Telenowele

martoslawa · Wysłany: 1:52:51 25-02-17 Temat postu:

Dobra, powiedziała że się zwalania i na co te dyskusje... żeby się jeszcze musiała im tłumaczyć.

brodzia · Wysłany: 1:54:37 25-02-17 Temat postu:

Jędza mi się podoba, ona konkretna i nie roztrząsa tematu że musi koniecznie zostać

grunt że chłop bogaty i trzeba zrobić z nim dziecko

zdziwi się, jak zostanie babcią

martoslawa · Wysłany: 1:55:22 25-02-17 Temat postu:

To będzie dla pani niespodzianka, hahahahahaha, nie no, padłam.

Coraz bardziej lubię jędzę, hahahahaha.

Dziecko rób, Nina! hahahahahha.

brodzia · Wysłany: 1:56:47 25-02-17 Temat postu:

A Debora znowu się ślimaczy..

martoslawa · Wysłany: 1:57:19 25-02-17 Temat postu:

Jędza jest udana, hahahaha.

Debora, weź ty się ogarnij!

twoje ciało się oczyszcza, stąd ta gorączka, hahahahahaha. dobre.

brodzia · Wysłany: 1:58:26 25-02-17 Temat postu:

Caginho rozpoczyna drugą zmianę

martoslawa · Wysłany: 1:59:34 25-02-17 Temat postu:

Chomik też jest udany, hahahaha.

brodzia · Wysłany: 2:00:35 25-02-17 Temat postu:

Piłkarz jest egoistą, nieważne jest życie prywatne kucharki, jej miejsce jest w jego kuchni, chrzanić jej miłości

martoslawa · Wysłany: 2:01:11 25-02-17 Temat postu:

A mnie denerwuje to, jak on wychwala Ninę.

Ale ten dres jest głupi...

brodzia · Wysłany: 2:04:03 25-02-17 Temat postu:

Wszyscy się nią zachwycają. Ja wolałabym by on miał szanse ją faktycznie poznać przez Jorginho

martoslawa · Wysłany: 2:05:01 25-02-17 Temat postu:

Hahahahha, a Dres też coś cały czas żuje! Może po nim Jędza ma takie nawyki, hahahaha.

brodzia · Wysłany: 2:06:52 25-02-17 Temat postu:

Akurat po nim widać, że non stop buzią rusza

masa jest hahaha

martoslawa · Wysłany: 2:07:36 25-02-17 Temat postu:

NIEEEE, TYLKO NIE TA NINA W DRZWIACH! WYGLĄDA JAK PSYCHOPATA.

dodam zdanie małymi literami napisane by nie było.

A ta znowu pawiuje.

brodzia · Wysłany: 2:10:17 25-02-17 Temat postu:

Ma racje, bo mnie też na to zbiera kiedy słucham tych jej glupot

martoslawa · Wysłany: 2:11:08 25-02-17 Temat postu:

Jorginho winko kupuje, oj, coś czuję że nie wypiją tego.

Co oni z tą Niną... przecież jej cały czas nie było w domu, a oni przeżywają, że bez niej się wszystko wali...

No to Nina go załatwiła... Masakra z nią...

Obejrzałam sobie jeszcze 35 odcinek, więc teraz jesteśmy równo.

Nina mnie załamała z tym kaleczeniem sobie ręki, ona naprawdę ma coś z głową. Nie dość, że średnio raz na 3 odcinki wymiotuje, to teraz będzie się jeszcze samokaleczyć.

Jorginho wypił jedną butelkę jakiegoś napoju alkoholowego i od razu pijany jak sialala.

Nawet rodziców sobie przypomniał, co to się tworzy w tym serialu.

Jego matka miała w tych wspomnieniach podobne stylówy do Jędzy, a ojciec do Maxa.

Aj ta Nina, poszła do Debory i jej łaskawie oddała chłopa. Miała nawet czelność prosić by ta jej nie wydała, masakra. No i Debora pewnie na to przystanie.

Znowu pokazali mi stopę Dresa... Panie, nie wsadzaj mi w kadr tych smrodków...

Babka z kochankiem w restauracji byli fajni, ale onamu troszkę dokucza biedakowi.

No i Dudu! Pamiętał o rocznicy, hahaha! Dobre tam teksty lecialy ze strony Tomasa, można się było pośmiać. Ale i tak mi chłopaka szkoda.