Telenowele

Karolinka92 · Wysłany: 14:51:41 10-01-13 Temat postu:

Od 2010 ZP nie ma żadnego znaczenia, mam nadzieję że Cris zdaje sb z tego sprawę

Cholernie mnie cieszy, że się nie zdołował, tylko ma to wszystko w czterech literach i wciąż gra na najwyższym poziomie

Karolinka92 · Wysłany: 14:53:25 10-01-13 Temat postu:

A widziałaś filmik jak Guardiola na gali nie podał ręki Crisowi tylko pokiwał łbem i sie odwrócił?

Marzenka20 · Wysłany: 15:47:15 10-01-13 Temat postu:

Widziałam ( pisałam o tym w temacie Crisa ).
Bezczelny łysol!!! Niech się nie martwi, bo już więcej nie będzie miał okazji uścisnąć dłoni najlepszego piłkarza świata!!!
Ja jeszcze wrócę do meczyku z Celtą. Co warto zapamiętać???
1.Był to mecz jednego mistrza, prawdziwego championa Cristiano Ronaldo.
3 gole ( choć powinny być 4! ) i asysta przy 4!!! To mówi samo przez się.
( gdzie był wtedy Messi??jeśli się nie mylę strzelił wielkiego... karniaka ).
2. Wspaniała gra Modrica
4. Wspaniała gra właściwie całej ekipy
5. Niestety kompromitujące i antymadryckie ( już po raz nie wiem który ) skandaliczne sędziowanie!!!:
- nieuznany gol choć każdy nawet ślepy by go zaliczył
- brak czerwonej kartki dla przeciwnika, choć była ewidentna
- bezsensowne kartki dla Ramosa, zwłaszcza ta druga

Powinni ukarać sędziów !!!

Karolinka92 · Wysłany: 16:28:36 10-01-13 Temat postu:

Nie dziwię się, że Ramos sie wkurzył, sędziowie znowu nas kiwają, a teraz może pauzować dobrych kilka meczy za obrazę wielmożnego

Podsumowałaś idealnie, zgadzam sie ze wszystkim. Hala Madrid !

Marzenka20 · Wysłany: 0:39:16 11-01-13 Temat postu:

W tym roku sędziowie nagminnie przeszkadzają Realowi, mogłabym wręcz pokusić się o stwierdzenie że nawet specjalnie szkodzą bo tego już na prawdę za wiele. Prawie co mecz skandaliczne sędziowanie!!!
Media też nie pomagają, zamiast studzić atmosferę na stadionie piszą o tym że Mourinho zamiast uczestniczyć w wielkim wydarzeniu jakim jest ZP wolał oglądać swojego syna na treningach.
Wielkie mi halo, jakby to było coś złego.
Wręcz przeciwnie, rodzina najważniejsza a nie jakieś tam sfałszowane wybory.
Piszą, że uciekał przed mediami i je ignorował a to wcale nie prawda.
Robią wszystko żeby mu zaszkodzić, niech się potem nie dziwią co skandują o mediach kibice.
Współczuję Realowi takiej prasy, wszystko co robią zwłaszcza źle zaraz jest w ogniu krytyki a jak coś nie tak w Barcie to przechodzi to cichym echem.
Guardiola zachował się na gali jak gbur ale cicho, sza. Nie ma sprawy, Messiego kiedyś przyłapali na paleniu a tu nic, prawie nikt nie wiedział.
Za to jak Coentrao zrobili zdjęcie z papierosem to wielki skandal był!!!

Karolinka92 · Wysłany: 12:25:07 13-01-13 Temat postu:

Przykro mi to mówić, ale Real wczoraj udowodnił, że bez Crisa nie istnieją..Barca i bez Messiego gra swoje, a my bez lidera nie potrafimy jednego głupiego gola strzelić grając z naprawdę przeciętną drużyną, to nie są Królewscy z tamtego sezonu, niestety

Marzenka20 · Wysłany: 13:51:05 13-01-13 Temat postu:

Masz rację. Miałam to samo napisać, bo o ile obrona dawała radę bez Sergio i Pepe to atak praktycznie nie istniał!
Nie ma Crisa... nie ma Realu Madryt.
Może dzięki temu i władze i kibice zaczną bardziej troszczyć się o swojego cracka, w przeciwnym razie CR7 odejdzie a klub się posypie znów.

Karolinka92 · Wysłany: 14:20:03 13-01-13 Temat postu:

Jak to ktoś ładnie porównał, Cris jest dla Realu jak inhalator dla astmatyka xD atak bez niego nie istnieje, całkowicie bezbarwna drużyna, może w końcu ludzie przekonają się ile dla Realu znaczy CR7, dajmy nawet ostatni mecz w Pucharze Króla, Cristiano strzelił 3 gole i czwarty to było podanie od niego, więc co by było gdyby go wtedy nie było? Pewnie już byśmy się z Copa del Rey pożegnali

Karolinka92 · Wysłany: 23:52:21 15-01-13 Temat postu:

Ale póki co w Copa del Rey sie utrzymujemy, Hala Madrid ! Valencia pokonana

Marzenka20 · Wysłany: 0:17:01 16-01-13 Temat postu:

O to świetnie bo już się bałam, że to będzie kolejny katastrofalny mecz!
Dobrze, że Marcelo wrócił no i oczywiście Cris grał...

Karolinka92 · Wysłany: 0:23:33 16-01-13 Temat postu:

Cris grał, ale niestety nic nie ustrzelił

Benza się wpisał na listę strzelcow, plus jeden samobój na nasza korzyść

No i fajnie, że Marcelo wraca xD

Marzenka20 · Wysłany: 12:39:59 16-01-13 Temat postu:

Mecz wygrany na naszą korzyść, ale skandalicznego sędziowania ciąg dalszy. Co prawda nie na naszą stronę ale nie powinno tak być. Real musi wygrywać tak, by nikt mu nie mógł zarzucić że staje się to dzięki sędziom.

Karolinka92 · Wysłany: 12:45:54 16-01-13 Temat postu:

Cóż tyle razy nas okiwali, że należało nam się zadośćuczynienie

co prawda to nie fair wobec naszego przeciwnika, ale takie życie, w lidze hiszpańskiej ciągle kogoś okradają

Marzenka20 · Wysłany: 2:07:18 18-01-13 Temat postu:

"Patrz Cristiano, brat Dudka!"
Marcin Brosz i Dariusz Dudek wrócili ze stażu w Realu Madryt. - Z Jose Mourinho rozmawiałem minutę, może dwie, ale dla mnie było to jak wieczność - śmiał się brat Jerzego Dudka, drugi trener Piastu Gliwice.

Trenerzy Piasta Gliwice odbyli staż w samym Realu Madryt, gdzie podpatrywali zajęcia Królewskich. Sztab szkoleniowy Los Blancos znalazł też chwilę, by odpowiadać na pytania szkoleniowców beniaminka T-Mobile Ekstraklasy.

Dariuszowi Dudkowi udało się nawet porozmawiać chwilę z samym Jose Mourinho. - Udało się drugiego dnia, kiedy byliśmy w miejscu, gdzie drużyna jada obiady. Otworzyły się drzwi, wyszedł z nich Mourinho... i zaczął iść w moją stronę. Zapytał: "Ty jesteś Dudek? Widzę duże podobieństwo do Jurka". Porozmawialiśmy minutę, może dwie, ale dla mnie to było jak wieczność. Naprawdę fajny facet - powiedział Dariusz Dudek.
Zaraz po Mourinho pojawili się Pepe i Cristiano Ronaldo. Ten pierwszy powiedział "Patrz Cristiano, brat Dudka!" - dodał drugi trener Piasta Gliwice.

Marzenka20 · Wysłany: 17:06:51 21-01-13 Temat postu:

Świetny Real, manita w 45 minut!

W pierwszym meczu rundy rewanżowej Primera División Real Madryt wygrał na Mestalli z Valencią 5:0. Bramki dla Królewskich strzelili Gonzalo Higuaín, Ángel Di María (dwie) i Cristiano Ronaldo (dwie). Piłkarze Ernesto Valverde nie stwarzali dużego zagrożenia pod bramką Ikera Casillasa i w niczym nie przypominali drużyny, która mierzyła się z Królewskimi kilka dni temu.

Już jedna z pierwszych akcji madrytczyków mogła przynieść prowadzenie, ale w stuprocentowej okazji bardzo słabo strzelił Higuaín. Argentyńczyk zrehabilitował się minutę później wykańczając świetną akcję Özila i Di Maríi. Królewscy dominowali, Valencia była bezradna i grała słabo, rzadko goszcząc w okolicach pola karnego Realu. Jedna z takich eskapad zakończyła się żółtą kartką dla Jonasa, który w teatralny sposób chciał wymusić rzut karny. Znakomite sytuacje przy stanie 1:0 miał Sami Khedira, po rzutach rożnych swoje szanse miał Raphaël Varane. W 35. minucie rozpoczął się huragan, który zniszczył Valencię. W 11 minut Królewscy strzelili cztery bramki. W pierwszej części meczu cała drużyna grała bardzo dobrze, stworzyła wiele sytuacji strzeleckich i zasłużenie prowadziła z bezradnym i słabo dysponowanym rywalem.

Podopieczni Mourinho bardzo spokojnie rozpoczęli drugą połowę i pozwolili Valencii na dominację w środku boiska. Nietoperze jednak nie skorzystały z okazji, kiepsko radzili sobie w ataku pozycyjnym, a jak już doszli do niezłej sytuacji, mieli kłopot z oddaniem celnego strzału. Najbliżej zdobycia bramki był Piatti, który trafił w poprzeczkę. W drużynie Królewskich w drugiej połowie odpoczywali Alonso i Özil, a spotkanie stało na znacznie niższym poziomie niż w pierwszej części. Królewscy grali na luzie, ale atakowali znacznie rzadziej. Najlepszą okazję w tej połowie miał Cristiano, ale przestrzelił w świetnej sytuacji po akcji Modricia.

Właściwie nikt dziś nie zawiódł. Eksperymentalna defensywa bez Pepego, Ramosa i Carvalho grała dość poprawnie, środek pola dobrze funkcjonował, a ofensywni piłkarze momentami grali jak za najlepszych czasów. Cieszy dobra forma Di Maríi i Özila, skuteczność Cristiano czy bramka Higuaína. Królewscy wykorzystali słabą postawę rywala i w 45 minut rozstrzygnęli losy meczu. Czas na powtórkę w Pucharze Króla.

Valencia CF – Real Madryt 0:5 (0:5)
0:1 Higuaín 9'
0:2 Di María 35'
0:3 Cristiano 36'
0:4 Cristiano 41'
0:5 Di María 45'

Soldado: Spuścili nam lańsko
Real był dużo lepszy i mieliśmy poczucie impotencji, że nic nie da się zrobić. Spuścili nam lańsko, którego się nie spodziewaliśmy. Przegraliśmy 5:0, a mogło być o wiele gorzej. Teraz trzeba powstać i wrócić do starej dynamiki. Musimy postarać się, żeby to wpłynęło na nas w jak najmniejszym stopniu - stwierdził po meczu Roberto Soldado.