Telenowele

Dario · Wysłany: 0:06:21 06-08-10 Temat postu:

Sorry za post pod postem, jednak wydaje mi się to dość ważne, co mam do napisania, więc wolałbym, aby mój post był widoczny, jak nowy

Chcesz obejrzeć tę telenowelę z polskimi napisami

Nic prostszego

Jeżeli uzbiera się dużo osób, cena za to będzie niewielka, odsyłam do tematu:

http://www.telenowele.fora.pl/forum-telenowel,1/telenowele-z-polskimi-napisami,19833.html

Namawiajcie znajomych z innych for i wszystkich zainteresowanych

AnaPaula · Wysłany: 11:21:50 06-01-13 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Dudziak · Wysłany: 18:09:25 31-05-13 Temat postu:

Widziałam dwa odcinki historii Alejandra y Diany i jestem zachwycona tym, jak wspaniały duet tworzą

Miguel wygląda fantastycznie, a Danna tak naturalnie

Zamierzam obejrzeć odcinki, które są obecnie dodane, bo telenowela jest bardzo interesująca i żałuję, że u nas nigdy jej nie puszczono.

Shelle · Wysłany: 18:18:46 31-05-13 Temat postu:

Ja oglądałam telkę jakiś czas temu. Danna i Miguel stworzyli naprawdę świetne kreacje!!

Dudziak · Wysłany: 14:57:45 01-06-13 Temat postu:

A Danna ma świetną fryzurkę w tej telenoweli i jej postać wygląda na bardzo ciekawą

Na początku żałowałam, że to nie Michel będzie jej partnerem, ale po kilku scenach Miguela i Danny zmieniłam zdanie

GiovannaLuna92 · Wysłany: 3:34:43 21-08-21 Temat postu:

Nie oglądałam całej telenoweli, a tylko historię miłosną Diany i Alejandra. Wcześniej nie interesowalam się tą telenowelą bo nie przepadam za Miguelem Varoni jako aktorem i jakoś go sobie nie wyobrażałam w parze że śliczną Danną. Bardzo milo się zaskoczyłam. Danna i Miguel stworzyli świetny duet. Danna miała z nim większą chemię niż z Mario. Wiedząc, że Catherine gra też w tej telenoweli myślałam, że sceny romantyczne Danny I Miguela będą raczej ograniczone, a tu wręcz przeciwnie. Bardzo mi się podobały ich sceny pocałunków. Widać było prawdziwą namiętność, a Miguel czasem całował Dannę jakby chciał ją pożreć.
Oczywiście w wątku Diany i Alejandra były również momenty wkurzające jak ten, gdy Alejandro obwinił Dianę o wypadek jego syna, Pabla. Przykre słowa usłyszała Diana. Alejandro zerwał z nią i wyrzucił z pracy. To był pierwszy raz, gdy Alejandro stracił w moich oczach. Potem był kolejny raz, gdy uwierzył że ojciec Diany ukradł pieniądze z jego konta w Szwajcarii. I na koniec, gdy dowiedział się, że Diana jest w ciąży i uwierzył Deborze, że to dziecko jego syna. Nie mogłam zrozumieć tego ślepego zaufania Alejandra w Deborę. Co ona mu nie powiedziała to ten to łykał. Nawet Pablo jej nie ufał.
A co do samego Pabla to chociaż Michel Brown jest dobrym aktorem to jego postać była mega wkurzająca i nigdy nie chciałam, żeby Pablo był z Dianą.
Chłopak miał na jej punkcie obsesję, manipulował nią, grał na jej uczuciach i chciał ją wmanewrować w małżeństwo.
Wielka szkoda, że żadna stacja w Polsce nie zakupiła TVAEAQ. Danna w tej telenoweli pokazała, że potrafi grać. Myślę, że przy Miguelu bardziej się otworzyła aktorsko. Pozwalala sobie na pokazanie emocji.

ania192 · Wysłany: 18:23:46 11-09-21 Temat postu:

Jestem dość dość świeżo po tej produkcji z jakieś trzy miesiące temu skończyłam ją oglądać i bardzo mi się podobała. Zabrałam się za nią z tego samego powodu co większość czyli Danny i Michela jako pary. Jednak bardzo szybko przepadłam z powodu chemii między Danną a Miguelem szkoda tylko że w drugiej połowie produkcji całkowicie niewykorzystanej. Veroni podobał mi się tu aktorsko ale przez spory czas jego postać swoją naiwnością, ślepotą, całkowitym wierzeniem Deborze we wszystko, właściwie danie się jej owinąć wokół swojego palca strasznie wkurzał.
Co do Michela to jest on świetny aktorem jednym z moich ulubionych. Pablo mnie tutaj w ogólne nie wkurzał wręcz przeciwnie bardzo lubiłam go. Na początku faktycznie próbował trochę grać na uczuciach Diany jednak to on zawsze przy niej był. Nie tylko nie uwierzył w winne jej ojca ale też szukał dowodów aby go oczyścić z zarzutów. Zapewnij jej dom kiedy nie miała gdzie mieszkać z rodziną, był gotowy wychować z nią jej dziecko, zawsze jej bronił przed wszystkimi i co najważniejsze był wstapricem w trudnych chwilach. Do tego to on ogarnął prawdziwe oblicze Debory i próbowała ją zdemaskować przed innymi. Dlatego też przez większość drugiej części wolałam jego niż Alejandra.
Danna aktorsko wypadła bardzo dobrze jednak w PDG powiedziałabym że jeszcze lepiej. Za to duet z Veronim faktycznie lepszy niż z Mario. Wielkom szkodom jest ze TVAEAQ nie zostało do nas zakupione bo to jednak z lepszych produkcji Telemudno.

Amapola · Wysłany: 23:58:32 16-09-21 Temat postu:

Ja z kolei zaczęłam całkiem niedawno oglądać tę telenowelę i póki co bardzo mi się podoba. Diana jest na razie na uboczu i nie odgrywa jeszcze jakiejś istotnej roli. Nawet powiedziałabym, że nie jest zbyt interesująca do oglądania. Wątki innych bohaterów na tym etapie są ciekawsze

LuzPablo85 · Wysłany: 15:54:03 08-07-23 Temat postu:

Zamierzam w końcu zabrać się za oglądanie tej telenoweli bo znalazłem odcinki całość w necie tyle że po bułgarski język ale i tak mam nadzieję że Novelas+ postawi też choć na jedną premierę z lat 2000 do 2008 i to np .na te z 2004 bo to byłaby najlepsza.

Amapola · Wysłany: 23:31:14 24-09-23 Temat postu:

Dzisiaj skończyłam oglądać "Te voy a ensenar a querer"; zrobiłam sobie maraton i obejrzałam ostatnie 5 odcinków, a końcówka ostatniego była bardzo emocjonująca. Telenowela bardzo mi się podobała. Bardzo lubię oglądać telenowele z tego okresu, z tych lat i w takim klimacie. Ta była hacjendowa. Do obejrzenia jej zachęciły mnie także obsada i sama historia.

Jeśli ktoś nie oglądał i nie chce wiedzieć, co się wydarzy, lepiej niech nie czyta dalej

.
Proci owszem, mieli chemię i fajnie się ich oglądało na początku, ale wkrótce zaczęły się między nimi niesnaski i prawie do samego końca trzeba było czekać aż się pogodzą. I tutaj moją ogromną sympatię zaskarbił sobie Pablo. Zgadzam się z ania192, to właśnie on cały czas wspierał Dianę, był przy niej, ufał jej. On po prostu robił to, co powinien robić Alejandro, który ją podobno kochał. A on bardziej wierzył Deborze. We wszystko. I nieraz bardzo źle traktował Dianę, a zaczęło się od wypadku Pabla. Z tego powodu w drugiej połowie telki, to im bardziej kibicowałam, chciałam, żeby Diana wybrała Pabla, ale wiedziałam (przeczytałam spojler, że Diana i Alejandro będą mieli na końcu córkę i wezmą ślub) już wtedy, że na pewno tak nie będzie. Na początku Pablo był takim bawidamkiem, ale dojrzał i bardzo się zmienił. Kiedy doszło do jego ślubu z Dianą i postanowili go odwołać, już ten entuzjazm zaczął opadać. Nawet sam Pablo chyba zaczął zdawać sobie sprawę z tego, że to jednak nie jest to, czego pragnął. Diana, sama nie wiem, był taki etap, że mogłam bez wahania stwierdzić, że nie przepadam za nią. Zachowywała się na końcu egoistycznie i nieracjonalnie. Jeszcze nie pamiętam telenoweli, w której prot tak długo jak tutaj nie wiedział, że protka jest w ciąży właśnie z nim. Ostatecznie fajnie, że Pablo związał się z Camilą i że Diana pogodziła się z Alejandrem.

Debora była bohaterkę, która była najbardziej irytująca w całej telce. Na pewnym etapie również Tulia. I tutaj krótka wzmianka, dlaczego, bo takie zestawienie jest dość skrajne. Była wiecznie zgorzkniała, miałam niekiedy wrażenie, że bardziej jej zależy na Elenie niż na własnej córce, którą bardzo krytykowała (zresztą nie tylko ją), a większe wsparcie miała u swoich ciotek niż u własnej matki.
Ale wróćmy do Debory, bo to jest tak ciekawa postać, że zasługuje na to, by coś więcej o niej napisać.
Ogólnie była wkurzająca, a jej szczebiotanie do Felixa przywodziło na myśl, że zachowuje się jak króliczek playboya. W końcu wyszła na jaw jej przeszłość, która ją naznaczyła na zawsze. Lubię, gdy w telenowelach pojawiają się takie wątki, które poniekąd wyjaśniają, jak się rodzi zło. I to jest ciekawe, bo pomimo że Debora była złem wcielonym, to ona jako matka była lepsza niż jej własna, czyli Raquel. Cieszyłam się, kiedy pojawiła się ta ostatnio, bo w końcu ktoś mógł utrzeć nosa tej nadętej Deborze. Ale jednak nasunęła się taka myśl, że Debora okazała więcej miłości swojej córce. Pomimo że sama wciąż była dzieckiem! Jej matka była dorosła i sprzedała ją dziadowi Milcialesowi. A Debora, choć wyrządziła Camili wiele krzywd, to jednak na swój sposób ją kochała i chroniła. Nie chciała, by spotkało ją to samo, co ją. Nie chciała, by Camila zaznała tego samego cierpienia, co ona sama. Ogólnie patrząc na to, co przeżyła (Camila), można przyznać, że najwięcej przeszła. Zwykle to na protkę spadają wszystkie największe nieszczęścia, ale nie tym razem. To Camila przeżyła rozpacz, gdy dowiedziała się prawdy o swoim pochodzeniu, swoich rodzicach, gdy została porwana, przetrzymywana, wcześniej ciągle odrzucana przez Pabla, którego kochała. A jeszcze na końcu ta rozrywająca serce scena, gdy biegła do rannej Debory... Bardzo było mi jej szkoda. Debora pomimo że była podła, też była ofiarą swojej własnej patologicznej matki. Raquel zgotowała jej piekło. I nawet po tylu latach nie czuła żadnych wyrzutów sumienia. Naprawdę uważam, że Debora jest jedną z najciekawszych villan, jakie widziałam.

Czasami oglądając telenowele, główni bohaterowie mnie tak nie interesują, jak pary drugoplanowe czy nawet trzecioplanowe, w których widzę jakiś "potencjał" i ogromną chemię i tak tutaj miałam z Flor i Bernardem. Serio, na początku tak mi się podobali razem, ale później ich wątek został trochę zaniedbany. Oczekiwałam, że więcej będzie z nimi scen i że będzie się więcej między nimi działo. Szkoda : (.

Ogromnie podobała mi się także entrada, piosenki, cała ścieżka dźwiękowa, widoki, klimat. Zawsze byłam ciekawa tej telenoweli i cieszę się, że ją obejrzałam