Telenowele

Evela · Wysłany: 7:27:51 20-12-22 Temat postu:

Eduardo nie żyje, nie było to jakimś zaskoczeniem. Poza tym, że stan zwłok był idealny po tylu dniach. Lucia czasem mi mimo wszystko żal, mamę straciła, a ojciec był jaki był. Może dlatego też tak bardzo uczepiła się Sebastiana i rodziny Vallejo. Ale, żeby z zemsty donieść na kogoś, kto jest nie winny? Jeszcze przyszła prosić o pieniądze na pogrzeb ojca. Ma tupet.

Dziwi mnie zachowanie Lucrecii. Rozwiodła się, mało tego już podobno nie kocha Ivana, a przychodzi sobie do jego domu jakby nigdy nic. Zachowywała się jakby złapała niewiernego męża na zdradzie podczas, gdy sama spała z Martinem. Tzn. ja wiem, że Ivan od lat ją oszukiwał, ale teraz miał prawo spotykać się z kim chce.

Dziwny ten notariusz, Julii kiedyś powiedział coś innego teraz zaś mówi co innego. Może teraz Gaviota i Carmenza doczekają się swojej ziemi.

Evela · Wysłany: 21:31:12 23-12-22 Temat postu:

Już niewiele odcinków zostało do końca. Lucia przechodzi przemianę na plus, szkoda, że nie odwoła zeznań przeciwko Sebastianowi. Dobrze, że chociaż do Sofii poczuła instynkt macierzyński. Mam nadzieję, że dobrze się nią zajmie.

Moim zdaniem rodzina Vallejo powinna poinformować w mediach, że Cafe Elite teraz zarządza Bernardo. Uniknęliby tym samym tego co zrobił Ivan, z ich klientem. Gaviota robi wszystko, by uwolnić Sebastiana. Marcia miała rację, że i tak jej nikt nie uwierzy. Miałaby zeznać, że Ivan ją zgwałcił? Zbieraczka vs syn rodziny Vallejo. Zgłoszenie o Carlosie Mario? Też, by jej nikt nie uwierzył najwidoczniej. Sama się pewnie pobiła. Prawo jest czasem bardzo niesprawiedliwe. Dziwne, że Sebastian podpisywał dokumenty bez czytania. Taki przezorny i nie ufny, a tak się dał wykiwać.

Marcela jednak urodzi dziecko Marcusa. Super, dobrze też, że Julia przeprosiła ją i Bernardo za wszystko i się dogadali. Bardzo się zmieniła.

GiovannaLuna92 · Wysłany: 17:38:11 27-12-22 Temat postu:

Wynudził mnie finałowy odcinek. Zdecydowanie czegoś zabrakło. Nie podobały mi się też sceny między Gaviotą i Sebastianem. Jak dla mnie były sztuczne, zabrakło naturalności. Nawet ostatnia scena na plantacji z ich synkiem była drętwa.

Ogólnie mnie się telenowela podobała. Dobrze dobrano obsadę, świetna muzyka i piękne plenery. Chciałbym zobaczyć Laurę w jakiejś innej telenoweli u nas.

Aurora · Wysłany: 17:48:27 27-12-22 Temat postu:

Evela · Wysłany: 21:48:06 27-12-22 Temat postu:

Mi ta telenowela średnio się podobała. Scen protów bardzo mało, nawet na koniec dostaliśmy ich jak na lekarstwo. Zbyt długo ciągła się sytuacja z Lucią, a na koniec serialu miałam wrażenie na szybko były zakańczane wątki. Zwłaszcza w ostatnim odcinku. Villani na plus, postać Ivana chyba najbardziej. Z protów to Gaviota gra dla mnie pierwsze skrzypce. Fajnie, że się długo nie załamywała i szła do przodu i sama osiągnęła sukces.

pat_pyt04 · Wysłany: 23:08:36 27-12-22 Temat postu:

Oglądam od początku telenowelę.W sumie te ostatnie odcinki są takie ekscytujące i trzymające w napięciu.Bardzo cieszy mnie zmiana Julii na lepsze, najpierw naprawiła niesprawiedliwość popełnioną stosunku do Gavioty oddając ziemię, będące prezentem od jej zmarłego męża w podzięce za udaremnienie porwania, a teraz daje 25% spadku.Do Marceli też się zbliżyła i w rozmowie przekonała ją, że posiadanie dziecka to błogosławieństwo, w dodatku uświadomiła jej pośrednio, że nie powinna dokonywać aborcji.Natomiast Bernarda zaczęła rozumieć i jego naturę.Wreszcie sprawiedliwości stało się za dość dzięki zeznaniom Wilsona.Wyjawił wszystkie przekręty Carlosa Mario oraz Ivana.Dzięki czemu Sebę uniewinniono.Nie spodziewałam się, że przyzna, że CM kazał mu porwać Octavia.Choć tego, że oni są winni wiedziałam od początku.Dzięki pracy w barze Carlosa Paula nauczyła, że nie wszystko skarbem co się świeci.Tak nawiasem piękny ślub był Marakuczy i Aurelia, szkoda, że akurat w tej chwili nie było ani Gavioty ani Sebastiana, przez problemy rodzimy Vallejo.Ivan to tchórz najpierw przyłapany na zdradzie z Lucią boi się stawić czoła swojej byłej żonie, Lucrecii, a potem obarczył całą winą za pranie pieniędzy Sebastiana.Myślał, że zapłaci za cudze postępki i się wiwinie.A tu został zasłużoną karę.Tylko niewdzięcznik jeszcze wyżył się Lu, która wykazała się dobrą wolą i przyniosła rzeczy, o które Julia ją prosiła.Zaś oni nie są już małżeństwem i nie miała żadnego obowiązku tego robić.W ogóle postać Lucrecii jest wspaniała.Pomimo swoich błędów związanych z Tejeirosem dostrzegła, w sobie wartość i nauczyła się kochać samą siebie, a to wspaniała lekcja.Poza tym wyjeżdża do Włoch, aby się kształcić, samodoskonalić, czego nie mogła wcześniej robić, bo poświęciła to na rzecz małżeństwa z Ivanem.Co do Lucii też mi się wydaje, że powinna zapłacić za składanie fałszywych zeznań.Choć z drugiej strony kto by się zajął Sofi, która nie jest niczemu winna?? W każdym razie z niecierpliwością czekam na finał telenoweli.Ps.oglądam w paśmie powtórkowym, bo mi najlepiej pasuje - ten o 22:20.

pat_pyt04 · Wysłany: 23:08:38 27-12-22 Temat postu:

Oglądam od początku telenowelę.W sumie te ostatnie odcinki są takie ekscytujące i trzymające w napięciu.Bardzo cieszy mnie zmiana Julii na lepsze, najpierw naprawiła niesprawiedliwość popełnioną stosunku do Gavioty oddając ziemię, będące prezentem od jej zmarłego męża w podzięce za udaremnienie porwania, a teraz daje 25% spadku.Do Marceli też się zbliżyła i w rozmowie przekonała ją, że posiadanie dziecka to błogosławieństwo, w dodatku uświadomiła jej pośrednio, że nie powinna dokonywać aborcji.Natomiast Bernarda zaczęła rozumieć i jego naturę.Wreszcie sprawiedliwości stało się za dość dzięki zeznaniom Wilsona.Wyjawił wszystkie przekręty Carlosa Mario oraz Ivana.Dzięki czemu Sebę uniewinniono.Nie spodziewałam się, że przyzna, że CM kazał mu porwać Octavia.Choć tego, że oni są winni wiedziałam od początku.Dzięki pracy w barze Carlosa Paula nauczyła, że nie wszystko skarbem co się świeci.Tak nawiasem piękny ślub był Marakuczy i Aurelia, szkoda, że akurat w tej chwili nie było ani Gavioty ani Sebastiana, przez problemy rodzimy Vallejo.Ivan to tchórz najpierw przyłapany na zdradzie z Lucią boi się stawić czoła swojej byłej żonie, Lucrecii, a potem obarczył całą winą za pranie pieniędzy Sebastiana.Myślał, że zapłaci za cudze postępki i się wiwinie.A tu został zasłużoną karę.Tylko niewdzięcznik jeszcze wyżył się Lu, która wykazała się dobrą wolą i przyniosła rzeczy, o które Julia ją prosiła.Zaś oni nie są już małżeństwem i nie miała żadnego obowiązku tego robić.W ogóle postać Lucrecii jest wspaniała.Pomimo swoich błędów związanych z Tejeirosem dostrzegła, w sobie wartość i nauczyła się kochać samą siebie, a to wspaniała lekcja.Poza tym wyjeżdża do Włoch, aby się kształcić, samodoskonalić, czego nie mogła wcześniej robić, bo poświęciła to na rzecz małżeństwa z Ivanem.Co do Lucii też mi się wydaje, że powinna zapłacić za składanie fałszywych zeznań.Choć z drugiej strony kto by się zajął Sofi, która nie jest niczemu winna?? W każdym razie z niecierpliwością czekam na finał telenoweli.Ps.oglądam w paśmie powtórkowym, bo mi najlepiej pasuje - ten o 22:20.

pat_pyt04 · Wysłany: 23:08:39 27-12-22 Temat postu:

Oglądam od początku telenowelę.W sumie te ostatnie odcinki są takie ekscytujące i trzymające w napięciu.Bardzo cieszy mnie zmiana Julii na lepsze, najpierw naprawiła niesprawiedliwość popełnioną stosunku do Gavioty oddając ziemię, będące prezentem od jej zmarłego męża w podzięce za udaremnienie porwania, a teraz daje 25% spadku.Do Marceli też się zbliżyła i w rozmowie przekonała ją, że posiadanie dziecka to błogosławieństwo, w dodatku uświadomiła jej pośrednio, że nie powinna dokonywać aborcji.Natomiast Bernarda zaczęła rozumieć i jego naturę.Wreszcie sprawiedliwości stało się za dość dzięki zeznaniom Wilsona.Wyjawił wszystkie przekręty Carlosa Mario oraz Ivana.Dzięki czemu Sebę uniewinniono.Nie spodziewałam się, że przyzna, że CM kazał mu porwać Octavia.Choć tego, że oni są winni wiedziałam od początku.Dzięki pracy w barze Carlosa Paula nauczyła, że nie wszystko skarbem co się świeci.Tak nawiasem piękny ślub był Marakuczy i Aurelia, szkoda, że akurat w tej chwili nie było ani Gavioty ani Sebastiana, przez problemy rodzimy Vallejo.Ivan to tchórz najpierw przyłapany na zdradzie z Lucią boi się stawić czoła swojej byłej żonie, Lucrecii, a potem obarczył całą winą za pranie pieniędzy Sebastiana.Myślał, że zapłaci za cudze postępki i się wiwinie.A tu został zasłużoną karę.Tylko niewdzięcznik jeszcze wyżył się Lu, która wykazała się dobrą wolą i przyniosła rzeczy, o które Julia ją prosiła.Zaś oni nie są już małżeństwem i nie miała żadnego obowiązku tego robić.W ogóle postać Lucrecii jest wspaniała.Pomimo swoich błędów związanych z Tejeirosem dostrzegła, w sobie wartość i nauczyła się kochać samą siebie, a to wspaniała lekcja.Poza tym wyjeżdża do Włoch, aby się kształcić, samodoskonalić, czego nie mogła wcześniej robić, bo poświęciła to na rzecz małżeństwa z Ivanem.Co do Lucii też mi się wydaje, że powinna zapłacić za składanie fałszywych zeznań.Choć z drugiej strony kto by się zajął Sofi, która nie jest niczemu winna?? W każdym razie z niecierpliwością czekam na finał telenoweli.Ps.oglądam w paśmie powtórkowym, bo mi najlepiej pasuje - ten o 22:20.

pat_pyt04 · Wysłany: 0:41:18 28-12-22 Temat postu:

Jestem po finale i robię podsumowanie.Nie była to telenowela wysokich lotów, ale bardzo dobrze oglądało się te wszystkie dramy, zwłaszcza te 10 ostatnich odcinków.Tak szybko akcja się toczyła, że nawet nie dostrzegłam, iż telenowela dobiega końca.Z protagonistów lepiej wypadła Laura.Zagrała bohaterkę o silnym charakterze, nigdy się nie poddawającą, walczącą do końca, przy gorszych chwilach nie załamującą się i lamentującą, a chodzącą naprzód.Z zbieraczki kawy stała się znaczącą plantatorką, zarządzającą spółdzielnią.Przeszła ogromną przemianę.Natomiast Levy tu się słabo spisał.Grał takiego naiwnego, ufnego prota.Co mnie wkurzało na każdym kroku.🤨🤨😒😒Tu przyćmił go Diego, który villana zagrał brawurowo.Normalnie kłaniam mu się.👏👏👏To perełka tej telenoweli i ogromny plus.W dodatku drugoplanowe pary Leonidas i Margara, Maracucha i Aurelio oraz Marcela i Lemarcus.A syn tych ostatnich cudowny🤩🤩😍😍
Ślub był piękny tylko go strasznie się z nim obeszli, otóż nie było sceny przysięgi i wkładania obrączek.Właśnie też mnie oburza to, że bardzo niewiele scen było poświęconym protom.Właśnie częściej pojawiała się Lucia niż Gaviota z Sebą.Ponadto to nie jedyna scena wycięta.Miałam wrażenie, że scena jak Ivan prosi Sebę o wybaczenie.Dopiero w scenie jak widzi się z mamą po 5 latach, Julia mówi mu, że" słyszałam, iż poprosiłeś Sebastiana o wybaczenie".W każdym razie ta scena była poruszająca i bardziej wzruszająca.W końcu przyznał się do tego, co zrobił i pobyt w więzieniu reflektował go, tak że docenił rodzinę oraz żonę(trochę za późno na to, ale lepiej późno niż wcale).Dlatego Ivan jest moją ulubioną postacią oprócz Gavioty; Marceli i Leonidasa.To taka wymiarową postać.Popełnił zło, ale zmienił się na lepsze.Do takich postaci ulubionych zaliczam Lucrecię, którą tak jak wcześniej podkreśliłam przewartościowała się i nauczyła się, że mężczyzna nie jest jej potrzebny do szczęścia.Wreszcie mogła spełnić swoje marzenie o studiowaniu we Włoszech, szkoda właśnie, że nie pokazali choć trochę jak jej dobrze idzie.Oceniam tą telenowelę na 9/10 ze względu na parę niedociągnięć.😀😀😀👍👍👍

miki22 · Wysłany: 12:20:52 28-01-23 Temat postu:

Jestem zo Slowacy. bardzo prosze o dodawanie odcinków s polskim lektorem na cda.pl. Bardzo dziekujem.

Lineczka · Wysłany: 10:23:16 01-02-23 Temat postu:

Nie będę się zabierała za tę telkę. Obejrzałam kilkanaście minut pierwszego odcinka i się wynudziłam.

Renzo · Wysłany: 14:37:32 01-02-23 Temat postu:

Ja póki co jestem po dwóch odcinkach i póki co będę oglądać

Lineczka · Wysłany: 15:06:08 01-02-23 Temat postu:

Obejrzałam część scen protów z tego pierwszego odcinka i nie jest źle. Aktorka grająca protkę ma bardzo specyficzną urodę, ale sama bohaterka zapowiada się ok. Zresztą początkowo miałam podobne zastrzeżenia w przypadku CDL a tam Paulette Hernandez świetnie spisuje się w swojej roli. W przypadku Aromatu trochę razi mnie montaż, lektor (sztucznie brzmiący, podobnie było w Gdzie jest Frida). Gdybym nie miała aż tak przeładowanej ramówki to może i bym się zabrała za Aromat.

natalia** · Wysłany: 15:50:28 01-02-23 Temat postu:

Ja jestem po 1 odc. i póki co Mi się podoba , może fajerwerków nie ma ale uważam , że nie jest aż tak najgorzej

DO tego obsada mało znana , poza Levym i Carmen chyba nikogo nie kojarzę !

Proci póki co na plus , Gavota ma piękny głos i widać, że to miła i pracowita dziewczyna do tego odważna

Sebastian z kolei przyleciał do hacjendy na pogrzeb ojca , wcześniej pracował i mieszkał w Stanach , rozstał się też z narzeczoną , która może mieć problem z finansami bo ojciec stwierdził , że niedługo będą bankrutami .

Urocza była scena jak Sebastian poszedł na plantacje do Gavoty z prośbą żeby nie śpiewała i wpadł chyba w dołek hehe
Chwilę porozmawiali i widać , zę dziewczynie wpadł w oko

Sebastian też obronił Gavotę przed pijanym i nachalnym bratem a potem obydwoje pojechali do baru

Lektor faktycznie trochę psuje całość , ale mam zamiar oglądać dalej .
Może też dlatego , że telka ne ma dużo odcinków

Julita · Wysłany: 22:31:03 01-02-23 Temat postu:

Dla mnie trochę dużo tego śpiewania, więc musze przywyknąć

Tak poza tym pierwszy odcinek mi się podobał, ale ja już raz oglądałam ten odcinek

Podoba mi sie to rozróżnienie w w zdjęciach jeśli chodzi o lokalizacje : słoneczna Kolumbia i zimny, szary Nowy Jork. Takie symboliczne dla głównego bohatera. W USA nie wydaje się być szczęśliwy, a po przyjeździe do Kolumbii, mimo przykrych okoliczności (śmierć ojca) zagościł na jego twarzy uśmiech

Najbardziej intryguje mnie Ivan

Menda, ale lubię takie postacie, zwłaszcza jak ktoś ciekawy je gra

Tu aktor od razu przykuł moją uwagę! CZekam na więcej!
A u protów już beso! Na koniec odcinka, Sebastian pocałował Gaviotę. Fajnie Laura zagrała to zaskoczenie