Telenowele

Shaunee · Wysłany: 16:04:08 07-07-15 Temat postu:

O Boże! Nie wierzę w to co widzę!!!

Mina Seymy to mistrzostwo

i najlepsze, że nikt nie wie co sie dzieje, każdy zdezorientowany a tatuś ucieszony

Jordi · Wysłany: 16:07:14 07-07-15 Temat postu:

Ale Ayaz dzwonił do Mete - wierzyć mi się nie chce, że ot tak sam na to wpadł...

Buzi to cieniaste jak na młodą parę...

ewunia13410029 · Wysłany: 16:07:44 07-07-15 Temat postu:

cukierki · Wysłany: 16:09:54 07-07-15 Temat postu:

PORAZKA

marta87 · Wysłany: 16:11:16 07-07-15 Temat postu:

Shaunee · Wysłany: 16:11:32 07-07-15 Temat postu:

Buzi cieniaste bo to nie jest para... dziejszy odcinek tek emocjonalny, że musze chwilę ochlonąć zanim go to skomentuje

aneta3721 · Wysłany: 16:12:35 07-07-15 Temat postu:

konstantynopolitaneczka · Wysłany: 16:13:21 07-07-15 Temat postu:

NIE wierze, no nie wierze SZOK SZOK

. Liczylam sie z tym ze nie dojdzie do slubu ale slub z METE?

PRZESADA.

Ayaz napewno mial powod by na slub nie dojechac moze nawet sam wpadl na taki glupi pomysł zeby Mete go zastapił ale OYKU???

Czy ona moze chociaz raz ruszyc mózgownica sama? Czemu sie na to zgodziła?Aa zapomnialam zeby uszczesliwic tatusia . To ma.
W zasadzie to nawet niech oni se beda ze soba i sie nie rozwodza. Mete i Oyku pasuja do siebie pod wzgledem mentalnym i umysłowym.

Ayaz tez mnie wkurzył

Obawiam sie ze wpadl na ten niedorzeczny pomysl a nawet jesli to mógł z łaski tez zadzwonic do Oyku i jej wytlumaczyc wszystko sam.

Mysle ze to sprawka Onem. Co ta żmija znow wymyslila

A głupia Szejma wpadla sama we własne sidła. Pomagała rozdzielic Ayaza z Oyku Onem i doigrala sie. Jej METUŚ zostal mezem Oyku. Dobrze jej tak

monika900 · Wysłany: 16:23:04 07-07-15 Temat postu:

Mete jest okropny, on nie pasuje do Oyku. Końcówka wciągająca aż chce się oglądać co będzie jutro

Sunshine · Wysłany: 16:23:50 07-07-15 Temat postu:

Zakład, że Mete sam wpadł na ten idiotyczny pomysł? Ayaz pewnie powiedział mu, że stało się coś złego i nie dojedzie, w związku z czym żeby powiedział Oyku, że on ma problem i ślubu nie będzie, a Mete wpadł na podmiankę

Przynajmniej mi się tak wydaję.
Jak Ayaz odebrał ten telefon to zastanawiałam się co Onem odwaliła, chciała się zabić?

aneta3721 · Wysłany: 16:26:21 07-07-15 Temat postu:

Dawid · Wysłany: 16:43:02 07-07-15 Temat postu:

A ja liczyłem, że Mete pocałuje Öykü w usta, a tutaj dwa buziaki w polik.

czarno_oka · Wysłany: 16:43:53 07-07-15 Temat postu:

marta87 · Wysłany: 17:02:06 07-07-15 Temat postu:

Mina Mete kiedy rozmawiał z Ayaz'em przez telefon mówiła sama za siebie, więc ja stoję na stanowisku, że to Ayaz wpadł na taki pomysł. Rozumiem, że nie chciał wystawić ukochanej skoro tak jej mówił, że musi mu zaufać, ale to już gruba przesada. Tak jak napisałam wcześniej, mógł zadzwonić do Oyku, wyjaśnić jej co się stało i jeśli ona go kocha to by zrozumiała i nie zgodziłaby się na ślub z nikim innym dla picu. Uszczęśliwianie ojca to jedno, a drugie to unieszczęśliwianie siebie. Być może po tym jak Mete przyszedł do niej do tego pokoju to zadzwonili do Ayaza - tego póki co nie wiemy, co nie zmienia faktu, że wyszło na to, że po prostu postanowił i już bez rozmowy z nią.
Rozumiem, że scenarzyści musieli coś wymyślić, ale to był moim zdaniem głupi pomysł. Jeszcze lepiej, że nikt nie wyraził sprzeciwu, a ojciec Mete czy Meral niby tacy myślący trzeźwo

BLU · Wysłany: 17:16:06 07-07-15 Temat postu:

W związku z dzisiejszym 25 odcinkiem

Czemu matka Ayaza tak nienawidzi Öykü ??? Sama nie wiem.

1 Przez te kłótnie na pokazie.
2. Reakcję dziewczyny na konferencji prasowej .
3. Boli ją to, że Öykü odnosi sukcesy u boku jej przyjaciółki Moniki.
4. Ona jest znana i bogata, a Öykü biedna , która miała farta.

Jak myślicie dlaczego ? Może wszystko to wraz zmieniło ją w czarownice . A może od dawna jest "Królową Śniegu", tylko teraz dopiero się to okazało ??

Hmmm... to niepojęte. Öykü nie jest ideałem, bo nie ma ideałów. Jednak jest jedną z niewielu osób, które są tak miłe, uczynne i szczere. Kieruję się sercem i jest naturalna, nie udaje kogoś kim nie jest. Owszem jest zbyt naiwna, troszkę egoistyczna nawija jak katarynka i zbyt emocjonalnie podchodzi do wszystkiego. Przez swoją porywczość i lęki czasem rani innych. Jednak gdyby wszyscy mieli tylko takie wady to świat byłby pełen wspaniałych ludzi.

Poza tym jak widać po powyższych punktach, Öykü nie zrobiła nic wybitnie złego. Po prostu odgryza się, gdy ktoś chce ją zranić. Może czasem powinna się powstrzymać, ale trudno pozwolić się obrażać tak ot. Trzeba umieć zaprotestować, a nie pozwalać się deptać.

Jak można tak ranić innych ? - przede wszystkim własnego syna.
Co ciekawe Monika wie o wszystkim, zna charakter Öykü i mimo kilku wad lubi ją - to widać. Ciekawe czemu Önem nie spróbuje ???