Telenowele

Konstancja · Wysłany: 16:06:14 04-10-17 Temat postu:

Skończyłam w końcu 4 odcinek i strasznie się cieszę, że znalazłam czas na ten serial.
Porównanie zupełnie nietrafne, ale wzbudza we mnie podobne emocje, bo tak silne i skrajne jak Grzech Fatmagul.
Meryem nie da się nie kochać. Bohaterka faktycznie naiwna do szpiku kości, ale z drugiej strony jakże ciepła, dobra i z jakim sercem. Nie mogę patrzeć na jej łzy. Cholernie mi jej szkoda. Scena, w której przyszła do spalonego domu w połączeniu z tą piękną piosenka złamała mnie zupełnie.

Savas to naprawdę mądry facet, cieszy mnie fakt, że tak szybko łączą wątki z Gulcu i dostrzega prawdziwą twarz Oktaya.
Wspaniały wątek ich przyjaźni i braterstwa. Jeden wskoczyłby za drugim w ogień.
Teraz przyda się im tylko dobry i mądry plan, żeby w przyszłości zdemaskować tą gnidę.
Liczę na to, że Oktay odpowie za wszystko. Może to być nawet za 50 odcinków, grunt żeby cierpiał.
Oktay, drań, szuja i bestia w jednym. Brak serca, brak skrupułów. Pogrywa sobie ze wszystkimi, tu tajemnica, tam intryga.
Burcu&Gulcu to para dynamit.
Biedny ojciec Meryem. Wszystko widzi i słyszy, a nie może pomóc ukochanej córce. Okropność. Znając seriale, pewnie nie będzie miał okazji, żeby wyjawić Meryem prawdę, więc cała nadzieja w śledztwie Savasa.
Odpalam więc 5, bo już jest

Shelle · Wysłany: 18:38:00 04-10-17 Temat postu:

Konstancja, jak miło, że Ci się spodobał serial

Ja jestem naprawdę zauroczona i choć daleko moim emocjom do tego, co miałam przy PK, to jednak kopie ostro

Ktoś dzisiaj wybiera się na laifik? :

edka · Wysłany: 18:46:42 04-10-17 Temat postu:

Konstancja rozumiem twoje emocje ja rowniez jestem zauroczona tym serialem

no i kocham tez Meryem

no i Savas tez jest niezly

Dobrze ze jest juz 5 odcineczek

Shelle · Wysłany: 19:04:24 04-10-17 Temat postu:

Wy macie 5, za chwilę w Turcji 10, everyone is happy

edka · Wysłany: 19:37:10 04-10-17 Temat postu:

Irina · Wysłany: 20:27:58 04-10-17 Temat postu:

Bardzo fajny serial. Na początku ciężko mi się było za niego zabrać, trochę przez ten motyw zemsty ,o którym była mowa w opisie. Po 5 obejrzanych odcinkach widzę, że go nie będzie , ponieważ Savas wie, że to nie Meryem potrąciła jego narzeczoną. Ulga. Serial się rozkręca , a główni bohaterowie są świetni. Po raz pierwszy ich widzę, więc miłe dla mnie zaskoczenie. Nie mogę się doczekać , aż zacznie się między nimi coś więcej dziać

Mel · Wysłany: 20:32:55 04-10-17 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 21:21:41 04-10-17 Temat postu:

Mel · Wysłany: 22:05:56 04-10-17 Temat postu:

Irina · Wysłany: 17:47:43 05-10-17 Temat postu:

Konstancja · Wysłany: 20:09:19 05-10-17 Temat postu:

Witam szanowne grono, dziękuję za miłe przyjęcie

Okropnie jestem zauroczona tym serialem, skradł moje serducho.
Dodatkowo motyw zemsty to mój ulubiony, a jeśli bawimy się w zabawę pt. od nienawiści do miłości, to mnie nie może zabraknąć.

Po 5 odcinku stwierdzam, że Meryem juz nie jest tak naiwna, jak na początku. Zauważa, że coś tu nie gra i Oktayowi zbyt lekko przychodzi kłamstwo. Co najważniejsze, zaczyna ufać Savasowi.
W scenie w biurze u Yurdala też można dostrzec, że Savas traktuje ją już inaczej, łagodniej. Naprawdę chce jej pomóc, otworzyć oczy i znaleźć przy okazji odpowiedzi na swoje pytania. Plusuje też tym, że jest z nią szczery, tj. przyznaje, że jego ojciec dał kasę na "przytrzymanie".

Niezła bajeczka Oktaya i Beliz, cóż postarali się, ale nie tak łatwo zwieźć naszego Bystrzaka. Riza za to wpadł jak dziecko

Burcu mistrz zagrywki, mądra dziewczyna, niech dalej drąży, bo tu się nic nie zgadza. Trio idealne: Guclu&Burcu&Savas.
Derin, nie trawię tej postaci, w jej miłość do S też jakoś nie wierzę, to raczej obsesja i chęć "posiadania", ciekawe co jeszcze wykombinuje z Oktayem.

Jak zawsze jestem zachwycona siecią kłamstw i intryg, każdy z każdym, pięknie. Ciekawe tylko, ile z tego wszystkiego w przyszłości wyjdzie na jaw.

Podglądałam live'a, w przyszłym tygodniu rezerwuję czas już na cały odcinek

Shelle · Wysłany: 20:14:00 05-10-17 Temat postu:

Konstancja · Wysłany: 21:07:07 05-10-17 Temat postu:

Pani komisarz już zaczyna mięknąć, z czego Guclu zdaje sobie sprawę

Czasami skuszę się na live, ale do tego grona należą nieliczne produkcje.
Meryem już się zadomowiła w tym gronie.

Zgadzam się z Wami, jeśli chodzi o prowadzenie tego wątku. Absolutnie wyjątkowa relacja rodzi się pomiędzy S i M. Mądrze napisane i zagrane.

Osobiście uważam że aktorzy grają tu tak realnie, że aż czuć te ich emocje. Nawet Oktay, szuja świata.
Np. ojciec Meryem, siedział tam taki biedny na tej pływalni, świadomy co go czeka, aż chciało się krzyczeć, żeby go ratować. Okropny widok.
A Meryem? To, co pokazała Ayca Turan we wczorajszym odcinku to klasa sama w sobie

Te krzyki, histeria, jakieś chwilowe obłąkanie Meryem...To było tak naturalne, absolutnie nieprzesadzone, że aż ja sama miałam ciary i łzy mi się roniły, nie mogłam patrzeć na tą biedną dziewczynę.

Shelle · Wysłany: 21:12:16 05-10-17 Temat postu: