Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzikie serce / Corazón Indomable -Televisa 2013- TV 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 275, 276, 277 ... 639, 640, 641  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bunia312
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 13636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:49:01 17-07-13    Temat postu:

JA mnie wkurza. Myśli, że wybije się na forsie MA i będzie panem na włościach. Za głupi jest do tego. Nawet jeśli będzie miał pieniądze to szybko je straci bo nie zna się na prowadzeniu finansów, podatkach itp. Szybko straciłby to co ukradł.

Octi też mnie wkurza. Po kiego grzyba zjawia się tam, gdzie może spotkać MA. Tak bardzo lubi się z nią kłócić, ubliżać jej. MA też nie powinna go zapraszać na obiad. Po co to robi. Przecież chwilę wcześniej się kłócili.

Bardzo się cieszę, że Solita wróciła. MA była bardzo szczęśliwa. Santa od razu pokapowała, że chłopiec jest synem Eusebia i wynikiem gwałtu na Solicie. Wolałabym żeby Solita jak najpóźniej spotkała Nazaria.

Ale Simona była wściekła kiedy zobaczyła, że kołnierzyk koszuli Octavia jest umazany szminką a na ramieniu znalazła włos. Nie wiem czemu ona wierzy Miguelowi kiedy ten mówi, że Octi ją kocha. Przecież znalazła dowody, że jej mąż widuje się z MA. Miguelowi zależy by była z Octaviem w końcu ma u niej wikt i opierunek.

Z JA wychodzi świnia do sześcianu. Zniszczył zaproszenia na przyjęcie Lupity. Po co mu to Niszczy dziecku jego pierwsze przyjęcie i to chrzest. Bardziej szczęśliwy od tego będzie czy jak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:50:17 17-07-13    Temat postu:

asiunia19641 napisał:
Jak się ma takich przyjaciół jak JA to nie potrzebni jej wrogowie.

Tak, tak Jose Antonio zachowuje się jak kretyn! Szkoda, że MC sobie nie zdaje z tego sprawy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia312
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 13636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:33:37 17-07-13    Temat postu:

Capitulo 102
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julietta kinga
King kong
King kong


Dołączył: 07 Sie 2012
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:26:56 17-07-13    Temat postu:

no własnie Jose Antonio zniszczył zaproszenia ale ja liczę, że Octavio się zjawi choć na chwile, jak zobaczy, że nikogo nie ma z gości powinien przyjechać i pocieszyć żonę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:42:34 17-07-13    Temat postu:

Jak już ktoś słusznie zauważył faceci w CI to kompletna porażka Może muszą tacy być dla większego kontrastu z silnymi postaciami kobiecymi Octavio załamuje mnie cały czas, Miguel robi z siebie takiego cwaniaka, że aż nie chce się na niego patrzeć, a teraz JA spiskuje przeciwko MA Ale co mu zrobiła ta biedna Lupita?! To miało być tylko przyjęcie, a nie spotkanie na międzynarodowym szczycie Dupek

Szkoda, że nie pokazali tego obiadu MA&O - jednak miło patrzy się na ich chemię Ale też nie rozumiem MA Minutę wcześniej jest na niego wściekła, a za chwilę zaprasza go na obiad Oglądając tą scenę miałam wrażenie, że ma jakieś zaburzenia psychiczne...

Avance niepokojące Pierwsze przyjęcie Lupity, a z winy tego dorobkiewicza nikt nie przyjdzie Mam nadzieję, że jakoś to rozwiążą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elyon
Komandos
Komandos


Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warsaw City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:05:33 17-07-13    Temat postu:

Aisha7 napisał:
Jak już ktoś słusznie zauważył faceci w CI to kompletna porażka Może muszą tacy być dla większego kontrastu z silnymi postaciami kobiecymi Octavio załamuje mnie cały czas, Miguel robi z siebie takiego cwaniaka, że aż nie chce się na niego patrzeć, a teraz JA spiskuje przeciwko MA Ale co mu zrobiła ta biedna Lupita?! To miało być tylko przyjęcie, a nie spotkanie na międzynarodowym szczycie Dupek

Szkoda, że nie pokazali tego obiadu MA&O - jednak miło patrzy się na ich chemię Ale też nie rozumiem MA Minutę wcześniej jest na niego wściekła, a za chwilę zaprasza go na obiad Oglądając tą scenę miałam wrażenie, że ma jakieś zaburzenia psychiczne...

Avance niepokojące Pierwsze przyjęcie Lupity, a z winy tego dorobkiewicza nikt nie przyjdzie Mam nadzieję, że jakoś to rozwiążą


urywki z obiadu sa w avance więc pewnie będą pokazane jako wspomnienie MA (na pewno) lub tez Octavia.

też jestem ciekawa jak zakończy się cała akcja z chrzcinami.

Octavio mnie osłabił na tym koniu w avance...

fakt, fakt, chemia między protami jest szkoda że tak nas wkurzają !

MINI AVANCE: [link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez elyon dnia 10:06:44 17-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marti34
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:31:48 17-07-13    Temat postu:

Octavio jest nienormalny! Ja myślałam, że ten cały ślub będzie dla Octavia karą i jak pocierpi trochę to zmądrzeje. A tu totalna lipa! Octavio wiedzie sobie spokojne i wygodnie życie na koszt Simony i w dodatku codziennie spotyka się z MC!

Miguel nie lepszy siedzi i nic nie robi!

JA zamiast być wdzięcznym MC to kombinuje przeciwko niej. Mam nadzieję, że wkrótce się opamięta albo pożałuje wszystkiego!

MC jeśli chce się jeszcze zemścić na Octaviu to powinna zacząć właśnie od tego, żeby się z nim nie widywać i znaleźć sobie jakiegoś faceta!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:34:18 17-07-13    Temat postu:

marti34 napisał:
MC jeśli chce się jeszcze zemścić na Octaviu to powinna zacząć właśnie od tego, żeby się z nim nie widywać i znaleźć sobie jakiegoś faceta!

Masz całkowitą rację! Już widzę jak dostaje białej gorączki na widok MA z innym
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bunia312
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 03 Kwi 2012
Posty: 13636
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zduńska Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:38:44 17-07-13    Temat postu:

Aisha7 napisał:
marti34 napisał:
MC jeśli chce się jeszcze zemścić na Octaviu to powinna zacząć właśnie od tego, żeby się z nim nie widywać i znaleźć sobie jakiegoś faceta!

Masz całkowitą rację! Już widzę jak dostaje białej gorączki na widok MA z innym


Podpisuję się pod waszymi postami obiema rączkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asiunia19641
Cool
Cool


Dołączył: 07 Gru 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ateny
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:53:44 17-07-13    Temat postu:

Aisha7 napisał:
Jak już ktoś słusznie zauważył faceci w CI to kompletna porażka Może muszą tacy być dla większego kontrastu z silnymi postaciami kobiecymi Octavio załamuje mnie cały czas, Miguel robi z siebie takiego cwaniaka, że aż nie chce się na niego patrzeć, a teraz JA spiskuje przeciwko MA Ale co mu zrobiła ta biedna Lupita?! To miało być tylko przyjęcie, a nie spotkanie na międzynarodowym szczycie Dupek


Zgadzam się z tobą całkowicie ,zwykle kobiety pozostają w cieniu swoich partnerów ,przeważnie to oni stawiają warunki gry ,a one się tylko podporządkowują .
Tutaj rządzą kobiety (na początku była Lucia -manipulowała Miguelem jak chciała ,MC- ta przyćmiła wszystkich ,nie patyczkuje się z nikim ,wiadomo jest tylko człowiekiem i ma też swoje słabości (miękkie serce), ślepo zaufała JA ,a on to wykorzystał ( poza tym ten dupek czuje się odtrącony i zraniony)
Aisha7 napisał:
Szkoda, że nie pokazali tego obiadu MA&O - jednak miło patrzy się na ich chemię Ale też nie rozumiem MA Minutę wcześniej jest na niego wściekła, a za chwilę zaprasza go na obiad Oglądając tą scenę miałam wrażenie, że ma jakieś zaburzenia psychiczne...

Masz rację najpierw się kłócą a póżniej idą na obiad (O nie chce denerwować S ,a zgodził się pójść na obiad z MC i co nie miał obaw że ktoś ze znajomych go zobaczy i doniesie żonce ) przecież po takiej kłótni to oni powinni dostać niestrawności żołądka
Jeżeli chodzi o MC ,to wydaję mi się ,ze to jest część jej planu ,żeby zemścić się na O (bo o tym to ona jeszcze nie zapomniała) , rozbudzić w nim namiętność , zyskać zaufanie ,a póżniej kąpnąć w cztery litery , pogonić do diabła , a na koniec jeszcze mu powiedzieć że to wszystko to była jedna wielka gra żeby zabawić się jego kosztem(żeby bardziej cierpiał i usychał z tęsknoty )

PS ;jak dzisiaj nie przyjdzie na chrzciny ,to za każdym razem jak się pojawi na ranczo pod jakimkolwiek pretekstem, powinna go poszczuć psami


Ostatnio zmieniony przez asiunia19641 dnia 12:36:13 17-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elyon
Komandos
Komandos


Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warsaw City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:41:16 17-07-13    Temat postu:

asiunia19641 napisał:
Aisha7 napisał:
Jak już ktoś słusznie zauważył faceci w CI to kompletna porażka Może muszą tacy być dla większego kontrastu z silnymi postaciami kobiecymi Octavio załamuje mnie cały czas, Miguel robi z siebie takiego cwaniaka, że aż nie chce się na niego patrzeć, a teraz JA spiskuje przeciwko MA Ale co mu zrobiła ta biedna Lupita?! To miało być tylko przyjęcie, a nie spotkanie na międzynarodowym szczycie Dupek


Zgadzam się z tobą całkowicie ,zwykle kobiety pozostają w cieniu swoich partnerów ,przeważnie to oni stawiają warunki gry ,a one się tylko podporządkowują .
Tutaj rządzą kobiety (na początku była Lucia -manipulowała Miguelem jak chciała ,MC- ta przyćmiła wszystkich ,nie patyczkuje się z nikim ,wiadomo jest tylko człowiekiem i ma też swoje słabości (miękkie serce), ślepo zaufała JA ,a on to wykorzystał ( poza tym ten dupek czuje się odtrącony i zraniony)
Aisha7 napisał:
Szkoda, że nie pokazali tego obiadu MA&O - jednak miło patrzy się na ich chemię Ale też nie rozumiem MA Minutę wcześniej jest na niego wściekła, a za chwilę zaprasza go na obiad Oglądając tą scenę miałam wrażenie, że ma jakieś zaburzenia psychiczne...

Masz rację najpierw się kłócą a póżniej idą na obiad (O nie chce denerwować S ,a zgodził się pójść na obiad z MC i co nie miał obaw że ktoś ze znajomych go zobaczy i doniesie żonce ) przecież po takiej kłótni to oni powinni dostać niestrawności żołądka
Jeżeli chodzi o MC ,to wydaję mi się ,ze to jest część jej planu ,żeby zemścić się na O (bo o tym to ona jeszcze nie zapomniała) , rozbudzić w nim namiętność , zyskać zaufanie ,a póżniej kąpnąć w cztery litery , pogonić do diabła , a na koniec jeszcze mu powiedzieć że to wszystko to była jedna wielka gra żeby zabawić się jego kosztem(żeby bardziej cierpiał i usychał z tęsknoty )

PS ;jak dzisiaj nie przyjdzie na chrzciny ,to za każdym razem jak się pojawi na ranczo pod jakimkolwiek pretekstem, powinna go poszczuć psami


PODPISUJE SIĘ POD TYM CO NAPISAŁAŚ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shelle
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 28 Paź 2007
Posty: 46423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:53:58 17-07-13    Temat postu:

Właśnie obejrzałam odcinek 101 i zbieram ochotników na natrzaskanie Octavio za tedurne teksty o tym, że MC wystarczy Lupicie! Co za głupek no!!

Nic to, poniżej tłumaczenia - ale się kurcze narobiłam Jak obejrzę odcinek 102 to też mam nadzieję, że wrzucę.

[Maricruz ponownie wdrapuje się do pokoju Octavia ]
M: Octavio, Octavio!
[Octavio zrywa się z fotela i podbiega do okna]
O: Maricruz! Chodź, pomogę ci. [uścisk, buzi i takie tam] Znowu przyszłaś, to jest jakieś szaleństwo.
M: Nie przyszłam, żeby cię zobaczyć. Po prostu byłam w okolicy, zobaczyłam otwarte okno i postanowiłam się powspinać.
O: Kłamiesz! Przyszłaś się ze mną zobaczyć.
[kolejne buzi]
M: Dobra, już cię zobaczyłam i idę. Cieszę się, że czujesz się lepiej.
O: Nie, nie , poczekaj. Proszę cię, nie przychodź już więcej. Powiadomię cię przez kogoś o tym jak się czuję. Albo do ciebie napiszę. Chcesz?
M: Tak.
O: Ale nie przychodź tu już, bo to niebezpieczne.
M: Boisz się, że Simona się dowie.
O: Tak, to też.
M: Jasne, i wtedy byś stracił całe jej wsparcie.
O: Proszę, nie mów tak, nie po to przyszłaś.
M: Nie wygłupiaj się. Powiedziałam ci, że nie przyszłam do ciebie, tylko spacerowałam po okolicy i…
O: Jasne, jasne. Zboczyłaś z drogi o dwa kilometry i wylądowałaś pod moim oknem. [kolejne buzi i zapukanie do drzwi] Idź już proszę.
M: Nie, nigdzie nie idę.
O: To może być Simona.
M: Nieważne, i tak nie pójdę. Otwórz drzwi, Octavio, no dalej. Niech Simona mnie zobaczy w twojej sypialni. [Octavio stoi jak wryty] Dobra, w takim razie ja otworzę.
Migiel zza drzwi: Nie śpisz?
O: To Miguel. Ale tak czy inaczej musisz iść.
Miguel: Octavio, słyszysz?
O: Słyszę, o co chodzi?
Miguel: Chce sprawdzić czy wziąłeś lekarstwa.
O: Wziąłem.
Migue: Naprawdę?
O: Mam ci przysiąc?
Miguel: Nie, nie trzeba. Dobranoc.
O: Dobranoc. [do Maricruz] Ale się wystraszyłem przez ciebie.
M: Dlaczego się tak boisz Simony? Tchórz z ciebie i wygodniś. […] Dobra, idę już.
O: Poczekaj. Nie chcesz, żeby cię odprowadził?
M: Na głowę upadłeś? Ty masz leżeć w łóżku, dopiero co byłeś chory.
O: Będę się martwił.
M: Nie przejmuj się, nic mi nie będzie. Wiele razy na bosaka chodziłam po tych terenach, dobrze je znam.
O: Ale kiedyś było inaczej.
M: Tak, ale i tak nic mi nie będzie.
O: Teraz kręci się tu dużo obcych ludzi. Zresztą sama ich tam ulokowałaś.
M: Oni nikomu nie zrobią krzywdy.
O: Jesteś pewna?
M: Tak. Bo ja też taka kiedyś byłam. Zapewniam cię, że będą wdzięczni. Do widzenia, Octavio. Cieszę się, że zdrowiejesz.
O: Poczekaj, poczekaj
M: Do widzenia, idę.

[Spotkanie na ranczu]
O: Nie wiedziałam, że tu jesteś. Chciałem tylko sprawdzić czy wszystko w porządku.
M: W jak najlepszym, zwłaszcza że rozpoczęła się budowa domów.
O: Właśnie widzę. Obyś dobrze wyszła na tym interesie.
M: Tak będzie, nie martw się.
O: I skąd wiedziałeś, że tu jestem?
M: Ja wiem wszystko, Octavio. I muszę z tobą porozmawiać.
O: Tak? O czym?
M: Chcę z tobą porozmawiać o…
Natasha: Przeszkadzam?
[O wita się z Natashą]
O: Nie przeszkadzasz.
M: A właśnie że tak. Więc lepiej idź stąd, bo nie masz tu czego szukać.
O: Maricruz.
N: Ależ mam. Chcę się zobaczyć z przystojnym facetem, twoim nadzorcą.
M: Nie ma go tu. Coś jeszcze?
N: Tak. Możesz mnie zostawić z Octaviem sam na sam?
M: Nie, bo właśnie tu powinnam być, akurat żeby ocalić mojego męża od twoich ataków.
O: Cóż, ja was zostawiam, bo muszę już iść.
M: Nie, nie, ja idę z tobą. Powiedziałam ci, że musimy porozmawiać.
N: Jak to? Czyżby jakiś romansik?
M: Nie oceniaj innych wedle siebie. Nie wszystkie jesteśmy takie same.
N: Nie, oczywiście że nie. Niektóre są gorsze.
O: Cześć Natasha i wybacz mi.
N: Podobają mi się tacy faceci jak ty.
O: Więc tym bardziej lepiej, żebyśmy się więcej nie spotykali.
N: Ze względu na ciebie czy na mnie?
O: Ze względu na to co powie moja żona.
N: Mnie to nie obchodzi.
O: Ale mnie tak.
N: Czyżby dlatego, że masz tyle do stracenia?
M: Dalej, Octavio, chyba miałeś już iść. Chodźmy stąd.
N: Dobrze, teraz go sobie zabierz, ale potem zobaczymy.
M: Już ci nie wystarcza Jose Antonio?
N: Wiesz, bo dobrym posiłku zawsze się ma ochotę na deser. Twój nadzorca to pyszne danie, a pan Narvaez może być deserem.
M: Nie masz wstydu!
O: Dobra, już lepiej sobie pójdę.
M: Ja też.

[W samochodzie]
M: Ta kobieta to najgorsze co mogło nam się tu przytrafić.
O: Co mi chciałaś powiedzieć?
M: Że zamierzam ochrzcić twoją córkę i zrobić dla niej przyjęcie.
O: I?
M: Jak to „i”? Skoro ojciec mojej córki mieszka tak blisko to chyba wypada, żeby się pojawił.
O: Maricruz, wiesz że to niemożliwe.
M: A niby dlaczego?
O: Bo nie mogę przyjść.
M: A kto ci zabroni?
O: Maricruz, proszę nie wykorzystuj tej sytuacji do swoich gierek. To głupie. Nie chcę robić Simonie przykrości, zwłaszcza teraz kiedy jest w ciąży.
M: Ależ ty się przejmujesz. Ja cię w ogóle nie obchodziłam jak się dowiedziałeś, że jestem w ciąży.
O: Może mi o tym powiedziałaś?
M: Sama nie wiedziałam. Byłam niedouczona.
O: Dobra, dobra, już koniec.
M: Dobrze, nie mówmy o przeszłości. Porozmawiajmy o teraźniejszości. Nie chcę, żeby moja córka wychowywała się bez ojca tak jak ja.
O: Maricruz, proszę, wystarczy że ma ciebie. Nie mogę iść do ciebie do domu, to zrani Simonę.
M: Nie obchodzi mnie to. I myślisz, że ją obchodzi los mój lub mojej córki?
O: Maricruz, proszę, daj spokój.
M: Musisz przyjść.
O: Maricruz, o co ci chodzi? Czy może cały czas jesteś głupiutką dziewczynką którą kiedyś byłaś?
M: Zamierzam wyprawić przyjęcie dla mojej córki i chcę, żebyś na nim był. Chcę, żeby cię widziała.
O: Ona jest jeszcze mała, nie rozumie tego wszystkiego.
M: A właśnie że takie wspomnienia z dzieciństwa ma się na całe życie.
O: Chodzi co tylko o to, żeby zdenerwować mnie i Simonę. Masz prawo do opieki nad małą i dobrze wiemy, że niczego jej nie brakuje. A gdyby nie daj Boże coś się stało to będzie mogła na mnie liczyć.
M: W takim razie nie będzie w ogóle wiedziała kim jesteś. Musisz się o nią troszczyć.
O: Dobrze, zastanowię się. Ale nie możemy się tak spotykać.
M: Tak się boisz, że stracisz pieniądze Simony?
O: Oczywiście, że obchodzi mnie kobieta, która postanowiła dzielić ze mną swoją fortunę i swoje życie. Nie zamierzam jej zdradzać.
M: Ale myślisz tylko o mnie cały czas.
O: Nawet jeśli tak to i tak nie zdradzę nigdy Simony. Za wiele jej zawdzięczam.
M: Jasne, a to co mi zrobiłeś to się nie liczy, bo ja nie miałam pieniędzy, więc mi nic nie jesteś winien.
O: Błagam, nie rozmawiajmy już o tym. Postaraj się zapomnieć. Dokąd mam cię zawieźć?
M: Donikąd.
O: Zawiozę cię dokąd chcesz.
M: Chcę, żebyś mnie zostawił tutaj. I już ci powiedziałam – nie waż się nie zjawić na przyjęciu dla twojej córki.
O: Maricruz.
M: Ostrzegam cię.
O: Maricruz, chodź tutaj!
[Ale Maricruz zwiała ]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juli Blueberry
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 13334
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:00:35 17-07-13    Temat postu:

Shelle, dziękuję za tłumaczenie Jesteś kochana
Ja się zgłaszam na ochotnika Octavio jest ...! MC mu dobrze powiedziała, a Octavio zawsze jak MC wraca do przeszłości, nie chce o tym rozmawiać! Co za debil, czy on kiedyś weźmie odpowiedzialność za swoje czyny? Poza tym MC w przeszłości mu wspomniała, że też może być w ciąży jak Lucia, a on taką minę zrobił i stwierdził, że na pewno nie, był zaniepokojony, a może i przerażony. I gdyby był bardziej odpowiedzialny to poszedłby z nią do lekarza, przecież wiedział, że MC jest niedouczona...

julietta kinga napisał:
no własnie Jose Antonio zniszczył zaproszenia ale ja liczę, że Octavio się zjawi choć na chwile, jak zobaczy, że nikogo nie ma z gości powinien przyjechać i pocieszyć żonę

Jak ma się pojawić na chwilę to lepiej niech nie przychodzi... Jakoś poszedł na obiad z MC, więc dlaczego nie może być na chrzcinach własnej córki? Poza tym Maricruz jest jego byłą żoną.

asiunia19641 napisał:
Jeżeli chodzi o MC ,to wydaję mi się ,ze to jest część jej planu ,żeby zemścić się na O (bo o tym to ona jeszcze nie zapomniała) , rozbudzić w nim namiętność , zyskać zaufanie ,a póżniej kąpnąć w cztery litery , pogonić do diabła , a na koniec jeszcze mu powiedzieć że to wszystko to była jedna wielka gra żeby zabawić się jego kosztem(żeby bardziej cierpiał i usychał z tęsknoty )

PS ;jak dzisiaj nie przyjdzie na chrzciny ,to za każdym razem jak się pojawi na ranczo pod jakimkolwiek pretekstem, powinna go poszczuć psami

Ja sobie zachowanie MC właśnie tylko tym tłumaczę i mam nadzieję, że to jest część planu...


Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 14:12:40 17-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha7
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 18044
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:30:45 17-07-13    Temat postu:

Shelle pięknie dziękuję za tłumaczenie

Octavio... Grrr... Szkoda dla niego nawet stukać w klawiaturę: buc i karierowicz! Czy on myśli, że nie przychodząc na chrzciny córki, a jedząc obiad z jej matką, to zachowuje się w porządku w stosunku do Simony?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elyon
Komandos
Komandos


Dołączył: 16 Maj 2013
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warsaw City
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:34:05 17-07-13    Temat postu:

Shelle
Wielki dziękie za tłumaczenia

a może jest Octavio na tyle tępy że uważa że obiad to po kryjomu i żonka się nie dowie a chrzciny to oficjalne i ludzie zaproszeni wiec i Simona o tym sie dowie. nie wiem może on tak rozumuje?


Ostatnio zmieniony przez elyon dnia 14:36:10 17-07-13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 275, 276, 277 ... 639, 640, 641  Następny
Strona 276 z 641

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin