mówi prawdę.
O: Chodzi tylko o rozmowę?
A: Tak. Możemy się spotkać w samotni, rzadko tam ktoś przychodzi za dnia, ale jest na widoku.
O: Dobrze.
A: Może być 8 rano?
O: Jestem już umówiona z Olcayem. Możemy się spotkać po drugiej.
A: Dobrze. Oyku chciałbym…..
O mu przerywa: Jutro będziemy rozmawiać.
Wymija go na największym łuku jaki może i idzie do łazienki doprowadzić się do porządku. Ayaz z wściekłości i bezsilności wali dłonią w ścianę. Po chwili uspakaja się i wraca na salę. Przyglądają mu się wszyscy.
Y: A gdzie Oyku?
A: Zapewne w łazience.
D: Czyli jednak Oyku postanowiła ci dać nauczkę i tak łatwo nie wpadnie ponownie w twoje ramiona.
Ayaz ma taką minę, że Mina staje przed Denizem, czego Ayaz bardzo żałuje, bo bardzo chętnie by się na nim wyładował. W tym czasie podeszła do nich prezes Fundacji.
PP: Witam państwa. Jak miło, że zawsze o nas pamiętacie i co roku zjawiacie się na bankiecie.
M: Jakżeby mogło być inaczej.
D po cichu: Przecież to coroczna kara dla nas.
Yasemi powstrzymuje się w ostatniej chwili, aby się nie zaśmiać.
PP: Państwo pozwolę, że przywitam się z pozostałymi gośćmi. Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić.
D cicho: Płonne to nadzieje.
Przy tych słowach nawet Ayaz się uśmiecha. Pani prezes odchodzi, a podchodzą Mehmet z Monicą. Po chwili podchodzi do nich starsza para z młodym chłopakiem. Okazuje się nim ciotka Ayaza i Deniza wraz ze swoim mężem i synem. Wszyscy się witają tylko chłopak stoi na uboczu i z nikim się nie wita, co wzbudza zainteresowanie Yasemin, Mehmeta i Monici.
A: Emir urodził się z autyzmem, nigdy z nikim się nie wita i nie pozwala nikomu dotykać za wyjątkiem jego rodziców. Ma za to fotograficzną pamięć i zapamiętuje wszystko co widzi.
Y: Musi im być ciężko. Mają inne dzieci?
A: Tak. Starszą córkę, która mieszka w Stanach i u której spędzili ostatni rok.
B: Jak wam się udał pobyt w USA?
ME: Mieliśmy nadzieję, że tamtejsi lekarze pomogą Emirowi, ale niewiele to dało.
Kiedy pozostali rozmawiali Emir stał w miejscu i się rozglądał po sali w pewnym momencie się szeroko uśmiechnął i pomachał ręką do tej osoby. Zauważyła to Yasemi, ale nie widziała do kogo machał bo ktoś jej przysłonił widok. Znowu wróciła do rozmowy, która toczyła się do momentu, w którym Emir ponownie się szeroko uśmiechnął.
E: Oyku! – przytula do siebie dość mocno Oyku i wtula twarz w jej włosy. Wszyscy za wyjątkiem rodziców Emira są w szoku.
Y: Ayaz mówiłeś, że on się z nikim nie wita.
A: Bo to prawda. Nigdy z nikim z nas się nie przywitał.
D: On naprawdę się z nikim nie wita.
Emir, kiedy się już poprzytulała do Oyku: Twoje włosy nadal pachną tak pięknie.
O: A ty urosłeś przez te półtora roku.
E: 10 centymetrów. Wreszcie się obudziłaś. Przychodziłem do ciebie raz w tygodniu, kiedy spałaś.
O: Wiem. Mam mi mówiła.
E: Zatańczymy?
O: Wyszłam trochę z wprawy.
E: Nic się nie martw. Ja się tobą zaopiekuję podczas tańca i nie pozwolę ci upaść, ani zrobić sobie krzywdy.
O ma łzy w oczach: Wiem. Zawsze o mnie dbałeś.
Emir odwraca się do ojca: Tato chcę zatańczyć z Oyku.
OE: Już to załatwiam synku – odchodzi w stronę orkiestry.
Cała rodzina Ayaza patrzy na wszystko z niedowierzaniem. Po chwili wraca ojciec Emira.
OE: Wszystko załatwiłem.
E kłaniając się Oyku i wyciągając do niej dłoń: Zatańczymy?
O uśmiechając się i podając mu swoją dłoń: Z przyjemnością.
Emir prowadzi ją na środek sali. Kiedy zaczyna grać muzyka, zaczynają taniec. Ich taniec wygląda tak(oczywiście bez tego wstępu, ale do tej muzyki) https://www.youtube.com/watch?v=Gcxv7i02lXc
Podczas ich tańca Ayazowi i Denizowi szczeki opadają.
OE uśmiechając się: Oglądali razem „Zapach kobiety” z Al Pacino i Emir zakochał się w tej muzyce i tangu. Uprosił Oyku, aby uczyła się z nim tańczyć tango. W miedzy czasie trafił jeszcze na „Wojnę domową” z Colinem Firthem i poprosił swojego instruktora tańca, aby nauczył ich tej choreografii.
A patrząc na tańczących Emre i Oyku: Od dawna znacie Oyku?
ME: Prawie od czterech lat. Poznaliśmy ją dzięki tej fundacji. Zawsze mówimy, że powinna mieć na imię Melek, bo jest naszym aniołem. Przy niej Emir zawsze się otwiera. Staje się innym dzieckiem.
Emre i Oyku kończą taniec i otrzymują brawa od wszystkich obecnych na sali. Podchodzą do rodziców Emira. Oyku stara się unikać wzroku Ayaza. Ponownie podchodzi do nich pani prezes.
PP witając się z Oyku: Oyku jak się cieszę, że doszłaś już do siebie po tym strasznym wypadku. Tak żałowałam, że nie mogłaś być z nami na zeszłorocznym bankiecie.
O: Na pewno był równie wspaniały jak dwa poprzednie na których byłam.
Y z niedowierzaniem: Ayaz ty naprawdę nigdy wcześniej nie spotkałeś Oyku?
A: Nie. Zawsze się mijaliśmy.
Y: To jednak przeznaczenie.
A: Mam nadzieję, że masz rację. – przygląda się Oyku rozmawiającej z panią prezes.
Podchodzą do nich znajomi Oyku, Ayaz przedstawia sobie tych, co się nie znają. Witają się wszyscy za wyjątkiem Emira, który stoi cały czas bardzo blisko Oyku. Rozmawiają wszyscy między sobą i zauważają jak Ayaz co chwilę patrzy tęsknym wzrokiem na Oyku, która go ignoruje i uśmiechają się pod nosem, nawet Mete widzi, że chłop napytał sobie biedy.
M do Ayaza: Nie powinienem tego mówić, ale widziałem jaka Oyku chodziła smutna po waszym rozstaniu, a ty masz teraz minę zbitego psa, więc dam ci radę. Nie poddawaj się, a na pewno ci wybaczy, jeśli uwierzy, że ci naprawdę na niej zależy.
A w myślach: Gdybyś znał prawdziwą przyczynę smutku Oyku, to prędzej wybiłbyś mi wszystkie zęby, niż udzielił dobrej rady.
A: Możesz być pewny, że się nie poddam, zbyt wiele mam do stracenia.
M: Dobrze, że w końcu to zrozumiałeś.
A: Lepiej późno, niż za późno.
Ayaz wziął sobie następnego drinka, jakoś dzisiaj nie stroni od alkoholu, ale co mu się dziwić, skoro dowiedział się, że jest skończonym dupkiem (bardzo ale to bardzo łagodnie mówiąc). Emir zauważa, że Oyku co jakiś czas przestępuję z nogi na nogę.
E: Oyku bolą cię nogi, może krzesło ci przyniosę?
O: Nie trzeba Emir. Wytrzymam.
E: Przyniosę.
Emir idzie po krzesło. Jeden starszy pan przygotował sobie krzesło i zamierza już usiąść, kiedy Emir zabiera mu krzesło co kończy się tym, że pan jaki długi ląduję na podłodze. Wszyscy próbują się nie śmiać, ale jest to bardzo trudne, zwłaszcza, że pan zaczyna narzekać i złościć się. Emir przynosi krzesło, stawia obok Oyku i siada na nim.
E: Oyku krzesło gotowe.
O siadając mu na kolanach: Dziękuję za krzesło Emirze.
Ayaz zaciska dłoń na trzymanej szklance, a po chwili uprzytomnia sobie, że jest zazdrosny o swojego autystycznego kuzyna.
A sam do siebie: Źle już ze mną.
D: Oj źle jeśli jesteś zazdrosny o Emira.
A: Ty się lepiej nie odzywaj.
E: Oyku nie było cię na moich 18 urodzinach, a obiecałaś, że będziesz.
O: Niestety nie mogłam z przyczyn niezależnych ode mnie, ale jakoś to naprawimy.
E: Jak?
O: To niespodzianka.
E: Bardzo lubię twoje niespodzianki.
O: Wiem.
Dalej wszyscy rozmawiają, a Ayaz prawie nie spuszcza wzroku z Oyku, która nie wie o co może chodzić Ayazowi.

Ayaz wraca do domu po bankiecie i od razu kieruje się do swojej siłowni. Zdejmuje krawat i chowa go do kieszeni marynarki, a następnie ściąga marynarkę, koszulę, buty, skarpetki i zakłada rękawice bokserskie. Boksuje tak długo, jak starcza mu sił, ale nadal nie pozbył się targających nim emocji. Zdyszany ściąga rękawice i wyciera się ręcznikiem. Zakłada koszule, zbiera buty, w których są jego skarpetki i marynarkę i idzie do salonu. Buty rzuca na podłogę a marynarkę na sofę i idzie nalać sobie drinka. Pije, aż osusza całą karafkę. Przypomina sobie wydarzenia z ostatniego wieczoru z Oyku w tym domu.
A: Pójdziemy teraz na górę. Ty założysz na siebie taki sam czarny komplet, jaki masz na tym plakacie. – Oyku otwiera zszokowana oczy i buzię, a Ayaz wskazującym palcem prawej dłoni obrysowuje kontury jej twarzy cały czas mówiąc – Położysz się na moim łóżku i ….. pozwolisz mi go zdjąć z siebie.
A: Teraz wszystko jasne. Po prostu czasem zapominałaś się, że jesteś niewinną dziewczyną i dawałaś się ponieś swojej drugiej naturze. A ja naiwny miałem wyrzuty sumienia, że narzucam ci za szybkie tempo. Ale ty bardzo lubisz takie tempo prawda?
Oyku chce spoliczkować Ayaza, ale ten łapie jej dłoń.
A: Lubisz ostrą zabawę, więc się zabawimy. – łapie Oyku za ramiona i popycha ją na ścianę.
O przerażona: Ayaz nie!!!!....
Ayaz zaczyna brutalnie całować Oyku, która stara się wykręcić od tych pocałunków. Bije dłońmi Ayaz po ramionach, ale jedyny skutek tego jest taki, że więzi jej ręce między ich ciałami. Zaczyna coraz śmielej jej dotykać. Oyku próbuje się mu wyrwać, ale Ayaz jest dla niej za silny. Jest obojętny na wszelkie próby uwolnienia się od niego Oyku i co raz mocniej ją przypiera do ściany. Po jej twarzy płyną łzy strachu i bezsilności. Oyku zaczyna sobie przypominać co mówiła instruktorka na kursie samoobrony i zaczyna stosować jej zalecenia. Przestaje się wyrywać i być jak najbardziej obojętna na wszystko co z nią robi Ayaz. Zauważa on zmianę w zachowaniu Oyku i bierze ją za poddanie się, a nawet przyzwolenie. Nie przyciska jej już tak mocno do ściany i daje jej więcej luzu. Oyku wykorzystuje to i jak może najmocniej uderza kolanem w jego krocze. Ayaz się zwija w pół wciąż ją mocno trzymając, a Oyku z pięści uderza go w skroń. Wyrywa mu się i zaczyna uciekać.
A: Co ja zrobiłem? Jak mogłem ją tak potraktować? Czy będzie mi w stanie wybaczyć?
Przypomina sobie strach i ból w jej oczach na jego widok. Z wściekłością rzuca pustą szklanką w kominek, gdzie po uderzeniu o gzyms rozsypuje się w drobny mak. Ayaz idzie do barku i wyciąga pełną butelkę. Odkręca ją i pije z gwinta.
A mamrocząc: Musze cię odzyskać Oyku. Nie wiem jak i kiedy, ale cię odzyskam.
Wstaje i zataczając się idzie do sypialni z butelką w ręce. Siada na łóżku i pije dalej. Przypomina sobie jak Oyku obudziła się tu po jej wypadku.
Oyku powoli otwiera oczy i widzi tuż przy sobie twarz Ayaza.
O sennym głosem: Ayaz.
Ayaz ponownie delikatnie całuje Oyku, a ona oddaje mu pocałunek, który z czasem robi się co raz bardziej namiętny. Oyku obejmuje Ayaz za szyję, a on delikatnie przekręca ją na plecy i przykrywa swoim ciałem.
Pociąga solidnego łyka z butelki i przypomina sobie jak przyniosła mu śniadanie po wspólnej nocy.
Ayaz otwiera oczy obejmuje Oyku wpół i wciąga ją na siebie na łóżku, po czym przekręca się z nią i przygniata ją swoim ciąłem do materaca. Oyku zdążyła jedynie krzyknąć zanim Ayaz zaczął ją całować. Oyku jest tak zaskoczona całą sytuacją, że nawet nie protestuje przeciwko pocałunkom Ayaza, które stają się coraz bardziej namiętne.
Znowu pije.

Yasemi przychodzi do pracy w dobrym humorze. Ma na sobie czerwoną wąską spódnicę do kolan. Poprawia się jej jeszcze bardziej, kiedy zauważa, że nie ma jeszcze Deniza. Zostawia torebkę na biurku i idzie do pokoju socjalnego zrobić sobie kawę. Następnie przychodzi z kubkiem kawy. Siada na fotelu i włącza komputer. Po pewnym czasie przychodzi Deniz i wita się zdawkowo z Yasemin. Wkrótce dzwoni telefon Yaseim.
Y: Tak słucham…… Dobrze będę za chwilę.
Yasemi odkłada telefon i chce wstać, ale nie może.
Y zdenerwowana: Co jest grane?
D z niewinną miną: Wygląda na to, że ci się spódnica przykleiła do fotela.
Y wściekłością: To twoja sprawka?
D: A co sądziłaś, że ujdzie ci płazem ta dziewczyna na zebraniu?
Y: A ty co myślałeś, że się nie odegram za Alpa?
Yasemin ponownie próbuje wstać, ale nic z tego nie wychodzi. Bierze telefon i dzwoni.
Y: Dzień dobry. Nie dam rady przyjść, bo przykleiłam się do krzesła…… Jak to się stało, wytłumaczy panu pański syn. – rozłącza się.
Ponownie próbuje wstać tym razem energiczniej ale nic to nie daje.
Y: Tylko nie moja ulubiona spódnica. Tę spódnicę dostałam od Ady na 18 urodziny. W dodatku to była spódnica od Coco Chanel. Deniz, gorzko twego pożałujesz.
Deniz tylko się śmieje, a Yasemi bierze komórkę i dzwoni do domu i prosi gosposię, aby przywiozła jej czarne spodnie. Do Biura przychodzi Baran.
B: O co chodzi z tym, że przykleiła się pani do fotela?
Y demonstrując: O to.
Deniz się zaczyna śmiać.
B do Deniza: Ile ty masz lat? Sądziłem, że już dorosłeś, ale jak widać myliliśmy się z matką, może powinieneś wrócić do domu?
D szybko przestaje się uśmiechać: To ona zaczęła.
Y: Ja? Mam ci przypomnieć, kto zaczął?
B widząc co się szykuje: Drogie dzieci. Przestańcie się zachowywać jak w piaskownicy i pogódźcie się.
D: I co jeszcze może buzi na zgodę?
Y: Z tobą? W życiu!
Deniza to trochę ubodło i minęło chwilę czasu zanim ripostuje: Z nią? Nigdy!
Baran patrzy najpierw na jedno później na drugie i kręci głową: Mają się skończyć te głupstwa w godzinach pracy jasne?
Y niechętnie: Tak.
D z ociąganiem: Dobrze.
Baran wychodzi i zastanawia się, kiedy bomba wybuchnie, bo lont już zaczyna się pomału tlić.
W następnej scenie pokazane jest jak gosposia przywozi jej spodnie.
Y patrząc na Deniza: A ty co tu jeszcze robisz? Chyba nie sądzisz, że będę się przy tobie rozbierać?
D: Tak jakby było na co patrzeć.
Y: Na pewno na więcej niż u ciebie.
Deniz wściekły wychodzi z biura. Yasemin pomału wychodzi ze spódnicy i się przebiera w spodnie. Z fotelem udaje się do pana „złotej rączki” (u nas najczęściej konserwator) z zapytaniem czy uda się uratować spódnicę. Pan tylko rzuca okiem i od razu mówi, że nic z tego nie będzie. Gdyby Deniz widział wówczas wzrok Yasemin, to zacząłby się oglądać za siebie.

Pokazana jest sypialnia Ayaza. Ayaz w ubraniu czyli niezapiętej koszuli i spodniach śpi na łóżku i przytula do siebie pustą butelkę. Jest rozczochrany a z ust wypływa mu stróżka śliny. Pomału się budzi. (Cierpienia fizyczne czas zacząć, psychiczne przy okazji też, ale te fizyczne na razie będą bardziej dolegliwe). Z trudem otwiera oczy i zaraz je zamyka bo razi go światło, choć wcale nie jest tak jasno w pokoju. Ponownie otwiera najpierw jedno oko, a później drugie i mruży oba próbując się przyzwyczaić do światła. Ma bardzo przekrwione oczy. Próbuje podnieść głowę co prawie graniczy z cudem. Rozgląda się po pokoju i powoli przypomina sobie co się wczoraj wydarzyło, a przy okazji przestaje w końcu tulić butelkę do piersi. Opuszcza głowę z powrotem na poduszkę i jęczy przy tym. Nagle przypomina sobie o spotkaniu z Oyku i gwałtownie zrywa się z łóżka, co skutkuje natychmiastową wizytą w łazience. Po pewnym czasza wraca do pokoju sprawdzić, która godzina. A jest południe.
A: Mam dwie godziny na doprowadzenie się do porządku.
Idzie do łazienki i spogląda w lustro. Na swój widok krzywi się (no nie ma na co za bardzo patrzeć). Rozbiera się i wchodzi pod prysznic. Bierze na przemian gorący i zimny prysznic wydając przy tym mężne jęki (nie mogłam się oprzeć, aby nie użyć tego sformułowania, co niektóre z was mogą go kojarzyć ). Najchętniej by się ubrał w dres, ale nie wypada w nim iść na spotkanie, które ma zdecydować o reszcie jego życia. Dlatego ubiera podkoszulek, spodnie i marynarkę sportową. Schodzi na dół bierze dwie tabletki na kaca (tym razem nie będzie lokowania produktu, bo nie mam pojęcia które są najlepsze i jakie sprzedają w Turcji). Wypija sok, bo na wszystko inne jego żołądek się buntuje. Bierze kluczyki od samochodu, ale przy drzwiach się wraca, odkłada kluczyki i dzwoni po taksówkę (tu go muszę pochwalić za mądre postepowanie, a przy okazji sprzedam dowcip: Policja zatrzymuje faceta. Czy wie pan jakim slalomem jechało pańskie auto? Panie policjancie, ale ja wypiłem pół litra, na co policjant: To jeszcze nie powód , aby pozwalać żonie prowadzić ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamelita
Idol
Idol


Dołączył: 10 Paź 2015
Posty: 1480
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:36:13 09-04-16    Temat postu:

przeczytane
Emir jest super zajumał gościowi krzesło dla Oyku
Ayaz o krok od alkoholizmu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atessa
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Paź 2015
Posty: 3980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:37:19 09-04-16    Temat postu:

Przeczytane
Emira polubiłam
Też lubię tango z "Zapachu kobiety"
Y i D
Ayaz i dobrze mu tak


Ostatnio zmieniony przez Atessa dnia 19:38:56 09-04-16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta87
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 14390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:39:57 09-04-16    Temat postu:

Alice13 tylko żeby Ayaza nałóg nie zgubił
Burak już się chyba zorientował co się święci między Y&D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice13
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy czarów :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:40:15 09-04-16    Temat postu:

W następnej scenie widzimy jak Ayaz chodzi po samotni, co chwilę spogląda na zegarek i wypatruje Oyku. Po pewnym czasie przychodzi Oyku. Zatrzymuje się z dala od Ayaza. Nie widzimy oczu Ayaza, ale grymas na twarzy wskazuje, że jej zachowanie sprawia mu ból.
O źle interpretując wyraz twarzy Ayaza: To był twój pomysł z tym spotkaniem, jeśli nie chcesz mnie widzieć, to nie trzeba było mnie zmuszać do tego spotkania.
A biorąc głęboki oddech: To nie tak jak myślisz. To nie była reakcja na twój widok, a twoje zachowanie.
O: A co takiego strasznego tym razem zrobiłam?
A: Ty nic strasznego nie zrobiłaś.
O: O co ci więc chodzi?
A: Nadal się mnie boisz?
O przymykając oczy: Tak, bo nie wiem do czego jeszcze jesteś zdolny.
Ayaz odczuwa te słowa niczym chłostę.
A przepraszającym głosem: Oyku przepraszam cię, za wszystkie sowa, które wówczas wypowiedziałem i za to jak strasznie cię potraktowałem. Kiedy Mehmet opowiadał o modelce z tej reklamy bielizny i wypowiedział twoje imię. Nie wiem co ze mną się stało. To było tak jakbym nagle się znalazł w innym świecie. Nie mogłem uwierzyć, że moja niewinna Oyku może być tą seksowną i pociągającą kobietą z plakatu, której pragnęli wszyscy faceci, których znam. Nigdy słowem nie wspomniałaś o udziale w tej reklamie, nawet się nie zająknęłaś, kiedy Sinan wspomniał, że się nią inspirował przy teledysku. Mówiłaś mi o tak wielu sprawach ważnych w twoim życiu, ale nigdy nie wspomniałaś o tej reklamie. Poza tym byłaś jedyną kobietą, o którą była zazdrosna Ada. Wiedziała, że nigdy bym jej nie zdradził z nikim za wyjątkiem ciebie. Wiedziała, że pragnę tej kobiety z plakatu, pozwoliła mi zatrzymać ten plakat pod warunkiem, że nie będzie on na widoku, dlatego jest za kotarą. I w dodatku nie przyznałaś się do znajomości z moją żona. To było dla mnie za wiele i dlatego tak niesprawiedliwie cię osądziłem. Kiedy odsłoniłem przy tobie plakat i zobaczyłem, że ta kobieta z plakatu stoi przede mną….. Byłem w stanie myśleć wówczas tylko o tym, że nareszcie mogę mieć kobietę, której pragną wszyscy.
O ochrypłym głosem: I dlatego chciałeś zrobić ze mnie…. dziwkę?
A: To nie prawda. Nie o to mi chodziło.
O: Czyżby? A czy dziwkom nie płaci się za seks?
A: Ale ja ci nie zamierzałem za nic płacić.
O: Mylisz się. Nie zamierzałeś płacić mi pieniędzmi. Twoją zapłatą za seks ze mną miało być twoje milczenie. Jakie znaczenie ma co jest walutą, jeśli usługa jest ta sama?
A: Nie masz pojęcia jak mi jest ciężko ze świadomością, że złożyłem ci taką propozycję. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że zrobiłem to samo co Deniz. Ten policzek należał mi się jak psu buda. Ale to tylko słowa, ale to co zrobiłem później.
O: Nie wiesz o tym, że słowa potrafią ranić bardziej niż czyny.
A: Wiem o tym. Nie wiem jak mam cię przepraszać za wszystko co wówczas powiedziałem. Ale ja naprawdę nie byłem wówczas sobą?
O: A kim?
A: Nie wiem. Nigdy do tej pory nie pozwoliłem, aż tak bardzo ponieść się i zaślepić emocjom. Kiedy drugi raz chciałaś mnie spoliczkować, byłem taki wściekły. Pragnąłem cię uderzyć albo pocałować.
O z bólem w oczach: Wolałabym, żebyś mnie uderzył. O wiele mniej by bolało i do tej pory nie byłoby już śladu po tym uderzeniu. Rany fizyczne dużo szybciej się goją od tych psychicznych.
A: Nie wiesz co bym dał, aby cofnąć czas i nie dopuścić do tego co się wówczas stało. Pierwszy raz w życiu cieszyłem się, że zostałem pobity.
O ze łzami w oczach: Dlaczego wszystko co najgorsze w twoim życiu musisz robić ze mną? – powoli łzy spływają po jej policzkach.
Ayaz nie może na to patrzeć. Chce do niej podejść. Ale robi zaledwie dwa kroki w jej stronę, kiedy Oyku się cofa.
O: Proszę nie podchodź.
Po tych słowach Ayaz czuje się jakby ktoś z całej siły uderzył go w splot słoneczny, aż ciężko mu oddychać.
A: Oyku proszę nie rób tego.
O: Czego mam nie robić?
A: Nie uciekaj ode mnie, jakbyś się bała, że cię skrzywdzę.
O: Już to zrobiłeś. Bardziej niż ktokolwiek wcześniej. – każde kolejne słowo Oyku Ayaz odczuwa jakby mu ktoś wbijał nóź w serce coraz głębiej. Po policzkach Oyku spływają kolejne łzy – Ufałem ci, jak mało komu. Otworzyłam przed tobą serce i duszę. A ty w ciągu kilku minut je podeptałeś i wyrzuciłeś na śmietnik jak nie potrzebną rzecz. Sprawiłeś, że zaczęłam się zastanawiać, czy cię nie sprowokowałam do takiego zachowania.
A z udręczonym wyrazem twarzy: Oyku proszę cię przestań.
O: Co mam przestać. Czy ty przestałeś, kiedy próbowałam się uwolnić z twojego uścisku? Czy ty wiesz jak to jest mieć świadomość, że jesteś za słaby, aby walczyć, że nie możesz nic zrobić? Opowiadałeś mi jaki czułeś się bezsilny, kiedy umierała Ada, a ty mogłeś tylko patrzeć, ale wówczas mogłeś wyjść z jej pokoju i nie patrzeć jak umiera. Ty mi takiego wyboru nie dałeś.
A prawie krzyczy z bezsilności i bólu i ściągając okulary: Sądzisz, że mi jest łatwo? Zawsze pogardzałem mężczyznami, którzy siłą zmuszali kobiety do uległości. I nagle okazało się, że nie jestem lepszy od nich. Nie masz pojęcia, co poczułem, kiedy zdałem sobie sprawę, jak bardzo się pomyliłem w twojej ocenie. Kiedy zdałem sobie sprawę, dlaczego wzięłaś udział w tej kampanii reklamowej, świat się dla mnie zawalił. Poczułem się tak samo jak wówczas, kiedy umarła Ada.
O prawie krzycząc: A co miałam zrobić? Pozwolić umrzeć temu maleństwu? Widziałam ich łzy i ból, że nie zdołają ocalić własnej córki. Zrobiłam co musiałam. Nie mogłabym, żyć ze świadomością, że pozwoliłam umrzeć niewinnemu dziecku. Nie masz pojęcia, ile mnie to kosztowało. Złamałam swoje zasady i zrobiłam coś wbrew sobie. Nie wiesz co czułam, kiedy plakat ukazał się w Turcji. Szłam korytarzami uczelni i słyszałam niewybredne komentarze studentów, niektórych z nich bardzo dobrze znałam. Chodziłam ze spuszczoną głową, bo bałam się, że mnie rozpoznają. Nie wiesz jak bardzo bolało mnie to, że Mete mnie nie zauważał jako kobiety, ale ślinił się nad moim zdjęciem. Dla nich wszystkich stałam się tylko ciałem, którego pragnęli. A wiesz co było w tym najgorsze, że nikomu nie mogła o tym powiedzieć, że to wszystko musiałam dusić w sobie. Nie mogłam liczyć na przytulenie, ani dobre słowo. Byłam całkowicie sama. Musiałam się uśmiechać i udawać, że wszystko jest w porządku. Jedyne co mi dodawało sił w tamtym czasie była świadomość, że Oyku będzie żyła. Ta myśl była takim światełkiem w ciemnym tunelu, jakim stało się moje życie.
A ze łzami spływającymi po policzkach: Masz rację. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co wówczas czułaś. Zrobiłaś coś, na co wiele osób by się nie zdecydowało i nie chodzi mi tu o pozowanie. Wykazałaś się ogromną odwagą i szlachetnością, bo nie obciążyłaś swoich przyjaciół wiedzą, jak wiele poświęciłaś dla ich córki.
O: Nie mogłam tego zrobić. Wiem, że nie byliby w stanie odmówić przyjęcia tych pieniędzy, ale świadomość co zrobiłam zatruwała by im życie i nie potrafiliby się w pełni cieszyć własną córką.
A: Kadir powiedział, że znalazłaś rodzinę, która miała wpłacić brakujące pieniądze, ale wyjechali do Stanów i nie mogliście się z nimi skontaktować.
O: To Biulent miał wpłacić tą brakującą sumę. Minęło wówczas kilka miesięcy od śmierci jego żony. We trójkę postanowili spędzić trochę czasu razem i wyjechali do Montany do jednego z domków w górach. Pech chciał, że kiedy doszło do przedwczesnego porodu, w Montanie szalały zamiecie śnieżne i zostali odcięci od świata. Nie działały ani komórki, ani stacjonarne telefony. Przez tydzień byli uwięzieni w domku. Szczęśliwie dla Oyku spotkałam Mehmeta. Dalszą historię pewnie znasz.
A: Tak. Mehmet mi opowiedział.
O: Ayaz ja naprawdę zapomniałam, skąd znam twoją żonę. Chciałam jak najszybciej zapomnieć o tej sesji i wszystkim co było z nią związane.
A: Wierzę ci.
O: Trochę za późno.
A: Mam nadzieję, że nie. Że wybaczysz mi i dasz jeszcze jedną szansę.
O: Na co szansę?
A: Na bycie razem.
O kręcąc głową: Pomijając już fakt, że najpierw chciałeś zrobić ze mnie dziwkę, a później mnie zgwałcić.
A: Nie zapomnisz o tym?
O: A ty byś potrafił?
A: Prawie mi się to udało ostatniej nocy. Upiłem się do nie przytomności. Nie zrobiłem tego nawet po śmierci Ady.
O: Kolejny nie chlubny pierwszy raz, którego jestem przyczyną.
A: Wolałbym o tym nie pamiętać.
O: Nie bardziej niż ja.
A: Oyku ja naprawdę nie potrafię w racjonalny sposób wytłumaczyć dlaczego się wówczas tak zachowałem, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co by się stało, gdybyś mnie wówczas nie powstrzymała.
O: Zapewne teraz siedział byś w więzieniu za gwałt, a ja leżała martwa w trumnie.
A: Nawet nie mów takich strasznych rzeczy. Nie mogłabyś się …..
O: Zabić? A sądzisz, że potrafiłabym żyć po czymś takim?
A: Tak. Adzie się udało.
O: Ada nie została zgwałcona. To prawda Deniz wykorzystał ją, ale miała wybór. Sama dokonała takiego wyboru, zrobiła to dla ciebie, tak jak ja pozowałam dla Oyku. Z tym można żyć, bo samemu podjęło się decyzję, trudną, bolesną, ale własną. Ty mi nie dałeś żadnego wyboru.
A: Sądzisz, że nie wiem o tym? Dzisiaj nie mogłem nawet spojrzeć sobie w oczy w lustrze, tak wielkie czułem do siebie obrzydzenie.
O: Nie wyglądasz tak źle na tym kacu.
A: Ten kac jest niczym w porównaniu z kacem moralnym jakiego mam od wczoraj i którego tak łatwo się nie pozbędę, a w każdym razie dopóki mi nie wybaczysz.
O: Mam ci wybaczyć, żeby ci nie było przykro?
A: Nie dlatego. Chcę, żebyś mi wybaczyła, bo bardzo tego żałuję i zamierzam ci to wynagrodzić.
O: W jaki sposób?
A: Uszczęśliwiać cię przez resztę życia.
O: Nie musisz się, aż tak bardzo poświęcać.
A: To żadne poświęcenie.
O: Poświęcenie i to nawet bardzo duże, bo nie chcesz ze mną być.
A: Dlaczego tak mówisz, oczywiście, że chcę być z tobą.
O: Nie ma sensu się oszukiwać. Gdyby ci naprawdę na mnie zależało, nigdy by nie doszło do tego, co wydarzyło się w twoim domu.
A: Ale mi bardzo zależy na tobie.
O: Chyba nie aż tak bardzo. Wykorzystywałeś każdą okazję, aby uciec ode mnie.
A: To nie prawda.
O: Prawda. Najpierw unikałeś mnie po naszym spotkaniu w wesołym miasteczku, później strzelałeś fochy, kiedy dowiedziałeś się o teledysku, a przeszedłeś samego siebie jak dowiedziałeś, że to ja jestem na plakacie.
A: Oyku to nie tak jak myślisz.
O: Okłamujesz samego siebie. Rozumiem cię bo sama to robiłam przez wiele lat. Co prawda nieświadomie, ale okłamywałam. Kiedy odszedł od nas ojciec, postanowiłam, że nikt już więcej mnie nie skrzywdzi w ten sposób. Dlatego przez tak wiele lat wmawiałam sobie miłość do Mete. Gdyby ojciec wówczas nie odszedł, już dawno minęłoby moje zauroczenie Mete. Wiedziałam, że Mete widzi we mnie tylko siostrę i nigdy nie zobaczy nikogo innego, dlatego tak uparcie trzymałam się tej mojej „miłości” do niego. Skoro mnie nie kocha w ten sposób, to nigdy mnie nie zostawi. Był wspaniałym parawanem dla mnie. Wmawiając sobie miłość do Mete, chroniłam własne serce przed prawdziwym cierpieniem z miłości. Zrozumiałam to dopiero teraz, kiedy ojciec wrócił i poznałam ciebie. Długo się zastanawiałam, dlaczego przy tobie czuje tak wiele różnych i dotąd mi nie znanych emocji i pragnień, A przecież to Mete jest miłością mojego życia. Zajęło mi trochę czasu uświadomienie sobie prawdy o samej sobie. Rozumiem cię. Bardzo kochałeś Adę i bardzo cierpiałeś po jej stracie. Nie chciałeś ponownie stracić ukochaną osobę. Ja wykorzystywałam moja urojoną miłość do Mete, a ty wykorzystujesz każdy powód do kłótni i rozstania.
A: Oyku mylisz się, ja nie starałem się z tobą rozstać. Po prostu nie byłem gotowy na tak szybkie tempo.
O: Na jedno wychodzi.
A: Moje własne ciało już mnie ukarało. Kiedy przeczytałem ten artykuł o tobie i Sinanie, wściekłem się jeszcze bardziej, bo zaczynałem wierzyć, że cię źle oceniłem, a tu proszę masz już mojego następcę. Postanowiłem, że ja też się zabawię. Poszedłem do klubu w jednym określonym celu, czyli znaleźć sobie dziewczynę do „zabawy”. Znalazłem nawet trzy, tylko żadnej nie pragnąłem.
O: Co to niby za kara?
A: Mówiąc wprost, żadna kobieta oprócz ciebie mnie nie podnieca. Nigdy do tej pory mi się nie przytrafiło coś takiego.
O: Kolejny pierwszy raz ze mną. Czy mam być z tego dumna?
A: Nie wiem czy dumna, ale przynajmniej masz pewność, ze cie z nikim nie zdradzę. Oyku czy będziesz mi w stanie wybaczyć, żebyśmy mogli być znowu razem?
O: Ayaz nie wiem, czy będę ci w stanie wybaczyć, ale nawet jeśli to zrobię, to nie będziemy razem.
A: Dlaczego?
O: Bo zasługuję na to, aby ktoś kochał mnie prawdziwą miłością. Chcę być pewna, że zawsze mogę liczyć na mojego ukochanego. Że będzie przy mnie w dobrych, ale też w złych chwilach. A na tobie nie mogę polegać. Sam nie wiesz czego chcesz.
A: To nie prawda.
O patrząc mu prosto w oczy: Na pewno? Możesz z ręką na sercu powiedzieć, że wiesz czego chcesz od życia, dobrze znasz swoje uczucia i jesteś pewien tego, czego pragniesz i zrobisz wszystko, aby to zdobyć?
Ayaz ma już zapewnić, że tak, ale coś w spojrzeniu Oyku go powstrzymuje od tego.
O: Sam widzisz. Kiedy ktoś nam pokarze nasze kłamstwa, trudniej jest już w nie wierzyć, prawda? Dla nas oboje będzie lepiej, jeśli już się więcej nie będziemy spotykać.
A: Oyku proszę….
A: Ayaz oboje potrzebujemy czasu, aby przemyśleć pewne sprawy. Czas pokarze co będzie dalej.
Patrzą sobie dłuży czas w oczy.
A: Zadzwonisz do mnie, kiedy już będziesz wiedziała, czy będziesz w stanie mi wybaczyć?
O: Nie.
A: Dlaczego?
O: Bo nie mam twojego numeru telefonu.
A: Jak to nie masz mojego numeru?
O: Skasowałam go po naszej ostatniej rozmowie. Jeśli chcesz iść na przód, to musisz zakończyć stare sprawy, aby nie ciążyły ci w drodze.
A: Skreśliłaś mnie tak szybko.
O: Nie. No ty skreśliłeś nas.
Ayaz milczy, bo wie, że Oyku ma rację. Długo patrzą na siebie.
O: Żegnaj Ayaz.
A: Nie żegnaj a do zobaczenia wkrótce.
Oyku nic już nie odpowiada, tylko uśmiecha się smutno i odchodzi. Ayaz stoi i patrzy za odchodzącą Oyku. Stoi tak nadal, nawet wówczas, kiedy już jej nie widzi.

W następnej scenie Deniz wchodzi na parking i ma już wsiadać do swojego samochodu, kiedy zauważa kapcia w przednim kole. Ogląda go dokładnie i zauważa, że zostało przebite. Wścieka się i kopie koło samochodu, przez co tłucze sobie palce, bo jego buciki nie nadają się do kickboxingu. Obchodzi samochód, ogląda pozostałe koła i zauważa, że ma wszystkie cztery przebite. Tu leci wiązanka największych tureckich przebojów językowych, która zostaje wypikana. Po pewnym czasie na parking przychodzi Yasemin.
Y przyglądając się samochodowi: O gumę złapałeś i to na wszystkie koła? Biedactwo, trzeba tak uważać na wszystko w dzisiejszych czasach. – po czym uśmiecha się złośliwie.
D zauważa ten uśmiech: To twoja sprawka! Ty – rusza w jej kierunku i już ją ma chwycić za ramiona, kiedy Yasemin wyciąga z torebki mały przedmiot i pryska nim w twarz Deniza. Ten łapie się za twarz i krzyczy.
D: Yasemin coś ty mi zrobiła?
Y spokojnie: To tylko gaz pieprzowy. Zawsze go noszę przy sobie, bo nigdy nie wiadomo jakie typy zaczną mnie zaczepiać. Bardzo się przydaje na takie okazje jak ta. Nie trzeba było niszczyć mojej ulubionej spódnicy. Wybacz, że cię nie podwiozę, ale się spieszę. Pa. – odchodzi.
Deniz po omacku próbuje się dostać do budynku i łazienki, gdzie przemywa twarz i oczy. Kiedy jest już w stanie patrzeć na oczy zauważa, że ma prawie całą twarz zaczerwienioną nie mówiąc o oczach. Zamawia taksówkę.
D sam do siebie: Yasemin, kiedy z tobą skończę, będziesz żałowała dnia, w którym mnie spotkałaś.

Wieczorem Ayaz siedzi w salonie i wspomina dzisiejszą rozmowę z Oyku.
A: Chcę, żebyś mi wybaczyła, bo bardzo tego żałuję i zamierzam ci to wynagrodzić.
O: W jaki sposób?
A: Uszczęśliwiać cię przez resztę życia.
O: Nie musisz się, aż tak bardzo poświęcać.
A: To żadne poświęcenie.
O: Poświęcenie i to nawet bardzo duże, bo nie chcesz ze mną być.
A: Dlaczego tak mówisz, oczywiście, że chcę być z tobą.
O: Nie ma sensu się oszukiwać. Gdyby ci naprawdę na mnie zależało, nigdy by nie doszło do tego, co wydarzyło się w twoim domu.
A: Ale mi bardzo zależy na tobie.
O: Chyba nie aż tak bardzo. Wykorzystywałeś każdą okazję, aby uciec ode mnie.
A: To nie prawda.
O: Prawda. Najpierw unikałeś mnie po naszym spotkaniu w wesołym miasteczku, później strzelałeś fochy, kiedy dowiedziałeś się o teledysku, a przeszedłeś samego siebie jak dowiedziałeś, że to ja jestem na plakacie.
A: Oyku to nie tak jak myślisz.
O: Okłamujesz samego siebie. Rozumiem cię bo sama to robiłam przez wiele lat. Co prawda nieświadomie, ale okłamywałam. Kiedy odszedł od nas ojciec, postanowiłam, że nikt już więcej mnie nie skrzywdzi w ten sposób. Dlatego przez tak wiele lat wmawiałam sobie miłość do Mete. Gdyby ojciec wówczas nie odszedł, już dawno minęłoby moje zauroczenie Mete. Wiedziałam, że Mete widzi we mnie tylko siostrę i nigdy nie zobaczy nikogo innego, dlatego tak uparcie trzymałam się tej mojej „miłości” do niego. Skoro mnie nie kocha w ten sposób, to nigdy mnie nie zostawi. Był wspaniałym parawanem dla mnie. Wmawiając sobie miłość do Mete, chroniłam własne serce przed prawdziwym cierpieniem z miłości. Zrozumiałam to dopiero teraz, kiedy ojciec wrócił i poznałam ciebie. Długo się zastanawiałam, dlaczego przy tobie czuje tak wiele różnych i dotąd mi nie znanych emocji i pragnień, A przecież to Mete jest miłością mojego życia. Zajęło mi trochę czasu uświadomienie sobie prawdy o samej sobie. Rozumiem cię. Bardzo kochałeś Adę i bardzo cierpiałeś po jej stracie. Nie chciałeś ponownie stracić ukochaną osobę. Ja wykorzystywałam moja urojoną miłość do Mete, a ty wykorzystujesz każdy powód do kłótni i rozstania.
A: Oyku mylisz się, ja nie starałem się z tobą rozstać. Po prostu nie byłem gotowy na tak szybkie tempo.
O: Na jedno wychodzi.
A: Oyku czy będziesz mi w stanie wybaczyć, żebyśmy mogli być znowu razem?
O: Ayaz nie wiem, czy będę ci w stanie wybaczyć, ale nawet jeśli to zrobię, to nie będziemy razem.
A: Dlaczego?
O: Bo zasługuję na to, aby ktoś kochał mnie prawdziwą miłością. Chcę być pewna, że zawsze mogę liczyć na mojego ukochanego. Że będzie przy mnie w dobrych, ale też w złych chwilach. A na tobie nie mogę polegać. Sam nie wiesz czego chcesz.
A: To nie prawda.
O patrząc mu prosto w oczy: Na pewno? Możesz z ręką na sercu powiedzieć, że wiesz czego chcesz od życia, dobrze znasz swoje uczucia i jesteś pewien tego, czego pragniesz i zrobisz wszystko, aby to zdobyć?
Ayaz ma już zapewnić, że tak, ale coś w spojrzeniu Oyku go powstrzymuje od tego.
O: Sam widzisz. Kiedy ktoś nam pokarze nasze kłamstwa, trudniej jest już w nie wierzyć, prawda? Dal nas oboje będzie lepiej, jeśli już się więcej nie będziemy spotykać.
A: Oyku proszę….
A: Ayaz oboje potrzebujemy czasu, aby przemyśleć pewne sprawy. Czas pokarze co będzie dalej.
Koniec wspomnień.
A: Czy Oyku ma rację? Naprawdę wykorzystywałem każdą okazję, aby się tylko z nią rozstać? – Chwila ciszy – To prawda unikałem jej po naszym pierwszym pocałunku. Wystraszyłem się, że mogę jeszcze czuć tak wiele i tak bardzo pragnąć. Dopiero rozmowa z Biulentem, uświadomiła mi, że mam przed sobą całe życie i nie mogę się przed nim chować. Kiedy się dowiedziałem, że Oyku jest tajemniczą dziewczyną z teledysku, też się nie popisałem. Yasemin zmusiła mnie do przyzna się przed samym sobą, jak bardzo zależy mi na Oyku i jak bardzo jej pragnę. Ale to co zrobiłem tamtego wieczoru niczym nie można wytłumaczyć. Zachowałem się jak ostatni bydlak. Teraz muszę wynagrodzić Oyku wszystkie łzy, które przez mnie wylała i każdą sekundę, w której przeze mnie cierpiała. Najpierw zawalczę o jej wybaczenie, a później o odzyskanie jej serca. Oyku należy do mnie i nie oddam jej nikomu. Będę walczyć tak długo, aż ją odzyskam. Nie mogłem nic zrobić, aby zatrzymać przy sobie Adę, ale z Oyku jest inaczej. Nie poddam się i w końcu ją odzyskam. Tylko teraz muszę pomyśleć jak zdobyć jej wybaczenie. – Ayaz zastanawia się chodząc po salonie. W pewnym momencie uśmiecha się w swój specyficzny sposób z 1 sezonu, kiedy wymyślał dobre pomysły najczęściej związane z Oyku.

Następnego dnia rano do Oyku dzwoni Sinan z informacją, że nie wie kto dokładnie przekazał zdjęcia i wiadomości na ich temat. Dowiedział się jedynie, że ktoś zadzwonił z propozycją materiału do artykułu o nim i przesłał na meila zdjęcia i informacje na jej temat. Niestety autor tekstu nie chciał zdradzić swojego informator, bo współpracują już od kilku lat i zawsze informacje od niego były zgodne z prawdą. Nigdy do tej pory nie dostał od niej zmyślonych wiadomości. Było mu bardzo przykro, że nie dowiedział się kto jest tym informatorem. Może natomiast umieścić sprostowanie dotyczących ich relacji. Oyku jednak nie chce, aby ponownie o niej pisano zwłaszcza w kontekście jej życia prywatnego, a nie zawodowego. Sinan ponownie chce się umówić z Oyku, ale Oyku nie zgadza się, bo jak na razie ma dość niespodzianek.
Po jakimś czasie kurier przynosi przesyłkę dla Oyku. Jest nim podłużne wąskie pudełko z nawą znanej kwiaciarni w Stambule. W środku Oyku znajduje dużą białą różę. Na dołączonym do niej bileciku napisane jest tylko jedno słowo „Przepraszam”. W pierwszej chwili Oyku uśmiecha się i wącha różę, ale szybko doprowadza się do pionu.
O: Nie mogę dać się udobruchać kwiatami. Muszę być twarda, inaczej nie będzie mnie szanował. Tego co mi zrobił, nie można tak po prostu zapomnieć i wybaczyć.
Meral: Czego nie można zapomnieć i wybaczyć i komu?
Oyku słysząc matkę, aż podskakuje i łapie się za serce.
O: Mamo aleś mnie wystraszyła. Nie skradaj się tak.
M: Wcale się nie skradałam, to ty gdzieś odpłynęłaś myślami. – zauważa pudełko w rękach córki – A to co takiego?
Podchodzi do Oyku i zagląda do pudełka.
M: Jak rozumiem to prezent na przeprosiny od Ayaza?
O: Dlaczego tak myślisz?
M: Bo widziałam jak wodził oczami za tobą przez cały bankiet, poza tym wyszliście na chwilę, a po powrocie, ani ty, ani on nie mieliście zadowolonych min, więc wnioskuję, że nie pogodziliście się.
O: To prawda. Nie pogodziliśmy się. To znaczy ja nie chciałam się pogodzić. Dałam mu czas na zastanowienia się nad tym co naprawdę do mnie czuje. Poza tym jeśli o mnie powalczy, to ja będę mieć pewność, że mu na mnie naprawdę zależy, a on bardziej mnie doceni jeśli się będzie musiał mocniej postarać.
M: Bardzo mądrze, tylko nie przeciągaj struny, żeby się to nie obróciło przeciwko tobie.
O: Tym się nie musze martwić.
M: Dlaczego ja mam przeczucie, że Ayaz zmalował coś poważniejszego?
O: Bo jesteś moją matką, a ponieważ mi ufasz, więc nie będziesz dociekać o co tak naprawdę chodzi.
M: Moja mała mądrala.
O: Już nie taka mała.
M: Dla mnie zawsze pozostaniesz moją małą córeczką.
O ze wzruszeniem: A ty moją kochaną mamusią. – przytulają się do siebie i pociągają nosem próbując powstrzymać łzy.
Wieczorem ponownie kurier przynosi przesyłkę dla Oyku. Jest nim znowu podłużne wąskie pudełko z nawą tej samej kwiaciarni. W środku Oyku znajduje tym razem dużą czerwoną różę. Na dołączonym do niej bileciku są napisane dwa słowo „Wybacz mi”. W pierwszej chwili Oyku znowu uśmiecha się i wącha różę, ale szybko doprowadza się do pionu.
O: Jeśli sądzi, że zaledwie dwoma różami przekona mnie do wybaczenia mu, to jeszcze mnie nie zna, albo przecenia swój urok osobisty.
Każdego kolejnego dnia o tej samej godzinie rano Oyku dostawała białą różę z bilecikiem o treści „Przepraszam”, a wieczorem czerwoną z bilecikiem o treści „Wybacz mi”. Nazbierało się ich tyle, że Oyku miała w swoim pokoju dwa pełne wazony róż. W jednym białe, a w drugim czerwone. Stały one na stoliku przed łóżkiem, tak że zasypiając mogła na nie patrzeć, jak również budząc się. Na dźwięk dzwonka o wyznaczonej porze wszyscy się już uśmiechali i tylko Oyku szła otworzyć drzwi. Każdy się zastanawiał ile róż będzie potrzebowała Oyku, aby pogodzić się z Ayazem. Doszło nawet do tego, że Ilker bez wiedzy Oyku założył biuro bukmacherskie zbierające zakłady, ile będzie tych róż. Do tej zabawy włączyli się nawet Biulent i Meral. Wygrany zgarnia całą pulę, a uzbierało się już 500 lir.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1049, 1050, 1051 ... 1187, 1188, 1189  Następny
Strona 1050 z 1189

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin