 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shelle Arcymistrz

Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:52:24 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Toż było do przewidzenia, że na trzech turach się nie skończy Wielkie dzięki!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25797 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:53:33 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj dodaje słówko "ostatnia", jak mam zamiar kończyć  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aurita Idol

Dołączył: 10 Lis 2012 Posty: 1680 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:12:21 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Jimenita piękne te animki ze sceny "śniadaniowej"
Pozwoliłam sobie jedną pożyczyć. Nie mogłam się powstrzymać
P.S. Wiem, że to może wiele, ale czy mogłabyś ją ciut powiększyć, tak aby wielkością odpowiadała tym w moim podpisie. Ślicznie by się wpasowała w takim samym rozmiarze . Taka moja skromna prośba 
Ostatnio zmieniony przez Aurita dnia 15:15:36 31-08-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Juli Blueberry Mistrz

Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13340 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:17:40 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Sunshine i Jimenita, śliczne animacje
Sunshine napisał: |
|
Sunshine, mogłabym prosić o zmniejszenie obu animacji, tak aby do avatara pasowała? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25797 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:35:51 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Juli, proszę
Piąta tura Następna będzie ostatnia (wiem, że Jimenita zrobiła animki z tej scenki, ale wrzuciłam na bloga i przykro, żeby nie wisiały też tutaj )
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimenita King kong

Dołączył: 21 Kwi 2007 Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:53:39 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Aurita napisał: | Jimenita piękne te animki ze sceny "śniadaniowej"
Pozwoliłam sobie jedną pożyczyć. Nie mogłam się powstrzymać
P.S. Wiem, że to może wiele, ale czy mogłabyś ją ciut powiększyć, tak aby wielkością odpowiadała tym w moim podpisie. Ślicznie by się wpasowała w takim samym rozmiarze . Taka moja skromna prośba  |
Żaden problem proszę
Cieszę się że się podobają
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aisha7 Mistrz

Dołączył: 18 Maj 2013 Posty: 18044 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:54:23 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Animki jak zwykle piękne Sunshine Rozpieszczasz nas niemiłosiernie
To były takie urocze scenki Cały czas je oglądam Nie mogę się wprost powstrzymać  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimenita King kong

Dołączył: 21 Kwi 2007 Posty: 2135 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:58:08 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: |
(wiem, że Jimenita zrobiła animki z tej scenki, ale wrzuciłam na bloga i przykro, żeby nie wisiały też tutaj ) |
Takie scenki to na każdej stronie można zamieszczać i cieszyć nimi oczy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Juli Blueberry Mistrz

Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13340 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:04:01 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Juli, proszę
 |
Bardzo dziękuję Sunshine 
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 16:04:23 31-08-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25797 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:04:57 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Jimenita, cieszę się, że Ci to nie przeszkadza
Już kończę Tura szósta i ostatnia
I bonusy z avance
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aisha7 Mistrz

Dołączył: 18 Maj 2013 Posty: 18044 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:09:33 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Napracowałaś się dzisiaj  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Shelle Arcymistrz

Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:12:08 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Awww, cudowne animki!!
Ja właśnie zaczęłam oglądać odcinek 134, więc niebawem wstawię z niego tłumaczenia  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sunshine Arcymistrz

Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25797 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:23:01 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Aisha7 napisał: | Napracowałaś się dzisiaj  |
Taka praca to nie praca  |
|
Powrót do góry |
|
 |
iva Mistrz

Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 11130 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MX Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:37:28 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Szeszunia napisał: | julietta kinga napisał: | czy ktos wie co knuje Miguel? bo ten pasozyt powinien trafic do obozu pracy na koncu telenoweli albo do chinskiej fabryki iphona i pracowac za 1 dolara dziennie | Miguel chce wywołać u siebie samego gorączke, aby zatrzymać Octavia kiedy wróci ze szpitala od Simony .. I pytał Ofelii czy zna coś na wywoływanie temperatury  |
M. to normalnie dziecko niech może włoży termometr do wrzątku i po sprawie Ja na koniec telki też widzę w jakimś obozie pracy na dożywociu.
Sunshine Jimenita wielkie dzieki z taką wielką porcję animacji, aż muszę coś pozmieniać w swoim podpisie bo ostatnio to już zaczyna wygladać jak wystawa
Jimenita umiałabyś zminiejszyć moja pierwszą animację z podpisu, bo widzę że masz podobną do rozmiaru twojej 
Ostatnio zmieniony przez iva dnia 16:58:44 31-08-13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Shelle Arcymistrz

Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:51 31-08-13 Temat postu: |
|
|
Właśnie obejrzałam odcinek i powiem Wam, że ja już chyba strasznie znienawidziłam Octavia, bo miałam ogromną satysfakcję jak MC go posłała do diabła!! Te jego słowa po tych cyrkach, które wyprawiał wydały mi się wręcz śmieszne. I najgorsze jest to, że ja nie wiem czy teraz będę w stanie tak w 100% cieszyć się jego wspólnymi scenami z MC...
No ale nic, poniżej macie tłumaczonka.
Odcinek 134
[Scena w domu Maricruz]
M: Simona chce się ze mną zobaczyć?
O: Tak. Wierz mi, że ja też się zdziwiłem. Nie mam pojęcia o co jej chodzi. Jej stosunek do ciebie się dziwnie zmienił.
M: Myślisz, że powinnam pójść? Może to zwykła pułapka, żeby mnie zmusić do jakichś zobowiązań, których nie będę mogła spełnić.
O: Ale ty raczej nie masz problemów z odrzucaniem propozycji, które ci się nie podobają.
M: Ale tutaj mamy do czynienia z chorą osobą.
O: Wiem, że to nie najlepszy moment, ale chciałbym porozmawiać o tobie, o twojej sytuacji. Powiedz w czym mogę Ci pomóc?
M: W niczym. I lepiej nic już nie mów, ja też nic nie będę mówić. Niech się dzieje co ma się dziać.
O: Ale chciałbym zrobić coś dla ciebie zanim wyjedziesz nie wiadomo dokąd.
M: Niczego nie potrzebuję. To samo powiedziałam Alvaro. Już się pożegnaliśmy, nie wyjdę za niego. Będę walczyć sama, tak jak zawsze, z moją córką. I spróbuję o tobie zapomnieć. Bo nikogo już nie pokocham.
O: Maricruz…
M: Nie, nic nie mów. Między nami zawsze będzie cos co jest najsilniejsze właśnie ze względu na swoją słabość. Simona po raz kolejny nas rozdzieli. Tyle że tym razem już na zawsze.
[Scena na ranczu]
M: Co tu robisz?
O: Czekam, żeby z tobą porozmawiać.
M: Nie mamy o czym.
O: Co ci powiedziała Simona? Czego od ciebie wymaga?
M: Myślisz, że ode mnie ktokolwiek może czegoś wymagać?
O: Nie kłam. Bez powodu cię nie prosiła o spotkanie. O co cię poprosiła?
M: Nie powinno cię to obchodzić.
O: Ale mnie obchodzi, jak wszystko co dotyczy ciebie.
M: W porządku, powiem ci. Simona poprosiła mnie, żebym cię uwolniła. Nie śmieszy cię to? Ja mam cię uwolnić? Tak jakbym cię trzymała przywiązanego.
O: Czasem można kogoś trzymać łańcuchami niewidzialnymi dla oczu.
M:To nasze ostatnie spotkanie. Niezależnie od tego czy Simona przeżyje, ja zniknę z twojego życia na zawsze.
O: Dokąd zamierzasz iść?
M: Tam gdzie mnie nie znajdziesz.
O: A Lupita?
M: Lupita urodziła się bez ojca, więc dorastać też może bez niego.
O: Nie. Ja wtedy nie wiedziałem, że jesteś w ciąży.
M: Teraz już za późno na rozmowy o przeszłości. Ja obiecałam coś Simonie i zamierzam tej obietnicy dotrzymać.
O: W takim razie miałem rację.
M: Wiedziałeś co Simona ode mnie chce? Albo przynajmniej się domyślałeś…
O: Nie powinnaś była jej niczego obiecywać.
M: A co mam zrobić jak ktoś kto umiera mnie o coś prosi? Musiałam się zgodzić. A poza tym to nie tylko ze względu na jej prośby, ja sama chcę ostudzić nasze relacje. Dużo wycierpiałam na ranczu Narvaez. Miałam świetlaną przyszłość i wszystko straciłam przez głupia inwestycję. Niw wstydzę się do tego przyznać.
O: Ja też biorę na siebie część odpowiedzialności.
M: Nie. Jedyne o co cię proszę to żebyś o mnie zapomniał. Dlatego mam zamiar się stąd wynieść.
O: Dokąd pójdziesz? Powiedz mi proszę.
M: Nie powiem ci dokąd idę, bo sama nie wiem.
O: Maricruz, nie zdajesz sobie sprawy z tego, że my się kochamy? Miejmy odwagę się do tego przyznać. To nie pierwszy raz kiedy osoby, które się kochają ranią się nawzajem, tak że wygląda jakby się nienawidziły. Nie myślmy o naszych błędach tylko skupmy się na przyszłości. Maricruz, jeśli Simona umrze to zostanę wolny z woli Boga. A jeśli przeżyje to uwolnię się przez separację. Nie chcę jej ranić, ale już zdecydowałem. Proszę Maricruz, stawmy temu wszystkiemu czoło razem, tak jak zawsze chcieliśmy.
M: Dopiero co ci powiedziałam, że obiecałam coś twojej żonie.
O: Maricruz, ja cię kocham, całym sercem. Po co mamy tak cierpieć i żyć osobno? Ty jesteś moja, a ja twój, i nie możemy o tym zapomnieć. Dlaczego się tak opierasz? Co jest silniejsze od naszej miłości?
M: Moja duma.
O: Ja też ją mam, ale mogę całą oddać.
M: Nie chcę cię już więcej widzieć. I mówię poważnie.
O: Znajdę cię, Maricruz, nieważnie gdzie się schowasz.
M: Nie. Znam wartość twoich słów.
O: Czego chcesz? Żebym ci to obiecał?
M: Nie, nie. Po prostu daj mi odejść.
O: Maricruz, jestem pewien że jak się rozstaniemy, tym razem będzie to na zawsze.
M: I tak będzie. Ty wybrałeś swoją drogę żeniąc się z Simoną. Zawsze byłeś ślepy. Zaakceptujmy fakt, że już się nie spotkamy. To jest nasze pożegnanie.
O: Proszę cię…
M: W domu twoja żona umiera, a ja nie mam zamiaru budować szczęścia na jej grobie.
O: Nie odchodź, Maricruz. Kocham cię całym sercem.
M: Żegnaj, Octavio. Ja nie chcę się poddać uczuciu w chwili słabości i potem nienawidzić się przez całe życie.
O: Tak nie będzie, bo nasza miłość jest czysta. A ja nigdy nie przestałem cię kochać. Nie widzisz tego w moim spojrzeniu, w moim głosie? Nie igrajmy już miłością, proszę cię.
M: Żegnaj, Octavio. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|