Telenowele

anjace · Wysłany: 1:30:26 11-05-16 Temat postu:

Najbardziej przeraża mnie to że i na forum i na ich oficjalnych tweeterach piszą do nich i też obrażają. Wiem że mi nic do tego ale kurczę ,trochę kultury serio ,nie trzeba pisać danemu aktorowi ileśtam razy dziennie że się go nienawidzi :O

Lineczka · Wysłany: 1:34:13 11-05-16 Temat postu:

To tylko świadczy o braku kultury i myleniu fikcji z rzeczywistością.

Pan Mert · Wysłany: 1:41:49 11-05-16 Temat postu:

I one się jeszcze cieszą, że Ci aktorzy im odpisuja

Żenada

Nelke · Wysłany: 9:16:32 11-05-16 Temat postu:

Odcinek 122
W końcu Eleazar i Carmen, pocałunki pieszczoty, jest między nimi niesamowita chemia

Idealny kandydat na męża

Ojoj pojawił się ojciec Abdala, ciekawe czy jak poprzednicy namiesza w życiu Garciów

Abdal co z niego za dzieciak, Lupita jest bardziej dojrzała emocjonalnie ; )
Ostatnia scenka kiedy Diego dowiaduje się że Natalia jest jego żoną, mina bezcenna ;- )

A co do komentarzy dziewczyn na temat forum -to przykra sprawa, komentarze świadczą tylko o niskiej kulturze... .

Kaisa · Wysłany: 9:35:51 11-05-16 Temat postu:

Właśnie nadrabiam odcinki i postanowiłam zajrzeć co tam słychać w temacie z komentarzem, a tu coś takiego.

Nawet nie jestem w stanie tego skomentować.

No, ale cóż obejrzałam odcinki i komentarzyk do nich.

121-122
Ale mnie Abdul wnerwia w tych ostatnich odcinkach.

Zachowuje się chamsko, jak gówniarz, Jaiba zapłapała durnia w swoją sieć.

Nitk nie daje rady mów przemówić do rozsądku. Ale ojciec Juancho miał minę jak przyszedł do knajpy Jaiby i dostał propozyjcje od pracownicy.

Pojawił się tatuś nr 3. Może on synka postawi do pionu.

Dziadek jaki wnerwiony, że Diego i Irene chcą się odłączyć od Caprico.

Ale opieprzył Rodriga

Szkoda mi Alberta. Gdyby tylko nie trafił na taka Brigitte....
Trio Elazar Alonso i Diego wymiata.

Serenada to był hit. Diega jak zobaczyła Andresa.

I te miny

W końcu coś ruszyło u CyE.

Co za sceny.

Ale Diego i Alonso przerwali. Nieźle dostali z pizzy w twarz od wnerwionego Elazara

Diego jaki zadowolony, że to on jest mężem Natki.

Shelle · Wysłany: 10:44:51 11-05-16 Temat postu:

Wiecie co, poprzednią aferę jakoś przetrawiłam, choć nie powiem korciło mnie, żeby coś napisać. Ale że dowiedziałam się o niej już poniekąd po fakcie, i już się wszyscy pogodzili, więc stwierdziłam, że nie będę na nowo robić kwasu. Ale powiem szczerze, że to co teraz przeczytałam porządnie mnie zniesmaczyło. Nie dosyć, że temat DQTQTQ został tak zabałaganiony, że momentami od niego odrzucało (sorry, ale to prawda!) to jeszcze lecą na nas takie obelgi. I mówię na nas, bo zdecydowanie z dumą zapiszę się do grupy "Lineczka i jej żmije" czy jak to tam było

I to chyba właśnie nasze twitterowe koleżanki (i używam tego słowa raczej sarkastycznie) zapomniały do czego służy forum. Ale pewnie, nie podoba im się, że ktoś zwróci uwagę, że ktoś pilnuje porządku czy czystości wypowiedzi itp... Ale spoko, na tt mogą sobie do woli rzucać "ku*wami, obrażać innych za to, że nie życzą sobie czytać po 100 niewybrednych obelg na jednej stronie tematu... Na tt żaden moderator ich nie pogoni, więc lepiej niech sobie tam zostaną, a na forum wolałabym czytać opinie o odcinkach a nie po raz 1563 komentarz do tego jaki dany aktor jest brzydki a inny piękny. Bo to już nie jest opinia tylko zwykłe spamowanie. A wśród 50 tego typu postów nie da się znaleźć jednej interesującej opinii o odcinkach czy bohaterach telki.

Jak łatwo policzyć jestem na tym forum od prawie 10 lat i oczywiście, że nie każdy komentarz tutaj na forum jest jakimś wielkim esejem. Jest ogrom komentarzy lżejszych, mniej ambitnych, czystych zachwytów nad czymś itp., ale są pewne granice i pewna proporcja tego typu komentarzy do komentarzy bardziej konstruktywnych. Nie wspomnę już nawet o obelgach, bo "koleżanki" chyba mylą obelgi z wyrażaniem negatywnej opinii na jakiś temat.

No dobra, to tyle ode mnie, ale powiem Wam, że trochę mi się ciśnienie podniosło.

To tyle ode mnie.

Kaisa · Wysłany: 11:03:06 11-05-16 Temat postu:

Shelle idealnie ujęła moje odczucia w tej sprawie. Sama nawet już nie miałam siły pisać na ten temat.

Też jak najbardziej utożsamiam się ze "żmijami"

A jeszcze w sprawie odcinków, zapomniałam napisać, że brkauje mi Misiaków

. Ostatnio było kilka scenek IyA, a teraz znów zero jakichkolwiek spotkań tej dwójki.

Shelle · Wysłany: 11:06:56 11-05-16 Temat postu:

No właśnie największy problem z Misiakami był taki, że nie dosyć, że nie byli razem to jeszcze prawie w ogóle nie mieli wspólnych scen. Ciężkie czasy to były, ale nic nie poradzimy na to jak scenarzyści wszystko rozpisali. W takich przypadkach trzeba brać co dają niestety

Kaisa · Wysłany: 11:10:06 11-05-16 Temat postu:

Trzeba sobie jakiś seansik z nimi z poprzednich odcinków zorganizować

Dobrze, ze coś ruszyło przynajmniej u CyE, choć znając ich to za długo się nie nacieszymy.

Shelle · Wysłany: 11:21:19 11-05-16 Temat postu:

No ja teraz mam nową obsesję (choć bardzo staram się ją ukryć

), ale pamiętam że wtedy dzień w dzień oglądałam ulubione scenki Misiaków

Teraz oczywiście też z ogromną przyjemnością do nich wracam, ale siłą rzeczy trochę rzadziej. Ale miłość do nich wiecznie żywa

Lineczka · Wysłany: 11:34:56 11-05-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 11:54:15 11-05-16 Temat postu:

Dzięki Lineczka

Misiaki to jedna z tych parek, do których zawsze chętnie się wraca.

Shelle Starasz się ukryć powiadasz.

Dobrze ci to wychodzi.

Lineczka · Wysłany: 11:56:23 11-05-16 Temat postu:

Mnie też brakuje Misiaków.

Miałam nadzieję, że po ich pocałunku coś się ruszy,a tu znowu posucha.

Kaisa · Wysłany: 11:59:21 11-05-16 Temat postu:

Ja miałam nadzieje, że bedą w ogóle jakieś scenki z ta dwójka, nawet jak nie są razem. A tu chwila coś jest, a potem znowu zero.

Shelle · Wysłany: 12:02:19 11-05-16 Temat postu: