Giovanni.
I co Diegito nie widze wielu lasek wokół Ciebie a tak się chwaliłeś ze możesz mieć każdą.
Może jednak potrzebujesz pomocy Meksykańskiego Jamesa Bonda Giovanniego Mendeza
Vico
(Stoi jak wyrta)
Nie dość że musimy znosić Pilar w pokoju to jeszcze ją-myśli.
-Chyba nie będziesz w tym pokoju? pyta. A po za tym to łóżko Mii wiec złaż z niego-powiedziała.
Sol.
-nic mi się nie pomyliło i ja tu zostanę.-mówi uśmiechajac się złowrogo.-puść mnie idiotko.-odciąga Vico od swoich włosów {xDD} i rzucąją na ziemie.siadananiej trzymając jej ręce.-jasię z tego łóżka nigdzie nie wybieram,jasne?
{wiedziałam,że napiszesz,że ciągniesz Sol za włosy haha XD}
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach