Telenowele

słoneczko · Wysłany: 19:32:25 17-07-09 Temat postu:

[Los Victorinos] El cambio - Se acercan los verdaderos protagonistas
http://www.youtube.com/watch?v=wzq2PPeVhM0

Rosemary · Wysłany: 11:19:41 19-07-09 Temat postu:

odcinek 19

http://www.youtube.com/watch?v=u7lQfDMzrkE
http://www.youtube.com/watch?v=QLeojX3v1Js
http://www.youtube.com/watch?v=MCQQ4kXD210
http://www.youtube.com/watch?v=Rg1zH8mz6dw
http://www.youtube.com/watch?v=chlXIo-5L5w

mania · Wysłany: 15:44:10 19-07-09 Temat postu:

Szkoda mi wszystkich Victorinos - przez ich rodziców. Jedno lepsze od drugiego!
Na szczyty głupoty wznosi się Lina Maria. Jak ona mogła wpuścić do domu tego obleśnego typa - Victora Hugo? Też się dziwię, że nie uznali zabicia Victora Hugo jako obrony koniecznej, widać było, że Lina Maria jest pobita. Zamknęli ją, ale o dzieci nawet nie zapytali, jakaś opieka społeczna chyba istnieje? Cioteczka też jest dobra, zamiast zabrać dzieciaki do siebie, to zostawiła je same, wiedząc w jakim miejscu mieszkają. Jej kochany (grzecznie śpiący w domu) Emerson wprowadził już w złe towarzystwo kuzyna. Victorino wplątał się niezłe bagno.
Tak się zastanawiam, czy Milena jest córką Alejandra, czy nie? Bo Cristina jakoś dziwnie się zachowuje (i jeszcze do tego to głupie zachowywanie pozorów bogactwa...). Niemniej Milena jest jeszcze jednym ogniwem łączącym Morę i Gallardo. Nie spodziewałam się tego po Angeli, ale naprawdę "wyrosła" na matkę, która przejmuje się dziećmi. Ale w sprwaie zamknięcia w domu syna trochę przesadziła. A jej kochany mężulek zabił Juliettę. W promie widać, że Victorino przyłapie ojca na pozbywaniu się zwłok. Pewnie stanie się jeszcze gorszy (wcześniej już "wypadek " babci pokazał, że na wiele go będzie stać) No i Milena dała mu prochy.
Manjarres swoją obsesją doprowadził tylko do jednego - że wszyscy się śmieją z jego syna, a rodzeństwo zaczyna go nienawidzić. Na miejscu Martiny już dawno bym się zbuntowała. Szkoda, że kobieta nie ma choć trochę tej jędzowatości Angeli, gdyby tak przynajmniej raz wrzasnęła na Efraina, to może coś by do niego dotarło.
Jaka szkoda, że Julian i Francisco się rozstali. Bardzo ich lubiłam razem. Przemiana Francisca we Francescę to była dla mnie duża niespodzianka. Nieprzyjemna. Nie podoba mi się ta zmiana. Ale może być ciekawie.

Szkoda, że trochę lepiej nie dobrali aktorów do roli Victorinos w młodych latach - najpierw dzieci - Mora i Manjarres byli bardzo sztuczni, najlepiej wypadł Gallardo, i nie najgorzej Perez; a nastolatkowie wcale nie są podobni do siebie sprzed siedmiu lat - zwłaszcza Perez i Mora. Ale chyba już niedługo pojawią się dorośli, bo został już tylko wypadek Manjarresa do pokazania.