Telenowele

Lilijka · Wysłany: 9:39:42 13-03-10 Temat postu:

Przede wszystkim patrzą na odległość - zwróciłam kiedyś uwagę na skok Kamila, który odległościowo zawalił, ale tak pięknie wylądował... ale chyba nawet 18,5 nie dostał ani jednej ;\ A Simonek? daleko, na dwie nogi, i dziewiętnastki od razu...

Ansza · Wysłany: 11:28:29 13-03-10 Temat postu:

Dokładnie i tak i tak ma mniej punktów za odległość i jeszcze sędziowie dają mu gorsze oceny od takiego decydenta

Aniucha · Wysłany: 14:39:19 13-03-10 Temat postu:

Żałuję, że sezon się już kończy. Właśnie teraz gdy Adaś jest w formie

Ansza · Wysłany: 15:43:14 13-03-10 Temat postu:

Podobnie był w 2007 po MŚ w Saporro tyle, że wtedy było dość czasu na nadrobienie do JAcobena

Lilijka · Wysłany: 20:04:02 13-03-10 Temat postu:

No niestety - tak samo, jak ponownie wzrosła forma Kamila - wygrał kwalifikacje

Aniucha · Wysłany: 21:28:49 13-03-10 Temat postu:

Adam Małysz po sobotnich skokach na nowej skoczni w Holmenkollen może z dużym optymizmem czekać na niedzielne zawody. Najlepszy polski skoczek we wszystkich trzech seriach latał bardzo daleko i był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem dnia.

- Ta nowa skocznia jest fajna, wiele się nie zmieniła, zeskok jest w zasadzie taki sam. Troszkę zmienił się rozbieg, nie ma takiego ostrego przejścia jak na starej Holmenkollen. Ogólnie przyjemny obiekt. Skocznia wizualnie jest chyba jedną z najładniejszych, ale za te pieniądze... - mówił Adam Małysz.

- Jako jedyny skoczek w historii wygrałem tu aż pięć razy Puchar Świata, jestem więc zadowolony, że wiele się nie zmieniła. Przede wszystkim jednak moje skoki są dobre, a wówczas można do obiektu się dopasować - przyznaje "Orzeł z Wisły".

- Nie ma jeszcze co przesądzać, na treningach wiele razy bywało, że wygrywałem, ale widać, że Simon już tak nie odskakuje i to jest dobry sygnał. Lądować jest tu dosyć trudno, bo zeskok nie jest zbyt równy. Gdy próbowałem lądować to mnie tam trochę przekręciło, ale to może przez dodatnią temperaturę. Trudno powiedzieć ile można tu maksymalnie skoczyć, 140 metrów to już bardzo daleko - ocenia dwukrotny srebrny medalista IO w Vancouver.

- Przy dużej liczbie polskich kibiców tu w Oslo, skacze się podobnie jak w kraju, atmosfera jest zupełnie inna. Mam nadzieję, że jutro przyjdzie tu wielu polskich fanów - zakończył Małysz.

Ansza · Wysłany: 0:43:51 14-03-10 Temat postu:

Małysz zawsze lubił Oslo i nie ważne jaki był to sezon zły czy dobry to zajmował bardzo wysokie miejsca, tylko ją przebudowali

ale może Holmenkolen lubi Małysza

Lilijka · Wysłany: 10:23:56 14-03-10 Temat postu:

No ja mam nadzieję, że Holmenkolen pozwoli dzisiaj swojemu Królowi Adamowi wygrać

Ansza · Wysłany: 14:51:22 14-03-10 Temat postu:

Uwaga! Uwaga!
Amman na treningu ostatni! Skoczył całe 98 metrów! Oj zapowiada się ciekawie.

Te warunki to jakiś żart. No błagam to jest chyba coś nie tak. Koflerowi plus 2.2 a Małyszowi -2.4 mimo, żę nim tak kręciło. NO CHYBA ICH TAM POGIĘŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jeszcze teraz Morgi plus 5. U Małysza chorągiewki stały w miejscu, a u nich widać, że mega pod narty, ale oczywiście to Małysz miał zaczepiście pod narty. No bez jaj panowie.
Według tego przelicznika Kofler w wiele bardziej gorszych warunkach skoczył 11 metrów dalej od Małysza. GRATULUJĘ! Jakby Małysz miał takie warunki jak Kofler to by przeskoczył 3 razy Holmenkolen.

A i jeszcze jedno z tego wynika, że Małysz miał najlepsze warunki spośród wszystkich skoczków.

Aniucha · Wysłany: 15:59:27 14-03-10 Temat postu:

Lilijka · Wysłany: 15:59:51 14-03-10 Temat postu:

Pewnie, że ich pogięło. Tzn nie ich, tylko Tepesa - w Kuusamo zaaranżował niezakwalifikowanie się Adama do konkursu, a teraz... nie dość, że trzymał go na belce z 10 minut, obniżył maksymalnie belkę, to jeszcze puścił w kiepskich warunkach. Nic, tylko zacytować słowa Hannu Lepistoe z początku sezonu - TEPES CRIMINAL.

Aniucha · Wysłany: 16:07:31 14-03-10 Temat postu:

Kolejny raz zrobili Adama w bambuko i tyle w temacie

Ansza · Wysłany: 16:08:49 14-03-10 Temat postu:

I że niby miał w plecy?! Jak oglądałam powtórkę w studio to widać było, że mu narty do przodu poleciały i musiał je przyciągać. A chyba jak ma się wiatr pod narty, to się narty zadzierają aż pod uszy!!! Chciałoby się powiedzieć FUCK THE SYSTEM!

Lilijka · Wysłany: 16:25:10 14-03-10 Temat postu:

Ale to ciągłe wycofywanie z belki, szarpanie w powietrzu... czemu ten Tepes tak go nie lubi? bo że robi mu na złość często, to widać

Aniucha · Wysłany: 16:44:10 14-03-10 Temat postu:

No i właśnie dlatego nie podobają mi się nowe zasady, ponieważ dają możliwość sędziom manipulowania i pozwalają na robienie jeszcze większych przekrętów niż poprzednio, w dowolnym wygodnym dla nich momencie mogą wielokrotnie regulować długość rozbiegu, zdejmować z belki, przetrzymywać na zimnie i stresować niewygodnych zawodników a do tego te dziwne pomiary wiatru.